Czy warto jeszcze kupić nową Atecę?
: 29 cze 2023, 1:07
Cześć,
Jeżdżę francuskim dieslem już 9 rok i wbrew powszechnym opiniom auto jest bezawaryjne i dość przyjemne w użytkowaniu, zwłaszcza na trasach. Kompletnie nic się z nim nie dzieje, nawet korozja nie chce go chrupać mimo stania pod chmurką, ale wiecie, 9 lat z jednym autem... chciałoby się coś nowocześniejszego i z automatem, choć obecny oprócz asystentów ma bardzo bogate wyposażenie, mi. bezkluczykowy dostęp (hands free/keyless), alcantarę, elektrycznie sterowane fotele, nagłośnienie Bose i do tego fajny niebieski kolor. Jako ewentualnego następcę, bez presji na zmianę, może w jakiejś tam przyszłości typowałem Formentora, ale zwykłego 1.5 TSI, w miarę fajnie wyposażonego. Barierą psychologiczną są dla mnie obecne ceny samochodów, a właściwie ich wzrost przez ostatnie 3-4 lata, bo tuż przed tym okresem odbierałem nowego Golfa 7 w super kolorze z przyzwoitym wyposażeniem, z pełnymi ledami za pół ceny tego, co kosztuje dzisiaj prawie podstawowy Golf 8. To tyle tytułem wstępu, teraz o Atece
Ostatnio wpadła mi w oko wersja FL i choć samą Atecę kojarzyłem od lat, to wydawało mi się, że jeździ tego więcej i że w zasadzie jest to jeden z bliźniaków Tiguana (razem z Karoqiem), a okazuje się, że jest do mniej popularny model, do tego trochę mniejszy od Tiguana, co dla mnie akurat na plus, no i wyraźnie tańszy. Zachęcająco tańszy. Cena 1.0 jak na rodzaj i wielkość nadwozia, to w ogóle jest niedzisiejsza, ale najbardziej spodobała mi się wersja Xperience 1.5 DSG. Ma całkiem przyjemne wyposażenie, jest alcantara, jest elektryczny fotel kierowcy, jest hands free/keyless, są ledy (szkoda, że nie matrycowe), są asystenci i z tego co zauważyłem, to auta zamówione już i czekające na dealerskich placach mają elektryczne klapy i pakiet wspomagania XL i całość kosztuje około 155-160 tys PLN. W wersjach FR stojących u dealerów zauważyłem brak elektrycznej klapy, a w zamian Beats Audio + czasem podgrzewana przednia szyba. O ile brak tej szyby bym jeszcze przebolał, to zastanawiam się, czy standardowe radio Navi+ gra dużo gorzej. Obecnie mam Bose z subwooferem i gra świetnie, ale mam też w Golfie 7 jakieś audio ze środkowej stawki (bez navi, bez subwoofera) i jak dla mnie też gra bardzo przyjemnie, jest przyjemny bas w głośnikach, dźwięk nie jest płaski.
Co do samej Ateci, to tak jak pisałem w temacie, zastanawiam się, czy warto ją jeszcze teraz kupować. Niby jest ładna, zgrabna, proporcjonalna, dobrze wyposażona i poprawna, do tego jeszcze fizyczne przyciski do wszystkiego (i ta poprawna, aczkolwiek opatrzona już w Leonie deska rozdzielcza), ale z drugiej strony już trochę zaczyna odstawać od nowocześniejszych projektów konkurencji, jak i również w grupie VAG, a autem chciałbym pojeździć dłużej niż 4 lata.
Z drugiej strony jest ten Formentor, auto z zewnątrz super, wygląd bardziej charakterny, nietuzinkowy, jakiś! Ale technicznie to praktycznie to samo co Ateca, tylko z mniejszym nadwoziem, bardziej ciasnym i ciekawszą, choć nie wiem, czy na dłuższą metę lepszą deską rozdzielczą (wszytsko dotykowe, brak podświetlania panelu klimatyzacji . Przekonują mnie takie bajery jak ten pasek ledowy na podszybiu, brak "lewarka" DSG, nowocześniejszy projekt, czy "miedziane" wstawki Cupry, no ale cena wyższa za mniejsze auto. Do tego ani jeden ani drugi nie mają jakiś fajnych żywych kolorów.
Byłem na krótkiej jeździe próbnej i Ateca i Formentorem 1.5 TSI DSG i w moich odczuciach Formentor jest bardziej sztywny jeśli chodzi o zawieszenie, choć i Ateca nie jest kanapowozem (ale i tak daleko im do mojego francuza z fabrycznym sztywnym wbrew ogólnym opiniom zawieszeniem - dlatego teraz chciałbym coś nieco bardziej miękkiego). Dla odmiany Ateca wydawała mi się bardziej zrywna
Do tego jeśli chodzi o Atecę, a właściwie Seata, to nawet u dealera mówili, że wygaszają powoli markę jeśli chodzi o samochody, a i niebawem ma się pojawić Cupra Ateca 1.5 i 2.0 190 zamiast Seata (oczywiście pewnie będzie odpowiednio droższa, co przy samych, w zasadzie niewielkich zmianach stylistycznych będzie czyniło ją mniej opłacalnym zakupem. No i za rogiem chyba czai się następca Ateci w postaci Cupra Terramar. Z resztą i Formentor w 2024 ma się doczekać liftingu... Ehhh, jest dylemat do tego chciałoby się, żeby nowy samochód był bezobsługowy, bezawaryjny i długowieczny jak obecny, gdzie do mechanika jeżdżę na wymianę oleju i czasem na wymianę klocków, choć przebieg zbliża się do 300 tys km, a tu poczytałem trochę forum i mimo tego, że w statystykach bezawaryjności Ateca jest dość wysoko plasowana, to jednak dzielicie się całkiem sporą liczbą usterek jak na teoretycznie dopracowane już przez lata auto.
Czy gdybyście teraz mieli kupić nową Atecę, to kupilibyście ją w kwocie około 150 tys, czy wybralibyście gorzej wyposażonego Formentora, a może coś jeszcze innego? (Tiguan, nowy Sportage - też bardzo ładny, ale już sporo droższy z porównywalnym wyposażeniem, może jakąś Toyotę bez wyciszenia , Mazdę, czy coś jeszcze innego?)
Jeżdżę francuskim dieslem już 9 rok i wbrew powszechnym opiniom auto jest bezawaryjne i dość przyjemne w użytkowaniu, zwłaszcza na trasach. Kompletnie nic się z nim nie dzieje, nawet korozja nie chce go chrupać mimo stania pod chmurką, ale wiecie, 9 lat z jednym autem... chciałoby się coś nowocześniejszego i z automatem, choć obecny oprócz asystentów ma bardzo bogate wyposażenie, mi. bezkluczykowy dostęp (hands free/keyless), alcantarę, elektrycznie sterowane fotele, nagłośnienie Bose i do tego fajny niebieski kolor. Jako ewentualnego następcę, bez presji na zmianę, może w jakiejś tam przyszłości typowałem Formentora, ale zwykłego 1.5 TSI, w miarę fajnie wyposażonego. Barierą psychologiczną są dla mnie obecne ceny samochodów, a właściwie ich wzrost przez ostatnie 3-4 lata, bo tuż przed tym okresem odbierałem nowego Golfa 7 w super kolorze z przyzwoitym wyposażeniem, z pełnymi ledami za pół ceny tego, co kosztuje dzisiaj prawie podstawowy Golf 8. To tyle tytułem wstępu, teraz o Atece
Ostatnio wpadła mi w oko wersja FL i choć samą Atecę kojarzyłem od lat, to wydawało mi się, że jeździ tego więcej i że w zasadzie jest to jeden z bliźniaków Tiguana (razem z Karoqiem), a okazuje się, że jest do mniej popularny model, do tego trochę mniejszy od Tiguana, co dla mnie akurat na plus, no i wyraźnie tańszy. Zachęcająco tańszy. Cena 1.0 jak na rodzaj i wielkość nadwozia, to w ogóle jest niedzisiejsza, ale najbardziej spodobała mi się wersja Xperience 1.5 DSG. Ma całkiem przyjemne wyposażenie, jest alcantara, jest elektryczny fotel kierowcy, jest hands free/keyless, są ledy (szkoda, że nie matrycowe), są asystenci i z tego co zauważyłem, to auta zamówione już i czekające na dealerskich placach mają elektryczne klapy i pakiet wspomagania XL i całość kosztuje około 155-160 tys PLN. W wersjach FR stojących u dealerów zauważyłem brak elektrycznej klapy, a w zamian Beats Audio + czasem podgrzewana przednia szyba. O ile brak tej szyby bym jeszcze przebolał, to zastanawiam się, czy standardowe radio Navi+ gra dużo gorzej. Obecnie mam Bose z subwooferem i gra świetnie, ale mam też w Golfie 7 jakieś audio ze środkowej stawki (bez navi, bez subwoofera) i jak dla mnie też gra bardzo przyjemnie, jest przyjemny bas w głośnikach, dźwięk nie jest płaski.
Co do samej Ateci, to tak jak pisałem w temacie, zastanawiam się, czy warto ją jeszcze teraz kupować. Niby jest ładna, zgrabna, proporcjonalna, dobrze wyposażona i poprawna, do tego jeszcze fizyczne przyciski do wszystkiego (i ta poprawna, aczkolwiek opatrzona już w Leonie deska rozdzielcza), ale z drugiej strony już trochę zaczyna odstawać od nowocześniejszych projektów konkurencji, jak i również w grupie VAG, a autem chciałbym pojeździć dłużej niż 4 lata.
Z drugiej strony jest ten Formentor, auto z zewnątrz super, wygląd bardziej charakterny, nietuzinkowy, jakiś! Ale technicznie to praktycznie to samo co Ateca, tylko z mniejszym nadwoziem, bardziej ciasnym i ciekawszą, choć nie wiem, czy na dłuższą metę lepszą deską rozdzielczą (wszytsko dotykowe, brak podświetlania panelu klimatyzacji . Przekonują mnie takie bajery jak ten pasek ledowy na podszybiu, brak "lewarka" DSG, nowocześniejszy projekt, czy "miedziane" wstawki Cupry, no ale cena wyższa za mniejsze auto. Do tego ani jeden ani drugi nie mają jakiś fajnych żywych kolorów.
Byłem na krótkiej jeździe próbnej i Ateca i Formentorem 1.5 TSI DSG i w moich odczuciach Formentor jest bardziej sztywny jeśli chodzi o zawieszenie, choć i Ateca nie jest kanapowozem (ale i tak daleko im do mojego francuza z fabrycznym sztywnym wbrew ogólnym opiniom zawieszeniem - dlatego teraz chciałbym coś nieco bardziej miękkiego). Dla odmiany Ateca wydawała mi się bardziej zrywna
Do tego jeśli chodzi o Atecę, a właściwie Seata, to nawet u dealera mówili, że wygaszają powoli markę jeśli chodzi o samochody, a i niebawem ma się pojawić Cupra Ateca 1.5 i 2.0 190 zamiast Seata (oczywiście pewnie będzie odpowiednio droższa, co przy samych, w zasadzie niewielkich zmianach stylistycznych będzie czyniło ją mniej opłacalnym zakupem. No i za rogiem chyba czai się następca Ateci w postaci Cupra Terramar. Z resztą i Formentor w 2024 ma się doczekać liftingu... Ehhh, jest dylemat do tego chciałoby się, żeby nowy samochód był bezobsługowy, bezawaryjny i długowieczny jak obecny, gdzie do mechanika jeżdżę na wymianę oleju i czasem na wymianę klocków, choć przebieg zbliża się do 300 tys km, a tu poczytałem trochę forum i mimo tego, że w statystykach bezawaryjności Ateca jest dość wysoko plasowana, to jednak dzielicie się całkiem sporą liczbą usterek jak na teoretycznie dopracowane już przez lata auto.
Czy gdybyście teraz mieli kupić nową Atecę, to kupilibyście ją w kwocie około 150 tys, czy wybralibyście gorzej wyposażonego Formentora, a może coś jeszcze innego? (Tiguan, nowy Sportage - też bardzo ładny, ale już sporo droższy z porównywalnym wyposażeniem, może jakąś Toyotę bez wyciszenia , Mazdę, czy coś jeszcze innego?)