Humor
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.
Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.
Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
-
- Posty: 2432
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 744 razy
- Otrzymał podziękowań: 1193 razy
Re: Humor
Samolot pasażerski spada na ziemię. Do kolizji zostało parę minut. Ludzie krzyczą, panikują, zapinają pasy bezpieczeństwa. Pewna kobieta wstaje z fotela i mówi :
- Jeśli mam za chwilę umrzeć, to chce się wtedy czuć kobietą !
Rozbiera się do naga i pyta :
- Jest w tym samolocie ktoś na tyle męski ze sprawi bym poczuła się jak kobieta ?
Nikt nie reaguje. Kobieta dalej :
- To ostatnie chwile mojego życia, czy znajdzie się ktoś na tyle męski, że sprawi, bym poczuła się jak kobieta ? !
Facet siedzący obok nie wytrzymuje. Wstaje z fotela, ściąga koszule i mówi :
- Masz, wyprasuj !
- Jeśli mam za chwilę umrzeć, to chce się wtedy czuć kobietą !
Rozbiera się do naga i pyta :
- Jest w tym samolocie ktoś na tyle męski ze sprawi bym poczuła się jak kobieta ?
Nikt nie reaguje. Kobieta dalej :
- To ostatnie chwile mojego życia, czy znajdzie się ktoś na tyle męski, że sprawi, bym poczuła się jak kobieta ? !
Facet siedzący obok nie wytrzymuje. Wstaje z fotela, ściąga koszule i mówi :
- Masz, wyprasuj !
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2432
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 744 razy
- Otrzymał podziękowań: 1193 razy
Re: Humor
Lekarz z hukiem wyrzuca pacjenta z gabinetu. Pielęgniarka zaskoczona pyta go :
- Dlaczego pan go wyrzucił ?
- Bo ja już go dwa lata na żółtaczkę leczę, a on dopiero teraz mi mówi, że z pochodzenia jest Chińczykiem.
Szpital, oddział położniczy. Trzy kobiety : murzynka, wrocławianka i warszawianka urodziły synów. Niestety pielęgniarki były roztargnione i pomyliły dzieci. Jako że matki nie doszły jeszcze do siebie, postanowiono, aby to ojcowie rozpoznali swoich synów. Podchodzi wrocławianin, lekarz się pyta :
- Który to jest pana syn ?
Na to facet pokazuje na murzyna. Lekarz zwątpił i pyta się :
- Czy jest pan pewien ?
Na to wrocławianin :
- Tak, nie będę ryzykował warszawiaka.
Spotyka się dwóch kolegów. Jeden pyta drugiego :
- Wiesz co powinien zrobić każdy polski mężczyzna ?
- Wiem - postawić dom, posadzić drzewo i spłodzić syna.
- No tak, zgadza się. A wiesz co powinien zrobić każdy niemiecki mężczyzna ?
- Nie wiem, co ?
- Kupić Mercedesa, zabić Żyda i zabić wiewiórkę.
- Ale czemu wiewiórkę ?
- A co ? Żyda ci już nie żal ?
- Dlaczego pan go wyrzucił ?
- Bo ja już go dwa lata na żółtaczkę leczę, a on dopiero teraz mi mówi, że z pochodzenia jest Chińczykiem.
Szpital, oddział położniczy. Trzy kobiety : murzynka, wrocławianka i warszawianka urodziły synów. Niestety pielęgniarki były roztargnione i pomyliły dzieci. Jako że matki nie doszły jeszcze do siebie, postanowiono, aby to ojcowie rozpoznali swoich synów. Podchodzi wrocławianin, lekarz się pyta :
- Który to jest pana syn ?
Na to facet pokazuje na murzyna. Lekarz zwątpił i pyta się :
- Czy jest pan pewien ?
Na to wrocławianin :
- Tak, nie będę ryzykował warszawiaka.
Spotyka się dwóch kolegów. Jeden pyta drugiego :
- Wiesz co powinien zrobić każdy polski mężczyzna ?
- Wiem - postawić dom, posadzić drzewo i spłodzić syna.
- No tak, zgadza się. A wiesz co powinien zrobić każdy niemiecki mężczyzna ?
- Nie wiem, co ?
- Kupić Mercedesa, zabić Żyda i zabić wiewiórkę.
- Ale czemu wiewiórkę ?
- A co ? Żyda ci już nie żal ?
- Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2432
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 744 razy
- Otrzymał podziękowań: 1193 razy
Re: Humor
Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
- Co do cholery robisz w moim łóżku ? I kim ty do diabła jesteś ? - zapytał Kazik.
- To nie jest twoja sypialnia. Jestem św. Piotr i jesteś w niebie - odpowiedział facet w szlafroku.
- Że co ? ! Twierdzisz, że jestem martwy ? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody ! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię !
- To nie takie proste - odpowiedział Święty.
- Możesz wrócić jako kura, albo jako pies. Wybór należy do ciebie.
Kazio pomyślał przez chwilę i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące, a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- Chcę powrócić jako kura - odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- Hej ! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi św. Piotr - powiedział kogut. - Jak ci się podoba bycie kurą ?
- No jest ok, ale mam to dziwne uczucie, że mi zaraz kuper eksploduje ...
- Aaaa, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko - powiedział kogut.
- Jak mam to zrobić ?
- Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz.
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chlust" i jajko było już na ziemi.
- Łoł, to było zaje..ste - powiedział Kazik.
Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał, usłyszał krzyk swojej żony :
- Kazik, co ty do cholery robisz ? ! Obudź się ! Zasrałeś całe łóżko ! ! !
Mąż i żona oglądają wieczorem w łóżku "Milionerów". Ona go zaczepia :
- Kochanie, co powiesz na seks ?
- Nie.
- Czy to twoja ostateczna odpowiedź ?
- Definitywnie.
- To ja wybieram telefon do przyjaciela.
- Co do cholery robisz w moim łóżku ? I kim ty do diabła jesteś ? - zapytał Kazik.
- To nie jest twoja sypialnia. Jestem św. Piotr i jesteś w niebie - odpowiedział facet w szlafroku.
- Że co ? ! Twierdzisz, że jestem martwy ? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody ! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię !
- To nie takie proste - odpowiedział Święty.
- Możesz wrócić jako kura, albo jako pies. Wybór należy do ciebie.
Kazio pomyślał przez chwilę i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące, a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- Chcę powrócić jako kura - odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- Hej ! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi św. Piotr - powiedział kogut. - Jak ci się podoba bycie kurą ?
- No jest ok, ale mam to dziwne uczucie, że mi zaraz kuper eksploduje ...
- Aaaa, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko - powiedział kogut.
- Jak mam to zrobić ?
- Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz.
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chlust" i jajko było już na ziemi.
- Łoł, to było zaje..ste - powiedział Kazik.
Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał, usłyszał krzyk swojej żony :
- Kazik, co ty do cholery robisz ? ! Obudź się ! Zasrałeś całe łóżko ! ! !
Mąż i żona oglądają wieczorem w łóżku "Milionerów". Ona go zaczepia :
- Kochanie, co powiesz na seks ?
- Nie.
- Czy to twoja ostateczna odpowiedź ?
- Definitywnie.
- To ja wybieram telefon do przyjaciela.
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2432
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 744 razy
- Otrzymał podziękowań: 1193 razy
Re: Humor
Żona do męża :
- Kochanie, póki co potrafię tylko dobrze upiec ciasto i usmażyć rybę.
- Oczywiście, kochanie, z czasem nauczysz się gotować wszystko. A w międzyczasie powiedz mi co teraz jem - ciasto, czy smażoną rybę ?
W przychodni :
- Nie wygląda pan na 70 lat.
- Mam telefon stacjonarny.
- Proszę siadać, już szczepimy.
Rozmawia dwóch znajomych :
- Masz plaster na czole. Wypadek ?
- Nie. Chciałem powiedzieć żonie, że jej zupa nie jest smaczna, ale bardzo smaczna. Tylko nie zdążyłem dokończyć zdania.
W przychodni rozmawia lekarz z pielęgniarką :
- Siostro !
- Tak, doktorze ?
- Proszę wyjrzeć na korytarz poczekalni ...
- Po co ?
- Jest tam taki facet, siedzi, czeka cierpliwie i nie ma w ręku smartfona. Przeraża mnie.
W sklepie :
- W czym panu mogę pomóc ?
- Muszę wybrać jakiś prezent na 8 marca.
- Rozumiem że coś droższego ?
- Dlaczego pani tak uważa ?
- Ponieważ dziś jest już 25.
Nauczyciel zaczepia policjanta :
- Gdzie jest ulica Brzozowa ?
- Pierwsza na lewo.
- Dobrze, siadaj.
Rozmowa dwóch facetów :
- Jestem człowiekiem, który zważa na swoje słowa.
- Luz, kapuję. Ja też jestem żonaty.
Rozmawiają dwie znajome :
- Halinka, a twój mąż to do roboty chodzi ?
- Chodzi.
- Prawidłowo. Ja swojemu też na autobus nie daję !
W czasie sprawy rozwodowej w sądzie :
- Dlaczego powódka zdecydowała się złożyć pozew o rozwód ?
- Wysoki sądzie - mój mąż wyszedł z domu ponad rok temu po papierosy. Wrócił dopiero przedwczoraj i urządził mi karczemną awanturę, że zupa wystygła.
- Kochanie, póki co potrafię tylko dobrze upiec ciasto i usmażyć rybę.
- Oczywiście, kochanie, z czasem nauczysz się gotować wszystko. A w międzyczasie powiedz mi co teraz jem - ciasto, czy smażoną rybę ?
W przychodni :
- Nie wygląda pan na 70 lat.
- Mam telefon stacjonarny.
- Proszę siadać, już szczepimy.
Rozmawia dwóch znajomych :
- Masz plaster na czole. Wypadek ?
- Nie. Chciałem powiedzieć żonie, że jej zupa nie jest smaczna, ale bardzo smaczna. Tylko nie zdążyłem dokończyć zdania.
W przychodni rozmawia lekarz z pielęgniarką :
- Siostro !
- Tak, doktorze ?
- Proszę wyjrzeć na korytarz poczekalni ...
- Po co ?
- Jest tam taki facet, siedzi, czeka cierpliwie i nie ma w ręku smartfona. Przeraża mnie.
W sklepie :
- W czym panu mogę pomóc ?
- Muszę wybrać jakiś prezent na 8 marca.
- Rozumiem że coś droższego ?
- Dlaczego pani tak uważa ?
- Ponieważ dziś jest już 25.
Nauczyciel zaczepia policjanta :
- Gdzie jest ulica Brzozowa ?
- Pierwsza na lewo.
- Dobrze, siadaj.
Rozmowa dwóch facetów :
- Jestem człowiekiem, który zważa na swoje słowa.
- Luz, kapuję. Ja też jestem żonaty.
Rozmawiają dwie znajome :
- Halinka, a twój mąż to do roboty chodzi ?
- Chodzi.
- Prawidłowo. Ja swojemu też na autobus nie daję !
W czasie sprawy rozwodowej w sądzie :
- Dlaczego powódka zdecydowała się złożyć pozew o rozwód ?
- Wysoki sądzie - mój mąż wyszedł z domu ponad rok temu po papierosy. Wrócił dopiero przedwczoraj i urządził mi karczemną awanturę, że zupa wystygła.
- Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2432
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 744 razy
- Otrzymał podziękowań: 1193 razy
Re: Humor
Wchodzi profesor do auli na wykład i dostrzega niedopałek na podłodze.
- Czyj to niedopałek ? - pyta wykładowca.
W auli zrobiło się cicho, jak makiem zasiał.
- Pytam jeszcze raz, czyj to niedopałek ?
Nadal grobowa cisza. Profesor więc zdenerwowany.
- Po raz ostatni pytam, czyj to niedopałek ?
W końcu dla rozładowania sytuacji odezwał się jeden odważny głos z końca sali :
- Niczyj, można wziąć.
Przychodzi mąż do sypialni, gdzie śpi żona :
- Szybko ! Wstawaj !
- A co się dzieje ?
- Ubieraj się ! Dom się pali !
A z szafy obok ściszony i przytłumiony głos krzyczy :
- Meble ! Ratujcie meble !
- Czyj to niedopałek ? - pyta wykładowca.
W auli zrobiło się cicho, jak makiem zasiał.
- Pytam jeszcze raz, czyj to niedopałek ?
Nadal grobowa cisza. Profesor więc zdenerwowany.
- Po raz ostatni pytam, czyj to niedopałek ?
W końcu dla rozładowania sytuacji odezwał się jeden odważny głos z końca sali :
- Niczyj, można wziąć.
Przychodzi mąż do sypialni, gdzie śpi żona :
- Szybko ! Wstawaj !
- A co się dzieje ?
- Ubieraj się ! Dom się pali !
A z szafy obok ściszony i przytłumiony głos krzyczy :
- Meble ! Ratujcie meble !
- Ocena: 10.53%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2432
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 744 razy
- Otrzymał podziękowań: 1193 razy
Re: Humor
Brazylia, czasy współczesne, pandemia koronawirusa. Wyszedł dziki Indianin z głębokiej dżungli i idzie główną ulicą miasta. Ludzie uciekają przed nim, dzikus jest zdumiony. W końcu złapał jakiegoś przechodnia, przycisnął go do ściany i zaczął przesłuchiwać :
- Słuchaj - dlaczego wszyscy się mnie boją ? Może z powodu barw wojennych ?
- Nie.
- Z powodu włóczni ?
- Nie !
- Czy to przez kolczyk w nosie ?
- Nie !
- To dlaczego ?
- JESTEŚ BEZ MASKI ! ! !
Młoda zona mówi do męża :
- Kochanie, wybacz mi, ale póki co potrafię tylko dobrze upiec ciasto i usmażyć rybę.
- Oczywiście, kochanie, nie przejmuj się, będzie dobrze, z czasem nauczysz się gotować wszystkiego. A tymczasem powiedz mi co teraz jem - ciasto, czy smażoną rybę ?
W przychodni podczas wstępnej kwalifikacji do szczepienia :
- Nie wygląda pan na siedemdziesiąt lat.
- Mam telefon stacjonarny.
- Proszę siadać, już szczepimy.
- Słuchaj - dlaczego wszyscy się mnie boją ? Może z powodu barw wojennych ?
- Nie.
- Z powodu włóczni ?
- Nie !
- Czy to przez kolczyk w nosie ?
- Nie !
- To dlaczego ?
- JESTEŚ BEZ MASKI ! ! !
Młoda zona mówi do męża :
- Kochanie, wybacz mi, ale póki co potrafię tylko dobrze upiec ciasto i usmażyć rybę.
- Oczywiście, kochanie, nie przejmuj się, będzie dobrze, z czasem nauczysz się gotować wszystkiego. A tymczasem powiedz mi co teraz jem - ciasto, czy smażoną rybę ?
W przychodni podczas wstępnej kwalifikacji do szczepienia :
- Nie wygląda pan na siedemdziesiąt lat.
- Mam telefon stacjonarny.
- Proszę siadać, już szczepimy.
- Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2432
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 744 razy
- Otrzymał podziękowań: 1193 razy
Re: Humor
Przychodzi gość do burdelu, rzuca garść pieniędzy i pyta :
- Co mogę za to dostać ?
- No za tyle, to tylko kurę.
- Dobra mówi i wziął tę kurę.
Na drugi dzień przyszedł i miał jeszcze mniej pieniędzy :
- Za to, to możesz tylko popatrzeć.
Podszedł więc do miejsca, gdzie inny gość też podglądał. Zagląda przez dziurkę i widzi jak gościu wali dmuchaną lalkę. Wybuchnął więc śmiechem.
Na to gość z boku :
- Trzeba było przyjść wczoraj. Był tu taki co kurę dymał.
Telefon na pogotowie :
- Dzień dobry. Moja żona będzie rodzić. Co robić ?
- Czy to jej pierwsze dziecko ?
- Nie, to ja, jej mąż.
- Co mogę za to dostać ?
- No za tyle, to tylko kurę.
- Dobra mówi i wziął tę kurę.
Na drugi dzień przyszedł i miał jeszcze mniej pieniędzy :
- Za to, to możesz tylko popatrzeć.
Podszedł więc do miejsca, gdzie inny gość też podglądał. Zagląda przez dziurkę i widzi jak gościu wali dmuchaną lalkę. Wybuchnął więc śmiechem.
Na to gość z boku :
- Trzeba było przyjść wczoraj. Był tu taki co kurę dymał.
Telefon na pogotowie :
- Dzień dobry. Moja żona będzie rodzić. Co robić ?
- Czy to jej pierwsze dziecko ?
- Nie, to ja, jej mąż.
- Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie