Strona 1 z 1

Ateca, Sportage i Grandland X. Motor 51-52/2018

: 19 gru 2018, 23:11
autor: majcher
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Ateca, Sportage i Grandland X. Motor 51-52/2018

: 20 gru 2018, 9:41
autor: dario37
Czytałem,czytałem.Z artykułu wynika,że Ateca nie ma sobie równych :shock: .

Re: Ateca, Sportage i Grandland X. Motor 51-52/2018

: 20 gru 2018, 13:08
autor: thecichy
Na tą perspektywę zawsze należy spojrzeć względem subiektywnego odbioru samochodu. Obiektywnie rzecz biorąc, Ateca - owszem w pewnych aspektach jest lepsza od konkurentów, w pewnych zauważalnie słabsza. Na pewno jednak nie jest bezwzględnie niezrównana. Dla każdego, kto lubi czuć samochód, jego właściwości jezdne pod kątem dynamicznej jazdy, komu nie specjalnie zależy na komforcie, wysokiej jakości wykończenia i "poczuciu" klasy premium i dodatkowo nie szuka najnowszych trendów stylistycznych w motoryzacji, Ateca jest bardzo dobrym wyborem. Ja oczywiście się do takich osób zaliczam :) ... ale nie da się ukryć, że dziennikarze motoryzacyjni w dużej większości też ;)
Testując (podczas jazd próbnych) bardzo wiele samochodów przed ostatecznym wyborem, stwierdzam, że jest wiele samochodów, którym Ateca (skromnie twierdząc) nie dorównuje pod pewnymi względami. Gdyby np. priorytetem dla mnie była jakość wykończenia wnętrza, jakość materiałów i samopoczucie komfortu wewnątrz, już wyłoniłoby się kilu "mocniejszych" rywali. Sprawa skomplikowałaby się jeszcze bardziej, gdybym szukał samochodu mega-komfortowego, który "płynie", jest bardzo dobrze wyciszony (klejone szyby boczne itp.). Owszem - można to wszystko razem połączyć ale wkraczamy wtedy w inne przedziały cenowe. W przedziale 100 - 150 tys. zł trzeba jednak jeszcze troszkę operować kompromisami. W moim przypadku najpoważniejszym konkurentem Seata Ateca była Mazda CX-5 w SkyPassion, która bardzo przypadła mi do gustu (przez jakiś czas ciężko mi było się zdecydować) i gdyby nie znacznie bardziej "kosztowna" polityka finansowania Mazdy (różnica w cenie była niewielka) to nie wiem czy nie zdecydowałbym inaczej.
Podsumowując (bo się rozpisałem), na pewno nie żałuję wyboru Seata, natomiast wszystkim kupującym, którzy jeszcze się nie zdecydowali, zdecydowanie polecam jazdy próbne ("do bólu") i namacalne/dokładne sprawdzenie samochodu "pod siebie", żadne testy, recenzje tego Wam nie zastąpią (choć wstępnie Was nakierują). A artykuł, no cóż - fajnie, że podkreśla mocne strony tego modelu, które dla większości jednak są najważniejsze :)