Humor

[Misiek]

Do wioski wpada banda, jej szef rozkazuje :
- Baby rozstrzelać, chłopów wyru..ać.
- Ale chłopów się nie ru..a ! - wrzeszczą baby.
- Ru..a się, ru..a ! - odkrzyknęły chłopy.

Pacjent u lekarza :
- Panie doktorze, co mam robić - stale mnie ciągnie do cudzych kobiet i przez to obrywam po mordzie od ich facetów ?
- Niech pan idzie do wojska, przez 2 lata to panu z głowy wywietrzeje.
2 lata później :
- I jak, pomogło ?
- Częściowo, panie doktorze, nadal mnie ciągnie do cudzych kobiet, ale za to ubieram się teraz w 45 sekund.

[Grz_Bo]

Dla tych, co mają kredyt na samochód.

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 2&sfnsn=mo

______________
Pozdrawiam
Grzegorz

[Misiek]

Dla tych, co mają kredyt na samochód.

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 2&sfnsn=mo

______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Niestety u mnie ten link nie działa z powodu : "Kliknięty link mógł być uszkodzony lub strona mogła zostać usunięta.", więc nie mam możliwości pośmiania się i kliknięcia "lajka"

[Misiek]

Facet próbuje wyrzucić teściową przez balkon. Pod balkonem przechodzi sąsiad i krzyczy :
- Panie, zabijesz pan człowieka !
- To się pan odsuń !

Pacjentka dzwoni do swojego lekarza :
- Panie doktorze, kupiłam tą gruszkę od lewatywy, którą pan kazał i co ja mam teraz z nią zrobić ?
- Napełnia ją pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie pani w du.e potem ...
- Oj dobra, dobra, jutro zadzwonię, widzę, że pan coś dzisiaj w nie sosie.

Baca wyprowadził teściową na szczyt Giewontu i mówi do niej :
- Słuchojcie mnie kobito, mój dziadziuś swoją teściową w Dunajcu utopił, mój tatuś swoją teściową ciupaską zaciukał, a jo cię kobito puszczam wolno.

[JACA]

Dla tych, co mają kredyt na samochód.
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 2&sfnsn=mo
______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Niestety u mnie ten link nie działa z powodu : "Kliknięty link mógł być uszkodzony lub strona mogła zostać usunięta.", więc nie mam możliwości pośmiania się i kliknięcia "lajka"

A masz kredyt na samochód Widocznie nie masz kredytu

[Misiek]

Dla tych, co mają kredyt na samochód.
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 2&sfnsn=mo
______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Niestety u mnie ten link nie działa z powodu : "Kliknięty link mógł być uszkodzony lub strona mogła zostać usunięta.", więc nie mam możliwości pośmiania się i kliknięcia "lajka"

A masz kredyt na samochód Widocznie nie masz kredytu

Żadnego kredytu nie miałem, nie mam, ani nigdy nie będę miał, więc niestety mogę zapomnieć o dowcipach, humorze. Na szczęście mam możliwość wstawiania, kopiowania ich tutaj. A tak swoją drogą to jest dyskryminacja ze względu na posiadanie lub nie

[root]

Dla tych, co mają kredyt na samochód.

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 2&sfnsn=mo

Niestety u mnie ten link nie działa z powodu : "Kliknięty link mógł być uszkodzony lub strona mogła zostać usunięta.", więc nie mam możliwości pośmiania się i kliknięcia "lajka"

To wklejam w wersji spiraconej:

[Misiek]

Żona dzwoni do męża :
- Marian, kochanie w naszym samochodzie lusterko odpadło .
- Jak to się stało ?
- Policjant napisał w protokole, że dachowałam.

Policjant do menela leżącego na ławce :
- Co to ? Hotel ?
- A co ja jestem, informacja turystyczna ?

Mąż do żony :
- Dlaczego jeszcze nie zdjęłaś majtek, zaraz hydraulik przyjdzie naprawiać ogrzewanie ?
- A co, nie mamy w domu ani grosza ?
- Z kaloryfera majtki zdejmij, kobieto !

Policjant zatrzymał samochód do kontroli. Kierowca zdziwiony pyta :
- Dlaczego zostałem zatrzymany skoro jechałem z właściwą prędkością, a pasy bezpieczeństwa mam zapięte ?
- Ale przewożąc z tyłu psa powinien pan mieć specjalną siatkę.
- Panie władzo, przecież to pluszak.
- Ja tam wszystkich ras nie znam, płaci pan tysiąc złotych, albo sprawę kierujemy do sądu.

Jedna koleżanka pyta drugą :
- W sumie to ilu ty miałaś mężów ?
- Ale swoich własnych, czy ogólnie ?

Rozmowa dwóch kolegów :
- Romek, czy jak masz dwa stosunki, to czy robisz między nimi siku ?
- Jasne, Kaziu, przecież ciężko wytrzymać pół roku bez oddawania moczu.

[Misiek]

Piękna dziewczyna rzuciła studia i postanowiła stać się bogata. Dość szybko znalazła sobie bogatego i napalonego 75 letniego staruszka, planując zarznąć go na śmierć od razu podczas nocy poślubnej. Uroczystości ślubne i bankiet poszły doskonale, pomimo półwiecznej różnicy wieku. Podczas pierwszej nocy rozebrała się i czekała rozkosznie w łóżku aż małżonek wyjdzie z łazienki. Kiedy się pojawił, nie miał na sobie nic, za wyjątkiem kondoma skrywającego 30 centymetrową erekcję. Niósł ze sobą zatyczki do uszu, a na nosie miał klamerkę do bielizny. Przestraszona, że coś jest nie tak, zapytała :
- A po co ci te wszystkie gadżety ?
Na to dziadek odpowiedział :
- Są dwie rzeczy, których nie mogę znieść - kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy.

Pewien mężczyzna był zły na swoją żonę, więc wysyła wiadomość do swojego teścia : "Twój produkt nie spełnia moich wymagań". Teść odpowiada : "Gwarancja wygasła. Producent po zerwaniu plomby nie ponosi odpowiedzialności."

W jakiejś podrzędnej restauracji :
- Kelner, czy codziennie podajecie tu takie gówniane żarcie ?
- Nie, proszę pana, w niedzielę lokal jest zamknięty.

Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta :
- Nie wiesz kto mi mąkę kradnie ?
- Co ksiądz mówi ?
- Kto mi mąkę kradnie ?
- Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
- Co ty opowiadasz ?
- Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami :
- A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony ? - pyta Antek.
- Rzeczywiście. Tu nic nie słychać.

Żona wchodzi do kuchni i widzi swojego męża z łapką na muchy w ręce :
- Co ty robisz ?
- Łapię muchy.
- No i ile już ich złapałeś ?
- 3 samce i 2 samice.
Zdziwiona pyta :
- A po czym to poznałeś ?
Na to mąż :
- 3 siedziały na butelce od piwa, a 2 wisiały na telefonie.

Dyrektorka domu wczasowego wita w progu wczasowicza :
- Postaramy się, by czuł się pan jak u siebie w domu.
- Zwariowała pani ? ! Ja tu przyjechałem wypocząć !

Facet jechał rano autobusem do pracy. Jakieś dwie kobiety kłóciły się o miejsce siedzące, prawie że nie doszło do rękoczynów. Kierowca i pasażerowie próbowali interweniować, a te dalej swoje. Więc facet krzyknął :
- Niech brzydsza usiądzie ...
I dzięki temu obie stały przez następne pół godziny jazdy w spokoju.

[Misiek]

Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła :
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane.
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł :
- I po co suszysz, jak już tam ususzone.
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł :
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane.
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów. Wybiera największego i pyta diabła :
- Masz może ogień ?
A diabeł z uśmiechem :
- Byłby ogień, byłby raj !

Niedźwiedź zakazał robienia kupy w lesie. Jednego razu zając nie wytrzymał, a na jego nieszczęście nieopodal akurat przechodził niedźwiedź. Niedźwiedź widząc to więc pyta :
- Co tam masz zajączku ?
- Nic ...
- Gadaj ! Co tam masz ?
- Motylka ...
- To pokaż !
- Nie, bo odleci ...
- No to trudno.
W końcu zając zmiękł, podniósł łapki i krzyczy :
- No nie, odleciał ! Ooooo - a jaką wielką kupę zostawił.

Jasio pyta ojca :
- Tato, jak to się nazywa, jeśli ktoś ma dwie żony ?
- Poligamia.
- A jak ktoś ma jedną ?
- Monotonia ...

W szpitalu :
- Panie doktorze, czy to prawda, że jutro będzie operował mnie student ?
- Tak, mamy trudności kadrowe.
- Ale ja jemu przecież mogę umrzeć na stole !
- Nooo ... i on wtedy nie zda.

Nauczycielka w szkole pyta dzieci :
- Jasiu, kogo częściej słuchasz, mamy czy taty ?
- Mamy.
- A dlaczego ?
- Bo mama więcej mówi.

Rysio z Madzią w domku na działce :
- Madzia, chcesz sałatki na czystym talerzu, czy na umytym ?
- Oczywiście, że na czystym !
Po chwili Magda, pojadłszy do syta, pyta Rysia :
- Ryszard, a jaka jest różnica między talerzami ?
- Umyty, czyli sam go myłem, czysty - Reksio wylizał.

Późnym wieczorem policjant zatrzymuje rowerzystkę - blondynkę :
- Jeśli nie świeci pani lampka przy rowerze, to powinna pani zejść i poprowadzić rower.
- Już próbowałam, wtedy też nie świeci.