Strona 6 z 9

Re: Jaki bagażnik na rowery.

: 26 maja 2020, 11:33
autor: kriswarchol
xoy pisze:
18 maja 2020, 20:55
kriswarchol pisze:
08 maja 2020, 10:13
A jak to jest z hakiem - jego dodatkowy montaż to skomplikowana sprawa? Jakieś info kosztowe?
Hak zamówiłem do samochodu, który już jechał z fabryki do salonu. Dealer zamówił części (do wersji elektrycznie składanej), zamontował w jeden dzień, i w dniu odbioru samochodu wszystko było gotowe. Zapłaciłem za to extra ~3 tys. (w Katowicach, we Wrocławiu za to samo chcieli ponad 6 tys.).

Mam klapę bagażnika otwieraną "nogą" i po podłączeniu bagażnika rowerowego do wiązki (czy jak to się tam nazywa) system "easy-open" automatycznie się wyłącza. Blindspot i asystent wyjazdu zresztą też, więc po ściągnięciu bagażnika trzeba pamiętać o ponownym włączeniu tych asystentów.
OK, dziękuję Ci za tą informację.
Czy ten hak masz składany czy stały, w sensie - nie musisz z nim jeździć na codzień?

PS: Blindspot - to ten asystent martwego pola uwidoczniony w lusterkach?

Re: Jaki bagażnik na rowery.

: 26 maja 2020, 13:34
autor: root
kriswarchol pisze:
26 maja 2020, 11:33
PS: Blindspot - to ten asystent martwego pola uwidoczniony w lusterkach?
Tak.

Re: Jaki bagażnik na rowery.

: 27 maja 2020, 13:46
autor: xoy
kriswarchol pisze:
26 maja 2020, 11:33
Czy ten hak masz składany czy stały, w sensie - nie musisz z nim jeździć na codzień?
Hak zwalniany jest elektrycznie przyciskiem w bagażniku, i wysuwany/chowany pod tylny zderzak. Jest zamontowany na stałe w tym sensie, że nie odpinam go od samochodu, ale gdy jest złożony, to jest niewidoczny z zewnątrz.

Re: Jaki bagażnik na rowery.

: 07 sty 2021, 23:36
autor: Teo
Ja tak przy okazji, bo szukając czegoś innego znalazłem ten temat i była tu dyskusja o tym co się dzieje z tym co w bagażniku podczas wypadku. Moim pierwszym autem jakie miałem miałem dość poważny wypadek. Auto skasowane. Wina nie moja (policja była oczywiście na miejscu. Wjechałem na trasie w kogoś przede mną, kto miał czołowe. W skrócie - auto przede mną z ok 70 km/h zatrzymało sie w sekundę, a ja nie wyhamowałem. Także to było trochę jak uderzenie z ok 50 km/h w ścianę.
W bagażniku miałem kilkadziesiąt tys ulotek popakowanych w pudełka takie mniej więcej jak pudła do ryz papieru (pudełko na 5 ryz, czyli dość niewielkie, podstawa jak A4, wysokość ze 40 cm), każde ważące kilka kilo. Sam wypadek to były sekundy. Jak pył się podniósł, to świadkowie wypadku podbiegali do wszystkich aut starając się wyciągać ludzi. Do dziś pamiętam, że miałem na nogach między mną a kierownicą... dwa takie pudełka. Nie mam pojęcia jak się tam znalazły. A fotel pasażera był wyrwany od uderzenia tych pudełek.
I to było tylko ~50 km/h, z jednej strony, tzn nie sumaryczne 50+50 przy czołowym z małymi prędkościami.

Re: Jaki bagażnik na rowery.

: 08 sty 2021, 0:21
autor: Misiek
Teo pisze:
07 sty 2021, 23:36
Ja tak przy okazji, bo szukając czegoś innego znalazłem ten temat i była tu dyskusja o tym co się dzieje z tym co w bagażniku podczas wypadku. Moim pierwszym autem jakie miałem miałem dość poważny wypadek. Auto skasowane. Wina nie moja (policja była oczywiście na miejscu. Wjechałem na trasie w kogoś przede mną, kto miał czołowe. W skrócie - auto przede mną z ok 70 km/h zatrzymało sie w sekundę, a ja nie wyhamowałem. Także to było trochę jak uderzenie z ok 50 km/h w ścianę.
W bagażniku miałem kilkadziesiąt tys ulotek popakowanych w pudełka takie mniej więcej jak pudła do ryz papieru (pudełko na 5 ryz, czyli dość niewielkie, podstawa jak A4, wysokość ze 40 cm), każde ważące kilka kilo. Sam wypadek to były sekundy. Jak pył się podniósł, to świadkowie wypadku podbiegali do wszystkich aut starając się wyciągać ludzi. Do dziś pamiętam, że miałem na nogach między mną a kierownicą... dwa takie pudełka. Nie mam pojęcia jak się tam znalazły. A fotel pasażera był wyrwany od uderzenia tych pudełek.
I to było tylko ~50 km/h, z jednej strony, tzn nie sumaryczne 50+50 przy czołowym z małymi prędkościami.
I właśnie dlatego we wszystkich mniej lub bardziej mądrych poradach motoryzacyjnych przestrzegają przed pozostawianiem luźno na półkach lub siedzeniach WSZELKICH drobnych przedmiotów, nawet przysłowiowy telefon, czy butelka z wodą. W razie wypadku są jak mały pocisk, ważą wielokrotnie więcej, niż normalnie, a co mówić w sytuacji podobnej do Twojej ? Widziałem kiedyś film z symulacją zderzenia z nieprzypiętym, bez fotelika, dzieckiem z tyłu ... złamane oparcie przedniego siedzenia i "wypad" przez przednią szybę, a jak siedziało na środku - jeszcze gorzej ! Z drugiej strony trudno nie wozić nic cięższego w bagażniku. To jest niewyobrażalna siła - przeleciało przez oparcia tylnego i przedniego siedzenia ! Można się także zastanawiać, czy konstrukcja oparć jest zdecydowanie za słaba, czy po prostu nie przewidziano jej dla działania aż takich sił.

Należy się tylko cieszyć, że ani Tobie, ani nikomu innemu nic się nie stało, a przynajmniej o tym nie piszesz.

Re: Jaki bagażnik na rowery.

: 26 mar 2021, 8:16
autor: kriswarchol
W temacie bagażnika - wyszedł nowy model jako bagażnik na klapę od THULE, właśnie go zamówiłem:
https://boxcars.pl/bagaznik-rowerowy-th ... tform.html
Jest też zgodny z dopasowaniem do naszych Seatów: https://www.thule.com/pl-pl/buyers-guid ... =vn5wVffXG
Dla mnie przy braku haka to najlepsza opcja.

Re: Jaki bagażnik na rowery.

: 30 mar 2021, 10:01
autor: Grz_Bo
Ja na hak mam taki. Thule - polecam.Obrazek

______________
Pozdrawiam
Grzegorz


Re: Jaki bagażnik na rowery.

: 06 kwie 2021, 20:53
autor: Mar
Ja też jestem po zakupie bagażnika.
Oj były długie przymiarki, ale wiadomo, że każdy musi zacząć od siebie.

Dla nas bagaznik jest do użycia 1-3x w roku. Może teraz częściej, ale z założenia nie więcej jak 4x w roku.
1 wyjazd to np wczasy(głównie pandemia, więc Polska, ale potem raczej lot samoloyem) i używanie rowerów przez kilka dni na wyjeździe.

Przeliczając to na koszt zakupu haka, do tego bagażnika wychodzilo średnio 6tys.
Dlatego nawet nie braliśmy pod uwagę haka.

Idac w przeciętna kwotę wynajęcia roweru gdyby nawet nie brać swoich to będzie ciężko zużyć przez ładnych parę lat. A to tylko bagaznik na rowery

Do całości dochodzi użycie boxa na wyjazd na narty.

Calosc spowodowała, że relingi oraz bagaznik wydał się jedyna sensowna opcja.
Skończyliśmy na budżetowym bagażniku za 270pln z przesyłką.
Montaż może nie idealny, ale patrząc, że te max 4x w roku użyjemy to opcja dla nas najlepsza.

Próbowaliśmy też bagaznik zakładany na klapę, ale osobiscie szkoda mi lakieru mimo że testowaliśmy Thule.

Re: Jaki bagażnik na rowery.

: 12 kwie 2021, 21:08
autor: canbe
kriswarchol pisze:
26 mar 2021, 8:16
W temacie bagażnika - wyszedł nowy model jako bagażnik na klapę od THULE, właśnie go zamówiłem:
https://boxcars.pl/bagaznik-rowerowy-th ... tform.html
Jest też zgodny z dopasowaniem do naszych Seatów: https://www.thule.com/pl-pl/buyers-guid ... =vn5wVffXG
Dla mnie przy braku haka to najlepsza opcja.
Miałeś może okazję już testować ten bagażnik na klapę? Jeśli tak, to jakieś wrażenia odnośnie stabilności, możliwości uszkodznia karoserii itp.?
Mam podobny dylemat, jak pewnie wszyscy bez haka ;). Inwestycja 6k w hak+bagażnik raczej odpada, z bagażnikiem dachowym mam średnie doświadczenia nawet przy niższym aucie, a ten na klapę budzi moje spore obawy jeśli chodzi o bezpieczeństwo i możliwość uszkodzenia karoserii np. na wybojach.

Re: Jaki bagażnik na rowery.

: 12 kwie 2021, 21:36
autor: michal 76
Ja mam na hak Thule i moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie. Co do tych z linku one są stabilne miałem coś podobnego kiedyś na Caddym, ale rysują lakier na klapie. Co do wad tego rozwiązania to pamiętaj jeszcze że otwarcie klapy jest bardzo utrudnione. Bagażnik na haku jest stabilny, prosty w obsłudze i wygodny, nie ma problemu z otwarciem klapy - Thule się składa.