Re: Co sprawdzic przy odbiorze auta?
: 28 kwie 2018, 14:33
Weż dwoch mechaników,lakiernika i blacharza.Przydałby się też wulkanizator,żeby sprawdzić stan ogumienia. :To oczywiście pół zartem pól serio.Ale temat daje do myslenia.....
Pierwsze w Polsce forum dyskusyjne fanów Seata Ateca i Cupry Ateca
https://www.ateca-klub.pl:443/forum/
https://www.ateca-klub.pl:443/forum/viewtopic.php?f=18&t=213
Weż dwoch mechaników,lakiernika i blacharza.Przydałby się też wulkanizator,żeby sprawdzić stan ogumienia. :To oczywiście pół zartem pól serio.Ale temat daje do myslenia.....
NO coś w tym jest. Ja to jestem przekrecony w druga strone. Odebrałem auto przygladajac sie tylko czy nie poobijane i czy jest to co zamawiałem z wyposażenia.DO wsparcia była zona (by ocenic czy kolor jest ten co zamawiany) i dzieci by sprawdzic działanie okien dachu panoramicznego i podswietenia ambiente), ja zajalem sie papierami. Po ok dwóch tygodniach pomyslame ze wartoby zobaczyc jak wyglada silnik (szczerze to sporo tam jeszcze miejsca), ale obecnie mineło 2 miesiace i w sumie wszystko jest ok. Nawet drzwi sie zamykaja lekko (oczywiscie jak otwarte sa tylko jedne to tworzy sie poduszka powietrzna i trzeba ciut mocniej zamykac) no i dzieki forum wiem ze nie mam zaslepek na ISOFIX
Witam,
Taki wpis, to się nadaje do działu Humor Oby tylko ZAWSZE to był TYLKO humor, a nie rzeczywistość.Jarek pisze: ↑02 mar 2021, 21:26Chyba nikomu nie życzę takich wrażeń jakie miałem ja, przed odbiorem nowego Seata z salonu…
……ale od początku.
W lutym zdecydowałem się z żoną na zakup Seata. Dokładnie rzecz biorąc, „wdepnęliśmy” do salonu Seata przy okazji odwiedzin innych dealer’ów , bo Seat nie wchodził w grę, nie wiadomo czemu….Ale weszliśmy … No i Cupra Mać!!! Czemu ona jest taka droga?
No, ale im dalej drzwi wejściowych, tym taniej, ale też fajnie … no i ujęła mnie nowa Ateca, wiadomo - rodzaj żeński - i jakoś tak od razu mi się spodobała. Małżonka pewnie, w ramach „rewanżu” przyjrzałaby się Leonowi, ale go nie było … Plątał się podobno na zapleczu...
Zarezerwowaliśmy. Załatwiliśmy wszystkie formalności i ustaliliśmy odbiór na dzisiaj.
No i tutaj muszę przyznać, że na szczęście przeczytałem odpowiednio wcześniej na Tym Forum, na co zwracać uwagę przy kupnie samochodu z salonu.
Tu cytat:„… sprawdzić:
- szyby (również od środka)
- cały lakier
- całą tapicerkę (wliczając szwy)…”
Było mi trochę głupio, ale myślę sobie , a co tam? Przecież muszę być pewien co kupuję – więc pojechał ze mną brat-mechanik, szwagier-lakiernik i jego teściowa, która w życiu kupiła chyba już wszystko – czyli moja matka. Mieli mnie tylko odwieźć i czekać… ale zanim przywitałem się ze sprzedawcą, mamusia już wnosiła zastrzeżenia, że mój samochód stoi pod chmurką zamiast w garażu. Sprzedawca natychmiast kazał przeparkować pojazd do garażu przy salonie. OK. Ale szwagier od razu mi na ucho zameldował, że trzeba na nowo sprawdzić lakier, bo skoro dwa dni temu stał „tam” a teraz „tu” to musiało coś się stać. I widzi jakieś cienie. Gdzie?– pytam. Mówił, że w zakolach - cokolwiek by to nie znaczyło.
Sprzedawca lekko zirytowany mówi że to niemożliwe, że samochód był nawet wymyty przed oddaniem. „A czemu był myty??? Co chcecie ukryć???” - nagle brat pyta i żąda aby wstawić Seata na podnośnik bo coś cieknie … po prostu położył się na podłogę w „salonowym garażu”, tam gdzie stał przeparkowany samochód i zobaczył „jakiś wyciek” … Mamusia zaczęła gderać, że wpieprzyłem pieniądze w taki badziew...
Tego było już za wiele …
Sprzedawca był tak wqwiony że zapytał mnie wprost, czy jestem zdecydowany i czy na pewno chcę kupić Atecę…
....a ja, że tak, ale sam nie wiem, bo każdy widzi jakieś wady............... a ja nie widzę …
No i wtedy się obudziłem … Była czwarta rano – dzień odbioru.
Zakup przebiegł bez zarzutu.
Mam nadzieję, że tak samo będzie z eksploatacją…
Dlatego na początku napisałem, że „… nikomu nie życzę takich wrażeń jakie miałem ja, przed odbiorem…”
Cześć Wszystkim