Ateca Klub

Auto ma 10k przebiegu i 4 miesiące.
Reflektory są mocno porysowane, za dnia tego nie widać, tylko po zmroku jak świecą światła mijania. Z daleka wygląda to jakby były zaparowane lub brudne, z bliska widać ogrom rys.
Zauważyłem, że da się je porysowac paznokciem i to mocno.
Starsznie słaba jakość kloszy.
Przy zapalonych dziennych ledach, jest ok prawie nie widać rys.

Też tak macie?

Przypominam sobie, że demo miało podobnie, ale wtedy pomyślałem, że to zaparowane reflektory.

Odnośnie jakości nie będę się wypowiadał nie mając jeszcze samochodu, ale na pewno można w jakiś tam sposób temu zaradzić np zastosować folie ochronną.

Moja stara Skoda ma szkło, które po 120k i 14 latach wygląda dobrze. Jak pomyślę jak to będzie wyglądało za rok, przy 40k...
Chyba trzeba jednak założyć folie.

Folia nie zaszkodzi ale tragedi też nie ma. Niestety jakość lamp i przedniej szyby nie jest najlepsza.

Czyli wychodzi że to ta sama choroba co Karoqa, a myślałem że jest tu lepiej w tej kwestii...

https://www.karoq-klub.pl/forum/viewtop ... =reflektor

Az poszedlem u siebie zobaczyc i niczego takiego nie mam. Przebieg 35kkm. Moze zarysowales na myjni czy stacji benzynowej przy myciu?

chemik22 pisze: ↑

14 sie 2019, 21:28

Czyli wychodzi że to ta sama choroba co Karoqa, a myślałem że jest tu lepiej w tej kwestii...

https://www.karoq-klub.pl/forum/viewtop ... =reflektor

To nie jest ta sama choroba... Raflektory w Karoq'u są produkowane przez Indyjską firmę VARROC, a lampy do Ateci produkuje VALEO. Wada lamp Karoq'a, to prawdopodobnie wada partii produkcyjnej (źle dobrane tworzywo do naprężeń temperaturowych) i stąd wszystkie lampy pękają w tym samym miejscu a serwis wymienia bez gadania. W Atece natomiast, ma miejsce to, co dzieje się we wszystkich współczesnych autach z reflektorami z poliwęglanów. Szybciej się rysują, matowieją, żółkną, ale rzadziej pękają od uderzeń kamieni w porównaniu ze szklanymi. Podobnie lakiery, są miękkie, delikatne i podatne na zarysowania, ale za to są EKO
Należy jednak dodać, że duży udział w powstawaniu rys mamy sami, rysy nie powstają same z siebie. Nieumiejętne mycie, przecieranie na sucho, skrobanie lodu, myjnie automatyczne itd... to czynniki sprzyjające degradacji, niestety. Można znacząco zmniejszyć skalę problemu, ale wymaga to chęci, zaangażowania, $ i czasu. Moja Ateca ma 2,5 roku, a rys na reflektorach praktycznie nie ma (poza kilkoma punkcikami od uderzeń kamyczków). Lakier też jest w stanie prawie doskonałym. Ale ja lubię te klimaty, a pielęgnacja auta to moja odskocznia od problemów dnia codziennego i relaks po pracy. Ale rozumiem, że nie wszyscy tak mają...

Auto myte kilka razy na bezdotyku i raz ręcznie zgodnie ze sztuką, w dobrej myjni, i raz w ASO. Może to kwestia dróg którymi się poruszam, nie mniej wystarczy przejechać paznokciem i jest rysa.
Oczywiście kilka razy czyscilem reflektory : płyn do szyb + mikrofibra. Chyba lepiej ich nie ruszać, to tworzywo się ugina i rysuje jak diabli.
Na myjni używałem adbl na owady, może miało jakiś wpływ?
Ogólnie to wszystko co robiłem, staram się dbać o auto.
Gdybym wiedział, że tak łatwo się rysują zabezpieczylbym je u fachowców, folia czy lakierem.

Oczywiście dramatu nie ma, ale sam fakt nedznej jakości...

Chyba trzeba przejść do porządku dziennego, że to machina do przemieszczania, a nie pucowania i głaskania. Okleić folią dla zmniejszenia ew. strat i po temacie.
Dla jasności sam dałem dobry wosk u detailera, deaironizery na felgi, latam z pianownicą, suszę po myciu, w środku dresing i bla bla bla.
Za to ostatnio na remontch omijalem dźwig, a po 100 metrach moja jazda się zakończyła - opona rozcieta na kilka centymetrów, felga delikatnie przetarta w jednym punkcie jakby ktoś zgasil na niej cygaro - efekt prawdopodobnie zbrojenia w płycie, na które najechslem.
Już mi się jakoś chwilowo odechciało pucowania, bo są rzeczy na które wpływu nie mamy, a nie będę lakierował /przekładał/wymieniał felgi dla jednej rysy- a to akurat lewa z przodu .

Mam okulary oakley, zero rys (poza jedna od kluczy). Były w piasku, spadły wiele razy w lesie (okulary na rower), oczywiście poliwęglan. Czyszczone najczęściej koszulką na sucho. Nie da się porysowac paznokciem, okulary za 900 PLN. Ateca 110k... i taka nędza te klosze...