No i auto z nową skrzynią odebrane dzisiaj z ASO. Dostarczone do serwisu na lawecie 13-go lipca, było gotowe do odbioru 4-go sierpnia. Byłem w serwisie dopiero dzisiaj, gdyż nie mogłem tego zrobić wcześniej.. Skrzynia wymieniona w trybie "no questions asked"!!. Kiedy zapytałem Pana z serwisu, co było przyczyną awarii, powiedział tylko, że pękła obudowa skrzyni, a tak w ogóle, to autem zajmował się kolega...
. Kiedy chciałem otrzymac jakieś dokumenty związane z wymianą wadliwej części, Pan powiedział,że nic nie dostanę (od razu przypomniał mi sie stareńki dowcip o bezawaryjności Rolls Royce'ów). Łaskawie jednak wpisał mi (na moją nieśmiałą prośbę) fakt wymiany skrzyni do książki serwisowej.
Za 10 dni jestem umówiony na ostatni gwarancyjny przegląd serwisowy..I tutaj coś dodatkowego: jako,że mam zamiar, aby frajdę z jazdy tym autem miał nowy potencjalny właściciel, podszedłem do działu używek i zaprosiłem Panów do wyceny Ateki, podczas przeglądu. Ważny Pan, spytał, ile się spodziewam - odparłem, że trzycyfrowej liczby (przed przecinkiem). Od razu utyskiwanie, że auto nie VAT-owskie, nikt nie weźmie w leasing (kto bierze w leasing używane samochody?), że słabo schodzą, itp,itd.. Dzisiaj na otomoto, w podobnej konfiguracji była tylko jedna Ateca...
Pożyjemy, zobaczymy - ja nic nie muszę, ja mogę..
Do przeglądu mam zamiar przeganiać auto całkiem intensywnie (na pohybel cenom paliw!); bliższe i dalsze rodziny w różnych rejonach kraju naszego będą zaskoczone niespodziewanymi wizytami...
.
Dzisiaj od odbioru - przejechane (w różnych warunkach) ca 150 km, praca skrzyni b/u.