Ateca Klub

Cześć,

10000+ przejechane. Pojawiły się pierwsze dźwięki zawieszenia słyszalne w kabinie. Moim zdaniem za dobrze słyszalne.
Wizyta w serwisie (auto zostawione u nich o 19, odebrane następnego dnia rano) zakończona komentarzem - normalna praca amortyzatora.
Poniżej nagranie z telefonu umieszczonego pod autem, ja naciskam na maskę.
Co myślicie?

Gdy masz zwolniony ręczny to jest tak samo? (nie wiem który amortyzator pokazuje ten film) Pamiętam, że ktoś na forum skarżył się, że samochód skrzypi, gdy ruszasz budą na zaciągniętym ręcznym i to jest wtedy całkiem normalne.

Prawy przód.
Dźwięk słychać także w trakcie jazdy. Jak wyłączę radio to na każdej jednej nierówności. Także hamulec ręczny można wykluczyć.

na forum jest kolega który produkuje te amorki, może on się wypowie ?

Jeśli to amor, to generalnie występują dwa objawy że coś nie tak.
1.Pisk
2.Stukot
Każdy z tych objawów oznacza inną wadę w amortyzatorze. U ciebie to raczej skrzypienie.Po dźwięku z filmu raczej wykluczyłbym amortyzator ale mogę się mylić. Generalnie przy rozpatrywaniu reklamacji w naszym zakładzie nie spotkałem się z takim rodzajem dźwięku. Może to jeden z elementów zawieszenia, jest tam kilka gumowych części które mogą wywołać taki dźwięk podczas tarcia.

W takim przypadku pojechałbym na stację kontroli i telepał tak samo z góry jak na nagraniu gdy (ogarniety) diagnosta słucha od dołu. Majątku nie kosztuje (parę dych) a w parę minut dowiesz sie co jest grane. Ew. poźniej szarpak. To faktycznie może być guma łącznika, albo coś w ten deseń, kolega dobrze prawi.

Doszedlem do wniosku, ze pojezdze chwile - "Moze samo przejdzie".
Niestety, 100km po mieście zrobione, nadal skrzypi. Będę odwoływał sie od decyzji serwisu i poproszę o naprawę (moim zdaniem) usterki.

Auto podczas jazdy brzmi jak stary tapczan.
Będę zdawał relację jak się sprawy potoczyły.

nie liczylbym na fajerwerki. dla mnie serwis seata zabija przyjemnosc posiadania tego auta

Ja w Superbie mam to samo. Jak tylko zbliża się zima, to przejazd po jakiejś większej nierówności (np. progu zwalniającym) powoduje takie odgłosy. Na wiosnę się uspokaja. Co więcej, kiedyś jechałem taksówką Octavią i koleś mówił to samo…

U mnie słychać "póki co" tylko na wspomnianych progach zwalniających.