Obecnie 0514, sprzęt H50.
Jest naprawdę spora różnica w brzmieniu względem starszej wersji.
Obecnie 0514, sprzęt H50.
Nie wiem jak dokładnie robią to profesjonaliści, ale uważam że wygłuszenie komory za głośnikiem to podstawa, a w zasadzie początek. W opisach i przekrojach konstrukcji głośników stacjonarnych (kolumny głośnikowe) oraz metod ich wygłuszenia zawsze czytałem o konieczności wygłuszenia "pudła rezonansowego", czyli wnętrza skrzynki, samych ścianek, ale i włożenie pianki w wolne przestrzenie. A tu takim pudłem jest właśnie przestrzeń za głośnikiem. Znając skłonności do oszczędzania na wszystkim nie należy się spodziewać tam nawet śladu jakiegokolwiek wytłumienia. Nie jest to łatwe, bo miejsca mało i włożyć rękę, czy tym bardziej piankę, ciężko, ale efekty po takim zabiegu są podobno lepsze niż wymiana głośników.
Mówisz o tej drugiej ścianie blachy jakby zewnętrznej, tak?Misiek pisze: ↑15 lis 2023, 10:01Nie wiem jak dokładnie robią to profesjonaliści, ale uważam że wygłuszenie komory za głośnikiem to podstawa, a w zasadzie początek. W opisach i przekrojach konstrukcji głośników stacjonarnych (kolumny głośnikowe) oraz metod ich wygłuszenia zawsze czytałem o konieczności wygłuszenia "pudła rezonansowego", czyli wnętrza skrzynki, samych ścianek, ale i włożenie pianki w wolne przestrzenie. A tu takim pudłem jest właśnie przestrzeń za głośnikiem. Znając skłonności do oszczędzania na wszystkim nie należy się spodziewać tam nawet śladu jakiegokolwiek wytłumienia. Nie jest to łatwe, bo miejsca mało i włożyć rękę, czy tym bardziej piankę, ciężko, ale efekty po takim zabiegu są podobno lepsze niż wymiana głośników.
Jeśli dobrze widzę, to na Twoim zdjęciu widać głośnik po zdjęciu tylko tego panelu tapicerowanego ? Nie wiem co jest w środku, ale w którymś wątku także poświęconym wygłuszaniu drzwi ktoś kiedyś wrzucał szczegółowe zdjęcia wyklejenia właśnie środka, musiałbyś poszukać. Tak, tam na pewno było wyklejenie i blachy zewnętrznej, tej od zewnętrznego poszycia drzwi oraz wewnętrznej, tej widocznej na Twoim zdjęciu, ale od środka, od strony podnośnika szyby, bo w zasadzie chyba tylko te powierzchnie mają sens i znaczenie dla poprawy brzmienia, bo to taka komora rezonansowa, jak w domowej kolumnie głośnikowej. Jednak jeżeli koszt tych mat bitumicznych nie byłby jakiś kosmiczny, to na pewno nie zaszkodziłoby wykleić i tej blachy widocznej na Twoim zdjęciu. Oczywiście jeżeli mata nie byłaby za gruba, w sensie że jest odpowiednia ilość miejsca i nie byłoby problemu z ponownym założeniem panelu tapicerowanego. Jakbyś miał trochę czasu, to proponowałbym poszukać jakichś przewodników, tutoriali na YT, kolega prawie ciągle robiący jakieś zmiany w mieszkaniu mówi, że tam można znaleźć chyba wszystko, może więc (na pewno) znajdziesz tam coś, jakieś poradniki. Tak na szybkiego coś specjalnie dla Ciebie :flash pisze: ↑15 lis 2023, 14:42Mówisz o tej drugiej ścianie blachy jakby zewnętrznej, tak?Misiek pisze: ↑15 lis 2023, 10:01Nie wiem jak dokładnie robią to profesjonaliści, ale uważam że wygłuszenie komory za głośnikiem to podstawa, a w zasadzie początek. W opisach i przekrojach konstrukcji głośników stacjonarnych (kolumny głośnikowe) oraz metod ich wygłuszenia zawsze czytałem o konieczności wygłuszenia "pudła rezonansowego", czyli wnętrza skrzynki, samych ścianek, ale i włożenie pianki w wolne przestrzenie. A tu takim pudłem jest właśnie przestrzeń za głośnikiem. Znając skłonności do oszczędzania na wszystkim nie należy się spodziewać tam nawet śladu jakiegokolwiek wytłumienia. Nie jest to łatwe, bo miejsca mało i włożyć rękę, czy tym bardziej piankę, ciężko, ale efekty po takim zabiegu są podobno lepsze niż wymiana głośników.
Chodzi mi o to jednak, co jest za samym głośnikiem, w płaszczyźnie nitów mocujących. Czy jak zdemontuję głośnik, to będzie tam od razu blacha, czy jest otwór do wnętrze drzwi i do drugiej blachy/poszycia zewnętrznego. I jeśli jest otwór, to czy sam ten otwór można/należy zakleić np. panelem akustycznym, czy należy go dać na te głębsze poszycie blachy.