Wszystkim czytelnikom i wielbicielom tego działu życzę Wesołych Świąt ... i do lektury ... do śmiechu także :
Pani w szkole pyta dzieci :
- Gdzie śpią wasi rodzice ?
- Na łóżku - mówi Zosia.
- Na kanapie - mówi Staś.
- Na sofie - powiedziała Maja.
- A twoi, Jasiu, gdzie śpią ?
- Moi, proszę pani, to śpią na linie.
- Jak to na linie ?
- No bo kilkukrotnie słyszałem jak mama rano mówiła do taty : "Spuszczaj się szybciej, bo do roboty nie zdążysz" ...
W szkole na lekcji historii pani zadała dzieciom pytanie :
- Dzieci, kto wie coś o Napoleonie ?
Parę dzieci zgłosiło się, a wśród nich Jasio. Pani nie dowierzała, bo Jasio zawsze taki spokojny, nigdy nie zgłaszający się, a teraz wręcz wyrywał się do odpowiedzi, więc pani mówi :
- No proszę, Jasiu, powiedz co wiesz o Napoleonie.
A Jasio jednym tchem mówi :
- Najtańszy napoleon jest w Czechach !
Dlaczego dzieci z Czarnobyla są mądre ? - Bo co dwie głowy to nie jedna.
Na lekcji biologii nauczycielka mówi :
- Pamiętajcie dzieci, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład ?
Zgłasza się Jasio :
- Ja mam, proszę pani, bo moja ciocia całowała raz kotka.
- No i co ?
- No i kotek później zdechł ...
Jasio przybiega do mamy i mówi :
- Mamo, mamo, widziałem jak tatuś robił coś z pokojówką.
- Tak, a co takiego ?
- Najpierw ja całował, a potem dotykał, potem poszli do gabinetu, rozebrał ją i wsadził ...
- Dobrze, synku, w niedzielę, podczas kolacji opowiesz to, żeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszła niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi, żeby zaczął mówić, Jasio :
- No więc tatuś całował i dotykał pokojówkę, później zabrał ją do gabinetu, rozebrał i wsadził, wsadził ... mamo, jak się nazywa to coś, co ssiesz szoferowi ...
Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki, czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać, dziewczynka zamknęła spokojnie książkę, którą czytała i powiedziała :
- OK, bardzo chętnie, więc o czym będziemy rozmawiać ?
Manager na to :
- Może o logistyce ?
- OK - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat, mam jednak pytanie : jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę, a jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone klumpy. Może potrafi mi pan wytłumaczyć, co jest tego przyczyną ?
- Nie mam pojęcia - odpowiedział zaskoczony manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka :
- Czy czuje się pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny, by rozmawiać ze mną o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza pańskie możliwości ?
Ojciec poszedł na szkolne zebranie, wychowawczyni mówi :
- U pana syna znaleziono marihuanę !
- Mówił skąd ją ma ?
- Powiedział, że od swojego najlepszego przyjaciela.
Ojciec powstrzymując łzy :
- Naprawdę, tak powiedział ?
W Chinach przyszedł na świat chłopczyk, który zaraz po urodzeniu ważył aż 12 kilogramów. W opinii lekarzy zacznie chodzić szybciej niż jego matka.
Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony, pracownik szpitala mówi :
- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są czyje i szczerze mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne.
- Co to znaczy ?
- Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS.
- Ale chyba badania można powtórzyć ?
- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, ale Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta.
- To co ja mam teraz robić ?
- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, aby zawiózł pan żonę do śródmieścia i tam zostawił, jeżeli sama trafi do domu, to po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.
Na ulicy spotyka się dwóch kumpli :
- Cześć Zdzisiu, co u ciebie słychać ?
- A, założyłem burdel, jak będziesz przejazdem to wpadnij.
- OK, a jakie masz ceny ?
- A no do buzi 50, a w du.ę 100.
- A w pipę, ile ?
- W pipę nie, bo na razie sam jestem ...
Strażak, ratując ludzi z wraku rozbitego samochodu zagaduje do pasażera :
- Widzi pan, nie zapiął pan pasów i ma pan połamane żebra ... co najmniej, a kierowca zapiął pasy i siedzi sobie spokojniutko ... zupełnie jak żywy.
Mały Jasio ogląda z ojcem telewizję, nagle pojawia się plansza : "Film tylko dla dorosłych" :
- Tatusiu - pyta Jasio - dlaczego tego filmu nie mogą oglądać dzieci ?
- Siedź cicho, zaraz zobaczysz ...
Jasio marudzi ojcu :
- Tato, ja chcę na sanki !
- Jestem zmęczony - odpowiada ojciec - nie ma mowy.
- Tatusiu, chodź, wszystkie dzieci chodzą na sanki.
Po dziesięciu minutach ojciec poddał się i poszedł z synem na sanki, minęło pół godziny, a dziecko znowu marudzi :
- Tato, chodź do domu, ja już nie chcę, już nie pójdę więcej na sanki, ale chodź do domu.
- Nie gadaj tyle, tylko ciągnij ...
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta jak kolejne zwierzęta się nazywają :
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze, a to ?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie, a to ? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy, nauczyciel postanawia zażartować :
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj ?
Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć swojego przygłupiego syna swojego fachu :
- Widzisz tę maszynę, Jasiu ?
- Taaak.
- Popatrz z tej strony, wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki, rozumiesz ?
- Eeeee, nie bardzo.
- No, popatrz - ojciec wziął barana, wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki - teraz rozumiesz ?
- Eeeee, no, mmm ...
- Do jasnej cholery, złap sam tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaak, a teraz popatrz - z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz ? !
- Aaaaaaaaa, tato, a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran ?
- Tak, kur.a - twoja matka !
Na lekcji pani prosi dzieci o napisanie wierszyka o morzu, po chwili zgłasza się Jaś i czyta :
- Nad brzegiem morza stoi dziewczyna hoża. Nogi ma jak słupy, poziom wody sięga jej do kolan.
- Jasiu, źle, w ostatniej linijce nie udało ci się znaleźć rymu.
- Wody przybędzie, to i rym będzie ...