Przeciez wlasnie to napisalem...
Testy, testy i jeszcze raz testy...
- thecichy
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 paź 2018, 18:38
- Lokalizacja: Łódź
- Samochód: Seat Ateca FR 2.0 TSI
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
Re: Testy, testy i jeszcze raz testy...
Słuchajcie, każdy zrobi jak mu będzie odpowiadać, jedni zmienią jeszcze przed spłatą, a inni spłacą i pojeżdżą jeszcze kilka lat (ja się też np. do nich zaliczam). Do 10 lat samo z siebie nie wydarzy się niewiadomo co, jednak należy pamiętać, że jak dbasz tak masz! <- i szczególnie tyczy się to zespołu napędowego.
-
- Posty: 493
- Rejestracja: 30 gru 2018, 0:09
- Samochód: 2.0 TSI
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
Re: Testy, testy i jeszcze raz testy...
Leasing powstał nie po to zeby kupowac auta i je szybko wymieniac. To ze do tego zaczal sluzyc, to wlasnie jest marketing.Frodo pisze: ↑20 paź 2020, 16:13@Teo, leasing powstał głównie dla firm, które nie chcą mieć problemów - dlatego nowe, pewne auto z gwarancją i pakietem serwisowym, a potem podstawiają im drugie nowe auto, a w międzyczasie mają co miesiąc mniej więcej stałe, przewidywalne koszty za leasing i paliwo.
Gdy pracowałem wśród ludzi, którzy dużo zarabiali, to normą było nowe auto co 2-3 lata i zostawienie starego w rozliczeniu. Niestety większości Polaków na to nie stać.
Dla drobnych ciułaczy nic nie stoi na przeszkodzie by zatrzymać trochę dłużej – ja mam w leasingu na firmę i planuję zatrzymać 10 lat jeśli nie będzie większych problemów, ale gdybym robił większy biznes to bym się w to pewnie nie bawił, miałbym większe wydatki i koszty na głowie...
PS. Gratuluję zakupu! Szerokiej drogi!
Leasing generalnie byl po to, zeby firma mogla kupic jakis srodek trwaly, ktory jest niezbedny do prowadzenia produkcji, typu drukarnia maszyne drukarską, na która jej nie stac, ale bedzie generowala przychody w trakcie jej splacania. I wcale nie zostanie zwrocona po zakonczeniu umowy leasingowej (oczywiscie opcja jest, ale nie w tym byla istota leasingu szczegolnie srodkow trwalych z dluga amortyzacją). Leasing w swojej istocie tym sie roznil od kredytu, ze potrzebne bylo mniejsze zabezpieczenie, bo "zabezpieczeniem" bylo to, ze leasingobiorca nie jest wlascicielem maszyny poki jej do konca nie splaci, ale generuje mu przychod wiec stac go na nią "na raty".
A to, ze firmy przerzucily to na auta... to wlasnie czysty marketing dajacy impuls do wymiany auta w takiej formie jak to sie teraz dzieje. I dla duzych firm/korporacji to ma sens "operacyjny". Np. wiele firm wywala laptopy po okresie gwarancji, mimo, ze sa jeszcze sprawne, ale koszt ich naprawy i obslugi czesto jest wiekszy dla duzej firmy niz zakup nowej partii z kolejną 3-letnia gwarancją. Podobnie z leasingiem aut - w teorii firma nie przejmuje sie co sie z autem dzieje, bo nie jest jego wlascicielem, a potem kupuje sobie "abonament" na kolejne auta.
Dla duzych firm - to jest sprawa outsourcingu. Dla malych wspaniale wykreowanie popytu dla producentow aut. Dokladnie tak, jak opisalem z telefonami po zakonczeniu umowy na komórkę. Ale ktos chce - super.
-
- Posty: 493
- Rejestracja: 30 gru 2018, 0:09
- Samochód: 2.0 TSI
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
Re: Testy, testy i jeszcze raz testy...
To nie są teorie. To jest ekonomia To, że male firemki jak my (wg. prawa firmy, w praktyce konsumenci) uzywamy czasem leasingu to nie znaczy, ze byl po to pomyslany. To tylko marketingowcy dostosowali produkt (finansowy) do sprzedaży produktu (auta). Niby dlaczego powstal leasingu dla osob fizycznych, co dawniej bylo nie do pomyslenia... ?
Dla firm pierwotnie to naprawde jest proste:
KREDYT: nie masz pieniedzy, ale masz majątek, ktorego nie chcesz sie pozbyc (moze jest malo plynny, moze go potrzebujesz). Jest on zastawem (obietnica dla banku), ze kredyt splacisz. Dostajesz pieniadze, kupujesz sobie maszyne do produkcji i dzialasz. Kredyt splacasz. Jak ne splacisz bank zabiera zastaw. Tak czy inaczej maszyna jest twoja. Mozesz ją nawet sprzedac w trakcie umowy kredytowej.
LEASING: nie masz pieniedzy, nie masz majątku na zastaw, ale masz pomysl na przychód, jesli bank to oceni pozytywnie, to dostajesz maszyne i dzialaj - masz splacac raty, ale jesli ci sie nie uda, maszyna wraca do banku. Jak umowa leasingu sie skonczy, to generalnie oddajesz ją. Ale mozesz tez wykupic za jakas umowioną kwotę.
W praktyce leasing zawsze dotyczyl drogich rzeczy, skladnikow procesu produkcji. A to, ze potem pojawilo sie kupe roznych opcji, dodatkow i ze granice zaczely sie zacierac miedzy roznymi instrumentami finansowymi, to tylko dzieki checi poszerzenia rynku (odbiorcow) na produkty finansowe. Teraz mozesz sobie wyleisingowac nawet komputer czy telefon. Wszystko co jest (lub moze byc) srodkiem trwalym. To jest wlasnie praca marketingowcow - jak sprzedac procedury ktore mamy juz od dawna, nowym klientom. No, mozna to tez nazwac kreowaniem popytu, albo od biedy odpowiedzia instytucji finansowych na potrzeby rynku, ale jak dla mnie to kreowanie tego rynku.
Dla firm pierwotnie to naprawde jest proste:
KREDYT: nie masz pieniedzy, ale masz majątek, ktorego nie chcesz sie pozbyc (moze jest malo plynny, moze go potrzebujesz). Jest on zastawem (obietnica dla banku), ze kredyt splacisz. Dostajesz pieniadze, kupujesz sobie maszyne do produkcji i dzialasz. Kredyt splacasz. Jak ne splacisz bank zabiera zastaw. Tak czy inaczej maszyna jest twoja. Mozesz ją nawet sprzedac w trakcie umowy kredytowej.
LEASING: nie masz pieniedzy, nie masz majątku na zastaw, ale masz pomysl na przychód, jesli bank to oceni pozytywnie, to dostajesz maszyne i dzialaj - masz splacac raty, ale jesli ci sie nie uda, maszyna wraca do banku. Jak umowa leasingu sie skonczy, to generalnie oddajesz ją. Ale mozesz tez wykupic za jakas umowioną kwotę.
W praktyce leasing zawsze dotyczyl drogich rzeczy, skladnikow procesu produkcji. A to, ze potem pojawilo sie kupe roznych opcji, dodatkow i ze granice zaczely sie zacierac miedzy roznymi instrumentami finansowymi, to tylko dzieki checi poszerzenia rynku (odbiorcow) na produkty finansowe. Teraz mozesz sobie wyleisingowac nawet komputer czy telefon. Wszystko co jest (lub moze byc) srodkiem trwalym. To jest wlasnie praca marketingowcow - jak sprzedac procedury ktore mamy juz od dawna, nowym klientom. No, mozna to tez nazwac kreowaniem popytu, albo od biedy odpowiedzia instytucji finansowych na potrzeby rynku, ale jak dla mnie to kreowanie tego rynku.
-
- Posty: 493
- Rejestracja: 30 gru 2018, 0:09
- Samochód: 2.0 TSI
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
Re: Testy, testy i jeszcze raz testy...
Frodo, ekonomia, to nie matematyka, gdzie podanie jednego przykladu przeciwnego obala teorie. Wrecz podanie wyjątku umacnia teorię ekonomiczną, bo od teorii ekonomicznych praktycznie zawsze są wyjątki. Nawet od tak banalnych jak prawo popytu-podazy. Np. na niektore towary rosnie popyt wraz ze wzrostem ich cen (co nie wydaje sie "normalne").
To ze ktos bral w lising kserokopiarki, lub inne rzeczy, nie oznacza, ze to co napisalem to nieprawda lub nie do konca prawda. Leasing po cos powstal, poniewaz inaczej wystarczylby kredyt (takze stara koncepcja, bardzo stara - starozytna na pewno, a trudno powiedziec czy nie dawniejsza ).
To co opisuje to w uproszczeniu podstawa lisingu. To owszem jedna z mozliwosci, ale wlasnie ta najwazniejsza, z powodu ktorej koncepcja powstala. Wiesz, tego typu fora mają ta ceche, ze sie nie znamy. Moze rozmawiasz np. z doktorem ekonomii albo z kims kto z innych powodow naprawde wie o czym mowi, a tylko fakt, ze to nie temat forum i nie chce zanudzac, powoduje, ze nie rozpisuje sie szczegolowo.
Zdrowia!
To ze ktos bral w lising kserokopiarki, lub inne rzeczy, nie oznacza, ze to co napisalem to nieprawda lub nie do konca prawda. Leasing po cos powstal, poniewaz inaczej wystarczylby kredyt (takze stara koncepcja, bardzo stara - starozytna na pewno, a trudno powiedziec czy nie dawniejsza ).
To co opisuje to w uproszczeniu podstawa lisingu. To owszem jedna z mozliwosci, ale wlasnie ta najwazniejsza, z powodu ktorej koncepcja powstala. Wiesz, tego typu fora mają ta ceche, ze sie nie znamy. Moze rozmawiasz np. z doktorem ekonomii albo z kims kto z innych powodow naprawde wie o czym mowi, a tylko fakt, ze to nie temat forum i nie chce zanudzac, powoduje, ze nie rozpisuje sie szczegolowo.
Zdrowia!
-
- Posty: 493
- Rejestracja: 30 gru 2018, 0:09
- Samochód: 2.0 TSI
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
Re: Testy, testy i jeszcze raz testy...
Frodo, nie ma tu co kontynuować. Ja nigdzie nie pisałem czym powinien być leasing, tylko czym był i w co potem się zmienił dzięki pracy rzeszy speców od sprzedaży produktów finansowych - także właśnie po to, żeby dało się go używać do sprzedaży np. aut (od czego się zaczał ten offtopic) I tego opisywac nie trzeba, bo jest w ofertach dealerów. Powiedziałem jak jest, uwazasz inaczej? Masz prawo. Jedni ludzie wierzą w covid, inni nie.
I nie, ekonomia, to nie tylko moje "hobby"
I nie, ekonomia, to nie tylko moje "hobby"
-
- Posty: 2445
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 749 razy
- Otrzymał podziękowań: 1204 razy
Re: Testy, testy i jeszcze raz testy...
To tylko dwa pierwsze z brzegu -
A tu nasze Ateki :
https://www.youtube.com/watch?v=GgxIM1BeoXg
https://www.youtube.com/watch?v=qZYXyMDJbgw
To tylko dwa pierwsze z brzegu - różnica kolosalna ! Prawda, że "parę lat minęło" i w temacie bezpieczeństwa "zderzeniowego" zdecydowanie się poprawiło.
Kiepskie, to bardzo mało powiedziane = w razie czego pogrzeby, pogrzeby i jeszcze raz pogrzeby !Frodo pisze: ↑27 paź 2020, 9:09Może kogoś zaintersuje, sprzed 3 lat, ale nigdy nie widziałem, nie Ateki, ale ciekawy crash test:
1998 Toyota Corolla vs 2015 Toyota Corolla (Auris)
https://www.youtube.com/watch?v=xidhx_f-ouU
tu więcej:
https://www.youtube.com/watch?v=TikJC0x65X0
i jeszcze tu wyjątkowo kiepskie wyniki:
https://www.youtube.com/watch?v=wOZhz-UEkD0
A tu nasze Ateki :
https://www.youtube.com/watch?v=GgxIM1BeoXg
https://www.youtube.com/watch?v=qZYXyMDJbgw
To tylko dwa pierwsze z brzegu - różnica kolosalna ! Prawda, że "parę lat minęło" i w temacie bezpieczeństwa "zderzeniowego" zdecydowanie się poprawiło.
- Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 631
- Rejestracja: 18 mar 2020, 12:27
- Samochód: Seat Ateca 1.5 DSG Xperience
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowań: 56 razy
Re: Testy, testy i jeszcze raz testy...
Seat Ateca 2.0 TSI 190 KM DSG 4Drive Xperience (2020)
- Ocena: 5.26%