Humor

Dyskusje na dowolne tematy, nie związane z Seatem Ateca
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.

Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Misiek
Posty: 3210
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 1020 razy
Otrzymał podziękowań: 1731 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Rysiek niby taki sknerus, ale teściowej to wycieczkę do Wuhan wykupił.

W kościele Franek zaczepił w drzwiach księdza :
- Czy to w porządku, jeśli jedna osoba czerpie korzyść z pomyłki drugiej osoby ?
- Oczywiście, że nie !
- W takim razie - powiedział młody człowiek - chciałbym, żeby ksiądz rozważył zwrócenie mi pięciuset złotych, które zapłaciłem za ślub w lipcu.

W kościele za chwile ma się odbyć ślub. Młoda para zbliża się powoli do ołtarza, wśród zebranych gości jest mała dziewczynka, która szeptem pyta swoją mamę :
- Mamusiu, a dlaczego panna młoda jest tak ślicznie ubrana, w białą sukienkę ?
- Bo widzisz córeczko, ona chce wszystkim pokazać jak bardzo jest szczęśliwa - odpowiada mama.
- To w takim razie dlaczego pan młody jest ubrany na czarno ...

Moja sąsiadka znowu śpiewała pod prysznicem, w sumie to wcale mi to nie przeszkadza, bo przecież i tak przez lornetkę nic nie słychać.

Burdel w Odessie. Przychodzi klient, burdelmama pyta :
- Jakie jest pana życzenie ?
- Chciałbym waszą najgorętszą dziewczynę ! Ma być tak, żeby wszystko wokół wirowało, tak, żebym nie wiedział, gdzie jestem, kim jestem, gdzie mam ręce i gdzie nogi.
Burdelmama chwilę pomyślała i woła jedną z dziewczyn i mówi do niej :
- Róża ... pan chce cię wydupcyć w pralce.

Badanie prostaty, lekarz spuszcza pacjentowi spodnie, wkłada palec w tyłek i mówi :
- Proszę powiedzieć, kiedy poczuje się pan niekomfortowo.
- Prawdę powiedziawszy, to poczułem się niekomfortowo, już kiedy przyciemnił pan światło i zapalił świece ...

Dzwoni telefon :
- Halo, czy to burdel ?
- Nie, łaźnia miejska.
- A jak się dodzwonić do burdelu ?
- Pan przekręci do nas za jakieś dwie godziny ...

Dwóch gości siedzi w barze, w pewnym momencie jeden poszedł do kibla. Wraca z niewyraźną miną i zagaja drugiego :
- Stary, dziwna sprawa, mam niebieskie pręgi na wacku.
- Nic się nie przejmuj, ja kiedyś miałem czerwone, poszedłem do lekarza i za 5 dych usunął.
Facet poszedł do lekarza, po obejrzeniu problemu lekarz mówi :
- Mogę to usunąć, ale to będzie kosztowało 1000 zł.
- Jak to ? Kumpel był u pana z czerwonymi pręgami i usunął mu je pan za 50 zł.
- No tak, ale żylaki to nie szminka.

Na uniwersytecie trwa wykład na temat : "Który instynkt jest silniejszy ?". Referent opowiada o przeprowadzonym eksperymencie :
- W ciemnym pokoju umieszczono kota. W tym samym pomieszczeniu znajdowało się także jedzenie i kotka. Na początku kot rzucił się na kotkę, potem na jedzenie i poszedł spać. Po pewnym czasie kot najpierw jadł, później zaspokajał kocicę i zasypiał. A późnej tylko jadł i spał. Macie w związku z tym jakieś pytania, albo wnioski ?
- A jak często zmieniano jedzenie ?
- Codziennie.
- A kotkę ?

Mąż wraca późno w nocy, nawalony jak szpak, a tu z patelnią w ręku już na progu "wita" go żona. On na to ze zdziwieniem :
- Kochanie, chyba nie chcesz zepsuć nocy cudownego seksu ?

Rozmowa dwóch kumpli :
- Co tam u ciebie słychać, Zenek ? Jak się czujesz ?
- Jak stary czołg.
- Jak ?
- No wiesz, lufa ciągle sterczy, a wojować nie ma z kim.

Chłopak próbuje w barze wyrwać podpitą dziewczynę. Proponuje jej następujący zakład :
- Założymy się o 10 baksów, że cię wydupcę tak, jak jeszcze dupcona nie byłaś i że cię przy tym nie dotknę ?
Po krótkim zastanawianiu się przez dziewczynę przybili zakład, wyszli z baru, zabrał ją do siebie i porządnie wyobracał. Rano ona go budzi i mówi :
- Faktycznie było nieźle, przyznaję, ale bez dotykania jednak się nie obeszło.
- OK, masz tu swoją dychę i spadaj.

Żona z wyrzutem mówi od progu do powracającego męża :
- Gdzie tak długo byłeś ? !
- Z Reksiem, na spacerze.
- Ale cały jesteś w szmince uwalany !
- Nie uwierzysz, Julita, jaka nam się dzisiaj suka trafiła ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
root (29 cze 2024, 12:09)
Ocena: 4.76%


Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Sponsor


Kalinski

Re: Humor

Sponsor

Kalinski
Sponsor


AUTO-PAK

Re: Humor

Sponsor

AUTO-PAK

Misiek
Posty: 3210
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 1020 razy
Otrzymał podziękowań: 1731 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

65 latek przychodzi do seksuologa :
- Panie doktorze, strasznie kiepsko u mnie z "tymi" sprawami, a mam dopiero 60 lat. Mój sąsiad ma ponad 80 i mówi, że bzyka codziennie po 2 razy.
Doktor :
- Proszę otworzyć usta, proszę powiedzieć: "Aaaaaaa".
- Aaaaaa ...
- Struny głosowe w porządku, może pan mówić to samo.

Facet baraszkował w najlepsze z kochanką, gdy usłyszał że samochód jej męża wjeżdża na podjazd. Niewiele myśląc złapał swoje ubranie i wyskoczył przez okno, mimo że na zewnątrz padał deszcz. Traf chciał, że ulicą przebiegał właśnie maraton. Postanowił dla niepoznaki dołączyć do zawodników :
- Zawsze biegasz nagi ? - zapytał go po przebiegnięciu kilku kilometrów jeden z biegaczy.
- Tak - odparł - czuję się wtedy naprawdę wolny, a powiew wiatru przyjemnie chłodzi moją skórę.
- To dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą ? - dopytuje się dalej sportowiec.
- Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy - wyjaśnił.
- A zawsze biegasz z założoną prezerwatywą ? - zapytał zawodnik.
- Nie, tylko kiedy pada ...

Przybiegłem w nocy do dyżurującej apteki, patrzę po półkach, rozglądam się pospiesznie na lewo i prawo, młoda farmaceutka uśmiecha się i pyta :
- Szuka pan prezerwatyw ?
- Już za późno ... ma pani może jakiś smoczek ?

Nowożeńcy, noc poślubna, mąż napełnia wannę wodą i zanurza w niej żonę, aż ta mało ducha nie wyzionie. I tyle, seksu nie ma. Druga noc - to samo, trzecia - także, czwarta - też. W końcu żona dzwoni do swojej matki i żali się na sytuację, a matka na to :
- Przecież wiedziałaś, że wychodzisz za wulkanizatora, to co się dziwisz ? Dziury szuka. Tylko pamiętaj, nie pierdnij w tej wannie przypadkiem, bo się w życiu wnuków nie doczekam.

Wyciągnąłem interes ze spodni i zapytałem dziewczynę :
- Podoba ci się mój nowy kolczyk ?
Po dłuższym czasie oględzin zapytała :
- A gdzie ten kolczyk ?
- W uchu.

Podszedłem do płaczącej dziewczyny w barze i spytałem, co się stało :
- Zerwałam z chłopakiem, bo okazał się seksistowską świnią.
- Jestem świetnym słuchaczem, jeśli chciałabyś mi o tym opowiedzieć.
- Nawet mnie nie znasz, dlaczego miałbyś mnie słuchać ?
- Bo masz piękne, wielkie cycki.

Fizyk, biolog i matematyk obserwują pewien dom. W pewnym momencie do domu wchodzą 2 osoby, a po jakimś czasie wychodzą 3. Biolog :
- Rozmnożyli się ?
Fizyk :
- Nie, to błąd pomiaru.
Matematyk :
- Jeśli wejdzie tam jeszcze jedna osoba, to dom będzie pusty.

Inżynier, matematyk i fizyk stanęli do zawodów o to kto mając określony kawałek siatki ogrodzeniowej ogrodzi największy obszar. Inżynier wymierzył staranny kwadrat, matematyk obliczył, że najlepszy stosunek obwodu do pola powierzchni ma okręg i taki też zbudował płot. Fizyk natomiast zawinął się cały w siatkę i powiedział, że jest na zewnątrz.

Nauczyciel matematyki :
- Wasza klasa jest tak słaba, że 30 % nie zda matury.
Uczeń :
- Ha, ha, ha ! Jak nas tylu nawet w klasie nie ma ...

Mówią, że zakupy mogą dawać taką samą radość jak seks. To chyba prawda, bo kobiety mogą cały dzień latać po sklepach i nie są usatysfakcjonowane, a facetom wystarczą dwie minuty i mają dość.

Windą jedzie blondynka i brunetka :
- Na drugie ? - pyta brunetka.
- Dżesika.

Do chirurga plastycznego przychodzi dziewczyna w celu powiększenia biustu. Pokazuje lekarzowi swoją całkowicie płaską klatkę piersiową i pyta :
- Panie doktorze, czy da się coś z tym zrobić ?
- Wie pani, taniej będzie ch.ja przyszyć.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
root (29 cze 2024, 12:12)
Ocena: 4.76%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3210
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 1020 razy
Otrzymał podziękowań: 1731 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Nauczycielka tłumaczy dzieciom :
- Konkret, to jest coś, co możemy zobaczyć, a nawet dotknąć. Abstrakcja, to coś, o czym tylko wiemy, że istnieje, ale ani zobaczyć, ani dotknąć tego nie możemy. Kto poda jakiś przykład ?
Zgłasza się Jasio :
- Konkret, to są moje majtki.
- Bardzo dobrze, a abstrakcja ?
- Pani majtki ...

Stary Waldemar udał się nocą do kibelka. Ma problemy z prostatą, więc stoi i mruczy do siebie :
- No, czego nie lejesz ? Lej mówię ! Śpiący jestem ! Lej, łajzo ! ! !
Żona Zofia pyta go z sypialni :
- Waldemar, ty z kimś tam rozmawiasz ?
- Śpij, Zośka, śpik, i tak go już nie pamiętasz ...

Co zakłada Cygan na Sylwestra ? - Zakłada, że nie ma cię w domu.

Podczas identyfikacji zwłok po pożarze :
- Czy to pana żona ?
- Nie wiem, nie jestem pewien, twarz jest mocno zdeformowana. Czy mógłbym zobaczyć piersi ?
- Proszę bardzo.
- Hmm, przepraszam, wciąż nie wiem. Czy mógłbym zobaczyć ... no wie pan, niżej ?
- Tak, proszę.
- Hmm ... nie, to jednak nie moją żona, moja nie była czarna.

Ostatnio byłem na badaniu jąder. Naprawdę fajnie było zobaczyć zaskoczoną minę doktorka, gdy przeczesałem palcami jego włosy, jak oglądał z bliska i obmacywał moje jaja.

Grenlandia, -60 °C, Eskimos wraca do igloo i ciągnie na sankach zamrażarkę :
- Po co ci to ? - pyta żona - przecież mamy mróz przez cały rok.
- No właśnie, na dworze -60, w domu -50, pod kołdrą -40, a w zamrażarce -20, dzieci się trochę nagrzeją.

Mąż mówi do żony :
- Jest nasza rocznica ślubu, musimy to jakoś uczcić. Co powiesz na kajmany ?
- Serio ? !
- Mam już bilety.
- Nie wierzę ... super ! Zaraz pakuję walizkę.
- Jaką walizkę ? Przecież idziemy tylko do ZOO na wystawę krokodyli.

Ojciec pyta syna :
- Synku ? Brałeś może nasz podręcznik Kamasutry ?
- Noo ...
- Dorysowałeś może w nim coś ?
- No, trochę ... hyhy !
- To idź to teraz wytłumacz matce ...

Dyrektor wezwał na rozmowę pracownika :
- Wzywałeś mnie, szefie ?
- Tak, usiądź. Jedna z księgowych skarżyła się na twoje seksistowskie komentarze. Na razie potraktuj to tylko jako ostrzeżenie.
- Księgowa się skarżyła ? A która ?
- Ta mała, z wielkimi cyckami.

Rozmowa dwóch kumpli :
- Ona mnie wczoraj zdradziła !
- I co z tym teraz zrobisz ?
- Zemściłem się tydzień temu !

Facet przychodzi do lekarza, wchodzi do gabinetu i mówi (strasznie się jąkając) :
- Pa ... panie dok ... torze. Maaaa .. .m proooo ... blem.
- Słucham, w czym mogę pomóc.
- Maaaam, taaak ... wieeee ... lkie przy ... przy ... rooodzenie, żeeee jaaaak kreeew miiii ... odpłyyyy ... nie do nieeeee ... go, toooo sięeeee ... jąąąą ... kam.
- No wie pan, dziwna sytuacja, ale niech pan go pokaże.
Facet wyciąga interes na stół, a lekarz :
- No, faktycznie, wielki interes. Powiem szczerze, że widzę jedną opcję : amputacja.
Facet na to :
- Noooooo, truu ... dno. Proooooszę aaaaammputować.
Facet przeszedł operację amputacji i po dwóch tygodniach wraca na kontrolę :
- Panie doktorze, powiem szczerze, jąkanie zniknęło jak ręką odjął, ale wie pan co, nie mogę się normalnie odlać, wszędzie się rozlewa, kobieta niezadowolona, cały czas narzeka. Nie dało by się go przyszyć z powrotem ?
Lekarz na to :
- Ooooo ... bbbawiiiaaam sssssiiiię, żeeeeee nieee ma takiejjjj mooooo ... żliwości ...

Rozmawia dwóch sklerotyków :
- Znasz Kowalskiego ?
- A jak się nazywa ?
- Kto ... ?

Rozmowa dwóch znajomych :
- Ktoś włamał się na moje konto.
- A jakie miałeś hasło ?
- Data urodzenia węgierskiej królewny, świętej Kingi.
- Czyli ?
- 1234 rok.

Dwóch małych chłopców ukradło sąsiadowi torbę pomarańczy. Stwierdzili, że muszą pójść w jakieś ustronne miejsce i tam podzielić się łupem po równo. Poszli więc na pobliski cmentarz. Kiedy przechodzili przez bramę cmentarza, z torby wypadły dwie pomarańcze, ale chłopcy stwierdzili, że wciąż mają ich dość dużo. Kilka minut później pijany mężczyzna, przechodząc obok cmentarza usłyszał :
- Jeden dla mnie, jeden dla ciebie. Jeden dla mnie, dla ciebie ...
Od razu wytrzeźwiał i ile miał sił w nogach pobiegł do kościoła, który był nieopodal cmentarza.
- Ojcze, proszę ze mną, bądźmy razem świadkami tego, jak Bóg i Szatan dzielą ciała i dusze na cmentarzu !
Przerażeni pobiegli do bramy cmentarza i zaczęli nasłuchiwać :
- Jeden dla mnie, jeden dla ciebie, jeden dla mnie i jeden dla ciebie.
Nagle głos przestał liczyć i odezwał się drugi :
- Ty, a co z tymi przy bramie ?

Sierżant w wojsku strofuje szeregowego :
- Szeregowy, dlaczego macie niewypastowane buty ?
- A ch.j to pana obchodzi, panie sierżancie !
- Co ! ? Dlaczego kur.a, macie niewypastowane buty ! ?
- Pasta mi się skończyła, panie sierżancie !
- A ch*j mnie to obchodzi ! ! !
- No przecież tak mówiłem ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
root (02 lip 2024, 8:53)
Ocena: 4.76%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3210
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 1020 razy
Otrzymał podziękowań: 1731 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Przychodzi baba do lekarza :
- Co panią najbardziej boli ?
- Zachowanie mojego męża, ale przychodzę z powodu wątroby ...

Przychodzi facet do sklepu i mówi, że idzie na bal maskowy :
- Chciałbym kupić strój Adama.
Sprzedawczyni przynosi mu figowy listek :
- Za mały.
Przynosi większy :
- Także za mały.
Przyniosła jeszcze większy :
- Ten także za mały.
Sprzedawczyni wreszcie wkurzona mówi :
- Po co panu te liście ? Przerzuć pan chu.a przez plecy i na balu będziesz pan przebrany za dystrybutor ...

Odbywało się zebranie zwierząt, ale stonoga się spóźniła. Lew ją więc pyta :
- Czemu się spóźniłaś ?
- A kto napisał na tablicy : "Wycierać nogi" ? !
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (03 lip 2024, 8:51) • JACA (03 lip 2024, 9:18)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3210
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 1020 razy
Otrzymał podziękowań: 1731 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Kiedyś, żeby za szybko nie wytrysnąć, wyobrażałem sobie tabliczkę mnożenia. Teraz już na samą myśl o tabliczce mnożenia od razu mi staje ...

Policjant przepytuje oskarżonego : Gdzie pan był wczoraj pięć po ósmej wieczorem ?
Podejrzany : Punktualnie o ósmej wszedłem do łóżka uprawiać z żoną seks.
Żona podejrzanego : Potwierdzam, ale tak swoją drogą, kochanie, sama jestem ciekawa gdzie byłeś pięć po ósmej.

Siedzieliśmy razem z dziewczyną i teściami przed telewizorem. Pokazywali jakąś kobietę, powiedziałem więc :
- Kurde, jej twarz wydaje mi się jakaś znajoma.
- To przecież jest znana aktorka porno ! - odpowiedział z entuzjazmem teść.
No i obydwu nam się zrobiło głupio ...

Natalia jest tak ambitna, że już po trzech tygodniach w nowej pracy przejęła "pałeczkę" lidera ...

Dziewczyna u ginekologa :
- Panie doktorze, tylko ostrożnie, jestem dziewicą !
- Ja tu żadnego dziewictwa nie widzę ...
- To może od tamponu straciłam.
Po jakimś czasie badania lekarz mówi z uśmiechem na ustach :
- To pani powie temu swojemu "tamponowi", że jest pani w ciąży.

Żona jest jak prezerwatywa, więcej czasu spędza w twoim portfelu, niż na twoim fiucie.

Rozmowa dwóch przyjaciółek :
- Słyszałeś ? Elka w ciążę zaszła !
- Niemożliwe, z kim ?
- Nie wiadomo.
- Jak to nie wiadomo ?
- A to usiądź na pile tarczowej i powiedz, który ząb cię zaciął.

Znajoma pyta znajomą :
- Jadźka, mój mąż jest za kierownicą taki agresywny, a twój taki spokojny. Co ty mu dajesz ?
- Daję ...

Chłopak zaczepia w barze samotnie siedzącą dziewczynę :
- Hej, mała, uprawiasz seks za pieniądze ?
- No co ty, w życiu !
- To świetnie się składa, bo nie mam przy sobie ani grosza.

Jakiś czas temu trafiłem do więzienia i zostałem wielokrotnie zgwałcony. Zdałem sobie wtedy sprawę z faktu, że moja rodzina chyba zbyt poważnie traktuje grę w Monopol.

Nowy Rok, wczesnym ranem dzwoni telefon, obudzony facet odbiera i słyszy pytanie :
- Klinika ?
- Pomyłka, to prywatne mieszkanie - i natychmiast odkłada słuchawkę.
Za krótką chwilę znowu dzwoni telefon i głos w słuchawce powtarza :
- Klinika ?
- Nie ! To prywatne mieszkanie ! - denerwuje się facet.
- Ziutek, no co ty, kumpla nie poznajesz ? Ja się ciebie pytam, czy wypijemy nad ranem klinika ?

Trwa ankieta uliczna :
- Jakie ma pan plany na nowe tysiąclecie ?
- Dość skromne, przez jego większość będę nieżywy.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
JACA (03 lip 2024, 13:15) • root (04 lip 2024, 13:16)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3210
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 1020 razy
Otrzymał podziękowań: 1731 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Pokłócił się mąż z żoną i wysłał ją do diabła. A diabeł zabrał ją ze sobą do piekła. Pożył sobie mąż niby spokojnie bez żony miesiąc, jednak za nią zatęsknił, wezwał więc diabła i mówi :
- Oddawaj żonę !
- Oddam, jak ją trzy razy rozpoznasz - postawił warunek diabeł.
- Dobra.
Prowadzi go diabeł do piekła, do wielkiej sali, a tam mnóstwo gołych bab w szeregu, z tyłkami wypiętymi do widza. Facet raz przeszedł obok, rozpoznał żonę, diabeł zgasił więc światło, szast-mach i nowy szereg, a facet znów rozpoznał żonę. Podobnie po raz trzeci. Diabeł uwolnił więc żonę, odprowadza oboje i z ciekawością podpytuje męża :
- Słuchaj, powiedz mi, jak ci się to udało, a obiecuję, że nie wezmę cię do siebie po śmierci.
- To proste - mówi facet - idę wzdłuż szeregu gołych dup - stoi, tylko przy mojej babie opada.

Rozmowa dwóch kumpli :
- Słuchaj, stary, zdarzyło ci się kiedyś iść do łóżka z brzydką kobietą ?
- Iść, to może nie, ale przy kilku już się obudziłem.

Na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci :
- Narysujcie dzieci aniołka.
Wszyscy rysują aniołki z dwoma skrzydełkami, a tylko Jasio z trzema :
- Jasiu, widziałeś aniołka z trzema skrzydełkami ? - pyta zaskoczony ksiądz.
- A ksiądz widział z dwoma ?

Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i po święceniu domu mówi do małej dziewczynki :
- A umiesz się już żegnać, moje dziecko ?
- Umiem - do widzenia.

Dzwoni gość po świętach do pracy :
- Szefie, nie mogę dziś przyjść do roboty, ponieważ jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie. Szef na to :
- No co ty, na kaca jest super sposób - ja zawsze jak mam kaca, to proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem już czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować :
- Hmm ? OK, spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił. Szef do niego podchodzi i zagaduje :
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a tak w ogóle, to fajną ma szef chałupę ...

Rozmowa dwóch kumpli :
- Wczoraj byłem na grillu u siostry na wsi i czuję się jak nowo narodzony.
- Co masz na myśli ?
- Znaleziono mnie nagiego w kapuście.

Ksiądz chodzi po kolędzie i odwiedza między innymi Jasia. Przed wyjściem wręcza chłopcu święty obrazek :
- A ma może ksiądz jakieś inne ?
Duchowny daje mu kolejne cztery :
- A jakieś z dinozaurem ...

Proboszcz wraca na plebanię, a gosposia informuje go :
- Dzwoniła do księdza żona biskupa.
- Kto ? Przecież biskup nie ma żony !
- Naprawdę - zaklina się gosposia - dzwoniła żona biskupa !
Proboszcz chwilę myśli, w końcu pyta :
- A może dzwoniła kuria biskupia ?
- O, tak, tak ! Tylko się wstydziłam powtórzyć tego słowa ...

Dziewczyna mówi do chłopaka :
- Kochanie, co byś powiedział gdybyśmy wzięli ślub w Boże Narodzenie ?
- Daj spokój, po co psuć sobie święta ?

Jaka jest ulubiona kolęda świeżo upieczonych rodziców ? - Cicha noc.

Środek grudnia. Od dwóch miesięcy Norwegia ma w Stanach swojego nowego ambasadora. W jego biurze właśnie dzwoni telefon :
- Dzień dobry panie ambasadorze, jestem z New York Times, dzwonię by spytać co by pan chciał dostać na święta ?
Ambasador nie jest głupi, doskonale zna zasady, więc nie będzie żadnego skandalu.
- Proszę posłuchać, panie Smith : nie chcę żadnego prezentu. Wykluczone, bo to mogłoby być postrzegane jako łapówka i ja do tego nie dopuszczę, do widzenia.
Następnego dnia znowu telefon :
- Dzień dobry, to znowu ja, może się pan jednak namyślił i powie co chciałby otrzymać jako prezent gwiazdkowy ?
Ambasador ponownie cierpliwie wyjaśnia dlaczego nie bierze żadnych prezentów i rozmowa wkrótce się kończy. Następnego dnia dziennikarz z New York Timesa dzwoni po raz kolejny, tym razem ambasador jest już wyraźnie wkurzony :
- Panie ! Myślałem, że sobie już wszystko wyjaśniliśmy ! Żadnych prezentów !
Jednak po chwili nieco się uspokaja i spokojnym głosem dodaje :
- No dobrze, niech będzie koszyk owoców. Tak, owoce będą w porządku, naprawdę.
Teraz ambasador ma nadzieję, że dziennikarz da mu wreszcie spokój. To pewne, wszak owoce są niegroźne i nie spowodują niepotrzebnego skandalu.
Dwa dni później The New York Times publikuje artykuł :
Co ambasadorowie chcieliby na gwiazdkę :
Niemiecki ambasador życzy sobie stabilnej ekonomii na świecie.
Francuski ambasador życzy sobie kontynuowania dobrych wschodnio zachodnich stosunków.
Szwedzki ambasador życzy sobie, aby zniknął problem głodu trzeciego świata.
Norweski ambasador chce koszyk owoców ...

W restauracji niezadowolony z posiłku klient przywołuje kelnera :
- Kelner, hej, kelner !
- Słucham pana ?
- Ta zupa mi nie odpowiada.
- A o co ją pan zapytał ?
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
root (09 lip 2024, 8:05)
Ocena: 4.76%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3210
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 1020 razy
Otrzymał podziękowań: 1731 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Mąż pyta żonę podczas uroczystej domowej kolacji :
- Czego się napijesz, moja droga ? Może herbaty ?
- Nie chcę herbaty.
- To może kawy ?
- Nie chcę kawy.
- A może whisky z wodą sodową ?
- Nie chcę wody sodowej ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
root (09 lip 2024, 8:05)
Ocena: 4.76%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3210
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 1020 razy
Otrzymał podziękowań: 1731 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Trwa lekcja w szkole :
- Jasiu, kogo częściej słuchasz, mamy, czy taty ? - pyta nauczycielka.
- Mamy.
- A dlaczego ?
- Bo mama więcej mówi.

Rozmowa dwóch przyjaciółek :
- Julka, słyszałam, że pojechałaś na ferie świąteczne na Teneryfę ?
- Tak, tak.
- A ile kosztuje teraz taki relaks ?
- Cóż, to zależy od tego, jak będziesz żyć : jeśli skromnie, to 3 tysiące, a jeśli nieskromnie, to przywieziesz do domu jeszcze z 5 tysięcy.

W wojsku żołnierz dzwoni z posterunku wejściowego :
- Obywatelu chorąży, żona do ciebie przyszła.
- Nie "do ciebie", tylko "do was" ! - strofuje podwładnego chorąży.
- Do nas, to ona przyszła wczoraj ...

Syn pyta ojca :
- Tato, czy to prawda, że znaleźliście mnie z mamą w kapuście ?
- Tak, to prawda, a wczoraj znaleźliśmy cię za śmietnikiem, za to w sobotę na przystanku. Synu, musisz wreszcie zdecydowanie przestać tyle pić !

Żona pyta męża :
- Kochanie, nie smakuje ci ten bigos ? Zrobiłam go specjalnie na dzisiejszy wieczór, tak pięknie pachnie.
- Smakuje, oczywiście, że smakuje, ale ... nie wiem jak ci to powiedzieć - ludzie zwykle do kina przynoszą popcorn ...

Poniedziałek w biurze, kolega pyta koleżankę :
- Marta, która jest już godzina ?
- Dziewiąta dwadzieścia.
- Boże, ależ ten tydzień się wlecze

Teściowa pyta zięcia :
- No i jak ci smakował dzisiejszy obiadek ?
- Ooo, widzę, że mamusia znowu dąży do kłótni !

Sąsiad zaczepia na podwórku sąsiada :
- Sąsiedzie, ależ dzisiaj w nocy zaszaleliście z żoną ! Mało żyrandol się nam nie urwał.
- No i właśnie tak rodzą się plotki, mnie przecież dziś w nocy wcale nie było w domu !

Dyrektor dzwoni z wczasów do swojej firmy :
- Ach, to pan, panie dyrektorze - wita go sekretarka - mam dla pana dwie wiadomości : jedną złą, drugą dobrą, którą woli pan najpierw ?
- Yyyy, może tą złą ?
- Niestety, od wczoraj nie jest pan już dyrektorem.
- Mmh ! A jaka jest ta dobra wiadomość ?
- Będziemy mieli dziecko !

Mąż siedzi przy komputerze, wchodzi żona :
- No wpuść mnie, chociaż na dziesięć minut, muszę coś sprawdzić w Internecie, słyszysz ? - tarmosi go - dawaj mi myszkę, no dawaj !
- A rzesz psia krew ! - wrzeszczy mąż - czy ja ci wyrywam gąbkę z ręki, jak zmywasz gary ! ?

Wieczorem, do domu jednego z nich, wchodzi dwóch mocno zawianych gości z zamiarem wypicia jeszcze jednej flaszki. W progu wita ich zła jak osa żona i z wyrzutem mówi :
- Nie, no teraz to przesadziłeś ! Masz na miesiąc szlaban na seks !
A kolega patrząc na głupią minę przyjaciela zaczyna się śmiać, a pani domu na to :
- No i co tak rżysz ? ! Ciebie to też dotyczy !

Uśmiech to druga dobra rzecz, którą kobieta może zrobić ustami.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
JACA (08 lip 2024, 11:17) • root (09 lip 2024, 8:07)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3210
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 1020 razy
Otrzymał podziękowań: 1731 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Żona Zenka wyjechała do sanatorium. Aby się zabezpieczyć przed zdradą męża, poprosiła swoją matkę aby ta przez dwa tygodnie na wszelki wypadek zamieszkała z jej mężem i synem. Poranek, kilka dni później - ojciec na balkonie siedzi na leżaku popijając zimne piwko i na laptopie ogląda pornosa. Nagle wpada synek :
- Tato, tato, babcia mnie ugryzła !
Ojciec spokojnie odpowiada przypalając papierosa :
- Mówiłem ci, Walduś, żebyś paluszków do klatki nie wsadzał ...

U lekarza seksuologa :
- Panie doktorze, nie jestem w stanie zaspokoić żony.
- Powinien pan zrobić to, co ja.
- To znaczy ?
- Zarabiać sto tysięcy rocznie.

Siedzi sobie wędkarz nad brzegiem rzeki,, przychodzi babka rozebrana do rosołu, z kolczykiem w intymnym miejscu i wchodzi do wody. Wędkarz zagaduje ją flegmatycznie :
- Pani założy majtki, bo tu szczupaki dobrze na błystki biorą ...

Żona bankiera wpada z niespodziewaną wizytą do męża do pracy. Zastaje go z sekretarką na kolanach, a bankier bez mrugnięcia okiem dalej dyktuje jej pismo :
"... i na koniec, szanowna Rado Nadzorcza, zwracam uwagę, że nie obchodzi mnie, czy mamy kryzys, czy nie, ale nie jestem w stanie pracować bez drugiego fotela w gabinecie".

Prezes mówi do nowo zatrudnionej sekretarki :
- To jest biurko, przy którym będzie pani pracować.
Sekretarka :
- Dobrze.
- A to jest telefon, który będzie pani odbierać, gdy zadzwonią do nas klienci.
- Dobrze.
- A tu mamy fax, czasami będzie pani za jego pomocą wysyłać pisma do naszych kontrahentów.
- Dobrze.
- W rogu stoi express do kawy, w którym będzie pani robić kawę dla mnie i naszych klientów.
- Dobrze.
Zirytowany wreszcie ciągłym jej potakiwaniem prezes mówi :
- A czy zna pani jeszcze jakieś inne słowa niż tylko "dobrze" ? !
- Tak : seks, oral, anal ...
Prezes na to :
- Dobrze ...

Kolejka przed gabinetem ginekologicznym, długa, kobiety się niecierpliwią, posuwa się wolno. I nagle do drzwi gabinetu podbiega energiczna damulka z hasłem na ustach : "Ja tylko zapytać !". Na co babka, która warowała przy samym wejściu, złapała ją za rękę, cofnęła i mówi :
- A my tylko pokazać !

W sypialni :
- Kochanie, muszę ci powiedzieć, że po tylu latach twoja ci.ka wciąż wygląda jak jeden z siedmiu cudów świata.
- Naprawdę ?
- Tak, wiszące ogrody Semiramidy ...

Mordor na Domaniewskiej, na open space wchodzi nowa pracownica, widzi trzy puste biurka i pyta :
- A gdzie są ci pracownicy ?
- Tu siedziała Malwina, pół roku temu poszła na macierzyński. Tu siedziała Natalia, poszła na macierzyński miesiąc temu. A tu siedział Piotrek, poszedł na macierzyński wczoraj.
- Piotrek ? Facet ? ! Na macierzyński ? !
- Tutaj szefostwo tak nas je.ie, że nawet jego to nie uratowało.

Jasio pyta mamę :
- Mamusiu, czy to prawda, że dzieci przynosi bocian ?
- Tak, synku.
- A Święty Mikołaj przynosi prezenty ?
- Tak, Jasiu.
- A ty gotujesz, sprzątasz i robisz zakupy ?
- Tak, skarbie.
- To po co my w ogóle trzymamy tatę ?

Pani na lekcji pyta dzieci :
- Jak sobie wyobrażacie św. Mikołaja ?
Dzieci odpowiadają, że jako starszego grubszego pana. Pani pyta o to samo Jasia, Jasio odpowiada :
- Ja wyobrażam sobie Mikołaja jako starszego, grubszego pana z dużą dupą.
- A dlaczego ?
- Bo mój tata powiedział, że gówno pod choinkę dostanę.

Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy : czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, że może nie zdążyć. Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, że jej mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej. Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się, worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Jeszcze bardziej wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu odstresować się, na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia. Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, że myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona. I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi, Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał :
- Wesołych Świąt, Mikołaju ! Czyż nie piękny mamy dziś dzień ? Przyniosłem dla ciebie choinkę, prawda, że jest wspaniała ? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził ?
I właśnie stąd wzięła się tradycja umieszczania aniołka na czubku choinki ...

- Kiedy ty wreszcie zaczniesz lepiej gotować ? ! Wszystko takie mdłe, że w ogóle nie da się tego jeść - stwierdza mąż z obrzydzeniem odsuwając talerz z zupą.
- No tak, zapomniałam, że nawet zupę ktoś musi za ciebie dopieprzyć - odpowiedziała na to żona.

Nad przepaścią stoi diabeł w towarzystwie Anglika, Francuza, Niemca i Polaka. Diabeł mówi do Anglika :
- Skocz.
- Nie skoczę !
- No skocz, dżentelmen by skoczył.
I Anglik skoczył. Diabeł zwraca się więc do Niemca :
- Skocz.
- Nie skoczę !
- No skocz, dżentelmen by skoczył.
- Nie skoczę !
- To rozkaz !
I Niemiec skoczył. Diabeł zwraca się do Francuza :
- Skocz.
- Nie skoczę !
- No skocz, dżentelmen by skoczył.
- Nie skoczę !
- To rozkaz !
- I tak nie skoczę !
- Ale wiesz, teraz taka moda.
I Francuz skoczył. Diabeł zwraca się do Polaka :
- Skocz.
- Nie skoczę !
- No skocz, dżentelmen by skoczył.
- Nie ma mowy !
- To rozkaz !
- Nie !
- Wiesz, teraz taka moda.
- Nie skoczę i tak !
- Słuchaj, Polak, kim ty właściwie jesteś ?
- Polakiem.
- Aaa, Polakiem ! No to wiadomo, że ty na pewno nie skoczysz.
- COOOO ? JA NIE SKOCZĘ ? ? ? ! ! !

Spotykają się dwie psiapsiółki :
- Cześć Malwina, gdzie Gocha ?
- Gocha mówi, że nie przyjdzie, bo ją wszystko boli : z przodu, z tyłu, gardło też. Że piła wczoraj wieczorem wino z tymiankiem i tak się to skończyło. Nie rozumiem :
- Z tym Jankiem, mnie też po nim wszystko bolało.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
root (10 lip 2024, 14:02)
Ocena: 4.76%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3210
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 1020 razy
Otrzymał podziękowań: 1731 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Rok 2060, dziadek opowiada wnuczkowi :
- Za moich czasów, to my mieliśmy komputery, smartfony, internet, filmy 3D ...
- Dziadek, chodź, nie marudź i łap za kija, bo nam wilki mięso wpieprzą !

Ostatnia wieczerza. Jezus wchodzi do chaty i ku jego wielkiemu zdziwieniu stół suto zastawiony. Apostołowie siedzą zadowoleni w oczekiwaniu na ucztę, na to Jezus :
- Bracia, ale to miała być ostatnia wieczerza, skromna i podniosła. Skąd wzięliście tyle jedzenia ?
Na to jeden z apostołów :
- Jezus, siadaj i się nie martw, Judasz coś sprzedał ...

Mała córeczka pyta mamę :
- Mamusiu, czy to prawda, że aniołki mają skrzydełka i mogą latać ?
- Tak, córeczko, a czemu pytasz ?
- Bo wczoraj tatuś mówił do niani : "Mój ty aniołku", to kiedy ona poleci ?
- Jutro, córeczko, jutro.

Synek prosi mamę :
- Mamo, proszę cię, nie przykrywaj mnie w nocy, kiedy śpię.
- Synku, boję się, że się przeziębisz.
- Rozumiem, mamo, ale wtedy odkrywasz moją żonę.

Policjant idzie się odlać, po jakimś czasie wychodzi z krzaków cały obsikany :
- Co się stało ? - pyta kumpel.
- Wyjąłem nie tą pałę co trzeba ...

Mąż radośnie wita żonę :
- Wróciło moje ukochane 50 kg.
- Przecież, dobrze wiesz, że ważę 57 kg.
- Tak, ale nie wszystko w tobie kocham ...

Mówi brudas do brudasa :
- Jak jeszcze raz będziesz wbijał gwoździe moimi skarpetkami, to połamię ci prześcieradło.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
root (12 lip 2024, 8:50)
Ocena: 4.76%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

ODPOWIEDZ