fabryczne zabezpieczenie lakieru i szyb?

[tobi]

Witam.

Czy ktoś z Was wie czym zabezpieczony jest lakier w nowych autach? Mam nową Atecę i ewidentnie lakier ma jakąś powłokę ochronną, bo woda mocno na nim kroplekuje.

Szyby też mam wrażenie, ze coś mają.

Może to tylko efekt nowego auta i tak jest na początku. Jeśli ktoś ma potwierdzoną, konkretną wiedze, to będę wdzięczny za informację.

Pozdrawiam!

[kmw]

Fabrycznie raczej nic nie jest nakładane. Mój przyjechał brudny z transportu, oglądałem go od razu jak miał jeszcze zabezpieczone panele nadwozia białą folią. Przed wydawką nawet nie postarali się, żeby go dokładnie umyć, bo w zakamarkach nadal był brud, później przy samodzielnym myciu nie zauważyłem takiego efektu jaki opisujesz.
Co innego auta brane "z placu", które miały szanse być wystawione na ekspozycję w salonie, te są czyściutkie i codziennie polerowane oraz psiknięte tzw. quick detailerem. On daje taki efekt oraz może nadawać lepszy połysk, czy wyciągać głębię koloru.
Sam używam czegoś takiego i jest spoko na kilka myć/tygodni.

[MarekPi92]

Większość nowych aut ma nałożony tymczasowy wosk ochronny (czasem już w fabryce, czasem u dealera), który nadaje lakierowi hydrofobowe właściwości. Nie jest to jednak powłoka trwała – zwykle zmywa się po kilku myciach.

[YoursTruly]

Fabrycznie raczej nic nie jest nakładane. Mój przyjechał brudny z transportu, oglądałem go od razu jak miał jeszcze zabezpieczone panele nadwozia białą folią. Przed wydawką nawet nie postarali się, żeby go dokładnie umyć, bo w zakamarkach nadal był brud, później przy samodzielnym myciu nie zauważyłem takiego efektu jaki opisujesz.
Co innego auta brane "z placu", które miały szanse być wystawione na ekspozycję w salonie, te są czyściutkie i codziennie polerowane oraz psiknięte tzw. quick detailerem. On daje taki efekt oraz może nadawać lepszy połysk, czy wyciągać głębię koloru.
Sam używam czegoś takiego i jest spoko na kilka myć/tygodni.

Nakładasz po prostu na umyty samochód czy przygotowujesz jakoś powierzchnię?

[kmw]

Fabrycznie raczej nic nie jest nakładane. Mój przyjechał brudny z transportu, oglądałem go od razu jak miał jeszcze zabezpieczone panele nadwozia białą folią. Przed wydawką nawet nie postarali się, żeby go dokładnie umyć, bo w zakamarkach nadal był brud, później przy samodzielnym myciu nie zauważyłem takiego efektu jaki opisujesz.
Co innego auta brane "z placu", które miały szanse być wystawione na ekspozycję w salonie, te są czyściutkie i codziennie polerowane oraz psiknięte tzw. quick detailerem. On daje taki efekt oraz może nadawać lepszy połysk, czy wyciągać głębię koloru.
Sam używam czegoś takiego i jest spoko na kilka myć/tygodni.

Nakładasz po prostu na umyty samochód czy przygotowujesz jakoś powierzchnię?

Jak młody i gładki lakier, to nakładam po prostu na umyty i wysuszony, w starszych (kilkuletnich) autach dużą różnicę robiło glinkowanie auta przed nałożeniem preparatu. Glinka wyciąga niedomyty brud, również z porów w lakierze i bez polerowania auta często daje to mocno odczuwalny efekt gładkości lakieru.
Ostatnio używałem takiej glinki na 13 letnim lakierze auta parkującego pod chmurką + wspomniany wyżej Sapphire i nowy właściciel nawet po kilku myciach był zdumiony stanem lakieru, gładkością i hydrofobowością.

Glinka średnia - Moje Auto



uploaded links

[riki]

Czy zabepiczaliscie w jakiś sposób próg przy klapie bagażnika, słupki b,c i reflektory np. folią PPF? Na allegro właśnie widziałem wycięte pod określone auta formatki. Nie miałem wcześniej z tym do czynienia i nie wiem jak się sprawuje, a tanie to nie jest.

[Misiek]

Czy zabepiczaliscie w jakiś sposób próg przy klapie bagażnika, słupki b,c i reflektory np. folią PPF? Na allegro właśnie widziałem wycięte pod określone auta formatki. Nie miałem wcześniej z tym do czynienia i nie wiem jak się sprawuje, a tanie to nie jest.

Też kiedyś je widziałem i faktycznie ceny jak za mały kawałeczek (boczne progi) folii PPF, to mały horror. Kiedyś się dowiadywałem u naszego lokalnego "oklejacza" i okazało się, że oklejenie konkretnych, wskazanych fragmentów wychodzi taniej niż gotowe formatki, a do tego nie musisz uczyć się jak je prawidłowo nakleić. Do tego w najbardziej narażonym na uszkodzenia miejscu możesz poprosić o najgrubszą. A jak któraś konkretna "zużyje się", to pojedziesz jeszcze raz i przykleją Ci jeszcze raz za "grosze" tylko tą uszkodzoną.