Humor

[Misiek]

Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż :
- Za kogo ?
- Za popa.
- Zwariowałaś ?
- Miłość, tato, miłość ... Serce, nie sługa.
- No dobrze, przyprowadź go jutro.
Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją, ojciec mówi :
- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10'000 dolców ? Jak wy będziecie żyć ? Jak ty ją utrzymasz ?
- Bóg pomoże ...
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co ?
- Bóg pomoże ...
- Ona jeździ tylko Ferrari i Porsche i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią ?
- Bóg pomoże ...
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta ojca biznesmena :
- I jak, tato, spodobał ci się ?
- Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak co chwila nazywał mnie Bogiem.

Najstarszy mieszkaniec Polski wygrał główną wygraną w Multilotku. Dziennikarz pyta go :
- Co pan sobie za to kupi ?
- Nic. Złożę w banku i będę miał zabezpieczenie na starość.

Telegram z Kalifornii :
- Teściowa nie żyje. Skremować, czy pogrzebać zwłoki ?
Odpowiedź z Londynu :
- Jedno i drugie, lepiej nie ryzykować.

Przychodzi baba do lekarza z koparką na plecach, a lekarz :
- Ale się pani wkopała.

[Misiek]

Dzisiaj znów trochę mało, ale wydaje mi się przynajmniej niezłe ...

Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest poobijana, niebieska, zielona ...
Lekarz :
- O Boże, co się pani stało ?
Kobieta :
- Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić ... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
Lekarz :
- Hmm, znam jeden pewny i bardzo efektywny środek ! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło, i płucze, i płucze ...
2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tego samego lekarza, wygląda jak kwitnące życie ...
Kobieta :
- Panie doktorze, wspaniała rada - za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płucze, i płucze gardło, a on nic mnie nie robi.
Lekarz :
- Widzi pani, wystarczy po prostu trzymać pysk zamknięty ...

Chirurg do pacjenta :
- Usunięcie tego gwoździa z pana głowy będzie kosztowało dwa tysiące.
- Ale przecież ja mam ubezpieczenie w NFZ !
- W ramach samego ubezpieczenia możemy go panu tylko lekko przygiąć, żeby nie przeszkadzał i nie darł poduszki.

Była solidna burza i facetowi zerwało blachę z dachu. Trochę ją pogięło, przy okazji więc zabrał to do mechanika, żeby wyprostował. Po dwóch dniach dzwoni do niego dowiedzieć się o postęp roboty :
- Panie, nie mam pojęcia co pan z tym samochodem zrobił, ale za tydzień będzie do odebrania.

[Misiek]

Jak dla mnie, to drugi, ten o kocie - rewelacja - dawno się tak nie uśmiałem ... chociaż trzeci (świni) - także zacny ...

Zebranie w dużej korporacji, menedżer projektu do zebranych pracowników :
- Zrobimy sobie burzę mózgów.
- A na czym to polega ?
- Po prostu mówicie pierwsze rzeczy, jakie przyjdą wam do głowy ...
- Sp******aj ! - przytłumione padło gdzieś z końca sali.

Facet miał takiego dziwnego kota, który robił kupkę na dywan, rozpędzał się i później ślizgał tyłkiem po dywanie. Koledzy doradzili mu, żeby rozłożył papier ścierny. Na drugi dzień facet przychodzi zadowolony do pracy i mówi :
- Słuchajcie, super pomysł. Tak się poślizgnął, że do kuchni tylko oczy dojechały.

Pewien rolnik miał duży problem, gdyż jego świnie nie chciały jeść. Udał się do weterynarza, a ten poradził mu aby je wszystkie "przeleciał". Rolnik, niewiele myśląc wrócił do domu, nocą zapakował świnie na Żuka i do lasu ... Tam zrobił co mu weterynarz zalecił i wrócił do domu. Na drugi dzień patrzy, a świnie dalej nic nie żrą. No to pojechał do weterynarza - ten mu na to :
- Przeleciał pan je w dzień, czy nocą ?
- No w nocy, a co - odpowiedział rolnik.
- To nie powiedziałem, że trzeba to zrobić w dzień ?
Rolnik wrócił do domu, ponownie zapakował świnie do Żuka i do lasu ... Zmęczony wrócił do domu i położył się spać. Nocą budzi go żona :
- Mietek !
- Co ?
- Świnie ...
- Żrą ? - ucieszył się rolnik.
- Nie ! Siedzą w Żuku i trąbią.

Pracownik banku próbuje wytłumaczyć klientowi zasady płacenia raty :
- Proszę pana, najpierw płaci pan niewielką sumę, a potem przez 3 miesiące nie płaci pan nic.
Na to klient :
- To pan mnie zna ?

[Misiek]

Ukrainie zastanawiali się co posadzić wokół Czarnobyla :
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A pies ich trącał ! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy "MINISTER ZDROWIA OSTRZEGA PO RAZ OSTATNI".

Wnuk do dziadka :
- Dziadku, kto to jest psychiatra ?
Dziadek :
- Jest to człowiek, który za pieniądze zadaje ci dziesiątki pytań, tych samych, które żona zadaje ci za darmo.

Kolejka w przychodni.
- Czy psychiatra przyjmuje ?
- Tak, zarejestrować panią ?
- A ile kosztuje wizyta ?
- Trzysta złotych.
- Nie, dziękuję. Aż tak pieprznięta, to ja jeszcze nie jestem.

Mąż i żona oglądają w telewizji program psychologiczny o skrajnych emocjach. W pewnym momencie odzywa się mąż :
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.
Żona po chwili namysłu :
- Masz największego penisa wśród swoich kumpli.

Masturbacja podnosi ilość białych krwinek, które zwalczają wirusy. Pokonaj Covid-19 jedną ręką !

- Doktorze, czy może mi pan przepisać coś na ręce ? Cały czas mi się trzęsą.
- Czy dużo Pan pije ?
- Nie. Większość rozlewam ...

[Misiek]

Mimo, że Frodo od kilku dni przestał "lubić" moje "wesołki", to jednak nadal próbuję Was choć trochę rozśmieszyć (mimo, że dzisiaj znów mało i raczej słabe, ale zawsze to coś i mam nadzieję, że choć mały uśmieszek zagości na Waszych twarzach, a przynajmniej niektórych z Was) :

Wczesnym ranem dzwoni telefon. Facet odbiera i słyszy pytanie :
- Klinika ?
- Pomyłka, mieszkanie prywatne.
Za krótka chwilę znowu dzwoni telefon i głos w słuchawce powtarza :
- Klinika ?
- Nie ! To nadal mieszkanie prywatne !
- Ziutek, no co ty kumpla nie poznajesz ? Ja się pytam, czy wypijemy klinika nad ranem ? !

W szkole Pani zadała dzieciom pracę domową - napisać kilka zdań ze słowem "pięknie".
Jaś napisał :
- Wczoraj moja siostra przyszła do domu i powiedziała rodzicom, że jest w ciąży. Na to mój tata :
- Pięknie, kurna, pięknie.

Mrówki weszły na palmę i przezywają słonia :
- Ty idioto ! Ty gnoju !
Nagle jedna mrówka spada słoniowi na kark, a z góry słychać głosy :
- Uduś gnoja ! Uduś !

[Misiek]

Wójt pewnej gminy zorganizował mistrzostwa urzędu w pasjansa. Urzędniczki, które zajęły pierwsze, drugie i trzecie miejsce otrzymały wypowiedzenie.

Daj mężczyźnie rybę, a nakarmisz go na dzień. Naucz mężczyznę łowić ryby, to nakupi sprzętu za kilka tysięcy złotych, którego będzie używał dwa razy w roku.

Przychodzi gość do biblioteki i mówi do bibliotekarza :
- Szukam książki o ...
- ... czytaniu w myślach ? - wtrąca bibliotekarz.
- Nie.
- Za którymś razem to w końcu zadziała !

[Misiek]

Mimo, że Frodo od kilku dni przestał "lubić" moje "wesołki"

Postaram się poprawić.

Dzięki ... trzymam za słowo ... "Spodobało się, podziękuj - to nic nie kosztuje, a motywuje na przyszłość".

[Misiek]

Mrówki weszły na palmę i przezywają słonia :

Tak mi się przypomniało:

Po upojnej nocy ze słonicą, mrówek ledwo żywy kładzie się pod drzewem. Podchodzi do niego kolega.
– Coś taki wypompowany?
– Tak to jest, gdy chce się dogodzić ukochanej: buzi, dupci, buzi, dupci, a kilometry lecą.

[Misiek]

Nie wiem jak Wam się podoba dzisiejszy zestawik, ale jak dla mnie to ten z gorylem, to petadra ...

Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian. Podchodzi do staruszki, a ona dość długo grzebie w portfelu.
Ksiądz :
- Te grubsze babciu, papierowe.
Babcia :
- A nie, nie - te grubsze mam na fryzjera.
Ksiądz :
- Babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
Babcia :
- Taak ? A Jezus nie jeździł najnowszym Mercedesem ...

Jasiu, chodź napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ, tato !
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.

Przechodzi niewidomy facet koło sklepu rybnego. Zaciąga się głęboko powietrzem i mówi :
- Cześć dziewczyny !

Chłopak zabrał dziewczynę do ZOO. Przechodzą obok klatki goryla, który na widok dziewczyny zerwał się i zaczął ryczeć.
- Ty, zobacz jaki napalony. Pokaż mu kawałek cycka, zobaczymy co zrobi.
Dziewczyna odsunęła lekko dekolt, na co goryl zaczął szarpać za kraty i ryczeć jeszcze głośniej.
- Ale się podjarał. Weź się wypnij, to chyba oszaleje.
I faktycznie, dziewczyna wypięła się w kierunku wielkiej małpy, która wpadła w szał. Goryl rozbijał się po całej klatce, prawie ją rozwalając. Bił wielkim łapami w kraty, skakał i ryczał jeszcze głośniej. Nagle chłopak złapał dziewczynę i wrzucił do środka.
- A teraz wytłumacz mu, że boli cię głowa.

Dwóch Żydów przechodzi obok kościoła katolickiego gdzieś w USA, na którego drzwiach wisi takie oto ogłoszenie :
- "Przejdź konwersję dzisiaj i dostań swoje 1000 $"
Zaintrygowany ogłoszeniem jeden z nich postanowił wejść do środka i sprawdzić o co chodzi. Wychodzi po kilku minutach, na co czekający na niego kolega pyta :
- No więc co się stało ?
- Nic. Dokonałem konwersji ...
- No i co ? Dostałeś swoje 1000 $ ?
- Wam Żydom, to tylko pieniądze w głowie ...
Odpowiedział świeżo ochrzczony.

[JACA]

Na czasie: