Re: ogrzybianie klimatyzacji-parownika
: 01 kwie 2022, 16:29
Trochę odkopany temat, ale może ktoś odpowie. Ten link ładuje się jako ogólna strona, jest tam jakiś 5 litrowy koncentrat, ale nie ma cen, pewnie gdy się go używa gdzieś w gabinecie lekarskim itd to kiedyś się zwróci taki zakup, ale będzie raczej drogo, klimę w mieszkaniu mam dopiero od teraz i 5 lat będzie musiał mi to czyścić serwisant więc nie wykorzystam. Raz kupowałem coś podobnego gotowego, wybór dokonałem na podstawie kart charakterystyki i był on podobnego składu biobójczego jak tunap, natryskiwałem go również rurką z dyszą po średniej skuteczności wurth-cie za pomocą sporej strzykawki. Ale znalazłem coś wygodniejszego, piankę CRC AIRCO CLEANER PRO 500ml i to jest stosunkowo nowa formuła, zastępująca opakowanie 400ml bez PRO w nazwie, ma również sporo aktywnych związków, nie jest aromatyzowana i znika bez śladu, pozwala rozprężając się na parowniku dostać się preparatowi w zakamarki ciężko dostępne. I tu moment kluczowy, bo można go nakładać tak jak tu piszecie od strony wylotowej parownika, ale jest to trudne, mam kamerkę inspekcyjną i położenie parownika względem wlotu na schowek jest niefortunne, samą rurką to się tylko połaskocze właściwe miejsca, gdy przypadkowo na nie poleci taki wurth i inny środek z dyszy na wprost. W atece jeszcze nie robiłem, bo ma rok i teraz się przymierzam dopiero, ale w golfie 7 jest podobny układ jak tutaj na rysunku. Jest od spodu tylko wykładzina na 2 motylki, a tutaj jakiś plastikowy dekiel. Ale pod nim widać że sielniczek wentylatora ma ząbek, który lekko odgina się pewnie palcem i odkręca jak słoik ogórków o ułamek obrotu i silnik wychodzi. Wtedy dostęp jest do kanału tłoczącego powietrze do parownika, na jego wlocie, można wykorzystać rurkę z wurtha i umocować ją do kawałka drutu miedzianego taśmą i wsunąć tam taką lancę i natrysnąć środek, nieraz tak robiłem w golfie 7. Jeśli jest to ciecz bez spłukiwania to kluczowe będzie chyba ciśnienie, żeby przepchać lamelkami ciecz równomiernie, pianka wydaje się lepsza, po szybkiej i intensywnej aplikacji można włożyć szybko silniczek i dmuchnąć na max przez moment by piana weszła w szczeliny, widać czasem jak wylatuje z kratek szczątkowo, czyli przedostała się przez lamele. 15 minut i czynność powtórzyć nie zaszkodzi, i co roku wiosna i jesień, powinien jeden spray starczyć na rok, nie jest drogi. Używałem silnie skoncentrowanego środka do klim przemysłowych ale wymaga się po 5 minutach spłukania, co jest ciężko zrobić, potem sypie po twarzy wysyszoną chemią, nie polecam choć skuteczne. Parownik i taca ma być sucha przy aplikacji, dopiero po zakończeniu procesu odpala się silnik i pozwala pracować sprężarce, najlepiej gdzieś pojechać po prostu. Od wylotu podglądałem przez ten króciec schowka mając w golfie 7 tam chłodzenie, zdejmowałem rurkę i kamerką potwierdzałem sobie dobrą penetrację całości taką pianką i uważam to za dobre rozwiązanie dla własnego odgrzybiania, wspomagać się można w trakcie sezonu ozonem, byle nie przesadzić bo utlenia wnętrze, albo granatami dobrej klasy jako ewentualne dmuchanie na zimne. Będę robił na wiosnę to co tu omówiłem tym CRC to zbadam budowę w porównaniu do dwustrefowej również klimy z golfa 7. Sądzę że będzie zbliżona. Filtr nowy co wiosnę, gdy się jeździ niewiele jak ja z 15kkm max rocznie, przy okazji olej i filtr powietrza. Pozdrawiamjakmaj pisze: ↑13 maja 2019, 13:00Witam
Wcześniej kilkukrotnie używałem preparatu Wurth do odgrzybiania, ale znalazłem nieco inny sposób. Nie mówię, że Wurth był zły, ale ten preparat jest lepszy i mimo wszystko wychodzi taniej.
Przerobiłem już kilka sposobów na odgrzybianie klimatyzacji i większość jest mało lub nieskuteczna (tz2w. bomby, pianki itp). Skuteczność preparatu Wurt określiłbym na 6-7/10, natomiast Virusolve+ 9/10. Jedyny problem to aplikacja, ale jak ktoś ma opryskiwacz (lub zakupi - koszt około 50zł - zawsze się w domu znajdzie dla niego zastosowanie), to można mieć bardzo skuteczny! zestaw do odgrzybiania klimatyzacji za rozsądne pieniądze.
Sposób bardzo skuteczny.
Preparat do dezynfekcji to Virusolve + (link: http://www.virusolve.pl/produkty/item/v ... ntrat.html) (preparat do dezynfekcji - koncentrat bardzo wydajny). Z jednego litra można uzyskać 20 litrów płynu gotowego, ja używałem w nieco większym koncentracie (5-7%) - dla lepszego efektu.
Do tego opryskiwacz Kwazar Venus 360st. z wężykiem rozpylającym (od preparatu Wurth) zamocowanym do końcówki opryskiwacza.
Mieszam Virusolve z wodą i mam jeden litr płynu. Dokładnie spryskuje parownik. Z jednego litra roztworu można spokojnie opryskać dwa parowniki. Bardzo dokładnie opryskuje parownik - ze wszystkich możliwych stron. Płynu jest sporo więc można lać dowoli.
Po opryskaniu i wyschnięciu parownika montuje nowy wkład filtra kabinowego (węglowy). Nie potrzeba myć/pryskać kanałów wentylacyjnych itp. Wystarczy tylko dokładnie opryskać parownik.
Panowie, skuteczność tego produktu jest niesamowita.
Używam też tego płynu do domowej klimatyzacji i tam działa równie dobrze. Po takim oprysku (domowej czy samochodowej klimatyzacji) na sezon jest spokój. Po oprysku pozostaje dość przyjemny delikatny zapach lawendy.
Jakby ktoś chciał zobaczyć jak wygląda ta końcówka do opryskiwacza to mogę zrobić kilka fotek.
Pozdrawiam
Kuba