Humor
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.
Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.
Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
-
- Posty: 2675
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 833 razy
- Otrzymał podziękowań: 1334 razy
Re: Humor
Po którymś tam wspólnym wyjściu chłopak pierwszy raz zabiera dziewczynę do siebie. Zanim otworzył drzwi, ona mówi :
- Nie wiem czy wiesz, ale ja potrafię poznać jakim kochankiem jest mężczyzna po tym, jak otwiera drzwi.
- Tak, a możesz podać jakiś przykład ?
- No tak, na przykład jeśli facet mocno wpycha klucz do zamka i otwiera drzwi szarpnięciem, to znaczy, że jest brutalny w łóżku i nie nadaje się dla mnie. A taki, który otwiera drzwi bardzo długo, jakby nie mógł znaleźć dziurki, takiemu brak doświadczenia i on też się dla mnie nie nadaje. A ty jak otwierasz drzwi ?
- Hmm ... ja ... zanim cokolwiek zrobię, to najpierw liżę zamek żeby klucz lżej wchodził ...
Facet siedzi w knajpce i pije kieliszek za kieliszkiem. Podchodzi kelner :
- Pan musi mieć jakiś problem.
- Mam - z teściową.
- Niech się pan nie przejmuje, z teściową wszyscy miewają problemy.
- No nie wiem ... moja jest w ciąży.
Rozmowa dwóch znajomych :
- Co porabiasz zawodowo ?
- Jestem architektem krajobrazu.
- O, a na czym to polega ?
- Pracuję na spychaczu.
U seksuologa lekarz pyta pacjenta :
- Kiedy ostatni raz miał pan stosunek ?
- Oj, panie doktorze, nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
Wykręca numer i pyta :
- Zosiu, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks ?
- A kto mówi ?
Pielęgniarka pyta pacjenta :
- Miewa pan czasem nudności ?
- Nie, mam tu takie małe radyjko.
Na lekcji religii pani się pyta dzieci :
- Kto wie gdzie jest Pan Bóg ?
Zgłasza się Jasio :
- W mojej łazience.
- Jasiu, a dlaczego tak sądzisz ?
- Bo jak rano wstaję, to zawsze słyszę jak mama mówi : Boże, znowu tam siedzisz ! ?
Przychodzi Marian do kumpla :
- Kto ci tak podbił oko ?
- Wyciągnąłem dziewczynę z wody ...
- I ona cię tak urządziła ?
- Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki.
Pytają rosyjskiego szeregowca :
- Kochasz Rosję ?
- Tak jest !
- Życie byś za nią oddał ?
- Nie.
- A dlaczego ?
- A kto wtedy będzie kochał Rosję ?
Na lekcje przychodzi spóźniony Jaś, a pani go pyta :
- Jasiu, dlaczego się spóźniłeś ?
- Bandyci mnie napadli !
- O Boże ! Nic ci się nie stało ?
- Owszem, zabrali mi zeszyt z wypracowaniem na dzisiaj ...
Pająk wisi na nitce nad szklanką z wodą i kombinuje :
- Jak tu się spuścić, żeby nie wpaść ?
Wraca mąż z delegacji i zastaje w domu żonę z młodym kochankiem. Na widok mężczyzny młodzieniec zrywa się z łóżka, wpada do łazienki, zdejmuje z wieszaka pierwszy z brzegu ręcznik i obwiązuje sobie nim biodra. Rozwścieczony facet też wpada do łazienki i wrzeszczy :
- Nieeee ! ! !
- Boże, on go zabije - myśli żona i biegnie za nimi.
Patrzy, a tam jej mąż szarpie za ręcznik, którym owinął się kochanek i krzyczy :
- Człowieku ! Po.ebało cię ! Ten jest do twarzy !
- Nie wiem czy wiesz, ale ja potrafię poznać jakim kochankiem jest mężczyzna po tym, jak otwiera drzwi.
- Tak, a możesz podać jakiś przykład ?
- No tak, na przykład jeśli facet mocno wpycha klucz do zamka i otwiera drzwi szarpnięciem, to znaczy, że jest brutalny w łóżku i nie nadaje się dla mnie. A taki, który otwiera drzwi bardzo długo, jakby nie mógł znaleźć dziurki, takiemu brak doświadczenia i on też się dla mnie nie nadaje. A ty jak otwierasz drzwi ?
- Hmm ... ja ... zanim cokolwiek zrobię, to najpierw liżę zamek żeby klucz lżej wchodził ...
Facet siedzi w knajpce i pije kieliszek za kieliszkiem. Podchodzi kelner :
- Pan musi mieć jakiś problem.
- Mam - z teściową.
- Niech się pan nie przejmuje, z teściową wszyscy miewają problemy.
- No nie wiem ... moja jest w ciąży.
Rozmowa dwóch znajomych :
- Co porabiasz zawodowo ?
- Jestem architektem krajobrazu.
- O, a na czym to polega ?
- Pracuję na spychaczu.
U seksuologa lekarz pyta pacjenta :
- Kiedy ostatni raz miał pan stosunek ?
- Oj, panie doktorze, nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
Wykręca numer i pyta :
- Zosiu, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks ?
- A kto mówi ?
Pielęgniarka pyta pacjenta :
- Miewa pan czasem nudności ?
- Nie, mam tu takie małe radyjko.
Na lekcji religii pani się pyta dzieci :
- Kto wie gdzie jest Pan Bóg ?
Zgłasza się Jasio :
- W mojej łazience.
- Jasiu, a dlaczego tak sądzisz ?
- Bo jak rano wstaję, to zawsze słyszę jak mama mówi : Boże, znowu tam siedzisz ! ?
Przychodzi Marian do kumpla :
- Kto ci tak podbił oko ?
- Wyciągnąłem dziewczynę z wody ...
- I ona cię tak urządziła ?
- Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki.
Pytają rosyjskiego szeregowca :
- Kochasz Rosję ?
- Tak jest !
- Życie byś za nią oddał ?
- Nie.
- A dlaczego ?
- A kto wtedy będzie kochał Rosję ?
Na lekcje przychodzi spóźniony Jaś, a pani go pyta :
- Jasiu, dlaczego się spóźniłeś ?
- Bandyci mnie napadli !
- O Boże ! Nic ci się nie stało ?
- Owszem, zabrali mi zeszyt z wypracowaniem na dzisiaj ...
Pająk wisi na nitce nad szklanką z wodą i kombinuje :
- Jak tu się spuścić, żeby nie wpaść ?
Wraca mąż z delegacji i zastaje w domu żonę z młodym kochankiem. Na widok mężczyzny młodzieniec zrywa się z łóżka, wpada do łazienki, zdejmuje z wieszaka pierwszy z brzegu ręcznik i obwiązuje sobie nim biodra. Rozwścieczony facet też wpada do łazienki i wrzeszczy :
- Nieeee ! ! !
- Boże, on go zabije - myśli żona i biegnie za nimi.
Patrzy, a tam jej mąż szarpie za ręcznik, którym owinął się kochanek i krzyczy :
- Człowieku ! Po.ebało cię ! Ten jest do twarzy !
- Ocena: 5%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2675
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 833 razy
- Otrzymał podziękowań: 1334 razy
Re: Humor
Nauczyciel na lekcji fizyki zadaje uczniom pytanie :
- Kto wie co to jest para nasycona ?
Zgłasza się Marian :
- Kiedy ona już nie chce, a on już więcej nie może ...
Przesłuchanie świadka w sądzie :
- Na jakiej podstawie świadek utrzymuje, że oskarżony był pijany ?
- Bo wykrzykiwał, że nie boi się żony ...
- Kto wie co to jest para nasycona ?
Zgłasza się Marian :
- Kiedy ona już nie chce, a on już więcej nie może ...
Przesłuchanie świadka w sądzie :
- Na jakiej podstawie świadek utrzymuje, że oskarżony był pijany ?
- Bo wykrzykiwał, że nie boi się żony ...
- Ocena: 10%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2675
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 833 razy
- Otrzymał podziękowań: 1334 razy
Re: Humor
Żona była zakochana w mężu, ponieważ był spokojny, wyrozumiały i nie stawiał zbyt dużych wymagań. Ale za parę lat miała go już dosyć i wzięła z nim rozwód, ponieważ był spokojny, wyrozumiały i nie stawiał zbyt dużych wymagań ...
Chłopak po zabawie odprowadza dziewczynę do domu. W pewnym momencie mówi do niej :
- Bardzo ci dziękuję, dawno już się tak nie ubawiłem.
A zaskoczona dziewczyna na to :
- Ojej, ale ja uważam, że raczej kiepsko tańczę.
Na to chłopak :
- Zgadza się, ale za to jak śmiesznie ...
Każda kobieta myśląca, że droga do serca mężczyzny wiedzie przez żołądek, mierzy odrobinę za wysoko.
Mój smartfon ustawicznie sam z siebie, bez żadnej konkretnej przyczyny wyłączał się. Dwukrotne serwisowanie nic nie pomogło i dopiero kiedy go zgubiłem problem sam zniknął.
Cztery babcie siedzą przy stole w domu spokojnej starości, gdy pojawia się dziadek. Jedna z nich oświadcza :
- Możemy ci powiedzieć, ile dokładnie masz lat.
Staruszek odpowiada :
- Tego to wiedzieć nie możecie.
Druga z nich jednak woła :
- Tak jest. Określimy dokładnie twój wiek, musisz tylko spuścić spodnie.
Dziadek był zaciekawiony skąd babcie są takie pewne co do jego wieku, opuścił więc portki. Babcie utworzyły wokół niego ścisły krąg i patrzą na wysłużonego już "generała".
- Stary dziadzie, masz osiemdziesiąt siedem lat !
A dziadek na to z nadal opuszczonymi spodniami :
- Faktycznie ! Ale jak to, do diabła, odkryłyście ?
Śmiejąc się ze łzami w oczach babcie odpowiadają :
- Byłyśmy wczoraj na twoich urodzinach ...
Rozmowa dwóch sąsiadek :
- A co tam słychać u pani syna ? Podobno wyjechał za granicę ?
- Tak, tak, siedzi w Anglii. Jakiś czas temu otworzył sklep jubilerski.
- Ooo, sklep jubilerski, powiada pani, no no, zdolny chłopak. A jak mu się to udało ?
- A zwyczajnie ... łomikiem ... dlatego teraz siedzi.
W bajce żenisz się z ropuchą, która zamienia się w księżniczkę.
W życiu niestety jest na odwrót.
Reporter pyta ruska :
- Jak się panu żyje w Rosji ?
- Nie mogę narzekać ...
Facet wstaje rano, podchodzi do okna i mówi sam do siebie :
- Dzisiaj jest piękny dzień, dziś by to mogło wyjść ...
- Co tam bełkoczesz pod nosem ? - przeciąga się w łóżku małżonka.
- A nic, mówię jaki jest dzisiaj piękny dzień i że dziś by to mogło wyjść - odpowiada mąż.
- Ale że co by mogło wyjść ? - nie rozumie i dopytuje się żona.
- No przecież sama kiedyś mówiłaś, że pewnego pięknego dnia spakujesz się i wyniesiesz się stąd ...
Staruszka podchodzi do sprzedawcy warzyw na targu i pyta :
- Po ile ma pan te pomidory ?
- 45 złotych za kilo - odpowiada sprzedawca.
- To wsadź pan je sobie w dupę ...
- Nie mogę - odpowiada ze spokojem sprzedawca - tam mam już paprykę po 52 ...
Są ludzie, którzy niosą w sobie szczęście. W ich otoczeniu czuję się dobrze. Przy nich dostaję zastrzyku energii i jestem gotów przenosić góry. Kiedy mam ich obok siebie, to wszystko staje się kolorowe, a życie nabiera sensu. Ale moja żona nazywa ich pijakami ...
Żona oburzona mówi do męża :
- Jak możesz pokazywać takie filmy dziecku ? !
- To na sen.
- Na sen ? Jak to ? Taki horror ? ! Tyle trupów ? !
- No i o to właśnie chodzi. Włazi gówniarz ze strachu pod kołdrę i tam zasypia.
Rozmawiają dwie przyjaciółki :
- Słuchaj, jaki seks wczoraj miałam, normalnie bajka - przeleciał mnie zgodnie ze wszystkimi regułami sztuki, mówię ci, marzenie !
- A kto to był, jeśli można wiedzieć ?
- No właśnie tego nie mogę powiedzieć nikomu, a zwłaszcza jego żonie.
Podczas przerwy w przedstawieniu Marian poszedł do toalety :
- Wspaniała sztuka, prawda ? - zagaduje go stojący obok facet.
- Proszę mi nie zaglądać do pisuaru !
Chłopak po zabawie odprowadza dziewczynę do domu. W pewnym momencie mówi do niej :
- Bardzo ci dziękuję, dawno już się tak nie ubawiłem.
A zaskoczona dziewczyna na to :
- Ojej, ale ja uważam, że raczej kiepsko tańczę.
Na to chłopak :
- Zgadza się, ale za to jak śmiesznie ...
Każda kobieta myśląca, że droga do serca mężczyzny wiedzie przez żołądek, mierzy odrobinę za wysoko.
Mój smartfon ustawicznie sam z siebie, bez żadnej konkretnej przyczyny wyłączał się. Dwukrotne serwisowanie nic nie pomogło i dopiero kiedy go zgubiłem problem sam zniknął.
Cztery babcie siedzą przy stole w domu spokojnej starości, gdy pojawia się dziadek. Jedna z nich oświadcza :
- Możemy ci powiedzieć, ile dokładnie masz lat.
Staruszek odpowiada :
- Tego to wiedzieć nie możecie.
Druga z nich jednak woła :
- Tak jest. Określimy dokładnie twój wiek, musisz tylko spuścić spodnie.
Dziadek był zaciekawiony skąd babcie są takie pewne co do jego wieku, opuścił więc portki. Babcie utworzyły wokół niego ścisły krąg i patrzą na wysłużonego już "generała".
- Stary dziadzie, masz osiemdziesiąt siedem lat !
A dziadek na to z nadal opuszczonymi spodniami :
- Faktycznie ! Ale jak to, do diabła, odkryłyście ?
Śmiejąc się ze łzami w oczach babcie odpowiadają :
- Byłyśmy wczoraj na twoich urodzinach ...
Rozmowa dwóch sąsiadek :
- A co tam słychać u pani syna ? Podobno wyjechał za granicę ?
- Tak, tak, siedzi w Anglii. Jakiś czas temu otworzył sklep jubilerski.
- Ooo, sklep jubilerski, powiada pani, no no, zdolny chłopak. A jak mu się to udało ?
- A zwyczajnie ... łomikiem ... dlatego teraz siedzi.
W bajce żenisz się z ropuchą, która zamienia się w księżniczkę.
W życiu niestety jest na odwrót.
Reporter pyta ruska :
- Jak się panu żyje w Rosji ?
- Nie mogę narzekać ...
Facet wstaje rano, podchodzi do okna i mówi sam do siebie :
- Dzisiaj jest piękny dzień, dziś by to mogło wyjść ...
- Co tam bełkoczesz pod nosem ? - przeciąga się w łóżku małżonka.
- A nic, mówię jaki jest dzisiaj piękny dzień i że dziś by to mogło wyjść - odpowiada mąż.
- Ale że co by mogło wyjść ? - nie rozumie i dopytuje się żona.
- No przecież sama kiedyś mówiłaś, że pewnego pięknego dnia spakujesz się i wyniesiesz się stąd ...
Staruszka podchodzi do sprzedawcy warzyw na targu i pyta :
- Po ile ma pan te pomidory ?
- 45 złotych za kilo - odpowiada sprzedawca.
- To wsadź pan je sobie w dupę ...
- Nie mogę - odpowiada ze spokojem sprzedawca - tam mam już paprykę po 52 ...
Są ludzie, którzy niosą w sobie szczęście. W ich otoczeniu czuję się dobrze. Przy nich dostaję zastrzyku energii i jestem gotów przenosić góry. Kiedy mam ich obok siebie, to wszystko staje się kolorowe, a życie nabiera sensu. Ale moja żona nazywa ich pijakami ...
Żona oburzona mówi do męża :
- Jak możesz pokazywać takie filmy dziecku ? !
- To na sen.
- Na sen ? Jak to ? Taki horror ? ! Tyle trupów ? !
- No i o to właśnie chodzi. Włazi gówniarz ze strachu pod kołdrę i tam zasypia.
Rozmawiają dwie przyjaciółki :
- Słuchaj, jaki seks wczoraj miałam, normalnie bajka - przeleciał mnie zgodnie ze wszystkimi regułami sztuki, mówię ci, marzenie !
- A kto to był, jeśli można wiedzieć ?
- No właśnie tego nie mogę powiedzieć nikomu, a zwłaszcza jego żonie.
Podczas przerwy w przedstawieniu Marian poszedł do toalety :
- Wspaniała sztuka, prawda ? - zagaduje go stojący obok facet.
- Proszę mi nie zaglądać do pisuaru !
- Ocena: 5%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2675
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 833 razy
- Otrzymał podziękowań: 1334 razy
Re: Humor
W pewnej restauracji wisiało takie ogłoszenie :
- Jeżeli przegrałeś dużo pieniędzy na wyścigach, to masz okazję się zemścić. Przyjdź do nas na befsztyk z koniny.
Rozmawiają koledzy w pracy :
- Słyszałem, że w tym roku jednak nie lecisz na Hawaje.
- To nieprawda, na Hawaje nie poleciałem w zeszłym roku, w tym roku nie polecę na Kubę.
Do bacy przychodzą koledzy, nagle pytają :
- Baco, co tak u ciebie cuchnie ?
- Są dwie możliwości : albo nie domknąłem obory, albo moja stara się nie przykryła ...
1 - Chodzić wcześnie spać.
2 - Nie wychodzić z domu.
3 - Nie chodzić na imprezy.
Moje kary z młodości stały się moimi celami w dorosłym życiu.
Znajomy zadaje podchwytliwe pytanie znajomemu :
- Słuchaj, jak nazywa się zupa z wielu kur ?
- Nie mam pojęcia.
- Rosół z kur wielu.
- Dobre ! Dobre ! Muszę to opowiedzieć mojemu szefowi.
Facet idzie do pracy, spotyka szefa i mówi :
- Szefie, jak się nazywa zupa z wielu kur ?
- Nie wiem.
- Rosół, ty ch.ju ...
Dwóch żonatych mężczyzn opowiada o tym, jakie to ich połowice są naiwne. Pierwszy :
- Moja żona chodzi na lekcje jazdy. To trwa i trwa, ale ona nie daje za wygraną. A jest przy tym tak naiwna, że myśli, że jak zrobi prawo jazdy, to dam jej mój samochód do prowadzenia.
Drugi :
- To jeszcze nic. Moja żona jedzie sama na wakacje, pakuje się, widzę że wkłada do walizki kilkanaście prezerwatyw. Toż przecież szczyt naiwności - czy ona myśli, że ja będę do niej dojeżdżał ?
Na sali sądowej :
- Czy oskarżony dawał świadkowi narkotyki ?
- Nie dawałem.
- A żona oskarżonego dawała ?
- Czy nadal mówimy o narkotykach ?
Proces sądowy :
- Jest pan oskarżony o to, że uderzył pan dwa razy poszkodowanego w twarz. Czy chce pan coś dodać ?
- Nie, wysoki sądzie, to już mu wystarczy.
Rozmowa modliszek :
- Ta noc była taka namiętna, teraz pewnie odgryziesz mi głowę.
- Zgłupiałeś ? Tak to robią tylko samice ...
Żona : Po świętach zaczynamy ćwiczyć.
Mąż : Po świętach zaczynamy ćwiczyć.
Żona : Po świętach zaczynamy dietę.
Mąż : Po świętach zaczynamy dietę.
Żona : Po świętach spalamy kalorie.
Mąż : Po świętach spalamy kalorie.
Żona : Po świętach nie pijemy alkoholu !
Mąż : Po świętach zaczynamy ćwiczyć !
Mąż wraca do domu i zastaje żonę przykutą do łóżka kajdankami, w buzi kula, na cyckach klamerki. Obok stoi kochanek w masce, w ręku pejcz na jajkach pułapka na myszy ...
Zapada niezręczna cisza. Mąż po chwili zastanowienia mówi do żony :
- Hmmm, rozumiem że wpie..olić wam nie ma sensu ...
Ostatnio udało mi się kochać przez godzinę i pięć minut ... to było wtedy, gdy zmienialiśmy czas na letni.
Żona przegląda kobiecą prasę, nagle z przerażeniem zrywa się z fotela i biegnie do męża :
- Kochanie, czy ty wiesz ile trzeba biegać, żeby spalić jednego pączka ? !
Mąż leniwie odrywa wzrok od telewizora, a usta od piwa :
- A po kiego diabła palić pączki ?
- Jeżeli przegrałeś dużo pieniędzy na wyścigach, to masz okazję się zemścić. Przyjdź do nas na befsztyk z koniny.
Rozmawiają koledzy w pracy :
- Słyszałem, że w tym roku jednak nie lecisz na Hawaje.
- To nieprawda, na Hawaje nie poleciałem w zeszłym roku, w tym roku nie polecę na Kubę.
Do bacy przychodzą koledzy, nagle pytają :
- Baco, co tak u ciebie cuchnie ?
- Są dwie możliwości : albo nie domknąłem obory, albo moja stara się nie przykryła ...
1 - Chodzić wcześnie spać.
2 - Nie wychodzić z domu.
3 - Nie chodzić na imprezy.
Moje kary z młodości stały się moimi celami w dorosłym życiu.
Znajomy zadaje podchwytliwe pytanie znajomemu :
- Słuchaj, jak nazywa się zupa z wielu kur ?
- Nie mam pojęcia.
- Rosół z kur wielu.
- Dobre ! Dobre ! Muszę to opowiedzieć mojemu szefowi.
Facet idzie do pracy, spotyka szefa i mówi :
- Szefie, jak się nazywa zupa z wielu kur ?
- Nie wiem.
- Rosół, ty ch.ju ...
Dwóch żonatych mężczyzn opowiada o tym, jakie to ich połowice są naiwne. Pierwszy :
- Moja żona chodzi na lekcje jazdy. To trwa i trwa, ale ona nie daje za wygraną. A jest przy tym tak naiwna, że myśli, że jak zrobi prawo jazdy, to dam jej mój samochód do prowadzenia.
Drugi :
- To jeszcze nic. Moja żona jedzie sama na wakacje, pakuje się, widzę że wkłada do walizki kilkanaście prezerwatyw. Toż przecież szczyt naiwności - czy ona myśli, że ja będę do niej dojeżdżał ?
Na sali sądowej :
- Czy oskarżony dawał świadkowi narkotyki ?
- Nie dawałem.
- A żona oskarżonego dawała ?
- Czy nadal mówimy o narkotykach ?
Proces sądowy :
- Jest pan oskarżony o to, że uderzył pan dwa razy poszkodowanego w twarz. Czy chce pan coś dodać ?
- Nie, wysoki sądzie, to już mu wystarczy.
Rozmowa modliszek :
- Ta noc była taka namiętna, teraz pewnie odgryziesz mi głowę.
- Zgłupiałeś ? Tak to robią tylko samice ...
Żona : Po świętach zaczynamy ćwiczyć.
Mąż : Po świętach zaczynamy ćwiczyć.
Żona : Po świętach zaczynamy dietę.
Mąż : Po świętach zaczynamy dietę.
Żona : Po świętach spalamy kalorie.
Mąż : Po świętach spalamy kalorie.
Żona : Po świętach nie pijemy alkoholu !
Mąż : Po świętach zaczynamy ćwiczyć !
Mąż wraca do domu i zastaje żonę przykutą do łóżka kajdankami, w buzi kula, na cyckach klamerki. Obok stoi kochanek w masce, w ręku pejcz na jajkach pułapka na myszy ...
Zapada niezręczna cisza. Mąż po chwili zastanowienia mówi do żony :
- Hmmm, rozumiem że wpie..olić wam nie ma sensu ...
Ostatnio udało mi się kochać przez godzinę i pięć minut ... to było wtedy, gdy zmienialiśmy czas na letni.
Żona przegląda kobiecą prasę, nagle z przerażeniem zrywa się z fotela i biegnie do męża :
- Kochanie, czy ty wiesz ile trzeba biegać, żeby spalić jednego pączka ? !
Mąż leniwie odrywa wzrok od telewizora, a usta od piwa :
- A po kiego diabła palić pączki ?
- Ocena: 5%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2675
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 833 razy
- Otrzymał podziękowań: 1334 razy
Re: Humor
Nauczycielka zwraca się do uczniów :
- Pamiętajcie dzieci, zawsze trzeba słuchać rodziców !
- To ja mam problem - mówi Daniel - mój tata, Zenon, śpiewa w zespole disco polo ...
Jasio skarży się koledze z klasy :
- Ja to mam pecha. Pół roku zbierałem kasę, w końcu wczoraj, jak starzy wyszli, mogłem zadzwonić do agencji i zamówić sobie panienkę. I wiesz kto przyjechał - nasza pani od polskiego.
Wieczorem dzwoni synowa do teściowej i pyta :
- Mamo, jak dziecko się zesra, to kto przewija mama, czy tata ?
- Mama.
- To niech mamusia przyjedzie, bo syneczek tak się nachlał, że aż się zesrał i leży w przedpokoju.
W szkole na lekcji geografii pani pyta dzieci, w którym kraju jest najcieplejszy klimat :
- W Rosji - odpowiada Jaś.
- A z czego to wnioskujesz ? - pyta zdziwiona pani.
- Bo, proszę pani, do nas w styczniu znad Wołgi ciocia przyjechała w trampkach.
Jedną z niewyjaśnionych tajemnic tego świata jest to, w jaki sposób 6 czekoladek może zmienić się u kobiety w 6 kilogramów nadwagi.
Mąż z żoną są na zakupach. Żona :
- Kochanie, patrz, jakie fajne buty znalazłam ! Tylko zapomniałam portfela ...
Mąż sięga po swój, żona już się cieszy :
- A ile te buty ? - pyta.
- 700.
Mąż daje jej 50 złotych i mówi :
- To weź taksówkę i jedź do domu po portfel.
Żona do męża :
- Czy to prawda, że płazy są głupie ?
- To prawda, żabciu.
Minęły już czasy, kiedy kobiety gotowały, jak ich matki - Teraz nastały czasy, że kobiety piją jak ojcowie.
Profesor do studenta po egzaminie :
- Proszę pana, czy pan w ogóle chce skończyć studia ?
- Tak, oczywiście, panie profesorze.
- No to właśnie pan je zakończył.
Żona mówi do męża :
- Kup mi na urodziny futro.
- No coś ty, przecież latem nie nosi się futra.
- To kup mi zimą.
- Ale przecież ty w zimie nie masz urodzin ...
Na lekcji pani pyta dzieci kto udźwignie najwięcej arbuzów. Mówi Małgosia :
- Ja udźwignę 2.
Pani pyta :
- A w jaki sposób ?
- Po jednym w każdej ręce ...
Henio podnosi rękę i woła, że uniesie trzy. Pani zaskoczona pyta :
- Heniu, a w jaki sposób chcesz to zrobić ?
- No, dwa pod ręce, a trzeci na dzidę ...
- Heniu ! Jak możesz takie wulgarne rzeczy mówić ? !
Tymczasem na końcu sali Jasio woła, że uniesie 5 arbuzów. Pani znów zaskoczona pyta w jaki sposób Jasio to zrobi. Na to Jasio mówi :
- Dwa pod ręce, a Henia na dzidę ...
- Pamiętajcie dzieci, zawsze trzeba słuchać rodziców !
- To ja mam problem - mówi Daniel - mój tata, Zenon, śpiewa w zespole disco polo ...
Jasio skarży się koledze z klasy :
- Ja to mam pecha. Pół roku zbierałem kasę, w końcu wczoraj, jak starzy wyszli, mogłem zadzwonić do agencji i zamówić sobie panienkę. I wiesz kto przyjechał - nasza pani od polskiego.
Wieczorem dzwoni synowa do teściowej i pyta :
- Mamo, jak dziecko się zesra, to kto przewija mama, czy tata ?
- Mama.
- To niech mamusia przyjedzie, bo syneczek tak się nachlał, że aż się zesrał i leży w przedpokoju.
W szkole na lekcji geografii pani pyta dzieci, w którym kraju jest najcieplejszy klimat :
- W Rosji - odpowiada Jaś.
- A z czego to wnioskujesz ? - pyta zdziwiona pani.
- Bo, proszę pani, do nas w styczniu znad Wołgi ciocia przyjechała w trampkach.
Jedną z niewyjaśnionych tajemnic tego świata jest to, w jaki sposób 6 czekoladek może zmienić się u kobiety w 6 kilogramów nadwagi.
Mąż z żoną są na zakupach. Żona :
- Kochanie, patrz, jakie fajne buty znalazłam ! Tylko zapomniałam portfela ...
Mąż sięga po swój, żona już się cieszy :
- A ile te buty ? - pyta.
- 700.
Mąż daje jej 50 złotych i mówi :
- To weź taksówkę i jedź do domu po portfel.
Żona do męża :
- Czy to prawda, że płazy są głupie ?
- To prawda, żabciu.
Minęły już czasy, kiedy kobiety gotowały, jak ich matki - Teraz nastały czasy, że kobiety piją jak ojcowie.
Profesor do studenta po egzaminie :
- Proszę pana, czy pan w ogóle chce skończyć studia ?
- Tak, oczywiście, panie profesorze.
- No to właśnie pan je zakończył.
Żona mówi do męża :
- Kup mi na urodziny futro.
- No coś ty, przecież latem nie nosi się futra.
- To kup mi zimą.
- Ale przecież ty w zimie nie masz urodzin ...
Na lekcji pani pyta dzieci kto udźwignie najwięcej arbuzów. Mówi Małgosia :
- Ja udźwignę 2.
Pani pyta :
- A w jaki sposób ?
- Po jednym w każdej ręce ...
Henio podnosi rękę i woła, że uniesie trzy. Pani zaskoczona pyta :
- Heniu, a w jaki sposób chcesz to zrobić ?
- No, dwa pod ręce, a trzeci na dzidę ...
- Heniu ! Jak możesz takie wulgarne rzeczy mówić ? !
Tymczasem na końcu sali Jasio woła, że uniesie 5 arbuzów. Pani znów zaskoczona pyta w jaki sposób Jasio to zrobi. Na to Jasio mówi :
- Dwa pod ręce, a Henia na dzidę ...
- Ocena: 10%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2675
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 833 razy
- Otrzymał podziękowań: 1334 razy
Re: Humor
Mały Jasio mówi do mamy :
- Mamo, widziałem dzisiaj w garażu tatę z ciocią Krysią. Najpierw tata ją pocałował, później ściągnął z niej bluzkę, potem ona pomogła tacie zdjąć spodnie, a potem ...
- Wystarczy już, Jasiu. Chciałabym żebyś opowiedział to tacie przy kolacji. Ciekawa jestem jaką będzie miał minę, jak to usłyszy ?
Przy kolacji Jasio więc opowiada :
- Widziałem dzisiaj w garażu tatę z ciocią Krysią. Najpierw tata ja pocałował, później ściągnął z niej bluzkę, potem ona pomogła tacie zdjąć spodnie, a potem robili to samo co ty, mamo, z wujkiem Stefanem, jak tata był na ćwiczeniach w wojsku ...
- Mamo, widziałem dzisiaj w garażu tatę z ciocią Krysią. Najpierw tata ją pocałował, później ściągnął z niej bluzkę, potem ona pomogła tacie zdjąć spodnie, a potem ...
- Wystarczy już, Jasiu. Chciałabym żebyś opowiedział to tacie przy kolacji. Ciekawa jestem jaką będzie miał minę, jak to usłyszy ?
Przy kolacji Jasio więc opowiada :
- Widziałem dzisiaj w garażu tatę z ciocią Krysią. Najpierw tata ja pocałował, później ściągnął z niej bluzkę, potem ona pomogła tacie zdjąć spodnie, a potem robili to samo co ty, mamo, z wujkiem Stefanem, jak tata był na ćwiczeniach w wojsku ...
- Ocena: 5%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2675
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 833 razy
- Otrzymał podziękowań: 1334 razy
Re: Humor
Dwóch kumpli rozmawia przy piwie :
- Podobno niedawno się ożeniłeś ?
- Tak.
- Nooo, to teraz już wiesz, czym jest prawdziwe szczęście.
- Tak, wiem, ale teraz jest już za późno ...
Żona : Nie kłóćmy się już, dobrze ? Złość piękności szkodzi ...
Mąż : No o to, to Ty akurat nie musisz się już martwić ...
Mąż przed wyjściem do pracy mówi do żony :
- Wiesz, po goleniu czuje się tak, jakbym miał ze dwadzieścia lat mniej ...
- A czy nie mógłbyś się golić wieczorem ? - pyta żona.
Spotyka się dwóch kumpli :
- Powiem ci, z tym równouprawnieniem kobiet i mężczyzn to jakaś ściema jest.
- Ale dlaczego ? - pyta drugi
- Wczoraj przed pójściem do baru, namalowałem sobie kredką na twarzy wąsy i cztery kobiety z namalowanymi brwiami mi powiedziały, że wyglądam jak debil ...
Mąż do żony :
- Mówiłaś, że do lata zrzucisz pięć kilo.
- Tak, zgadza się, zostało mi jeszcze osiem.
Córka pytam mamę :
- Mamo, a tato to był skromnym i uczciwym chłopakiem ?
- Oczywiście, inaczej byłabyś o pięć lat starsza.
Wnuczek pyta dziadka :
- Dziadku, chcesz obejrzeć ze mną mecz ?
- A kto gra ?
- Austria - Węgry.
- A przeciwko komu ?
Jaka jest istotna zmiana w ostatniej nowelizacji ustawy emerytalnej ? - Emeryci od teraz będą mogli przechodzić przez jezdnię na czerwonym świetle.
Ładna, młoda dziewczyna poszła ze swojej wsi do pobliskiego miasteczka na targ na zakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że w tym samym czasie tą samą drogą wracał także do wsi rosły, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna mówi od niechcenia :
- Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty ?
Chłopak całkowicie ją zignorował i nic nie odpowiedział. Idą dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna :
- Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy ...
- Słuchaj - nie wytrzymał chłopak i mówi - wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym coś ci zrobić ?
Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada :
- Tak mi tylko przyszło do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem, to dopiero wtedy byłabym w niezłych tarapatach ...
Lekcja historii w szkole :
- Bolesław, jak nazywał się Chrobry ?
- Nie wiem.
- No, przecież tak jak ty !
- Nowak ?
W szatni w teatrze :
- Proszę powiesić mój płaszcz.
- Nie powieszę, bo nie ma pan wieszaczka.
- To za kaptur pani powiesi.
- Nie powieszę, nie ma pan wieszaczka.
- Do cholery ! Zaraz przedstawienie się zacznie !
- Nie zacznie się. Proszę spojrzeć - tam siedzą aktorzy i przyszywają wieszaczki.
Podczas strzyżenia Marian zauważa w rogu zakładu psa, który z uwagą śledzi każdy ruch fryzjera :
- To pański pies ? - pyta.
- Nie.
- To dlaczego on tak uważnie na pana patrzy ?
- Bo jak wczoraj niechcący obciąłem klientowi ucho, to on je potem zjadł.
Dobrze im tak - powiedział ksiądz proboszcz, wracając z kościoła po ślubie.
Malarstwo to sztuka, ale sprzedać obraz - to dopiero jest sztuka !
- Podobno niedawno się ożeniłeś ?
- Tak.
- Nooo, to teraz już wiesz, czym jest prawdziwe szczęście.
- Tak, wiem, ale teraz jest już za późno ...
Żona : Nie kłóćmy się już, dobrze ? Złość piękności szkodzi ...
Mąż : No o to, to Ty akurat nie musisz się już martwić ...
Mąż przed wyjściem do pracy mówi do żony :
- Wiesz, po goleniu czuje się tak, jakbym miał ze dwadzieścia lat mniej ...
- A czy nie mógłbyś się golić wieczorem ? - pyta żona.
Spotyka się dwóch kumpli :
- Powiem ci, z tym równouprawnieniem kobiet i mężczyzn to jakaś ściema jest.
- Ale dlaczego ? - pyta drugi
- Wczoraj przed pójściem do baru, namalowałem sobie kredką na twarzy wąsy i cztery kobiety z namalowanymi brwiami mi powiedziały, że wyglądam jak debil ...
Mąż do żony :
- Mówiłaś, że do lata zrzucisz pięć kilo.
- Tak, zgadza się, zostało mi jeszcze osiem.
Córka pytam mamę :
- Mamo, a tato to był skromnym i uczciwym chłopakiem ?
- Oczywiście, inaczej byłabyś o pięć lat starsza.
Wnuczek pyta dziadka :
- Dziadku, chcesz obejrzeć ze mną mecz ?
- A kto gra ?
- Austria - Węgry.
- A przeciwko komu ?
Jaka jest istotna zmiana w ostatniej nowelizacji ustawy emerytalnej ? - Emeryci od teraz będą mogli przechodzić przez jezdnię na czerwonym świetle.
Ładna, młoda dziewczyna poszła ze swojej wsi do pobliskiego miasteczka na targ na zakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że w tym samym czasie tą samą drogą wracał także do wsi rosły, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna mówi od niechcenia :
- Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty ?
Chłopak całkowicie ją zignorował i nic nie odpowiedział. Idą dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna :
- Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy ...
- Słuchaj - nie wytrzymał chłopak i mówi - wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym coś ci zrobić ?
Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada :
- Tak mi tylko przyszło do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem, to dopiero wtedy byłabym w niezłych tarapatach ...
Lekcja historii w szkole :
- Bolesław, jak nazywał się Chrobry ?
- Nie wiem.
- No, przecież tak jak ty !
- Nowak ?
W szatni w teatrze :
- Proszę powiesić mój płaszcz.
- Nie powieszę, bo nie ma pan wieszaczka.
- To za kaptur pani powiesi.
- Nie powieszę, nie ma pan wieszaczka.
- Do cholery ! Zaraz przedstawienie się zacznie !
- Nie zacznie się. Proszę spojrzeć - tam siedzą aktorzy i przyszywają wieszaczki.
Podczas strzyżenia Marian zauważa w rogu zakładu psa, który z uwagą śledzi każdy ruch fryzjera :
- To pański pies ? - pyta.
- Nie.
- To dlaczego on tak uważnie na pana patrzy ?
- Bo jak wczoraj niechcący obciąłem klientowi ucho, to on je potem zjadł.
Dobrze im tak - powiedział ksiądz proboszcz, wracając z kościoła po ślubie.
Malarstwo to sztuka, ale sprzedać obraz - to dopiero jest sztuka !
- Ocena: 10%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2675
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 833 razy
- Otrzymał podziękowań: 1334 razy
Re: Humor
- Weźmiecie jeszcze stare barachło ? - kobitka w starej podomce, z nawiniętymi lokami, maseczką na twarzy i workiem śmieci w ręce krzyczy z ganku za odjeżdżającymi śmieciarzami.
- Dobra, wskakuj pani ! - odpowiadają śmieciarze.
Żona do męża :
- Słyszałeś o tych badaniach na temat seksualności facetów ?
- Nie, a o co chodzi ?
- Naukowcy udowodnili, że 90 % facetów pod prysznicem się masturbuje, a tylko 10 % śpiewa.
- No to rzeczywiście bardzo ciekawe ...
- No ciekawe, ciekawe, ale ja się zastanawiam, co oni takiego śpiewają pod tym prysznicem ?
- Nie wiem ...
Naukowiec w Rosji przeprowadza eksperyment na muchach. Pierwszego dnia wyrywa owadowi jedną nogę i mówi :
- Mucha, idi !
Mucha idzie. Drugiego dnia wyrywa jej kolejną nogę i mówi :
- Mucha idi !
Mucha idzie. Trzeciego dnia wyrwał jej kolejne dwie nogi :
- Mucha idi !
Mucha idzie. Czwartego dnia naukowiec wyrywa jej dwie ostatnie nogi :
- Mucha idi !
Mucha nic.
- Mucha idi ! ! !
Mucha nic. Wynik eksperymentu : Po wyrwaniu wszystkich nóg mucha straciła słuch.
Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim. Amerykanin chwali się jak to u nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt, że dobrze ich szkolą itp. Aż doszło do tematu : wyżywienie. Amerykanin mówi, że oni dostają dziennie równowartość czterech tysięcy kalorii. Na to Rosjanin :
- Kłamiesz ! Żaden człowiek nie zje dziennie pięciu kilogramów ziemniaków !
Co ma wspólnego rosyjski spadochron i rosyjska giełda ? Obydwoje nie otwierają się.
Rozmowa dwóch Rosjan :
- Putin mówi że specjalna operacja na Ukrainie to tak naprawdę konflikt między Rosją i NATO o dominację na świecie.
- I jaka jest teraz sytuacja ?
- Rosja straciła 16'000 żołnierzy, 7 generałów, 500 czołgów, 5 statków, 100 samolotów, 100 helikopterów i 1000 ciężarówek.
- A NATO ?
- NATO jeszcze nie przybyło.
Ona : Powiedz mi jak "to" się robi ? Tyle o tym słyszałam od koleżanek.
On : Najpierw weź go do ręki.
Ona : ALE OBLEŚNE !
On : Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną ręką.
Ona : Tak ? I co dalej ?
On : Tak, a później pociągnij drugą ręką.
Ona : Ach tak ?
On : No właśnie, widzisz jak dobrze ci idzie ?
Ona : I co teraz ?
On : Teraz possij.
Ona : No ty chyba żartujesz
On : Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.
Ona : Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią ?
On : Tak.
Ona : Jesteś pewny ?
On : Tak, mówiłem ci że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Ona : (ssie) Hmmmmmmmm ...
On : No i co ?
Ona : Słonawy w smaku.
On : No, to chyba dobre nie ?
Ona : Nawet nie głupie. I co teraz ?
On : Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona : Co, co ty powiedziałeś ?
On : Rozsuwasz nogi.
Ona : Tak miałeś na myśli ?
On : Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi, bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.
Ona : A, rozumiem.
On : Właśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona : Hmmm ...
On : Jak go już wyciągniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona : Taaak ?
On : Ooo, właśnie tak.
Ona : A co zrobić z tym żółtawym ? To też się połyka ?
On : Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona : Spróbuję .. .mmmm .... PYCHAAA ... Sam spróbuj
On : Hmm, no nawet niegłupie.
Ona : ---
On : Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Ona : Ooooo ?
On : Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona : Hmmmmmmmm
On : Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona : (ssie) Hmmmmmmmmmmmm
On : Aaa. Teraz poszło.
Ona : Taaak, czułam.
On : I jak ? Smaczne było ?
Ona : Muszę się przyznać, że nawet smaczne.
On : Chcesz więcej ?
Ona : Tak, chętnie. Powiedz mi tylko, czy to musi być tak cholernie skomplikowane ?
On : No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Właśnie tak się je raki ...
Środek nocy. Mąż mówi do żony :
- Mam ochotę na seks.
- Musisz mnie budzić ? Nie wiesz sam gdzie "to" jest ?
Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci :
- Popatrz, jaka ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie. Jednego papierosa na pięciu muszą palić ...
- No, ale dzielne chłopaki, mimo wszystko chichrają się na całego.
- Wszedłem ostatnio na wagę, żeby sprawdzić swój wskaźnik BMI.
- Jestem za niski !
Alkoholowi mówię stanowcze : Czemu nie ? !
- Dobra, wskakuj pani ! - odpowiadają śmieciarze.
Żona do męża :
- Słyszałeś o tych badaniach na temat seksualności facetów ?
- Nie, a o co chodzi ?
- Naukowcy udowodnili, że 90 % facetów pod prysznicem się masturbuje, a tylko 10 % śpiewa.
- No to rzeczywiście bardzo ciekawe ...
- No ciekawe, ciekawe, ale ja się zastanawiam, co oni takiego śpiewają pod tym prysznicem ?
- Nie wiem ...
Naukowiec w Rosji przeprowadza eksperyment na muchach. Pierwszego dnia wyrywa owadowi jedną nogę i mówi :
- Mucha, idi !
Mucha idzie. Drugiego dnia wyrywa jej kolejną nogę i mówi :
- Mucha idi !
Mucha idzie. Trzeciego dnia wyrwał jej kolejne dwie nogi :
- Mucha idi !
Mucha idzie. Czwartego dnia naukowiec wyrywa jej dwie ostatnie nogi :
- Mucha idi !
Mucha nic.
- Mucha idi ! ! !
Mucha nic. Wynik eksperymentu : Po wyrwaniu wszystkich nóg mucha straciła słuch.
Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim. Amerykanin chwali się jak to u nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt, że dobrze ich szkolą itp. Aż doszło do tematu : wyżywienie. Amerykanin mówi, że oni dostają dziennie równowartość czterech tysięcy kalorii. Na to Rosjanin :
- Kłamiesz ! Żaden człowiek nie zje dziennie pięciu kilogramów ziemniaków !
Co ma wspólnego rosyjski spadochron i rosyjska giełda ? Obydwoje nie otwierają się.
Rozmowa dwóch Rosjan :
- Putin mówi że specjalna operacja na Ukrainie to tak naprawdę konflikt między Rosją i NATO o dominację na świecie.
- I jaka jest teraz sytuacja ?
- Rosja straciła 16'000 żołnierzy, 7 generałów, 500 czołgów, 5 statków, 100 samolotów, 100 helikopterów i 1000 ciężarówek.
- A NATO ?
- NATO jeszcze nie przybyło.
Ona : Powiedz mi jak "to" się robi ? Tyle o tym słyszałam od koleżanek.
On : Najpierw weź go do ręki.
Ona : ALE OBLEŚNE !
On : Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną ręką.
Ona : Tak ? I co dalej ?
On : Tak, a później pociągnij drugą ręką.
Ona : Ach tak ?
On : No właśnie, widzisz jak dobrze ci idzie ?
Ona : I co teraz ?
On : Teraz possij.
Ona : No ty chyba żartujesz
On : Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.
Ona : Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią ?
On : Tak.
Ona : Jesteś pewny ?
On : Tak, mówiłem ci że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Ona : (ssie) Hmmmmmmmm ...
On : No i co ?
Ona : Słonawy w smaku.
On : No, to chyba dobre nie ?
Ona : Nawet nie głupie. I co teraz ?
On : Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona : Co, co ty powiedziałeś ?
On : Rozsuwasz nogi.
Ona : Tak miałeś na myśli ?
On : Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi, bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.
Ona : A, rozumiem.
On : Właśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona : Hmmm ...
On : Jak go już wyciągniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona : Taaak ?
On : Ooo, właśnie tak.
Ona : A co zrobić z tym żółtawym ? To też się połyka ?
On : Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona : Spróbuję .. .mmmm .... PYCHAAA ... Sam spróbuj
On : Hmm, no nawet niegłupie.
Ona : ---
On : Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Ona : Ooooo ?
On : Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona : Hmmmmmmmm
On : Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona : (ssie) Hmmmmmmmmmmmm
On : Aaa. Teraz poszło.
Ona : Taaak, czułam.
On : I jak ? Smaczne było ?
Ona : Muszę się przyznać, że nawet smaczne.
On : Chcesz więcej ?
Ona : Tak, chętnie. Powiedz mi tylko, czy to musi być tak cholernie skomplikowane ?
On : No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Właśnie tak się je raki ...
Środek nocy. Mąż mówi do żony :
- Mam ochotę na seks.
- Musisz mnie budzić ? Nie wiesz sam gdzie "to" jest ?
Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci :
- Popatrz, jaka ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie. Jednego papierosa na pięciu muszą palić ...
- No, ale dzielne chłopaki, mimo wszystko chichrają się na całego.
- Wszedłem ostatnio na wagę, żeby sprawdzić swój wskaźnik BMI.
- Jestem za niski !
Alkoholowi mówię stanowcze : Czemu nie ? !
- Ocena: 5%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie