Staruszek wchodzi do konfesjonału i nawija :
- Mam 92 lata, mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat, mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema ...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu ?
- Jakiego grzechu ?
- Co z ciebie za katolik ?
- Ja nie jestem katolikiem, jestem Żydem ...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz ?
- Wszystkim opowiadam ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (12 maja 2025, 8:33) • Grz_Bo (14 maja 2025, 7:26)
Dlaczego udział Francji w wojnie w Iraku jest kluczowy ? - Ktoś przecież musi nauczyć Irakijczyków, jak się poddawać.
Dlaczego w Paryżu zabronione jest rzucanie petard ? - Bo jak słychać huk petard, to sąsiedni garnizon poddaje się.
Ile biegów ma francuski czołg ? - Pięć : jedynkę i cztery wsteczne.
A po co w nim jedynka ? - Na wypadek, gdyby wróg zaatakował od tyłu.
Jak wygląda francuska flaga bojowa ? - Biały krzyż na białym tle.
Żona pyta męża :
- Gdzie byłeś ?
- Z dzieciakami w ZOO.
- Widzieliście coś fajnego ?
- Tak, lwa, podszedł do kraty i głośno zrobił "pfffff".
- Co ty bredzisz ? Lwy robią : "roooaaaar".
- Ale ten podszedł tyłem ...
Zabrałem ostatnio mojego syna na biwak do lasu, siedzimy przy ognisku, pieczemy kiełbaski, rozmawiamy :
- Tato, muszę się wysrać.
- Nie krępuj się, to jest wspaniałe na takich wypadach, idziesz srać gdzie chcesz i nikt nie wyciąga z tego żadnych konsekwencji.
Wraca po chwili :
- I co ? Gdzie to zrobiłeś ?
- W twoim samochodzie ...
Żona pyta męża :
- Powiedz mi ile miałeś w życiu partnerek ?
- Nie, nie powiem ci, bo się zdenerwujesz.
- Nie, nie zdenerwuję się.
- No dobra.
Facet namyślił się i wylicza :
- Jeden, dwa, trzy, cztery, ty, sześć, siedem ...
Ona i on, kilka lat w wolnym związku, niedzielne śniadanie, strój tradycyjny, rozciągnięta piżamka i bokserki. Ona pochylona nad kubkiem kawy, on podnosi się leniwie i grzebiąc sobie w bokserkach rzuca ospale :
- Wyjdziesz za mnie ?
Ona : Zadrżały jej dłonie, jeszcze nie może uwierzyć, że w końcu się odważył, że dojrzał do decyzji, że nareszcie będą małżeństwem ! Cichutko, aby się nie przestraszył i nie domyślił, że czekała na to całe lata, odpowiedziała : Tak.
On : Nie przestając miętolić bokserek :
- Śmieci wyrzucić, bo zimno i nie chce mi się ...
Trzech mężczyzn przechwala się tuszami swoich żon, pierwszy mówi :
- Mam taką grubą żonę, że musiałem auto zamienić na większe, bo nie mieściła się na przednim siedzeniu.
Drugi :
- To jeszcze nic, ja musiałem kupić pickupa, bo w ogóle nie mieściła się w środku.
Trzeci :
- A ja już nie mam żony.
- Jak to ? - pytają pierwszy i drugi.
- A, pojechaliśmy zeszłego roku na wakacje nad morze, opalaliśmy się na plaży, kiedy to podbiegli faceci z Greenpeace'u i zepchnęli ją do wody ...
Przychodzi Hans do baraku w którym siedzą Polacy z Żydami i mówi :
- Dziś Polacy grają na polu minowym w piłkę.
Na to Żydzi zaczynają się śmiać i cieszyć, że to nie na nich wypadło. Polacy siedzą załamani, Hans widząc to mówi :
- Spokojnie, najpierw Żydzi skoszą trawę ...
Facet grzebie coś przy kontakcie, czy innych tam kabelkach, wola żonę :
- Jadźka, potrzymaj mi ty ten kabelek.
Żona bierze kabelek i pyta :
- No i co ?
- Nic, widać faza jest w drugim ...
Policjant na komisariacie pisze protokół, pyta kolegi jak się pisze "róże". Kolega odpowiada :
- Wiem akurat, bo moja żona ma na imię RÓŻA : U zamknięte i Z z kropką.
- OK, dzięki.
I spokojnie pisze dalej : Podejrzany wszedł na balkon po róże spustowej.
Dwaj upici marynarze siedzą w barze, nagle jeden mówi do drugiego :
- Te, Stefan, wiesz że mój kumpel ma złoty kibel ?
- Taa, idź już, za dużo wypiłeś.
- No to chodź, to ci pokażę.
- No dobra.
Poszli więc do znajomego tego pierwszego, pukają do drzwi, a tam otwiera mały chłopiec i mówi :
- Tato, przyszedł ten pan co ci w puzon nasrał ...
Czasy komuny w Polsce, odbywa się egzamin dla babć klozetowych, zdaje pierwsza z kandydatek. Pierwsze pytanie komisji brzmi :
- Co pani zrobi, jak zobaczy pani trójkąt ?
- Wpuszczę mężczyznę.
Pytanie drugie :
- A jak zobaczy pani gwiazdy ?
- Wpuszczę żołnierzy radzieckich.
Pytanie trzecie :
- Co tam leży na stoliku ?
- Papier toaletowy.
- Świetnie, zdała pani na bardzo dobry.
Kobieta wychodzi z sali egzaminacyjnej na korytarz, gdzie obskakują ją czekające na swoją kolej koleżanki :
- No i jak było ? Jakie miałaś pytania ? Z czego cię egzaminowali ?
- Pierwsze pytanie miałam z geometrii, drugie z marksizmu i leninizmu, a trzecie z materiałoznawstwa.
Mama z synkiem bawi się w zagadki :
- A co robi "hau, hau" ?
- Piesek !
- Dobrze, a co robi "miau, miau" ?
- Kotek !
- Super, a co robi "pi, pi, pi" ?
Synek woła na pomoc tatę :
- Tato, co robi "pi, pi, pi" ?
- Modem, synku.
Na co żona :
- Ty jakiś głupi jesteś, "pi, pi, pi", to robi myszka !
- Nie słuchaj, synku, myszka robi : "klik, klik" ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (13 maja 2025, 12:20) • Grz_Bo (14 maja 2025, 7:26)
Siedzi sobie stary piracki kapitan na rufie statku. Wiadomo, jak to stary pirat, zamiast nogi kawałek drewna, zamiast dłoni hak i bez jednego oka. Obserwuje go młody majtek pokładowy i w końcu zdobywa się na odwagę i zaczyna pytać starego kapitana :
- Dlaczego nie ma pan nogi ?
- Stare dzieje, rekin mi odgryzł.
- A czemu hak zamiast dłoni ?
- Stare dzieje, ucięta podczas abordażu.
- No a czemu oka pan nie ma ?
- Bo mi mewa nasrała.
- I od tego stracił pan oko ?
- Nie, ale to był mój pierwszy dzień z hakiem.
Tony Blair i George W. Bush omawiają plany III Wojny Światowej, podchodzi dziennikarz i pyta ich co ustalili, Tony mówi :
- Zabijemy 20 milionów islamistów i jednego dentystę.
- A czemu dentystę ? - pyta dziennikarz.
Tony :
- Widzisz, George, mówiłem ci, że nikt nie zapyta o te 20 milionów islamistów.
W Warszawie, na rogu ulicy stoi dwóch policjantów z psem, podchodzi do nich facet i z ze wszystkich stron ogląda psa. Ogląda go z boku, z tyłu, zagląda mu pod brzuch, pod ogon, wreszcie policjanci zainteresowali się gościem i pytają :
- Panie, co pan tak tego psa prześwietla ?
- Znów mnie kumple w maliny wpuścili, bo powiedzieli, że tu na rogu stoi pies z dwoma ch.jami.
Spotkanie z prof. Miodkiem, z sali pada pytanie :
- Panie profesorze, czy forma "porachuje" jest poprawna ?
- W zasadzie tak, ale o ileż zgrabniej zabrzmiałoby : "Już czas panowie".
Pewnego dnia pewien facet wracając z pracy znalazł starą lampę, zabrał ją do domu i postanowił ją wyczyścić. Potarł ją trzy razy, a tu nagle z lampy wyskakuje dżinn i z uśmiechem oznajmia :
- Od lat bylem uwięziony w tej lampie, w zamian za to, że mnie uwolniłeś spełnię twoje życzenie.
Mężczyzna chwilę pomyślał i mówi :
- Chciałbym w końcu dowiedzieć się, jak to jest być bardzo, ale to baaaaaaaaaardzo bogatym.
- Załatwione !
Dżinn znika, za chwilę słychać pukanie do drzwi, mężczyzna otwiera, patrzy, a tam szejk w białej szacie, na szyi 0,5 kg złota, na palcach sygnety, w ręce szklanka z drinkiem, obok niego lokaj, wokół 10 skąpo ubranych, tańczących kobiet, patrzy na mężczyznę i mówi :
- Człowieku ... za.ebiście.