Ładowanie akumulatora EFB

[Rafiner]

Ładowarka pokazuje jakie aku osiągnął napięcie a nie jakim jest ładowany

No nie wiem. Skoro urządzenie pokazuje 12.4V w spoczynku i 68%, a po podłączeniu napięcie rośnie do 14.6V w ciągu 20 minut, a zakończeniu ładowania spada do 12.8V i 100% to który pomiar jest napięciem aku ? Te spoczynkowe, czy podczas ładowania też ?

Mi się zdaje, że każdy pomiar to napięcie na klemach. Jak nie ładujemy, to napięcie pochodzi z aku, a jak ładujemy to z ładowarki. Tak na wyczucie.

PS. Ładowało mi przez 2 godz z 12,4V 68% do 12.77V 100%. Jak wróciłem do garażu, to po dwóch godz ładowarka była w trybie care i 13,7V. Odłączyłem i spadło do 12.77V, sprawdzałem po 2 godz i stoi na tym. Dobrze zrobiłem, że odłączyłem, czy powinno w care zostać na noc ?

[sailor 88]

PS. Ładowało mi przez 2 godz z 12,4V 68% do 12.77V 100%. Jak wróciłem do garażu, to po dwóch godz ładowarka była w trybie care i 13,7V. Odłączyłem i spadło do 12.77V, sprawdzałem po 2 godz i stoi na tym. Dobrze zrobiłem, że odłączyłem, czy powinno w care zostać na noc ?

Jeżeli tylko jest taka możliwość, czyli czas w którym auto nie jeździ, warto zostawić akumulator pod ładowarką dłużej, pomimo tego, że urządzenie pokazuje 100% naładowania. W trybie konserwacyjnym (podtrzymania) ładowarki automatyczne utrzymują napięcie około 13,6-13,8V przy natężeniu 100mA. To niby niewiele, ale nawet tak niskie parametry są skuteczne w odbudowie utraconego ładunku, tylko wymagają czasu. Wyższe parametry ładowania przyspieszają cały proces, ale zwykle przekraczają próg gazowania, co skutkuje utratą wody, którą nie we wszystkich typach akumulatorów da się uzupełnić.

[Rafiner]

To zobaczę co będzie rano, jak zapalę i podjadę do pracy itd. Najwyżej podepnę jutro na noc.

[Misiek]

Z mojej wiedzy wynika ze akumulatora nie ładuje napięcie V tylko natężenie A !

Zgadza się, tylko że bez napięcia nie będzie i natężenia. To tak jak z wężem ogrodowym : jak nie odkręcisz kranu, to i woda z niego nie poleci

[Misiek]

PS. Ładowało mi przez 2 godz z 12,4V 68% do 12.77V 100%. Jak wróciłem do garażu, to po dwóch godz ładowarka była w trybie care i 13,7V. Odłączyłem i spadło do 12.77V, sprawdzałem po 2 godz i stoi na tym. Dobrze zrobiłem, że odłączyłem, czy powinno w care zostać na noc ?

Jeżeli tylko jest taka możliwość, czyli czas w którym auto nie jeździ, warto zostawić akumulator pod ładowarką dłużej, pomimo tego, że urządzenie pokazuje 100% naładowania. W trybie konserwacyjnym (podtrzymania) ładowarki automatyczne utrzymują napięcie około 13,6-13,8V przy natężeniu 100mV. To niby niewiele, ale nawet tak niskie parametry są skuteczne w odbudowie utraconego ładunku, tylko wymagają czasu. Wyższe parametry ładowania przyspieszają cały proces, ale zwykle przekraczają próg gazowania, co skutkuje utratą wody, którą nie we wszystkich typach akumulatorów da się uzupełnić.

Tak gwoli ścisłości : "natężeniu 100mA", wiem, że to literówka, "przejęzyczenie", ale to tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciał się czepiać szczegółów i precyzji wypowiedzi.

[Misiek]

To zobaczę co będzie rano, jak zapalę i podjadę do pracy itd. Najwyżej podepnę jutro na noc.

Ja jak przychodzi czas na doładowywanie (co tankowanie (mniej więcej co dwa miesiące) zimą i co dwa latem), to swojego CTEC'a MSX 5.0 podpinam w piątek po pracy i odłączam w poniedziałek przed pracą i jak na razie przez 15 lat to się sprawdza i akumulatory wytrzymują po 5 - 6 lat.

[Misiek]

A ja żałuje jej zakupu, bo raz nie mogę wymusić programu odbudowy elektrolitu, co może Ctec Mxs 5.0, a dwa mam drugie auto i normalny Aku, którego nie mogę doładować na fulla. Ta ładowarka jest za mało uniwersalna.

...

Zgadza się. Co szkodziło dodać przełączane czerwonym przyciskiem jeszcze jedno ustawienie na dole i wtedy byłaby jeszcze bardziej uniwersalna. A tak, to nawet trudno byłoby podejrzewać ich o chwyt marketingowy (chyba żeby jednak) zmuszający do zakupu dwóch ładowarek do dwóch rożnych rodzajów akumulatorów. W tym przypadku to przecież tylko oprogramowanie i zmiana sposobu ładowania, a mają rożne wersje, o różnym natężeniu, dostosowane do różnych zastosowań, potrzeb. A gdyby jednak chcieli zrobić ładowarkę na prawdę superuniwersalną, to dałoby się to na pewno zrobić, ale musiałyby być dwa przełączniki : tak jak jest teraz, czyli sposobu ładowania oraz drugi, do wyboru prądu ładowania, wtedy jednak faktycznie marketingowo byłoby to bardzo słabo : jeden rodzaj ładowarki z multiwyborem do wszystkiego. Wtedy jednak także poza marketingiem obsługa, nawet z dobrą instrukcją obsługi, mogłaby być dla niektórych za skomplikowana.

[tomal218]

Z mojej wiedzy wynika ze akumulatora nie ładuje napięcie V tylko natężenie A !

Zgadza się, tylko że bez napięcia nie będzie i natężenia. To tak jak z wężem ogrodowym : jak nie odkręcisz kranu, to i woda z niego nie poleci

Pisałem że nie ważne jakie jest napięcie podczas ładowania -napięcie nie napełni akumulatora (co ma przepływ wody do ciśnienia ?nic )wiadom ze prąd ma v i a ale ja się nie znam

[geranium]

podstawowym parametrem ładowania akumulatora jest prąd , jedna dziesiąta pojemności.. dlatego jest kilkanaście rodzajów prostowników a co za tym idzie cena.

PS. prostowniki posiadają funkcję supply utrzymujące stałe napięcie 13,6 v i dostępnym pełnym prądzie obciążenia ..... dla długich prac wykonywanych przy aucie powinno się tego używać(nie wspominając że można zasilić sobie lodówkę..)

[Misiek]

Z mojej wiedzy wynika ze akumulatora nie ładuje napięcie V tylko natężenie A !

Zgadza się, tylko że bez napięcia nie będzie i natężenia. To tak jak z wężem ogrodowym : jak nie odkręcisz kranu, to i woda z niego nie poleci

Pisałem że nie ważne jakie jest napięcie podczas ładowania -napięcie nie napełni akumulatora (co ma przepływ wody do ciśnienia ?nic )wiadom ze prąd ma v i a ale ja się nie znam

"co ma przepływ wody do ciśnienia ? nic" - otóż ma bardzo dużo, a w zasadzie wszystko - jak pisałem wcześniej - bez ciśnienia w rurze nie będzie przepływu wody. A ciśnienie może być wytwarzane mechanicznie - pompa lub grawitacyjnie - dawno temu stosowano wierze ciśnień budowane na najwyższym pagórku w okolicy, a dzisiaj jak "nie ma wody w kranie", a mieszkasz w domu co najmniej piętrowym, to przysłowiowy garczek da się napełnić wodą spływającą z rur powyżej, dzięki grawitacji właśnie.