Testy, testy i jeszcze raz testy...

[Kuchar]

Dla mnie podawanie 7l w mieście dla 2.0 TSI to jest po prostu oszukiwanie klientów. Zejście poniżej 10 w typowych miejskich warunkach (światła, korki, dojeżdżanie) jest niemożliwe.

(a po 5 latach jeszcze odblokować ok. 25% ) bo za to się przecież za(do)płaciło.

Po 5 latach przypuszczam, że mało kto będzie ten samochód miał.

[Teo]

Dla mnie podawanie 7l w mieście dla 2.0 TSI to jest po prostu oszukiwanie klientów. Zejście poniżej 10 w typowych miejskich warunkach (światła, korki, dojeżdżanie) jest niemożliwe.

(a po 5 latach jeszcze odblokować ok. 25% ) bo za to się przecież za(do)płaciło.

Po 5 latach przypuszczam, że mało kto będzie ten samochód miał.

Nie bardzo rozumiem, dlaczego niby mialby nie miec. Ja wlasnie po to kupuje NOWE auto, zeby opiekowac sie nim od poczatku i spokojnie nim jezdzic dluzej. Szczegolnie, ze robie bardzo male przebiegi.

[Kuchar]

Większość osób ma te samochody w leasingach/kredytach, gdzie po ich zakończeniu przesiadają się z reguły na nowsze bądź inne pojazdy.

[Walt]

U mnie utrata wartości to 85% kredytu, czyli gdybym kupił za gotówkę i po czterech latach sprzedał to też bym tyle tracił. Pewnie bym i zostawił sobie samochód, gdyby po czterech latach nie miał ponad 100 tysięcy nakulane. Może następny

[Teo]

Większość osób ma te samochody w leasingach/kredytach, gdzie po ich zakończeniu przesiadają się z reguły na nowsze bądź inne pojazdy.

To dosc powszechny błąd zakladac, ze inni zrobia tak jak ty/ja Nie znam danych ze wiekszosc robi cos/jakos w tej sprawie. A juz na pewno kazdy kto wzial auto w leasing i mial problem z nim, nigdy wiecej na leasing nawet nie spojrzy. Nie mowiac o tym, ze osoby fizyczne (nie na firme) tez na zakup patrza inaczej.

[greg_the_lazy]

Większość osób ma te samochody w leasingach/kredytach, gdzie po ich zakończeniu przesiadają się z reguły na nowsze bądź inne pojazdy.

To dosc powszechny błąd zakladac, ze inni zrobia tak jak ty/ja Nie znam danych ze wiekszosc robi cos/jakos w tej sprawie. A juz na pewno kazdy kto wzial auto w leasing i mial problem z nim, nigdy wiecej na leasing nawet nie spojrzy. Nie mowiac o tym, ze osoby fizyczne (nie na firme) tez na zakup patrza inaczej.

Wszystko i tak zależy od człowieka i tego ile ma w portfelu na przyjemność. Niby pieniądze szczęścia nie dają, ale ładniej się płacze w Porsche niż Maluchu.

Ja akurat mam leasing z małym wykupem i niby miałem te auto zatrzymać na dłużej... Ale wyszedł Facelift... i zacząłem kombinować jak wymienić gładko starszy model na nowy...

Zaczął podobać mi się Jaguar F-Pace i nie wiem czy po zakończeniu leasingu i odczekaniu opodatkowania nie sprzedam obecnego i nie zmienię na inną markę...

Także tego... Co ludź to inne podejście...

Jeszcze zbliża mi się wykończenie domu, więc obecnie mam inne priorytety niż samochód...

Wysłane z mojego ONEPLUS A5000 przy użyciu Tapatalka

[Kuchar]

Większość osób ma te samochody w leasingach/kredytach, gdzie po ich zakończeniu przesiadają się z reguły na nowsze bądź inne pojazdy.

To dosc powszechny błąd zakladac, ze inni zrobia tak jak ty/ja Nie znam danych ze wiekszosc robi cos/jakos w tej sprawie. A juz na pewno kazdy kto wzial auto w leasing i mial problem z nim, nigdy wiecej na leasing nawet nie spojrzy. Nie mowiac o tym, ze osoby fizyczne (nie na firme) tez na zakup patrza inaczej.

Jestem osobą fizyczną, serwisuje auto z należytą starannością (chociażby nie interwał longlife), ale jak już raz wydałem takie pieniądze na samochód to sprzedając przykładowo po 3 latach utrata wartości nie jest aż tak wysoka, dokładam trochę i znowu mam coś lepszego - i takich osób w samym moim gronie, na forum jest wielu.
U Ciebie kolego z tego co pamiętam generalnie były same problemy, aż dziwne, że jeszcze myślisz o Atece

[Lava]

Dla mnie to był pierwszy i ostatni zakup nowego samochodu. Prawdopodobnie będzie u mnie conajmniej 15 lat dlatego z pewnych niby udogodnień rezygnowałem, bo wiem ze z czasem mogą być problematyczne np klapa elektryczna, dach panorama i parę innych rzeczy, po forach widzę że już z tymi udogodnieniami są problemy.

[Mar]

Ja np kupuje auto z mysla, ze bede je spokojnie uzywal dlugo po splatach rat.
Specjalnie wybieram auto wyselekcjonowane, z jego wadami i zaletami. Oczywiscie podczas uzytkownia wyjda dodatkowe wady i zalety, ale poszlismy w kierunku, ze bierzemy dziecko z jego wadami. Cos jak adopcja
Myslelismy, czy nie wziac z opcja wykupu po 4-5latach, ale znajac nas idealna opcja jest dbanie o auto przez nastepne lata po splacie kredytu.
Wszystko to kwestia zasobnosci potrfela, a jako osoby fizyczne wolimy wydac kase na inne przyjemnosci niz ladowac kase w auto

[Misiek]

Dla mnie to był pierwszy i ostatni zakup nowego samochodu. Prawdopodobnie będzie u mnie conajmniej 15 lat dlatego z pewnych niby udogodnień rezygnowałem, bo wiem ze z czasem mogą być problematyczne np klapa elektryczna, dach panorama i parę innych rzeczy, po forach widzę że już z tymi udogodnieniami są problemy.

Jestem jeszcze przed zamówieniem - czy mógłbyś poszerzyć temat "niby udogodnień" z których zrezygnowałeś oraz "parę innych rzeczy" i "po forach widzę, że już z tymi udogodnieniami są problemy". Żebym się nie nadział na jakąś straszną minę i później cierpiał, bo także to może być mój ostatni samochód, a pierwszy wybrany i zakupiony samodzielnie, bez wpływu i nacisków innych. Klapę chcę koniecznie i znam problemy niektórych użytkowników, a dachu nie planuję. Z góry dzięki.