Humor

Dyskusje na dowolne tematy, nie związane z Seatem Ateca
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.

Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Wróżka mówi do klientki po przeanalizowaniu ułożonych kart :
- Mąż panią zdradza !
- Oj, chyba musiała pani odwrotnie rozłożyć karty.

Komar moczy jajka w stawie, podlatuje do niego drugi komar i pyta :
- Cześć, co robisz ?
- Stary, chciałem przelecieć świetlika, a okazało się, że to iskra z parowozu.

Przybiega wnuczek do dziadka i krzyczy :
- Dziadku, dziadku, opowiedz mi jakąś historię wojenną.
- Dobra, smarku, siadaj i słuchaj. Tak więc dawno, dawno temu, jak była wojna, to przyszli do naszej wsi Niemcy, wyprowadzili wszystkich mężczyzn na polankę, a ich dowódca powiedział : Tych z prawej rozstrzelać, a tych z lewej zerżnąć.
- Dziadku, a tobie co zrobili ?
- Mnie rozstrzelali ...

Do mechanika, u którego przed chwilą był, dzwoni przerażony facet :
- Panie, jadę i przez cały czas jedno koło strasznie mi się telepie !
- Jeżeli jeszcze pan żyje, to bardzo proszę zjechać na pobocze i dokręcić koło, zapomniałem, sorry.

Rozmawia dwóch kolegów :
- Niektórzy przesadzają w pracy z lenistwem.
- Tak, to prawda, u mnie jeden zaczął się kręcić na budowie dopiero jak wpadł do betoniarki.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
Grz_Bo (29 sty 2025, 9:01) • root (29 sty 2025, 12:35)
Ocena: 9.52%


Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Sponsor


Kalinski

Re: Humor

Sponsor

Kalinski
Sponsor


AUTO-PAK

Re: Humor

Sponsor

AUTO-PAK

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Kiedy u lekarza mówisz, że masz depresję, a on ci odpowiada, że najskuteczniejszym lekarstwem na depresję jest zanurzyć się po uszy w robocie odpowiadasz : Ale ja beton mieszam.

Dziadek z babką żyli długo i szczęśliwie. Kiedyś wreszcie umarli tego samego dnia i trafili do raju. A tam tak pięknie, tak dobrze, tak miło, aż tu nagle dziadek walnął babcię w łeb :
- Co jest ? ! - burzy się babcia.
- Dawno byśmy tu byli, gdyby nie to twoje zasrane zdrowe odżywianie.

Co mówi informatyk, jak dostanie na urodziny pendive'a ? - Dzięki za pamięć

Jaka jest najlepsza dziewczyna dla archeologa ? - Rozkładająca się ...

Republika Południowej Afryki, czasy apartheidu, czyli segregacji rasowej. Z roboty przy wyrębie lasu wraca do domu czarnoskóry drwal z siekierą na ramieniu, właśnie przekracza jezdnię na przejściu dla pieszych : uważnie rozgląda się na wszystkie strony, czy nic nie nadjeżdża, po czym wchodzi na drogę. W tym momencie z wielką prędkością wylatuje zza zakrętu samochód prowadzony przez białego Afrykanera i z całym impetem uderza w murzyna. Czarny nieszczęśnik wpada do środka pojazdu przez rozbitą przednią szybę, po czym wylatuje na jezdnię tylnym oknem. Jakimś cudem nie ginie, ale po wielu miesiącach leczenia wraca do zdrowia i wtedy ku jego wielkiemu zaskoczeniu sprawa trafia do sądu, który skazuje murzyna za włamanie z użyciem niebezpiecznego narzędzia, rozbój i próbę ucieczki z miejsca przestępstwa.

Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym. Ciało znajduje się w ubikacji z głową w sedesie i przytrzaśniętą deską klozetową. Policjanci postanawiają więc przepytać gospodarza domu na okoliczność tego zdarzenia :
- Czy znał pan denatkę ?
- Tak, to moja teściowa.
- Mieciu, sprawa jasna, pisz : przyczyna zgonu, śmiertelne zatrucie Domestosem podczas czyszczenia toalety.

Pijany mężczyzna zaprosił do swojego nowego mieszkania kilku znajomych. Oprowadza ich po pokojach, wreszcie wchodzą do sypialni, a tu na ścianie wisi wielki gong z brązu. Zdziwiony kolega pyta się, cóż to takiego, właściciel wyjaśnia :
- Wiecie, to jest mówiący zegar.
Potem chwyta wielkąpałę i uderza z całej siły w gong, nagle zza ściany słychać głos :
- Ja pier.olę, jest czwarta nad ranem ! ! !

Rozprawa sądowa, głos ma prokurator :
- Wnoszę o otwarcie okna.
- Uchylam.

Kościelny poszedł do spowiedzi :
Ksiądz : Nie wiesz kto podbiera pieniądze z tacy ?
Kościelny : Niech ksiądz powtórzy, tu nić nie słychać.
Ksiądz : Nie wiesz kto podbiera pieniądze z tacy ? !
Kościelny : Jeszcze raz, nic nie słychać !
Ksiądz : NIE WIESZ KTO PODBIERA PIENIĄDZE Z TACY ? ! ! !
Kościelny : Nic nie słychać, proszę powtórzyć.
Ksiądz : To niemożliwe, zamieńmy się miejscami.
Ksiądz z kościelnym zamienili się miejscami :
Kościelny : Nie wie ksiądz, kto przystawia się do mojej żony ?
Ksiądz : No faktycznie, nic nie słychać.

Dziewczyna do chłopaka :
- Wybacz, ale seks chcę uprawiać dopiero po ślubie.
- No to jak weźmiesz ślub, to wtedy zadzwoń.

Facet jedzie nowiutkim BMW 80 km/h, na zakręcie wyprzedza go rowerzysta :
- O, rzesz ... - myśli sobie facet i przyspiesza, ale rowerzysta uparcie trzyma się lewego pasa, więc facet przy szybkości 100/h wyprzedza go z prawej strony, następny zakręt i ... znowu rowerzysta go wyprzedza.
- No, rzesz - pomyślał i znów dodał gazu. Sytuacja powtarza się kilka razy, w końcu facet pędząc 160/h wyprzedza rowerzystę, zatrzymuje się i wysiada z samochodu.
Rowerzysta zatrzymał się tuż za samochodem, ciężko dyszy, ociera pot z czoła, ale po chwili udaje mu się wydukać :
- Dobrze żeś się pan wreszcie zatrzymał, bo mi się szelki o pana lusterko zahaczyły.

Przychodzi facet do sklepu z AGD i rozgląda się po półkach na których stoją odkurzacze, ogląda je przez godzinę, dwie, trzy, wreszcie podchodzi do niego sprzedawca i pyta :
- Może mogę w czymś panu pomóc, doradzić ?
Na to klient :
- Nie, nie trzeba, jeszcze tylko chwileczkę ...
Po następnej godzinie facet wola sprzedawcę :
- Proszę pana, mam pytanie, czy ten odkurzacz, tutaj, to niech mi pan powie, czy on dobrze ciągnie ?
Na to sprzedawca :
- Panie, aż łzy lecą ...

Kowalski podróżuje z teściową i żoną po krajach Bliskiego Wschodu. W jednym z państw, nie znając lokalnych obyczajów, nie zdjął nakrycia głowy przed portretem króla i cała rodzina została schwytana przez policję. Przewidzianą przez prawo karą za ten wyczyn było 50 batów, ale jako że Kowalscy byli gośćmi potraktowano ich ulgowo i przed wykonaniem wyroku zezwolono na wypowiedzenie jednego życzenia. Pierwsza była żona Kowalskiego, która poprosiła o przywiązanie do tyłka poduszki, tak też zrobiono, ale że poduszka była mała, Kowalska dostała kilka batów w plecy. Teściowa była sprytniejsza i poprosiła o przywiązanie poduszki do tyłka i pleców, jej życzenie spełniono i wyszła z opresji cała. Następny był Kowalski :
- Czy mogę mieć dwa życzenia ? - zapytał.
Sąd po krótkiej naradzie odpowiedział, że tak :
- Zrozumiałem, że obraziłem waszą królową i zasługuję na karę, by w pełni odkupić moją winę proszę o 100 batów.
Szmer uznania przebiegł po sali :
- A drugie życzenie ? - zapytał sędzia.
- Proszę o przywiązanie mi do pleców teściowej ...

Na bezludnej wyspie ląduje 50 panów i 1 pani, po miesiącu pani mówi :
- Panowie, dość tych świństw - i wiesza się na drzewie.
Po następnym miesiącu jeden z panów mówi :
- Panowie, dość tych świństw, zakopujemy kobietę.
Po następnym miesiącu jeden z panów mówi :
- Panowie, dość tych świństw, odkopujemy kobietę ...

Facet pyta swojego kolegę o dobrego stomatologa, tamten mu odpowiada :
- Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.
- Spoko, poradzę sobie.
Przychodzi więc na wizytę do tego angielskiego dentysty, siada na fotelu i pokazując lekarzowi ząb mówi :
- Tu.
Dentysta wyrwał mu dwa zęby, na drugi dzień znów spotykają się ci sami faceci i pierwszy mówi :
- Kurcze, jakiś głupi ten dentysta, ja mu pokazuję bolący ząb, mówię "tu", a on wyrywa mi dwa zęby.
- Aleś ty głupi, "Two" po angielsku znaczy dwa.
- Aaa, trzeba było tak od razu mówić, następnym razem coś wymyślę.
Przychodzi więc na kolejną wizytę do dentysty, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi :
- Ten ...

Co myśli zawałowiec przed seksem ? - Co mu pierwsze stanie.

Kiedy bylem młodszy nienawidziłem chodzić na śluby, wszystkie ciotki i podstarzałe krewne podchodziły do mnie, trącały w zebra mówiąc : "Teraz twoja kolej". Przestały, kiedy zacząłem robić im to samo na pogrzebach ...

Po długim procesie sąd na południu USA skazał Murzyna na zaledwie 10 lat za zabójstwo. Jako okoliczność łagodzącą sąd uwzględnił fakt, że to jednak nie on zabił.

FBI zrobiło casting na nowego super agenta. Do finałowego konkursu dostało się trzech mężczyzn : Polak, Rusek i Niemiec. Ich ostatnim zadaniem było wejście do pokoju i bez zawahania zastrzelenie osoby, która siedzi na krześle. Pierwszy wchodzi Niemiec, patrzy, a tam siedzi jego teściowa, myśli sobie :
- Nie, no, nie zabiję teściowej, to matka mojej żony.
Odpadł z konkursu, drugi wchodzi Rusek, patrzy, a tam jego teściowa, myśli :
- Nie, no, to babcia moich dzieci, nie wypada jej zabić.
Przegrał, na końcu wchodzi Polak, słychać tylko krzyki, trzask i bicie, wybiega zdyszany i mówi :
- Jakiś debil nabił broń ślepakami, musiałem ją krzesłem zabić.

Czemu Żydzi mają takie duże nosy ? - Bo powietrze jest za darmo.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (31 sty 2025, 19:54) • Grz_Bo (04 lut 2025, 9:34)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Astronom mówi do swojej żony :
- Kochanie, twój tyłek jest jak Jowisz.
- Taki piękny ?
- Nie, jak gazowy gigant.

Po otwarciu testamentu okazało się, że zmarły cały majątek zostawił nie żonie, ale kochance. Rozżalona żona postanowiła więc zmienić napis na jego nagrobku, ale kamieniarz wpadł w panikę, że już nic nie da się zrobić :
- Widzi pani, wyryłem już : "Spoczywaj w spokoju".
- To niech pan jeszcze dopisze : "Dopóki się nie spotkamy !".
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (31 sty 2025, 19:55) • Grz_Bo (04 lut 2025, 9:33)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Synek oświadcza ojcu :
- Tato, dzisiaj będzie u mnie w szkole skrócona wywiadówka.
- Co to znaczy "skrócona” ?
- No ty, ja i dyrektor szkoły.

Przychodzi babcia do prawnika i mówi :
- Chcę sporządzić testament i zapisać cały majątek wnukom.
- A ile ma pani wnuków ?
- Ani jednego, ale muszę jakoś dzieci zmotywować.

Narciarz pyta zarządcę wciągu :
- Czy to prawda, że ubezpieczenie zapewnia narciarzowi darmowy wyciąg ?
- Tak, ale dopiero po złamaniu nogi.

Rozmowa dwóch kumpli :
- Cześć, coś taki markotny ?
- Aaaa, taaam, z żoną się pokłóciłem, wiesz, o dzieci poszło. Mamy dwójkę i ona uważa, że dwójka dzieci to w sam raz.
- A ty co, chciałbyś więcej ?
- Nie, wręcz przeciwnie, ja uważam, że dwójka to za dużo.

Mąż pyta żonę :
- Kochanie, co dziś mamy na obiad ?
- Gołąbki leniwe.
- To znaczy ?
- Kapusta na balkonie, a farsz w zamrażarce ...

Rozmowa dwóch kumpli z podstawówki :
- Hm, czy to się nadaje do picia ?
- Mój dziadek to pił.
- Czyli tak ?
- Czyli nie ...

Lekarz pyta pacjenta :
- Jak często spożywa pan alkohol ?
- Więcej niż raz w tygodniu.
- A konkretnie ?
- Siedem ...

Rozmowa dwóch kumpli :
- Słyszałem, że twoja teściowa miała wypadek ?
- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
- I co zrobiliście ?
- Spaghetti.

Czym się różni mąż od narzeczonego ? - Zamiast kwiatów kupuje warzywa.

Rozmowa dwóch kumpli :
- Chciałbyś obudzić się w przyszłości ?
- No jasne !
- No to dawaj szkło, dwa litry kupiłem ...

Po to, aby ludzie nie wyrzucali najnowszej płyty Michała Wiśniewskiego od razu po przesłuchaniu, dodano do niej rozkład jazdy pociągów, linijkę i kalendarz na 2011 rok. A żeby jeszcze dodatkowo zwiększyć jej sprzedaż, zdecydowano się wydać ją na płycie CD-RW.

Mój penis raz był w Księdze Rekordów Guinnessa. Od tamtej pory mam zakaz wstępu do biblioteki ...

Jasio przychodzi do szkoły z obrzękniętym, czerwonym nosem, nauczycielka pyta go więc, co się stało, on odpowiada :
- Miałem katar i ciągle siąpiłem nosem, ojciec się wkurzył, wziął odkurzacz i cały ten katar ze mnie wyciągnął.
- Oryginalna metoda leczenia ...
- No a opowiadałem pani jak tydzień temu mój braciszek miał zatwardzenie ...

Żona Wieśka pojechała w delegację, Wiesiek śle do niej SMS'a :
- Gdzie są sztućce ?
Nadchodzi odpowiedź :
- Nocuj w domu.
Wiesiek nic nie zrozumiał, następnego dnia znowu pisze :
- Gdzie są sztućce ? !
Znowu odpowiedź :
- Nocuj w domu.
Znowu nic nie skapował, w końcu żona wraca, Wiesiek rozjuszony drze się od progu :
- Gdzie są sztućce ? !
- Pod prześcieradłem ...

Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec :
- Dokąd je prowadzicie ?
- Do domu, będę je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody, gdzie będziecie więc je trzymać ?
- W mojej izbie.
- Toż to straszny smród będzie.
- Cóż, będą musiały się przyzwyczaić.

Lew zorganizował postawienie w lesie nowoczesnej toalety, nie zwykłego Toi-Toi'a, ale zadaszonego budyneczku z dwoma kabinami, umywalkami, mydłem, papierem, normalnie na bogato. Po tygodniu niestety zdarzyło się nieszczęście, lew wstępuje do toalety, patrzy, a tam okno wybite, w męskiej woda porozlewana, ściany wybrudzone. Natychmiast zorganizował zebranie i pyta :
- Kto tak zniszczył toaletę ? !
Wychodzi zajączek i mówi :
- No ja i nie ja.
Lew pyta :
- Jak to ty i nie ty ?
- No, bo srałem sobie spokojnie, nagle wpadł niedźwiedź, nasrał na mnie, podtarł się mną, a kiedy zobaczył, że jestem zajączkiem, a nie papierem toaletowym, to się wkurzył, wyrzucił mnie przez okno i uciekł.
Lew wkurzony krzyczy na niedźwiedzia, każe mu zapłacić za szkody i żeby to się więcej nie powtórzyło. I rzeczywiście, przez następny miesiąc było względnie spokojnie. Pewnego razu lew robi obchód, patrzy, a tu znów ta sama sytuacja : okno wybite, wszystko wybrudzone - kto to zrobił - pyta lew na zebraniu, spoglądając w stronę niedźwiedzia. Wychodzi lisek :
- No ja i nie ja.
- Jak to ty i nie ty ?
- Srałem sobie spokojnie, nagle wpadł niedźwiedź, nasrał na mnie, podtarł się mną, a kiedy zobaczył, że jestem liskiem, a nie papierem toaletowym, to się wkurzył, wyrzucił mnie przez okno i uciekł.
Lew już totalnie wkurzony krzyczy na niedźwiedzia, że ma zapłacić za szkody plus 3000 odszkodowania i jak jeszcze raz to się zdarzy, to go wyrzuci z lasu. Przez następne pół roku był spokój. Za jakiś czas lew idzie do kibla, patrzy, a tam istny armagedon, okna wszystkie powybijane, papier wala się nie tylko po podłodze, ale leży wywleczony po lesie, wszystkie ściany wybrudzone, w męskiej sedes dosłownie wyrwany z podłogi. Natychmiast zwołuje zebranie i wrzeszczy :
- KTO ROZWALIŁ KIBEL ? !
Wstaje jeżyk i mówi :
- No ja i nie ja ...

Dziennikarz pyta gościa przy ścianie płaczu :
- Przepraszam bardzo, ale o co się pan modli ?
- O to, żeby skończyły się głód i wojny na świecie.
- I ...
- Jakbym gadał do ściany.

Grochówka - W brzuchu syto i w spodniach ciepło.

Kobieta w ramach równouprawnienia może robić co zechce ... byle tylko było smaczne.

Kiedy powstało Tesco w Świebodzinie ? - 5 lat przed Chrystusem

Nauczycielka przepytuje uczniów :
- Masza, co mamy od kury ?
- Jajka i mięso.
- Dobrze, Pietia, co mamy od owcy ?
- Mięso i wełnę.
- Dobrze, Woweczka, co mamy od krowy ?
- Zadania domowe ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (01 lut 2025, 22:53) • Grz_Bo (04 lut 2025, 9:25)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Leśniczy zakazał załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych w lesie. Pewnego dnia misio biega po lesie i szuka miejsca : tu za daleko, tu za daleko, w końcu się załatwił. Zbiera z ziemi łapami to co zrobił i biegnie dalej, spotyka leśniczego :
- Misiu, a co tam masz w łapach ?
- A nic.
- Misiu, no pokaż.
- A ptaszka.
- No to pokaż go.
- Nie, bo mi odleci.
- No pooookaż.
Misiu otwiera łapki i mówi :
- Oooo, poleciał, ale się zesrał ...

Rozmawiają dwie znajome :
- Jak tam pani dzieci ?
- Córka wyszła za mąż, dobrze nawet trafiła, chłop pomaga jej sprzątać, myje okna, obiad ugotuje.
- No to pewnie zadowolona jest.
- No tak, ale za to syn źle trafił, zołza jedna : każe mu sprzątać, myć okna i nawet obiad ugotować.

Przechodził murzynek Bambo koło młyna, a tu ŁUP - worek z mąką spadł mu na głowę. Wkurzył się Bambo, bo worek swoje ważył, ale patrzy, biały jest. Leci do chaty i drze się już z daleka :
- Mamooo ! Biały jestem !
Matka kiwała się z najmłodszym bajtlem przyczepionym do pleców, tłukła ubijakiem maniok w garnku, więc nawet nie spojrzała na niego, tylko mówi :
- Nie zawracaj mi głowy, zmęczona jestem, idź się bawić.
Wyszedł Bambo z chaty, patrzy - ojciec wraca, leci do niego i krzyczy :
- Tatooo ! Biały jestem, zobacz, biały jestem !
Ojciec był wściekły, bo nic nie upolował, jeszcze mu się dzida złamała, także też nie spojrzał na Bambo, tylko warknął :
- Spieprzaj, Bambo, nie zawracaj mi dupy głupotami.
Usiadł więc Bambo pod baobabem, patrzy przed siebie wkurzony i mruczy pod nosem :
- O żesz, dopiero 15 minut jestem biały i już mnie czarnuchy wkurzają.

Myśliwy poszedł polować na niedźwiedzie. Skrada się, skrada, nagle czuje, że ktoś go klepie w ramię, patrzy, niedźwiedź :
- A ty tu czego ? - pyta niedźwiedź - pewno polować na niedźwiedzie ?
- Nie, no skąd, ptaszki oglądam ...
- Dobra, dobra, a ta flinta na niedźwiedzie, to niby po co ? Na ptaszki ? Wiesz, w moim lesie jest taka zasada, że kto da się podejść od tyłu, to musi dać od tyłu, wtedy ma szansę ujść z życiem. No więc ściągaj portki.
Stało się tak, jak zarządził niedźwiedź, myśliwy jak niepyszny wrócił do chaty i postanowił sobie, że następnym razem musi bardzo uważać i często oglądać się za siebie. Niestety, następnego dnia również dał się podejść i skończyło się jak poprzednio. Za trzecim razem już bardzo uważał, miał oczy dookoła głowy, ale znów niedźwiedź go zaszedł od tyłu i mówi :
- Coś mi się wydaje, że ty tak na prawdę wcale nie przychodzisz tu polować ...

Mój dziadek jest weteranem II Wojny Światowej, podczas bitwy o Anglię zniszczył 8 niemieckich samolotów. Zdecydowanie najgorszy mechanik w historii Luftwaffe.

Czym teledyski Dody różnią się od filmów porno ? - W filmach porno jest lepsza muzyka.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
Grz_Bo (04 lut 2025, 9:24) • root (04 lut 2025, 20:40)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Jaka jest różnica między rottweilerem, a pudelkiem ? - Jak rottweiler zacznie ocierać się o twoją nogę, to lepiej dać mu skończyć.

Dusza trafia przed oblicze św. Piotra :
- Zawód ?
- Lekarz
- To wchodź wejściem dla dostawców.

W restauracji :
- Poproszę pieczeń z zająca, tylko żeby mi w niej śrutu nie było.
- Ma pan szczęście, dzisiaj przywieźli jednego, który podciął sobie żyły ...

Hasło reklamowe zakładu pogrzebowego w Sosnowcu : Z każdym dniem jesteśmy coraz bliżej ciebie.

Naukowcom udało się skrzyżować złotą rybkę z rekinem - spełnia trzy ostatnie życzenia.

Narkoman trafił do piekła, otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza, nagle słyszy głos diabła :
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane !
Patrzy, a tu faktycznie, pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło, a na to diabeł :
- I po co suszysz, jak już tam ususzone !
I rzeczywiście, narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł :
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane !
Narkoman patrzy, a tu góry gotowych skrętów, wybiera więc największego i pyta diabła :
- Masz może ogień ?
A diabeł z uśmiechem :
- Gdybym miał ogień, to tu byłby raj ...

Fąfara mówi do kolegi :
- Moja rodzina przeżyła ostatnio katastrofę kolejową.
- A co się stało ?
- Teściowa przyjechała do nas pociągiem.

W łóżku leży małżeńska para, żona mówi do męża :
- Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę.
On na to postękując ściska ją za rękę.
- Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę.
On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę.
- Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę.
On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami.
- Ty gdzie ? - pyta żona.
- Idę po zęby ...

Żona mówi z wyrzutem do męża :
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę, nie jak kochaną żonę, wyszeptałbyś chociaż ze dwa słowa.
- Wyżej dupę !

Zajączek pyta żyrafę :
- Ty, żyrafa, a po cholerę ci taka długa szyja ?
- Oj, zając, ty biedny kurduplu, patrzysz na świat z poziomu tej swojej trawki i marchewki i co ty możesz wiedzieć o życiu ? Ty wiesz jaki ja mam z tej wysokości widok, widzę dookoła na 30 km. Co byś nie ugryzł, to zaraz nasz w brzuchu i nawet nie poczujesz smaku, a ja cały czas czuję smak każdego listeczka akacji, gdy powoli wędruje przez przełyk, a gdy w upał napiję się wody i podniosę głowę, to dłuuugo czuję jak mi chłodzi całą szyję.
- No, faktycznie, fajnie masz z tą długą szyją. Ale, ty, żyrafa, rzygałaś ty kiedyś ?

Hrabia poucza Jana :
- Janie, czy w najnowszym automobilu pani hrabiny drzwi otwierają się tradycyjnie, czy ekstrawagancko, do góry ?
- Tradycyjnie, jaśnie panie hrabio.
- Jesteś pewien, Janie ?
- Tak, jaśnie panie hrabio.
- Hm, to dziwne, bardzo dziwne, ale skoro tak, to w takim razie, Janie, proszę powiedzieć pani hrabinie, że nie życzę sobie więcej być przywożony z imprezy w bagażniku.

Rozmowa dwóch przyjaciółek :
- Coś taka dzisiaj wkurzona ?
- Kupiłam mężowi na urodziny kołowrotek do wędki.
- No to chyba dobrze, bo przecież twój stary co weekend z kolegami na ryby jeździ, nie spodobał mu się ?
- Gorzej, zapytał co to jest ...

Profesor uwielbiający zagadki pyta w czasie egzaminu studentkę :
- Proszę powiedzieć, jaka jest różnica pomiędzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem ?
- Pomiędzy studentami, to nie ma żadnej różnicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie leżałam.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (06 lut 2025, 7:57) • Grz_Bo (08 lut 2025, 16:43)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Marian przychodzi do lekarza, lekarz go zbadał i mówi :
- Nie pić,, nie palić, nie denerwować się ...
I w tym momencie Marian bez słowa wstaje i kieruje się do wyjścia, a lekarz zaskoczony na to :
- Zaraz, zaraz, ale dlaczego pan wychodzi, jeszcze z panem nie skończyłem ?
- Żeby się nie denerwować.

Obrazek
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (07 lut 2025, 15:10) • Grz_Bo (11 lut 2025, 8:37)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Znajoma się wysiliła i weszła na Instagram byłej laski jej męża, znalazła zdjęcie podpisane "mój" i dodała komentarz : "a teraz mój". Po paru dniach inna laska napisała : "Tylko tak wam się wydaje".

Wnuczek pyta babcię :
- Babciu, babciu, czym babcia do nas przyjechała ? - pyta Jasio.
- Pociągiem, wnusiu, pociągiem.
- Tak ? A tatuś powiedział, że babcię diabli przynieśli.

Rozmowa dwóch sąsiadów :
- Gdzie twoja żona ?
- W stodole, drewno rąbie.
- Nie wstydzisz się ? Siedzisz na kanapie, grasz na akordeonie w cieple, a ona rąbie drewno ?
- Co zrobić, jak ona nie umie grać ...

W lesie wybucha wojna, ogłaszają mobilizację, niedźwiedź i zając, najlepsi kumple, idą stawić się na komisję wojskową. Siadają razem na korytarzu, kolejni rekruci są przydzielani do odpowiednich jednostek, wreszcie nadeszła pora na niedźwiedzia. Po wejściu do pokoju generał pokazuje mu zdjęcie samolotu :
- Niedźwiedź, wiesz co to jest ?
- Nie mam pojęcia, nigdy czegoś takiego nie widziałem.
Na następnym zdjęciu widnieje czołg :
- A to, wiesz co to ?
- Eee, no to jest czołg.
- Wspaniale, a umiesz go obsłużyć ?
- Niestety nie.
Wojskowy otwiera szafkę stojąca obok i wyjmuje karabin :
- A co powiesz mi o tym ?
- AK 47, kaliber 7.62 mm, szybkostrzelność teoretyczna ...
- Dobrze, dobrze, wystarczy - do piechoty.
Niedźwiedź wychodzi z pokoju, podbiega do niego zając i pyta :
- No i jak było?
- Jestem w piechocie. Słuchaj, na początku pokażą ci zdjęcia jakiegoś sprzętu. Mów, że nie wiesz co to jest, na koniec wyjmą z jedynej tam stojącej szafy karabin, powiedz, że umiesz z niego strzelać i będziemy razem w piechocie. Przychodzi kolej na zająca, zdjęcie samolotu :
- Wiesz co to jest ?
- Nie mam pojęcia.
Zdjęcie czołgu :
- A to ?
- Też nie.
Zdenerwowany generał krzyczy :
- To co ty do cholery wiesz ? !
- Wiem, że w szafie trzymacie Kałacha.
- Dobrze zając, do wywiadu.

Przychodzi absolwent wyższej uczelni do biura pośrednictwa pracy i pyta :
- Czy jest praca dla absolwenta ?
- Oczywiście, że tak, pensja 5'000 zł, komórka i samochód służbowy.
- Pani żartuje ? !
- Sam pan zaczął ...

Ojciec i syn siedzą przy stole :
- Tato, może następnym razem będziecie z mamą trochę ciszej ?
- Co ?
- Nie wygłupiaj się, wiem, co słychać, gdy ludzie uprawiają seks.
- Ale ja wczoraj w nocy byłem na nocnej zmianie ...

Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym :
- Och, przepraszam pana !
- Nie, nie, to ja przepraszam, zagapiłem się, bo wie pan, szukam tu mojej żony.
- Ach tak, ja też szukam swojej żony, a jak pańska żona wygląda ?
- Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy, doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust, była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem, a pańska ?
- Nieważne, szukajmy pańskiej ...

Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę, zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi :
- Ależ pan profesor roztargniony, przecież miał pan wystawić ocenę, a nie się podpisywać ...

Moja żona znowu się na mnie wkurzyła i ma ciche dni, teraz najważniejszym moim zadaniem jest sprawić, żeby uwierzyła, że to dla mnie kara.

Noe zamknął arkę, chce wypływać, nagle słyszy pukanie :
- Kto tam ?
- Hipopotam !

Na ulicy spotykają się dwaj sąsiedzi :
- Czy uprawiał już sąsiad seks we troje ?
- Jeszcze nie.
- A chce sąsiad ?
- Oczywiście !
- To biegnij pan szybciutko do domu.

Mężczyzna postanowił pozbyć się kota, zapakował go w koszyk i wytargał do innej dzielnicy. Zadowolony, że pozbył się problemu, wraca do domu - kot już tam jest. Niezrażony, na drugi dzień wywozi kota za miasto i szybciutko leci do domu. W domu znów zastaje kota. Myśli sobie więc : "Uparta zaraza". Nazajutrz wywozi kota krętymi drogami 100 kilometrów od miasta, po niedługim czasie dzwoni do domu :
- Jest kot ? - pyta żony.
- Jest.
- To dawaj go do telefonu, bo nie wiem jak do domu wrócić.

Mamo, mamo, dzieci w szkole mówią, że pochodzę z mafijnej rodziny ! - Nie przejmuj się, jutro pojedziemy do twojej szkoły i załatwimy wszystko tak, żeby wyglądało na wypadek.

Na lekcji pani pyta dzieci kto udźwignie najwięcej arbuzów, pierwsza mówi Małgosia :
- Ja udźwignę 2.
Pani pyta :
- A w jaki sposób ?
- Po jednym w każdej ręce.
Henio podnosi rękę i woła, że uniesie trzy, pani zaskoczona pyta :
- Heniu, a w jaki sposób chcesz to zrobić ?
- No, dwa pod ręce, a trzeci ... na dzidę ...
- Heniu, jak możesz takie wulgarne rzeczy mówić ? !
Tymczasem z końca sali Jasio woła, że uniesie 5 arbuzów, pani znów zaskoczona pyta w jaki sposób Jasio to zrobi. Na to Jasio mówi :
- Dwa pod ręce i Henia na dzidę ...

Żona - jak mogłeś mi to zrobić ? ! Brak mi słów !
Mąż - w takim razie ukarz mnie swoim milczeniem ...

Siedział sobie facet w domu wieczorem zmęczony po pracy, a tu nagle ktoś zapukał do jego drzwi, facet otworzył i zobaczył jeża :
- Czego chciałeś, jeżu ? - zapytał facet.
- Klej masz ?
- Nie mam.
Jeż odwrócił się i odszedł, zdziwiony facet zamknął drzwi i wrócił do swoich zajęć, po chwili znowu ktoś zapukał, facet otworzył, a tam znowu jeż :
- Czego znowu chcesz, jeżu ? - spytał poirytowany facet.
A jeż na to jeż spokojnie :
- Klej przyniosłem.

Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych : Mówisz tylko "Znam całą prawdę" i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić. Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu, podchodzi do mamy i mówi :
- Znam całą prawdę !
I ... dostał 50 złotych z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu. Zachwycony biegnie szybko do ojca i mówi :
- Znam całą prawdę !
I dostał 100 złotych z zastrzeżeniem, żeby nic nie mówił matce. Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny. Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę :
- Znam całą prawdę ! - mówi z szelmowskim uśmiechem Jasio.
Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemie, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał :
- W takim razie uściskaj tatusia ...

Jasio kopie w ogródku dół, zaciekawiony sąsiad pyta :
- Co robisz ?
- Kopie grób dla mojej złotej rybki.
- Ale po co taki duży ?
- Bo jest w twoim kocie ...

W pierwszej klasie szkoły podstawowej, podczas lekcji biologii, pani pyta dzieci :
- Jakie dźwięki wydaje krowa ?
Małgosia podnosi rękę :
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Gosiu, a jaki odgłos wydają koty ?
Grześ podnosi rękę :
- Miauuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu, bardzo dobrze, a jaki dźwięk wydają psy ?
Jasio podnosi rękę .
- No Jasiu, powiedz - zachęca pani.
- Na ziemię skur.ysynu, ręce na głowę i nogi szeroko !

Jasio mówi do mamy :
- Mamo, dzisiaj rano kiedy jechałem autobusem tato kazał mi wstać i ustąpić miejsca kobiecie.
- To bardzo ładnie z jego strony.
- Ale, mamo, ja siedziałem na taty kolanach !

Matka Jasia sprząta w domu przed świętami, zła jest, bo roboty kupa, a mąż, jak zwykle, w knajpie i nie pomaga. Wysyła więc Jasia, żeby ojca sprowadził do domu. Jasio znajduje ojca, prosi, żeby wrócił do domu, bo matka zła, ojciec napełnia kieliszek i mówi :
- Siadaj, synu, i pij !
- Ależ, tato, ja za mały jestem !
- Pij, mówię !
- Ale, tato ! ! !
- Pij !
Jasio wypił, oczy mu wyszły na wierzch, krzywi się mocno :
- No i co dobre było ?
- Oj, okropne, tato, okropne !
- No to biegnij do mamy i powiedz jej, że ja też tu za miodowo nie mam ...

Einstein objeżdżał uniwersytety amerykańskie, gdzie miał wykłady o swej teorii względności. Podróżował w limuzynie z kierowcą, pewnego dnia, w czasie jazdy kierowca rzekł do uczonego :
- Panie doktorze, ja już słyszałem pana wykład ze trzydzieści razy, znam go już na pamięć i słowo daję, sam bym mógł go wygłosić.
- Świetnie, można spróbować. Tam, dokąd teraz jedziemy, nikt mnie osobiście nie zna, ja włożę pana czapkę, pan przedstawi się za mnie i wygłosi wykład - odrzekł Einstein.
Gdy kierowca skończył wykład i zbierał się do odejścia, zatrzymał go jeden z profesorów obecnych na wykładzie, prosząc o odpowiedź na wielce skomplikowane pytanie, pełne wzorów matematycznych, kierowca bez namysłu odpowiedział :
- Odpowiedź na to pytanie, profesorze, jest tak prosta, iż nie mogę się nadziwić, że je pan zadał. Aby pana przekonać jak bardzo prosty jest ten problem, zwrócę się do mojego kierowcy, aby go rozwiązał ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
Grz_Bo (08 lut 2025, 16:43) • root (10 lut 2025, 15:49)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Janusz i Marek rozmawiają na balu sylwestrowym :
- Wiesz, ta brunetka z prawej, to moja żona, a ta blondynka z lewej, to moja kochanka - mówi Janusz.
A na to Marek :
- A wiesz, w moim przypadku jest dokładnie odwrotnie.

Facet dzwoni do żony, w słuchawce odzywa się automat :
- Jeżeli chcesz mi powiedzieć, że mnie kochasz, naciśnij 1, jeżeli chcesz mi powiedzieć, że za mną tęsknisz, naciśnij 2, jeżeli chcesz zapytać, co na obiad, naciśnij 3 na mikrofalówce.

Wywiad z jubilatem :
- Jak udało się panu dożyć aż 100 lat ?
- Raz w roku stosuję szokową terapię alkoholową.
- A ile pan wtedy wypija ?
- Nic, tego dnia nie piję wcale.

Pracownik żali się pracodawcy :
- Przedwczoraj 11 godzin w pracy, wczoraj 13, dziś już 14 i nie wiem, kiedy wyjdę. Szefie, dlaczego ja nie mogę mieć normalnych 8 godzin pracy dziennie ?
- Przepraszam bardzo, ale to nie ja się upierałem, żeby w umowie o pracę czas pracy był nieokreślony ...

Koszmarnie pokiereszowany pacjent zjawia się u lekarza : złamana noga, zwichnięta ręka, wywichnięta szczęka :
- Ojej, a cóż to się panu stało ? Ciężki wypadek samochodowy ? - pyta współczująco lekarz.
- Nie, kichnąłem w szafie ...

Kobieta mówi do ukochanego :
- Spotkajmy się o dziewiątej.
- Jak cię rozpoznam ?
- Przyjdę o jedenastej.

Komenda policji :
- Chciałam zgłosić zaginięcie męża, bo już od czterech dni nie ma go w domu.
- Proszę napisać oświadczenie co mamy mu przekazać, jak go znajdziemy.
- Po pierwsze powiedzcie mu, że mamusia jednak nie przyjeżdża.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 3):
Grz_Bo (08 lut 2025, 16:42) • JACA (09 lut 2025, 12:16) • root (10 lut 2025, 15:50)
Ocena: 14.29%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Syn pyta ojca :
- Tato, czy wiesz, co kupiłem ci na urodziny ?
- Nie.
- Matiza.
- MATIZA ? Naprawdę ? ... OK, fajnie.
- I to wszystko ? Może magiczne słowo ?
- No, niech ci będzie, wybaczam ci.

Przychodzi prezes PKW do lekarza :
- Panie doktorze, męczą mnie głosy.
- Jakie ?
- Nieważne.

Pewien facet jadąc autobusem poczuł bardzo nieprzyjemny zapach, a konkretnie gówna. Trąca gościa stojącego przed nim i pyta :
- Przepraszam, zesrał się pan ?
- Tak, a o co chodzi ?

Małżeństwo pięćdziesięciolatków leży w łóżku, mąż już prawie zasypia, a żona najwyraźniej ma ochotę na figle, mówi więc do męża :
- Marian powiedz, że jestem piękna.
- Jesteś piękna - po chwili odpowiada zaspany mąż
- Marian, a powiedz, że jestem sexy.
- Jesteś sexy.
- Marian, a powiedz coś tak od siebie.
- Śpij już, Halina !

Haker próbuje zatrudnić się w firmie :
- Dzień dobry, chciałbym się u państwa zatrudnić jako specjalista od spraw bezpieczeństwa.
- Przykro mi, ale aktualnie nie potrzebujemy kogoś takiego.
- No jak pan uważa, ale w razie czego moje CV ma pan na swoim pulpicie.

Mąż pojechał w delegację do Paryża i żona poprosiła go o kupienie ekskluzywnej bielizny. Podała rozmiar i kolor. Mąż poszedł do eleganckiego butiku z bielizną, podał rozmiar, wybrał fason i ekspedientka pyta :
- Jaki model miseczek pan sobie życzy ? Jabłko, gruszka, kropla wody ?
Mąż długo zastanawia się i wreszcie mówi :
- A macie państwo może model "uszy jamnika" ?

Dzwoni Kowalski do lekarza umówić się, lekarz pyta :
- Nazwisko ?
- Kowalski, ale bez "ą".
- Ale w nazwisku "Kowalski" nie ma litery "ą".
- No właśnie mówię.

Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu i zamawia drinka. Po chwili małpka zaczyna skakać po całym barze, podkrada oliwki z baru i
je zjada, potem bierze pokrojone cytryny i je również pałaszuje. Zaraz potem wskakuje na stół bilardowy, bierze jedna bilę i ku zdumieniu wszystkich połyka ją. Barman krzyczy do faceta :
- Widział pan, co zrobiła pańska małpa ? !
- Nie, co ?
- Właśnie zjadła jedna bilę z mojego stołu bilardowego !
- To mnie wcale nie dziwi, bo ona je wszystko w zasięgu jej wzroku. Przepraszam za nią, zapłacę za wszystko.
Facet kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znów przychodzi do baru z tą samą małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpka znów zaczyna hasać po barze. Kiedy facet kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku, bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a następnie zjada. Barman jest wyraźnie zdegustowany :
- Widział pan, co zrobiła tym razem ? !
- Nie, co ?
- Wzięła wisienkę, wsadziła ją sobie w tyłek, wyjęła i zjadła !
- To mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy.

Z pamiętnika starej blondynki : Dziś rozczarowałam się ostatecznie ! Otwarłam drzwi, na których napisano : "Mężczyźni" - a tam ... ubikacja !

Pali się wieżowiec, ludzie zebrali się na dachu, na dole znalazł się bohater i krzyczy, żeby skakali. Pierwsza odważna osoba skoczyła, bohater złapał ją i postawił na ziemi. Druga osoba skoczyła, bohater złapał ją i postawił na ziemi. Jako trzeci skacze murzyn, a bohater zwinnie się usunął, murzyn grzmotnął o ziemię, a bohater wrzeszczy :
- Ej ! Spalonych nie rzucajcie !

Chodząc po galerii handlowej pomyślałem, że mógłbym kupić żonie zegarek na urodziny. Jednak w porę przypomniałem sobie, że ma już jeden na piekarniku.

Po tańcu chłopak dziękuje partnerce :
- Dziękuję za taniec, świetnie się bawiłem.
- Ale ja przecież kiepsko tańczę ? - kryguje się dziewczę.
- Ale za to jak śmiesznie ...

Kiedy kończy się feminizm ? - Gdy na ósme piętro trzeba wnieść szafę.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
Grz_Bo (11 lut 2025, 8:37) • root (11 lut 2025, 9:17)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

ODPOWIEDZ