Przegląd serwisowy - koszty

[greg_the_lazy]

Czyli generalnie co robiłeś przy 30tys km i jakie koszty, bo widzę że każdy serwis żyje zdecydowanie swoim życiem..

Serwis olejowy + przegląd 30k km + dezynfekcja klimatyzacji. Olej(RAVENOL VSW SAE 0W30 USVO C3 504/507 5L) i filtry(przeciwpyłkowy, powietrza, oleju) moje ok. 355zł. Serwis: 656,58zł. Carsed Warszawa.

[hetman72]

Ja robiłem w kwietniu i serwisu klimy żadnego nie było. Opiekun serwisu powiedział, że póki chłodzi i nic się nie dzieje to jeździć. Ale jak chce to mogą zrobić, koszt ok 550zl

Po co serwis? Chyba że będzie awaria lub przebieg takiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
A przegląd i czyszczenie klimy mam wycenione na 120zł

[Misiek]

Nieźle sobie te serwisy liczą za wymianę oleju w stosunku do nakładu pracy. Ja ostatnio w innym, starym aucie (TDI), może w drodze wyjątku, trochę po znajomości, ale na fakturę, zapłaciłem niecałe 50 zł z robociznę.

U nas podobnie, ale spotkałem kilka serwisów "niezależnych" (typu Pan Zdzisio), które doliczają 40 - 60 zł jeżeli przyjedzie się z własnym olejem - utylizacja zużytego oleju kosztuje + prawdopodobnie uzupełnienie straconej marży od niesprzedanego oleju.

[greg_the_lazy]

Po co serwis? Chyba że będzie awaria lub przebieg takiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
A przegląd i czyszczenie klimy mam wycenione na 120zł

a co w chodzi w skład tego przeglądu?

ja wymieniam olej co roku lub co 15k, zależy co pierwsze nastąpi, a zawsze to następuję na przełomie kwietnia/maja, wtedy jest olej z filtrem i filtr kabinowy + czyszczenie klimatyzacji z tzw. oceną sprawności.

[Misiek]

Ktoś robił w ostatnim czasie przegląd na 30tyś km?
Jeżeli tak to co podlega wymianie (filtr powietrza, kabinowy, serwis klimy to słyszałem, coś jeszcze?)

Ja robiłem w kwietniu i serwisu klimy żadnego nie było. Opiekun serwisu powiedział, że póki chłodzi i nic się nie dzieje to jeździć. Ale jak chce to mogą zrobić, koszt ok 550zl Podziękowałem.

550 ? ? ? Nieźle - u nas jest specjalistyczny (i z wielu opinii wiem, że profesjonalny) serwis klimy i za pełny, kompletny przegląd biorą 160 zł + koszt zużytego czynnika i ewentualnie niezbędnych części, także po rozsądnych cenach. Nie ma się co dziwić ASO, bo przecież trzeba z czegoś firmę utrzymać - kupi taki jeden z drugim samochód, zarobisz na nim jednorazowo, a później z czego żyć (Panie Premierze - z czego żyć ? ). Dlaczego tylko te ich ceny muszą aż tak bardzo odstraszać i zniechęcać ? Od początku pracuję w firmie handlowej i zawsze mówili nam na szkoleniach, że lepiej wziąć mniej (oczywiście w granicach rozsądku i opłacalności), co przyciągnie więcej klientów, a zysk wyjdzie taki sam lub nawet i większy.

Ja z ASO zrezygnowałem już po trzeciej wizycie głownie (80 - 90 %) z powodu ceny oleju : zażyczyli sobie 330 zł ! Kupują go "z beczki", czyli w hurtowych cenach, a liczą jak za najdroższy na rynku i to jeszcze jakby był w litrowych opakowaniach. A od tamtego czasu płacę w sklepie firmowym, ale niezależnym za oryginalny olej Forda / Motorcraft z markowym filtrem MAN'a 120 - 160 zł. Można, można i da się z tego wyżyć.

[Kuchar]

Też bym już dawno zrezygnował z cena i jakości ASO, ale jednak ta gwarancja zwłaszcza w doposażonym aucie mnie trzyma no i drugi argument choć minimalnie znaczący - mniej marudzenia przy odsprzedaży...

[Misiek]

Też bym już dawno zrezygnował z cena i jakości ASO, ale jednak ta gwarancja zwłaszcza w doposażonym aucie mnie trzyma no i drugi argument choć minimalnie znaczący - mniej marudzenia przy odsprzedaży...

Tak dla wyjaśnienia, to 14 lat temu samochody gwarancje miały po standardowe 2 lata, więc ja także pożegnałem ich czule już po gwarancji. Aktualnie moje Galaxy może być warte nawet i 20 tys, więc jak będę je sprzedawał w następnym roku, to za taką cenę mogą sobie marudzić, że nie ma historii wizyt w ASO. Tym bardziej, że aktualnie rzeczywisty, realny, niekręcony przebieg, to około 80 tys. Od kilku lat podczas badania technicznego diagnosta nawet coś na mnie tak jakoś dziwnie, podejrzliwie patrzy, a jeden to nawet miał wątpliwości, bo przy takim wieku te samochody mają już po ponad 200.

[Kuchar]

Też bym już dawno zrezygnował z cena i jakości ASO, ale jednak ta gwarancja zwłaszcza w doposażonym aucie mnie trzyma no i drugi argument choć minimalnie znaczący - mniej marudzenia przy odsprzedaży...

Tak dla wyjaśnienia, to 14 lat temu samochody gwarancje miały po standardowe 2 lata, więc ja także pożegnałem ich czule już po gwarancji. Aktualnie moje Galaxy może być warte nawet i 20 tys, więc jak będę je sprzedawał w następnym roku, to za taką cenę mogą sobie marudzić, że nie ma historii wizyt w ASO. Tym bardziej, że aktualnie rzeczywisty, realny, niekręcony przebieg, to około 80 tys. Od kilku lat podczas badania technicznego diagnosta nawet coś na mnie tak jakoś dziwnie, podejrzliwie patrzy, a jeden to nawet miał wątpliwości, bo przy takim wieku te samochody mają już po ponad 200.

Tyle, że teraz mówisz o Galaxym który jest wart 20tyś czyli o samochodzie "wiekowym", w przypadku samochodów kilkuletnich uwierz mi, że patrzą na te serwisowe pieczątki

[xoy]

W przypadku samochodów wiekowych też to działa. Sprzedałem w tym roku w zasadzie z marszu Toyotę Celica z 2001 r. z przebiegiem 195k km za 17k pln, tylko dlatego że miała udokumentowaną historię serwisowania w ASO oraz związany z tym wiarygodny przebieg km. Nawet jeśli serwis w ASO nie wpłynął dodatnio na cenę (ale wpłynął), to na pewno na szybkość sprzedaży

[Kuchar]

No oczywiście, dobrze jak jest, ale w przypadku tych starszych samochodów jazda do ASO to kosztogenna i nie wymuszona np. gwarancją wizyta przez którą ekonomika takich "wypadów" pozostawia wiele do życzenia..