Ateca Klub

sailor 88 pisze: ↑

19 lis 2022, 20:29

Misiek pisze: ↑

19 lis 2022, 16:12

To może da się to "przenieść" do benzyny, bo bardzo sobie to u siebie aktualnie cenę i będzie mi tego brakowało.

Teoretycznie jest to możliwe...bo ten elektryczny element grzejny jest w autach z TDI po prostu dokładany do wymiennika ciepła zasilanego płynem chłodniczym, a w autach z silnikami benzynowymi jest puste po nim miejsce. Ale dalej zaczynają się schody...należałoby wymienić alternator na inny (większej mocy), dołożyć specjalną wiązkę przewodów zasilających (o dużym przekroju), zakodować, albo nawet wymienić sterownik "klimatronika" itp.

Tak wygląda ten element:

Dzięki za info i obrazek, jak zawsze można na Ciebie liczyć. A ja myślałem, że to coś zbliżonego jak w Webasto i poza sterowaniem z termostatem wstawiają jakąś grzałkę elektryczną "w obwód wodny" przed nagrzewnicą i przy okazji silnik także szybciej się grzeje. A tu niespodzianka i jest więcej zabawy oraz przede wszystkim kosztów, szczególnie inny alternator. Mam nadzieję, że będzie tak jak pisze Endrju i faktycznie już po kilku minutach będzie leciało chociaż lekkie ciepełko. Na siedzenia w ogóle nie liczę, bo jakoś nie kręci mnie to i nawet zimno "z tyłu" nie przeszkadzało mi w Mercedesie ŚP taty ze skórą. Natomiast fajne może być to grzanie kierownicy, bo jej jednak dotykają gołe ręce, jeżeli oczywiście doczeka się jej nagrzania. Ciekaw jestem czy jak odpalę i trochę popracuje, ze dwie, trzy minuty, to już będzie się czuć ciepło, czy tak jak pisze Endrju można się nie doczekać.

mczelny2401 pisze: ↑

19 lis 2022, 21:40

Swego czasu Leony z tymi grzałkami omal nie spłonęły taki to generowało pobór prądu

Poza VAG-iem, również wszyscy pozostali producenci aut od dawna i obecnie stosują takie rozwiązania w autach z silnikami wysokoprężnymi. To nie pobór prądu, a źle zaprojektowana instalacja jest przyczyną ewentualnego pożaru, więc jakaś wadliwa partia Leonów o niczym nie świadczy. Poza tym obecnie wszystkie elektryki i część hybryd ma systemy ogrzewania i schładzania oparte wyłącznie o systemy elektryczne. A zmora współczesnych elektryków (częste pożary) wynika z niedoskonałości ogniw, a nie poboru i przepływu prądu między baterią a odbiornikiem, który w przypadku silnika trakcyjnego idzie w setki, a nawet tysiące amperów.

@Misiek w 1.4 szybko się nagrzewał ale w 1.5 jest jeszcze lepiej. Dzisiaj przy - 8.5 czas na wyczucie ciepła to ok. 5 min więc uważam że dobry czas.

Tu się zgadzam iż ta wadliwa partia była produkowana tylko w danym okresie. Miałem ten wynalazek i faktycznie działało to super sprawnie. Jedynie co akurat mnie męczyło to podniesione obroty silnika

Endrju pisze: ↑

19 lis 2022, 23:08

@Misiek w 1.4 szybko się nagrzewał ale w 1.5 jest jeszcze lepiej. Dzisiaj przy - 8.5 czas na wyczucie ciepła to ok. 5 min więc uważam że dobry czas.

Nie jest źle ale w TDI z grzałką było lepiej

Misiek pisze: ↑

19 lis 2022, 22:56

Dzięki za info i obrazek, jak zawsze można na Ciebie liczyć. A ja myślałem, że to coś zbliżonego jak w Webasto i poza sterowaniem z termostatem wstawiają jakąś grzałkę elektryczną "w obwód wodny" przed nagrzewnicą i przy okazji silnik także szybciej się grzeje.

Dobrze kombinowałeś, bo był taki patent...wcześniej, przed erą nagrzewnicy elektrycznej, VAG (inni producenci również) stosował dogrzewanie elektryczne płynu chłodzącego przez dodatkowe trzy świece żarowe, wkręcone w króciec układu chłodzenia na wyjściu węża z bloku silnika do nagrzewnicy. Miałem Octavię 1,9 TDI z takim patentem. Był do tego sterownik, który załączał jedną, dwie lub trzy świece na raz, w zależności od temperatury. Niestety sprawność tego układu była dużo mniejsza niż nagrzewnicy elektrycznej, ale plusem było szybsze nagrzewanie się silnika. Obecnie w silnikach TDI stosuje się pompę wody sterowaną elektrycznie, która nie pracuje w fazie rozgrzewania się silnika.

Tak to wyglądało:

U szwagierki ta wspaniała pompa wody z przesłonami padła po 2 latach i przy 50 tys km i Superb gotował się podczas szybszej jazdy

Endrju pisze: ↑

19 lis 2022, 23:08

@Misiek w 1.4 szybko się nagrzewał ale w 1.5 jest jeszcze lepiej. Dzisiaj przy - 8.5 czas na wyczucie ciepła to ok. 5 min więc uważam że dobry czas.

Tjaaaa, a u mnie w piątek przy 2, 3 poniżej zera i staniu przez około 4 godziny wystarczyła niecała minuta ...

mczelny2401 pisze: ↑

19 lis 2022, 23:11

Tu się zgadzam iż ta wadliwa partia była produkowana tylko w danym okresie. Miałem ten wynalazek i faktycznie działało to super sprawnie. Jedynie co akurat mnie męczyło to podniesione obroty silnika

To przez znacznie zwiększony pobór prądu, tak jak zaraz po starcie, jakby automatyczne ssanie.

Misiek pisze: ↑

19 lis 2022, 23:42

mczelny2401 pisze: ↑

19 lis 2022, 23:11

Tu się zgadzam iż ta wadliwa partia była produkowana tylko w danym okresie. Miałem ten wynalazek i faktycznie działało to super sprawnie. Jedynie co akurat mnie męczyło to podniesione obroty silnika

To przez znacznie zwiększony pobór prądu, tak jak zaraz po starcie, jakby automatyczne ssanie.

No nie bardzo, bo to ssanie z tego co pamiętam trwa aż do uzyskania 60 stopni temp. silnika