Humor

Dyskusje na dowolne tematy, nie związane z Seatem Ateca
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.

Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Misiek
Posty: 3114
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 989 razy
Otrzymał podziękowań: 1636 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Grupa plemników zaiwania do przodu długim tunelem, nagle z naprzeciwka coś się wyłania :
- Cześć, jesteśmy plemniki i szukamy jajeczka - powiedziały plemniki.
- Cześć, jestem kupa i chyba mam dla was złą wiadomość ...

Kierowca tira dzwoni do szefa :
- Szefie, rozjechałem psa.
- Auto całe ?
- Całe.
- To go zakop i jedź dalej.
To go zakopał i znów dzwoni do szefa :
- Szefie, zakopałem go.
- No to po co znowu dzwonisz ?
- Bo nie wiem co zrobić z radiowozem ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (13 kwie 2025, 17:40) • Grz_Bo (14 kwie 2025, 6:13)
Ocena: 9.52%


Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Sponsor


Kalinski

Re: Humor

Sponsor

Kalinski
Sponsor


AUTO-PAK

Re: Humor

Sponsor

AUTO-PAK

Misiek
Posty: 3114
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 989 razy
Otrzymał podziękowań: 1636 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Jasio jest z babcią w kościele i następuje wyznanie wiary, babcia mówi : "Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina". A Jasio na to : "Babci wina, babci wina, babci bardzo wielka wina".

Policjant zatrzymuje do kontroli samochód, w którym jedzie młode małżeństwo z dzieckiem, daje kierowcy alkomat :
- 2 promile - odczytuje wynik.
- Panie władzo, macie zepsuty alkomat - odpowiada stanowczo kierowca - niech żona dmuchnie.
- Pańska żona też ma 2 promile - mówi po pomiarze policjant.
- Macie zepsute urządzenie i koniec, niech dziecko dmuchnie.
- 2 promile - mówi policjant i zaraz zwraca się do kolegi.
- Marian, alkomat nam się zepsuł.
- Przepraszamy państwa, rzeczywiście mamy zepsuty alkomat, proszę jechać dalej, do widzenia - mówi policjant.
Rodzinka jedzie dalej, po chwili mąż odwraca się do żony i mówi :
- Widzisz, a mówiłaś, żeby dziecku nie dawać ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
Grz_Bo (14 kwie 2025, 6:13) • root (14 kwie 2025, 14:57)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3114
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 989 razy
Otrzymał podziękowań: 1636 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Moja żona zaczęła walkę z cellulitem, więc je więcej, żeby skóra się napięła.

- Halo, pogotowie ? ! Żona leży nieprzytomna w kuchni, co ja mam robić, co robić ? !
- Najpierw proszę się uspokoić.
Mija dłuższa chwila ciszy w słuchawce.
- Halo, jest pan tam ?
- Jestem, OK, już jestem spokojny, co dalej ?
- Jest pan obok żony ?
- No nie, przecież miałem się uspokoić, siedzę przed telewizorem i piję piwo ...

Iluzjonista po swoim kolejnym numerze oznajmia widzom :
- Teraz sprawię, że na waszych oczach zniknie jedna z obecnych tu kobiet.
Nagle z ostatniego rzędu słychać męski głos :
- Moja żona zgłasza się na ochotnika ...

Żołnierz wraca z wojska, zachodzi do domu, a tam na łóżku pod ścianą siedzi trójka dzieci, jedno mniejsze od drugiego.
- Czyje to dzieci ? - pyta żony
- Wszystkie nasze, pamiętasz jak cię brali do wojska ? Ja wtedy brzemienna byłam, tak i Andrzejek się urodził. A potem pamiętasz, jak cię odwiedzałam w jednostce ? Tak i Jasio przyszedł na świat.
- A trzeci ? ! - pyta zdenerwowany mąż - Trzeci ! ! !
- A coś ty się tak tego trzeciego uczepił ? Siedzi sobie, to niech siedzi.

Królewna Śnieżka idzie do łazienki wykąpać się. Krasnoludki chcą ją podglądać, jednak są za małe, aby dosięgnąć dziurki od klucza. Uradziły więc, że staną jeden na drugim, a ten na górze będzie ją podglądał i będzie mówił pozostałym co widzi. Gdy już dosięgnął dziurki od klucza mówi :
- Zdjęła stanik !
- Zdjęła stanik, zdjęła stanik, zdjęła stanik - powtarzają szeptem jeden drugiemu, aż wieść doszła do stojącego na samym dole.
- I co, i co, i co ? - pytanie wraca do tego na górze
- Zdjęła majtki !
- Zdjęła majtki, zdjęła majtki, zdjęła majtki ...
- I co, i co, i co ?
- Nic, stoi.
- Mi też, mi też, mi też ...

Mąż wyjechał w delegację, a żona postanowiła zrobić mu niespodziankę i kupiła nowiutką szafę do ich wspólnej sypialni. Przyjechała ekipa, zmontowała szafę, ale po jakimś czasie obok domu przejeżdżał tramwaj i szafa się złożyła. Zdesperowana kobieta dzwoni do firmy i tłumaczy co się stało. Przyjeżdża ekipa, ponownie montuje szafę i dzieje się tak kilka razy. Przy kolejnym razie kierownik ekipy monterskiej mówi :
- Wie pani co, muszę wejść do szafy i zobaczyć od środka co się dzieje.
Wchodzi do szafy i w tym momencie wraca mąż i wchodząc do sypialni krzyczy z zachwytem :
- Kochanie, cóż za wspaniała szafa.
Otwiera drzwi od szafy, a gość ze środka :
- Wal pan od razu w ryj, bo i tak nie uwierzysz, że na tramwaj czekam.

Jeśli będziesz przykładnie pracował osiem godzin dziennie, może ci się kiedyś uda zostać kierownikiem i pracować dwanaście.

Na granicy. Podjeżdża czarny samochód, wysiada z niego młody i elegancko ubrany facet, celnik zaczyna standardowe pytania :
- Narkotyki ? Broń ? Nielegalne towary ?
- Oczywiście.
Facet otwiera bagażnik, celnik z niedowierzaniem patrzy na zawartość samochodu : paczuszki z białym proszkiem, broń, pieniądze.
- To wszystko pana ? !
- Nie, to jest pańskie, moje jest w tamtym tirze.

W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto i po chwili mówi do klienta :
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej :
- Pasek rozrządu też jest do wymiany, klocki hamulcowe i tarcze też, płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki ...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi :
- No, gotowe.
Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem :
- No to bierz się pan teraz za mój.

Okulista po zbadaniu kolejnego pacjenta : Panie, jak pan tu w ogóle trafił ?

Pewien mąż wyjeżdżał za granicę, jednak miał podejrzenia co do wierności żony. Poprosił więc zaprzyjaźnionego sąsiada, by ten za każdym razem, gdy jakiś facet przyjdzie do jego żony, wyjmował jedną deskę z płotu. Po jakimś czasie mąż wraca do domu, patrzy, a tu ... nowy płot, pyta więc żonę :
- Co się stało ?
- Nie uwierzysz, jakiś kretyn po kawałku płot nam kradł, aż trzy razy trzeba było nowy stawiać !

Kapral woła dyżurnego :
- Słuchajcie, szeregowy, powiedzcie Kowalskiemu, że jego matka zmarła, ale jakoś tak, no wiecie, stosownie do okazji, delikatnie, to młody żołnierz, wrażliwy chłopak ...
Dyżurny idzie do Kowalskiego i mówi :
- Szeregowy Kowalski, dostajecie od kaprala 5 dniu urlopu !
- Ja ? Za co ?
- A ot tak, po prostu, żebyście wiedzieli szeregowy, że nasz kapral, to równy gość. Pojedziecie w rodzinne strony, odwiedzicie kumpli, dziewczynę, matkę pochowacie, piwa się napijecie ...

Diabeł zatrzymał na granicy Polaka, Ruska i Niemca.
- Jeśli chcecie przejść, musicie rozweselić mojego konia, bo ma doła.
Rusek bierze bałałajkę i śpiewa koniowi wesołe piosenki, ale koń nadal zwieszony łeb i smutas. Niemiec pokazuje koniowi sztuczki karciane, ale też bezskutecznie. Polak idzie i szepcze koniowi coś do ucha, koń zaczyna rżeć ze śmiechu, tarza się po trawie, wierzga nogami ...
- OK, mówi diabeł, możecie iść.
Po jakimś czasie wracają. ale diabeł znów ich zatrzymuje.
- Polak, zrób coś, bo mój koń ciągle się śmieje, tarza, w żaden sposób nie mogę go uspokoić.
No to Polak idzie, bierze konia na stronę, po chwili wracają, a koń znów ma zwieszony łeb.
- No dobra, możecie iść, ale powiedz mi, Polak, co mu powiedziałeś za pierwszym razem ?
- Że mam fujarę większą od niego.
- Acha, a za drugim ?
- Pokazałem mu.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
JACA (15 kwie 2025, 19:18) • root (16 kwie 2025, 8:20)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3114
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 989 razy
Otrzymał podziękowań: 1636 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Ksiądz podczas kazania mówi :
- Małżeństwo, to spotkanie dwóch statków na morzu życia ...
Jeden z parafian mruczy pod nosem :
- A ja trafiłem na okręt wojenny ...

Jasio jest z babcią w kuchni i po obiedzie babcia mówi :
- Odpocznę sobie nieco po tym obiedzie.
A Jasio na to :
- Nie odpoczywaj w kuchni, spoczywaj w pokoju.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
root (16 kwie 2025, 8:21)
Ocena: 4.76%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3114
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 989 razy
Otrzymał podziękowań: 1636 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Bóg się nudził w Niebie i poprosił Piotra, żeby mu przyniósł telewizor, włącza 1 kanał, a tam żebracy mieszkają w kartonach, wyjadają ze śmietników.
- Piotrze ! - woła przerażony Bóg - co to ma być, dlaczego ci ludzie tak nędznie żyją ?
- A pamiętasz, Boże, jak mówiłeś, że prędzej wielbłąd przez ucho igielne przejdzie, niż bogacz ...
- No coś ty, to tylko taki żart był, zresztą nieudany chyba.
Bóg włącza 2 kanał, a tam kobieta rodzi, wrzeszczy z bólu, krew się leje, masakra porodowa.
- Jezus Maria, Piotrze ! Dlaczego ta kobieta tak cierpi ?
- A pamiętasz, Boże, ten incydent z jabłkiem w raju ? Powiedziałeś wtedy Ewie, że rodzić będzie w bólu, nękać ją będą choroby i takie tam przykrości ?
- Ależ Piotrze, to był tylko żart, taka metafora, jabłek mieliśmy do oporu.
Włącza 3 kanał, a tam pałace papieskie, szpalery biskupów, purpuratów, władcy pierścieni, złote kielichy.
- O widzisz, Piotrze, to jest życie na poziomie - mówi Bóg zadowolony - Piotrze, co to za ludzie ?
- A to są ci, którzy wiedzą, że żartowałeś.

Ilu psychologów trzeba do wymiany żarówki ? - Jednego, ale to będzie bardzo długo trwało, bardzo dużo kosztowało i żarówka musi bardzo tego chcieć.

Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg, potem wstaje, podskakuje z przytupem, wreszcie zwraca się ku niebu i woła : Tato ! Wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać !

Rozmowa podczas przyjmowania do pracy :
- Ile ma pani lat ?
- Bliżej mi do trzydziestki, niż do dwudziestki.
- To znaczy ile ?
- Pięćdziesiąt ...

Elegancko ubrany sprzedawca podchodzi do faceta na ulicy i pyta :
- Proszę pana, czy zechce pan kupić butelkę tego płynu do płukania ust za 500 zł ?
- Oszalał pan ? ! - odpowiada zapytany - toż to rozbój w biały dzień !
Sprzedawca zrobił skruszoną minę :
- Ponieważ pana zirytowałem, oferuję panu ten płyn o połowę taniej, za 250 zł.
- Musisz być szalony człowieku, zostaw mnie w spokoju !
Sprzedawca wyciąga dwie czekoladki i podaje jedną zirytowanemu mężczyźnie :
- Przepraszam, że pana zdenerwowałem, może w ramach przeprosin przyjmie pan tego cukierka.
Facet bierze czekoladkę, odwija ją, wsadza do ust i natychmiast wypluwa :
- Przecież to smakuje jak gówno ! ! !
- Oczywiście - odpowiada sprzedawca - czy teraz chce pan kupić płyn do płukania ust ?

Staruszek wchodzi do konfesjonału i nawija :
- Mam 92 lata, mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat, mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema.
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu ?
- Jakiego grzechu ?
- Co z ciebie za katolik ?
- Jestem żydem.
- To czemu mi to wszystko opowiadasz ?
- Wszystkim się chwalę ...

Pewien zdołowany mężczyzna przechadzał się drogą w lesie ciężko wzdychając, nagle na drogę wskoczyła żabka, mężczyzna już chciał ją ominąć, gdy ta odezwała się do niego :
- Dlaczego jesteś taki przygnębiony.
- Ty ... ty mówisz ?
- Tak, jestem czarodziejską żabką, powiedz, jaki masz problem ?
- Moja żona to sekutnica, nie mam porządnego domu, ani nawet samochodu i nigdy nie starcza mi pieniędzy.
- Mogę temu zaradzić.
- Ale jak ?
- Idź teraz do domu i przekonaj się.
Mężczyzna wrócił i w miejscu swojej starej rudery zobaczył trzypiętrową willę, z Astonem Martinem na podjeździe i prześliczną młodą żoną czekającą na jego przyjście. Pełen radości wrócił do lasu podziękować żabce :
- Co mogę zrobić, żeby ci się za to odwdzięczyć ?
- No wiesz, właściwie jest taka sprawa ?
- Mów, zrobię wszystko !
- No, bo wiesz, ja się nigdy z nikim nie kochałam i chciałabym spróbować ...
- Ale ... ale przecież jesteś żabą.
- Mogę zmienić się w człowieka, ale że wyczerpałam już większość mojej czarodziejskiej mocy, to zmienię się tylko w dziewczynkę co najwyżej 12 - 13 letnią, mam nadzieję, że ci to nie przeszkadza ?
- Ależ skąd, tyle dla mnie zrobiłaś.
- I tak właśnie było, wysoki sądzie, a nie tak jak ta gówniara gada !

Do burdelu przychodzi mały Jasio ze zdechłą żabą na smyczy i od drzwi krzyczy :
- Poproszę dziewczynkę z HIV'em !
Na co burdelmama szybko odpowiada, że u nich są tylko zdrowe dziewczyny, ale Jasio koniecznie domaga się takiej z HIV'em. Burdelmama nieco skonsternowana szepcze :
- Może coś da się załatwić, ale powiedz dlaczego chcesz akurat chorą ?
Na co Jasio z miejsca odpowiada :
- Jeżeli ją przelecę to będę miał HIV'a, w domu, gdy rodziców nie ma, pilnuje mnie opiekunka, która mnie molestuje, więc ona też się zarazi. Jak tata wraca do domu, a mamy jeszcze nie ma, to lubi czasem przelecieć opiekunkę, więc on też będzie chory. Oczywiście rodzice baraszkują ze sobą, więc mama też się zarazi. A jak tata wychodzi do pracy i mama zostaje sama to przyjeżdża śmieciarz, z którym mama zdradza tatę i właśnie o tego ch.ja mi chodzi, bo mi moją ulubioną żabę rozjechał !

Hrabia w swoim mieście nie miał żadnych przyjaciół, doradza mu Jan :
- Hrabio, zorganizuj festyn z nagrodami,
- O tak.! Kto przepłynie basen najszybciej wygra Mercedesa i jedną z moich willi.
Następnego dnia przyszły trzy osoby :
- Hrabio, chyba za małą nagrodę oferujesz.
- Dobrze, doliczę do tego 5 moich kobiet. ale w basenie będą krokodyle.
Kolejnego dnia po zmianie nagród przyszła już cała masa ludzi. Pierwszy zawodnik wskakuje do basenu, lecz krokodyle dopadają go już przy samym brzegu. Wskakuje drugi - dopłynął do połowy i krokodyle także go zeżarły. Wskakuje trzeci - płynie szybko i przepływa cały basen, wychodzi i mówi :
- Gdzie te ku.wy ? !
- Proszę pana, kobiety hrabiego, to piękne, utalentowane i mądre niewiasty !
- Mnie nie o to chodzi, gdzie te ku.wy co mnie do basenu wrzuciły ? !

Listonosz odchodzi na emeryturę, mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy na swój własny pomysł. Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na 200 zł. W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar. W trzecim, butelkę dobrej whisky. Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka, patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni.
Jeden, dwa ... pięć orgazmów, po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniałe danie, a na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie :
- To co pani dla mnie zrobiła, było wspaniałe, ale po co mi te dziesięć złotych ?
- Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryturę, w końcu mąż mi doradził : pier.ol go, daj mu dychę. A posiłek, to już sama wymyśliłam.

Dziki Zachód, w samo południe, żar leje się z nieba, wszędzie kurz z pustynnej prerii. Kowboj wjeżdża do niedużego miasteczka, zeskoczywszy z konia przed saloonem, podchodzi do szkapy, podnosi ogon i całuje w to miejsce, dokąd nigdy nie przedostaje się słońce. Staruszek siedzący przed zakładem fryzjerskim, krzyczy w szoku :
- Po co pocałowałeś konia w dupę ? !
- Usta mi popękały - odpowiada kowboj.
- Taki całus nawilża usta ?
- Nie, powstrzymuje od ich oblizywania.

Czerwony Kapturek mówi do babci :
- Babciu, a dlaczego masz takie duże oczy ?
- Żeby cię lepiej widzieć.
- A czemu masz takie duże uszy ?
- Żeby cię lepiej słyszeć.
- A czemu masz taki wielki nos ?
- Ku.wa, sama się w lustrze przejrzyj, księżniczko zasrana !

Rozmawiają dwie koleżanki :
- Jak tam wczorajsza impreza ?
- A daj spokój, tak dałam w palnik, że wylądowałam w łóżku z własnym mężem ...

W środku upalnego lata do podmiejskiego autobusu wsiada kobita w koszulce bez rękawów i z braku miejsc jest zmuszona do złapania się rurki. Ale, że nie dzisiejsza była, to spod pachy ukazał się jej bujny "gąszcz". Stojący nieopodal lekko zawiany współpasażer zdumiony mówi do niej :
- Ty, baletnica, ta nóżka to nie za wysoko ?
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
root (17 kwie 2025, 9:12)
Ocena: 4.76%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 3114
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 989 razy
Otrzymał podziękowań: 1636 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Dwa penisy planują wieczór, jeden z nich mówi :
- Idziemy do kina na pornoska.
A drugi na to :
- Eee tam, nie idę, nie chce mi się stać przez dwie godziny.

Mamusia rozmawia z 3 letnią córcią w lesie :
- Basiu, spójrz, pająk je biedronkę.
- Mamusiu, a co to jest dronka ?

Zebrał wódz indiański, Siedzący Pies, całe swoje plemię na naradę wojenną :
- Czerwonoskórzy, jesteśmy wielkim narodem ?
- Taaaaak !
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym ?
- Taaaa ... zbudujmy ! Huurraaa ! ! !
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej indiańskiej recepty, wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy ?
- Na Erewań !
- A dlaczego na Erewań ?
- Innych miast nie znamy ...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie pieprznęło ! ! ! Prawdziwy Armagedon ! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów. Wódz bez nogi i bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi :
- Ja pier.olę ! ! ! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu ?

Mały Jasio idzie przez wieś i prowadzi na sznurku krowę, spotyka go ksiądz proboszcz :
- Dokąd prowadzisz tę krowę ? - pyta duchowny.
- Do byka, proszę księdza.
- A tatuś nie może ?
- Nie, tatuś nie może, to musi być byk ...

Lew mówi do zwierząt :
- Mądre zwierzęta na lewo, a ładne na prawo.
Żaba długo stoi na środku i się zastanawia, lew ją pyta :
- A ty dlaczego nie idziesz ?
A żaba na to :
- Przecież się nie rozerwę !

Jaś u doktora :
- Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują.
- Następny proszę !

Żona pyta męża :
- Kochanie, powiedz mi co to jest konsternacja.
Mąż leniwie składając gazetę, z lekkim wkurzeniem, że mu się przerywa, odpowiada :
- Widzisz, kochanie, gdybyś wróciła wcześniej do domu po pracy, a ja tu zabawiałbym się z inną kobietą, to u ciebie właśnie wtedy wystąpiłaby konsternacja.
- Ahaaa ... i wróciła do swoich czynności.
Jednak po dziesięciu minutach wpada ponownie i pyta :
- To znaczy, że gdybyś ty wrócił wcześniej do domu, a ja tu zabawiałbym się z innym mężczyzną ?
- Nie, nie, nie, kochanie, ty nie myl konsternacji z kure.stwem ...

Dwie blondi oglądają wiadomości, pokazują samobójcę na dachu wieżowca.
- Załóżmy się, skoczy czy nie.
- Oki, nie skoczy.
- E tam, skoczy !
Skoczył, jednak wygranej zrobiło się wstyd bo oszukiwała.
- Wiesz, przepraszam, ja już oglądałam te wiadomości i wiedziałam, że to zrobi.
Na to druga :
- Ja też oglądałam, ale nie sądziłam, że skoczy drugi raz ...

Kanibale siedzą przy ognisku, spożywając codzienny posiłek. Jeden ma wielkie soczyste udo kobiety, drugi śliczne przedramię, a trzeci prochy swojej teściowej. Zdziwieni koledzy pytają go :
- Dlaczego nie przyniosłeś mięsa na grilla ?
On na to :
- Chłopaki, ja dzisiaj tylko gorący kubek ...

"Prawdziwego mężczyznę" wymyśliły kobiety, żeby straszyć nim swoich mężów.

25 rocznica ślubu, on i ona wspominają stare czasy :
- A kiedy pierwszy raz zobaczyłeś mnie nago, to o czym myślałeś ? - pyta zalotnie żona.
- Chciałem pieprzyć cię tak mocno, żebyś straciła rozum i wyssać ci całe piersi - odpowiada mąż.
Żonka rozebrała się i pyta :
- A teraz ?
- Teraz myślę, że całkiem nieźle mi się to udało ...

Polski farmaceuta będący na wakacjach w Egipcie odczytał przypadkowo pismo runiczne sprzed 2 tysięcy lat.

Płonie rafineria, kilka jednostek PSP bezradnie patrzy na buchające płomienie i eksplozje nie będąc nawet w stanie zbliżyć się do pożaru. W pewnym momencie oczy wszystkich zwracają się na pojazd jednostki OSP, 30 letni Star mija linię jednostek PSP, taranuje ogrodzenie, zwalnia, ochotnicy wypadają z pojazdu, rozwijają sprzęt, podają pianę po całości, pożar opanowany. Starosta po przekazaniu gratulacji przechodzi do konkretów :
- Panowie, jak mogę się wam odwdzięczyć za tą akcję ? Jest coś czego potrzebujecie w jednostce ?
Naczelnik OSP drapiąc się po głowie :
- Nooo, w pierwszej kolejności przydałoby się naprawić hamulce w Starze.

Co jest rzadsze od czworaczków ? - Cygan jedynak.

Syn woła uradowany do ojca :
- Tato, tato, umówiłem się dzisiaj z dziewczyną !
- O, jak miło, tylko nie zapomnij ... no wiesz czego ...
- Czego ?
- No wiesz ...
- Prezerwatyw ?
- Nie, czapki, rudy idioto.
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

ODPOWIEDZ