Humor

Dyskusje na dowolne tematy, nie związane z Seatem Ateca
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.

Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Pacjent u lekarza :
- Panie doktorze jest pan geniuszem ! Po zastosowaniu zapisanego przez pana leku ustąpiły wszystkie moje dotychczasowe dolegliwości - mówi zadowolony pacjent.
- Mój panie, proszę pogratulować farmaceucie, bo to on wykazał się prawdziwym geniuszem - stwierdza skromnie lekarz.
- Czemu pan tak twierdzi ? - dopytuje pacjent.
- Bo ja tylko próbowałem rozpisać długopis ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (13 sty 2025, 6:30) • Grz_Bo (26 sty 2025, 19:41)
Ocena: 9.52%


Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Sponsor


Kalinski

Re: Humor

Sponsor

Kalinski
Sponsor


AUTO-PAK

Re: Humor

Sponsor

AUTO-PAK

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

U lekarza :
- Panie doktorze, czy jak będę używał e-papierosów, to grożą mi zaburzenia erekcji ?
- Nie, nadal będzie panu stawać, ale nie na widok kobiet.

Pani od przyrody robi eksperyment z robakami.
Wlewa 1 robaka do szklanki i nalewa alkoholu - robak zdechł.
Wkłada 2 robaka i nasypuje tytoniu - robak zdechł.
Wkłada 3 robaka do szklanki ze zwykłą wodą - robak żyje.
Pyta więc Jasia :
- Jaki wyciągamy z tego wniosek ?
- Kto pije i pali ten nie ma robali ...

Rzecz dzieje się w autobusie, młody chłopak uporczywie, a wręcz nachalnie wpatruje się w biust kobiety naprzeciwko, w końcu ta poirytowana sytuacją mówi do niego :
- Chcesz w gębę ?
- O tak, a drugiego do ręki - odpowiada zachwycony chłopak.

Rozczarowana swoim życiem seksualnym żona zwraca się do męża :
- To był chyba dziesiąty raz w tym miesiącu, a ja słyszałam o takim byku niedawno sprzedanym na aukcji, który potrafił reprodukować się 365 razy w ciągu zeszłego roku, to wychodzi raz na dzień, no i co ty na to powiesz ?
Mąż poirytowany tym porównaniem stwierdza :
- Tak, może i raz dziennie, ale najpierw trzeba było spytać prowadzącego aukcję, czy to "codziennie" było z tą samą krową ...

Fąfara i Kubal mieli zrobić badania okresowe. Lekarz podejrzewał u Kubala cukrzycę i zlecił dodatkowe analizy. Pielęgniarka pobrała krew z palca i pojawił się problem, bo w żaden sposób nie mogła zatamować krwawienia. Najpierw próbowała chusteczką, potem wzięła palec do ust i zaczęła ssać. Kubal na to uśmiechnął się szeroko :
- No i z czego się pan tak cieszy ?
- Bo mam jeszcze zrobić badanie moczu ...

Jasio jedzie na rowerku, zatrzymuje go policjant na koniu :
- A skąd masz taki ładny rowerek ? - pyta policjant
- Od Mikołaja - odpowiada Jaś.
- To powiedz Mikołajowi żeby następnym razem dodał ci do rowerka światła, a teraz płacisz mandat 200 zł.
Chłopiec trzyma mandat i mówi do policjanta :
- Ładny koń, od Mikołaja ?
- Tak, od Mikołaja - śmieje się policjant.
- To niech mu pan powie, żeby następnym razem dał mu chu.a między nogami, a nie na plecach.

Policjant wchodzi do księgarni :
- Dzień dobry, poproszę książkę.
- A jaką konkretnie ? - pyta sprzedawca.
- A co by mi pan polecił ?
- Mam tu coś dla pana, to książka o logicznym myśleniu.
- A co to jest to logiczne myślenie ?
- Zaraz panu wytłumaczę na przykładzie : ma pan w domu akwarium ?
- No mam.
- Czyli lubi pan naturę ...
- Lubię.
- I spacery po lesie ...
- Oczywiście, i to najlepiej z dziewczyną.
- I stąd wniosek, że nie jest pan pedałem.
- To niesamowite - biorę tą książkę !
Policjant wychodzi i spotyka kolegę :
- Ty co tam masz ?
- Książkę o logicznym myśleniu.
- A co to jest ?
- Już ci to zraz wytłumaczę na przykładzie : masz w domu akwarium ?
- Nie mam.
- No to jesteś pedałem !

Rozmowa dwóch znajomych :
- Zwolniłeś sekretarkę, bo się nie nadawała ?
- Nie, była niezwykle kompetentna, małżeństwo mi się rozpada ...
- No co ty, romans miałeś ?
- Nie, ale co mam zrobić. Wyobraź sobie, wstaję rano i myślę sobie, że dziś mam urodziny i ciekaw byłem jaką niespodziankę dla mnie przygotowała rodzina. Wchodzę do kuchni, a tam żona robi śniadanie, przywitała się ze mną i nic, żadnych życzeń, czy uścisków, nic, kompletnie nic. No nic, myślę, może jeszcze dzieci, niestety one też przywitały się i poszły do szkoły bez słowa o moich urodzinach. Jadę więc do roboty, a tam sekretarka od razu od wejścia :
- Dzień dobry, panie dyrektorze, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
Przynajmniej ona jedna, myślę sobie, no nic, może jeszcze zadzwonią, gdy będę w pracy. Ale nikt nie zadzwonił. Wychodzę z pracy do domu rozczarowany i zły, a sekretarka mi mówi :
- Ma pan dzisiaj urodziny, może da się pan zaprosić na kawę ?
Myślę sobie, nikt o mnie nie pamięta, więc czemu nie, jedziemy, a i ona mówi :
- Może pojedziemy do mnie, mam szampana ?
Zgodziłem się, a gdy przyjechaliśmy do niej, ona mówi :
- Wiesz co, usiądź na kanapie, a ja pójdę i przebiorę się, i odświeżę, wracam za minutkę ...
- I co, i co ?
- No i wyobraź sobie, nagle z drugiego pokoju wychodzą : żona, teściowa, dzieci niosą tort śpiewając "Sto lat", a ja, jak ten ciul jeden, siedzę na kanapie w samych skarpetach ...

Żona wracając do domu z zakupów zastała swojego męża w łóżku z atrakcyjną osiemnastolatką. W momencie, gdy skończyła się pakować i chciała opuścić dom, mąż zatrzymał ją tymi słowami :
- Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę, ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, którą kiedyś kupiłem, a ty o niej zapomniałaś w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, wiec dałem jej parę twoich dobrych butów, których i tak nie nosisz, bo wyszły już z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który podarowałem ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, wiec dałem jej parę twoich, były jak nowe, ale dla ciebie już za małe. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała : "Czy jest jeszcze coś, czego twoja żona już nie używa ?".

Trzech kumpli wybrało się do burdelu, przy wejściu wita ich burdelmama i mówi :
- Panowie, w tym przytułku mamy jedną zasadę : musicie zmierzyć sobie penisy, żeby łatwiej było dla was dopasować partnerkę.
Pierwszy zmierzył :
- Piętnaście.
- OK, Aniu, obsłuż pana.
Drugi zmierzył :
- Dwanaście.
- OK, Beatko, obsłuż pana.
Trzeci zmierzył :
- Dziesięć.
- O, świetnie, więc panem zajmę się osobiście.
Po godzinie burdelmama wychodzi z pokoju zmęczona, ledwo powłóczywszy nogami, które nagle zaczęły się rozchodzić na zewnątrz. Zaskoczone "koleżanki" pytają, co się stało, przecież miał mieć najmniejszego, a burdelmama mówi ze łzami w oczach :
- Cwaniaczek w poprzek zmierzył ...

Dwóch facetów, wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi :
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem ?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, że zrobiłbym dla ciebie wszystko.
- Wiem, mój przyjacielu, wiem, miałbym wiec do ciebie taką małą prośbę, czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki ? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić, skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci, mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok : dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia, bo w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi :
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe ! - mówi jedna z nich kompletnie zaskoczona.
- Nieprawdopodobne ! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy :
- Obie ?
- Tak, tak, obie, dzięki, stary ...

Kiedy moja żona urodziła, zapytałem więc lekarza :
- Kiedy będziemy mogli uprawiać seks ?
Mrugnąwszy do mnie porozumiewawczo lekarz odpowiedział :
- Za 10 minut kończy mi się dyżur, spotkamy się na parkingu ...

Czym się różni mężczyzna od dziecka ? - Dziecko można zostawić samo z opiekunką.

Przychodzi facet do lekarza i mówi :
- Panie doktorze, chyba jestem bardzo chory, bo zjadłem kurczaka, a odbiło mi się jajami.
Na to lekarz :
- Rzeczywiście, coś z panem jest nie za bardzo, bo powinno się panu odbić gardłem ...

Żona wychodząc do sklepu uprzedziła męża :
- Jak będziesz gotować pierogi, wkładaj je do wrzątku po jednym, żeby się nie pozlepiały.
Kiedy wróciła do domu po dość długich zakupach, mąż gotował dopiero szóstego pieroga ...

Japończycy wynaleźli metodę zagęszczania alkoholu. Wyprodukowali wódkę 300% i aby ją przetestować udali się do Rosji, wszak po sąsiedzku. Spotkali chłopa, który ciągnikiem orał pole, więc zaproponowali :
- Może chcesz darmowej wódeczki chlapnąć ?
Rolnik chętnie się zgodził, wypił szklankę, drugą, siadł z powrotem na ciągnik i pojechał dalej, jakby nigdy nic. Za chwilę zatrzymał się, wyskoczył na pole, poturlał się po ziemi i wsiadł z powrotem. Japończycy postanowili sprawdzić co się stało :
- Cóż to, niedobra wódka ?
Na co traktorzysta :
- Wódka w porządku, ale jak beknąłem, to mi się kufajka ogniem zajęła ...

Facet kupił sobie najnowszy model Ferrari. Z łokciem za oknem pomyka sobie po szosie, aż wreszcie zatrzymał się przed przejazdem kolejowym. Obok niego pyrkoczącym chaotycznie motorowerkiem zatrzymał się chłop w słomkowym kapeluszu i połatanych portkach. Chłopek z podziwem oglądając bolida zagaja do właściciela :
- Uuu, panie, pikna fura, pewnie szybka jak szatan, co ?
- Ta, popatrz pan na ten zegar, 380 km/h poleci.
Chłopek zaciekawiony ściągnął kapelusz i zagląda do szoferki :
- Fiu, fiu, zegarów tu jak na kombajnie.
- Co tam kombajn, popatrz pan jakie ten wóz ma przyspieszenie.
Nie wdając się w dalszą dyskusję facet wyrwał do przodu paląc opony. Na liczniku migają liczby : 100, 150, 180 ,240, gościu zwolnił do 200, patrzy w lusterko, a za nim pomyka jakiś malutki punkcik, z każdą chwilą coraz większy. Nagle coś ze świstem przeleciało obok Ferrari i zaczęło znikać w perspektywie drogi. Facet nie namyślając się wiele, wdepnął gaz do dechy i leci : 220, 240, 280, 320, aż wyprzedził znikający punkt. Znów zwolnił do 200 i z niepokojem zerka w lusterko i znowu widzi malutki punkcik zbliżający się błyskawicznie. Facet zaciekawiony zatrzymał się na poboczu i czeka. Coś przeleciało obok tak szybko, że zobaczył tylko smugę cienia, a kiedy zmieniło się w punkcik zaczęło wracać. Przeleciało obok, a w lusterku widać było, że znowu leci w stronę Ferrari, aż wyrżnęło z hukiem w tylny zderzak. Szofer wyskoczył z wozu i wkurzony leci oglądać szkody. Z ziemi podnosi się mocno potłuczony chłopek, z rozwianym włosem, uśmiechem za uszami i z obłędem w oku. Kierowca Ferrari mocno wystraszony, macając chłopka po ramionach, zagaja :
- Nic się panu nie stało, może w czymś pomóc, wezwę pogotowie ?
- Nieee, nie trzeba, tylko może szelki byś mi pan zdjął ze swojego lusterka ...

Czym różni się okres od wypłaty ? - Niczym, jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma, to znaczy, że ktoś cię nieźle wyruc.ał.

Każda kobieta pragnie, żeby jej córka wyszła za mąż szczęśliwiej, niż ona sama i przy tym też chce, żeby jej syn ożenił się lepiej, niż jego ojciec.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
Grz_Bo (14 sty 2025, 6:13) • root (14 sty 2025, 7:25)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Mama z 10 letnią córką leżą na plaży, nagle córka uważnie obserwując pozostałych plażowiczów pyta mamę :
- Mamo, a czemu panowie mają z przodu takie wypchane gatki ?
Matka zaskoczona zdębiała, ale chciała jakoś wyjść z opresji i odpowiada córce :
- Ponieważ wchodząc do wody chowają tam swoje portfele, żeby im nikt nie ukradł.
- Aha, to ten pan, co się tak w ciebie wpatruje od dłuższego czasu, to pewnie jest niedługo po wypłacie.

Rozmowa dwóch znajomych :
- Co tam u ciebie słychać, Zenek ? Jak się czujesz ?
- Jak stary czołg.
- Że jak ?
- No wiesz, lufa ciągle sterczy, a wojować nie ma z kim ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (15 sty 2025, 12:09) • Grz_Bo (15 sty 2025, 17:15)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Żona pyta męża :
- Kochanie, gdzie byłeś ?
- Biegałem.
- A czemu koszulka sucha, a spodenki mokre ?
- Bo nie dobiegłem ...

Putin ma spotkanie z dziećmi ze szkoły. Nauczyciele wniebowzięci, ponieważ takie wyróżnienie od pana prezydenta, sam Putin zadowolony, ponieważ obecnie wszystko przebiega dobrze. Jednak Saszka ma do prezydenta 3 pytania.
- Panie Prezydencie, wszystko fajnie, ale ja mam do pana 3 pytania.
Putin jak to przystało na prezydenta pozwala mu mówić i jednocześnie obiecuje, że na każde odpowie.
- Pytanie pierwsze : czemu zajął pan Krym ? Pytanie drugie : czemu wysyła pan naszych żołnierzy na Ukrainę ? I pytanie trzecie : kto zabił Niemcowa ?
Putin już gotowy do odpowiedzi, już otwiera usta, ale niestety zadzwonił dzwonek. Uczniowie wyszli na przerwę, a po przerwie Pietia ma do pana prezydenta pięć pytań.
- Czemu zajął Pan Krym ? Czemu wysyła pan naszych żołnierzy na Ukrainę ? Kto zabił Niemcowa ? Czemu dzwonek zadzwonił 20 minut wcześniej ? I ostatnie : gdzie jest Saszka ?

Czym się różni mieszkaniec starożytnej Sparty od Polaka ?
- Ten pierwszy myślał : z tarczą, czy na tarczy ?
- Drugi kombinuje : Starczy, czy nie starczy ?

Wigilia, facet zwarty i gotowy czeka na pierwszą gwiazdkę, oczywiście puste miejsce zostawił, a tu nagle dzwonek :
- Puk, puk.
- Kto tam.
- Strudzony wędrowiec, czy jest miejsce dla mnie ?
- Jest.
- A czy mogę skorzystać ?
- Nie.
- Czemu ?
- Bo tradycyjnie jedno miejsce musi być puste.

Mąż w okresie świątecznym pyta żonę :
- Kochanie, chodź zobacz co jest pod choinką !
Podekscytowana żona przybiega, schyla się, szuka, rozgląda się za prezentem, ale nic nie znajduje, w końcu pyta męża :
- No co tam dla mnie masz ?
Na to mąż wstaje, schyla się, pokazuje palcem pod choinką i mówi :
- Popatrz ile tam jest kurzu ...

Ona : "Seks był super, teraz leżymy sobie obok siebie. On zamyślony spogląda do góry, ciekawa jestem o czym myśli ? Z pewnością o naszym uniesieniu ... Coś mu zajmuje myśli, zaciska zęby, a może chodzi mu po głowie, że już dwa lata jesteśmy razem ? Może się wkurzył, że przybrałam na wadze, nic nie mówi, wciąż tylko patrzy w górę".
On : "Mucha po żyrandolu lezie, jak ona to robi, że nie spadnie".

Koleś przychodzi do farmera :
- Ile mleka dają te krowy ?
- Która, czarna, czy brązowa ?
- Brązowa.
- Parę litrów dziennie.
- A czarna ?
- Parę litrów dziennie.
- A czym pan je karmi ?
- Którą, czarną, czy brązową ?
- Czarną.
- Trawą.
- A tą drugą ?
- Trawą.
- Po co pan za każdym razem pyta która, skoro odpowiedzi są takie same ?
- Bo ta czarna jest moja.
- Aha, a ta brązowa ?
- Też moja ...

W samolocie stewardessa do pyta Taliba :
- Może drinka ?
- Nie, dziękuję, za chwilę będę prowadził.

Facet klęka przy konfesjonale i zaczyna się spowiadać :
- Zdradziłem żonę.
- Ile razy ? - dopytuje ksiądz.
- Ja tu przyszedłem się wyspowiadać, a nie chwalić.

Student pyta studenta :
- Powtarzałeś coś przed egzaminem ?
- Tak.
- A co ?
- Będzie dobrze, będzie dobrze ...

U lekarza :
- Jest pan już całkowicie normalny - psychiatra żegna pacjenta opuszczającego szpital po długiej kuracji.
- Cóż to, nie cieszy się pan ?
- A z czego mam się cieszyć, panie doktorze. trzy lata temu byłem Napoleonem, a dziś jestem nikim.

Pewien 98 letni pan chciał nauczyć się łaciny, znalazł korepetytora i poprosił o lekcje :
- Ale dlaczego pan w tym wieku chce się nauczyć łaciny ? - pyta.
- Wie pan, niedługo umrę i jak pójdę do nieba, to jak inaczej dogadam się ze świętym Piotrem, jeśli nie po łacinie ?
- Rozumiem, a co jeśli pójdzie pan do piekła ?
- Niemiecki już znam ...

Zajączek przychodzi do burdelu i pyta :
- Niedźwiedzica jest ?
- Nie ma.
- A wilczyca jest ?
- Nie ma.
- To może chociaż lisica jest ?
- Też nie ma.
- A jaka jest ?
- Jest pytonica.
- No dobra, może być.
Poszedł zając na górę, ale gdy tylko wszedł do pokoju pytonica go połknęła, ale zaczyna się zastanawiać :
- Zaraz, zaraz : śniadanie jadłam, obiad też już był, a do kolacji jeszcze 3 godziny, więc to pewnie klient.
I wypluła zająca, na to zając, doprowadzając futerko do ładu :
- Jak bierzesz do buzi, to mogłabyś uważać !

Blondynka zamawia telefonicznie bilet lotniczy :
- Czy leci pani sama ?
- A skąd ja mam wiedzieć, to wasz samolot ...

Rozmowa dwóch kumpli :
- Marek, słyszałem, że się ożeniłeś ?
- Tak.
- Szczęśliwy jesteś ?
- Krysia twierdzi, że tak.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 3):
Grz_Bo (15 sty 2025, 17:15) • JACA (15 sty 2025, 21:41) • root (16 sty 2025, 11:15)
Ocena: 14.29%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

W sklepie zoologicznym klientka składa reklamację :
- Kupiłam wczoraj u państwa tego żółwia stepowego i chciałabym go wymienić na innego.
- A co z nim jest nie tak ?
- Nie chce stepować ...

Na siłowni :
- Trenerze, z którego urządzenia mam najczęściej korzystać, żeby leciały na mnie laski ?
- Z bankomatu ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (17 sty 2025, 7:26) • Grz_Bo (20 sty 2025, 22:22)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Spotyka się dwóch przyjaciół, którzy niedawno przeszli na emerytury :
- I czym się teraz zajmujesz ?
- Tym co zona mi każe ...

W piątek wieczorem pojechałem do monopolowego rowerem, kupiłem butelkę whisky i włożyłem do koszyka przy rowerze. Przed wyjazdem pomyślałem, że jeśli spadnę z roweru, to butelka się rozbije i będzie spora szkoda. Postanowiłem więc natychmiast wypić całą butelkę, zanim wrócę do domu i okazało się, że to była cholernie dobra decyzja, ponieważ w drodze do domu wywaliłem się siedem aż razy.

Rozmowa dwóch kumpli :
- Gratulacje, od razu widać, że jesteś po ślubie, doskonale wyprasowana koszula.
- O, tak, to jest pierwsza rzecz, której nauczyła mnie żona.

Nowy premier wrócił z pierwszej wizyty w Brukseli zadowolony, uśmiechnięty :
- Co tak szybko - pytają.
- A nic, wyjaśniłem, że nasza część traktatu obejmowała rekolekcje islamistów, a nie ich relokację ...

Do apteki przyjeżdża na rowerze kobieta w mocno zaawansowanym wieku, staje w ogonku oczekujących i kiedy przychodzi jej kolej mówi :
- Poproszę dwie prezerwatywy.
Płaci za nie, po czym siada na podłodze i ubiera je na stopy.
- Co pani wyprawia ? ! - krzyczy obsługująca.
Na co kobieta :
- Widzi pani, czytałam, że jest taka nowa choroba, nazywa się AIDS, i można ją złapać od pedałów.

Idzie dziadek wieczorem ulicą, nagle patrzy, a tu żaba leży, podniósł ją, a ona przemówiła ludzkim głosem :
- Jak mnie pocałujesz, to zamienię się w piękną kobietę.
Facet w pierwszym momencie zdębiał, ale po chwili zastanowienia mówi wkładając żabę do kieszeni :
- W moim wieku wolę mieć gadającą żabę.

Szef przychodzi o 15:00 do pracownika i rzuca na biurko stertę papierów :
- Zrobisz mi z tego raport i opracowanie.
- Może jeszcze na jutro ?
- Jakbym chciał na jutro, to bym przyszedł jutro.
- Ale szefie będę z tym siedział co najmniej do 20:00, a Krzysiek wyszedł już o 14:30
- Tak, ale Krzysiek jest na urlopie ...

Ulubiony zwrot szefów : "Nie ma ludzi, niezastąpionych" jest aktualny do chwili, kiedy chcesz iść na urlop.

Rozmowa telefoniczna :
- Towarzystwo ubezpieczeniowe, słucham ?
- Dzień dobry, z tego co wiem moja rozbudowana polisa obejmuje wszystkie kłopoty związane z samochodem ?
- Dokładnie tak jest, proszę pana, a jaki jest problem ?
- Martwa prostytutka w bagażniku ...

Podchodzi facet do laski i pyta :
- Robisz nieznajomym loda ?
- Nie !
- To pozwól, że się przedstawię.

Rozmowa dwóch kumpli :
- W zeszłym miesiącu kupiłem żonie kolczyki z diamentami i od tego czasu się do mnie nie odzywa.
- Dlaczego ?
- Taka była umowa ...

Co robi kobieta po seksie ? - Przeszkadza.

Na ulicy spotyka się dwóch gejów :
- Cześć, co u ciebie słychać ? - pyta jeden
- Aj, mówię ci, tak się zakochałem, że nie mam kiedy się wy.rać.

Wigilijny wieczór, dzwonek do drzwi, kobieta otwiera i aż serce skoczyło jej do gardła, to jej mąż, ledwo go poznała, ostatni raz widzieli się, kiedy ich synek, dziś już prawie dorosły, szedł do przedszkola :
- Cześć - mówi facet.
- Cześć - odpowiada zaskoczona kobieta - piętnaście lat temu wyszedłeś z domu po papierosy, teraz wracasz i tylko tyle masz mi do powiedzenia ?
- O rany, papierosy, zaczekaj, zaraz wracam ...

Gość wybrał się do kina na film kryminalny, kupuje bilet, a kasjerka do niego :
- Może kupi pan słone paluszki ?
- Nie dziękuję - odpowiada.
- To może kruche ciasteczka ?
- Nie, nie chcę - odpowiada lekko już poirytowany.
- A może chociaż popcorn ? - nie daje za wygraną bileterka.
- Ile razy mam mówić, że nic nie chcę ! ? Proszę tylko o bilet.
Klient dostaje w końcu bilet, a jak już miał wchodzić na salę kinową kobieta wychyla się z okienka i głośno mówi :
- A mordercą jest szofer, ty sknerusie.

Babcia z dziadkiem przyłapali wnuka na oglądaniu pornola. Po obejrzeniu sceny do końca dziadek zamaszyście wali babcię w głowę :
- A to za co ?
- Za co, za co - całe życie wmawiałaś mi, że tak się nie da, bo się udusisz ...

Pewien facet za czasów PRL'u miał samochód marki Syrena, auto często się psuło, a jego ogólny stan techniczny nie był za ciekawy. Postanowił więc sprzedać Syrenkę, ale nie mógł znaleźć chętnych do kupna. Wkrótce wpadł na genialny pomysł - pojechał na giełdę i nad samochodem wywiesił szyld SPRZEDAM SEX SYRENKĘ. Zainteresowanie było ogromne, bo każdy pytał o co chodzi z tym Sex Syrenka ? Właściciel wtedy zawsze odpowiadał : zapłacisz pan, to powiem. I tak jeden się zastanawia, drugi już chce kupować, a trzeci wyciąga pieniądze i płaci.
- No to, panie - mówi ten trzeci - proszę wytłumaczyć mi teraz co to znaczy Sex Syrenka.
Właściciel odpowiada pokazując nie za bardzo odległy znak drogowy :
- Widzisz pan ten znak drogowy ? Zanim pan tam dojedziesz, już się będzie pier.olić.

Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż :
- Za kogo ?
- Za popa.
- Zwariowałaś ?
- Miłość, tato, serce, nie sługa.
- No dobrze, przyprowadź go jutro.
Córka przyprowadza młodego diakona, jedzą, piją, ojciec mówi :
- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10'000 dolców ? Jak wy będziecie żyć, jak ty ją utrzymasz ?
- Bóg pomoże.
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża, i co ?
- Bóg pomoże.
- Ona jeździ tylko luksusowymi samochodami i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią ?
- Bóg pomoże.
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta ojca biznesmena :
- I jak, tato, spodobał ci się ?
- Burak, to prawda, ale bardzo spodobało mi się, jak wielokrotnie nazywał mnie Bogiem.

Listonosz z nadmorskiej miejscowości był wściekły, bo musiał dostarczyć pocztówkę dla latarnika, co wiązało się z wypłynięciem łódką i dużym nakładem czasu. Kiedy umęczony dotarł wreszcie do latarni, wyburczał do latarnika :
- Pocztówka.
- Dzięki, i nie bocz się tak na mnie, bo zaprenumeruję codzienną gazetę ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (18 sty 2025, 9:55) • Grz_Bo (20 sty 2025, 22:22)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Szef na spotkaniu sylwestrowym mówi do kolektywu zakładowego :
- Kryzys, moi drodzy, wszędzie plajty, bankructwa i komornictwo zębate się panoszy. A u nas, moi drodzy, pensje w mijającym roku były wyższe aż o 50 %, tak, tak - o 50 % !
- W stosunku do którego roku, panie dyrektorze ?
- W stosunku do nadchodzącego, kochani ...

W restauracji :
- Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania - wytrawne, czy półwytrawne ?
- Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety ?
- Owszem.
- W takim razie poleciłbym wódkę, zwykłą, najtańszą wódkę ...

W sklepie :
- Chciałabym coś praktycznego do pokoju dziennego - mówi kobieta w sklepie z dywanami.
- A ile pani ma dzieci ?
- Sześcioro.
- To najpraktyczniejszy byłby asfalt.

Zdjęcie żony w portfelu zawsze przypomina mi, że w tym miejscu mogłyby być pieniądze.

Przy małżeńskich kłótniach często musisz rozstrzygnąć dylemat : - Chcę mieć rację, czy święty spokój.

Smerfetka zaciążyła, papa Smerf zwołał wszystkie smerfy i po kolei przepytuje :
- Używałeś prezerwatyw ?
- Tak, Papo Smerfie.
- A ty używałeś prezerwatyw ?
- Oczywiście, Papo Smerfie.
- Ty też używałeś prezerwatyw ?
- Tak, przysięgam, Papo Smerfie.
I tak Papa Smerf wypytuje po kolei, aż tu z tyłu kolejki słychać :
- Jak ja nie cierpię prezerwatyw ...

Rozmowa w jakiejś firmie :
- Ten nasz nowy kierownik, to jakiś tępy jest, wiesz ?
- A dlaczego ?
- Już trzy razy pytał mnie dzisiaj dlaczego nic nie robię.

Spotykają się trzej 20 letni koledzy i postanawiają oblać urodziny :
- No to gdzie idziemy ?
- Może do baru "Pod Podkową" ?
- Dlaczego właśnie tam ?
- Bo tam są niezłe kelnerki.
W wieku 40 lat koledzy znów spotykają się :
- To gdzie idziemy ?
- Może do baru "Pod Podkową" ?
- Dlaczego tam ?
- Bo tam jest dość tanie piwo.
Spotykają się znów w wieku 70 lat :
- To gdzie idziemy ?
- Może do baru "Pod Podkową" ?
- Dlaczego akurat tam ?
- Bo tam nie ma schodów.
Spotykają się znów w wieku 80 lat :
- No, to gdzie idziemy ?
- Może do baru "Pod Podkową" ?
- A czemu tam ?
- Bo tam jeszcze nie byliśmy.

Władymir wiedział, że żaden z niego przystojniak, ale załamał się, kiedy szedł koło prostytutek, a te zaczęły udawać, że czekają na autobus.

Wilk zjadł babcię, przebrał się w jej odzież, położył się do jej łóżka i zaczął czekać na Czerwonego Kapturka, niestety nie zdawał sobie sprawy z tego, że z dziadka jest jeszcze taki kogut ...

Żona mówi z wyrzutem do męża :
- Tobie to wszystko kojarzy się z seksem !
- Nieprawda, bo ty nie.

Sądzony jest gość podejrzany o morderstwom są poszlaki, ale nie znaleziono ciała, adwokat rozpoczyna przemowę :
- Szanowni przysięgli, mam dla was niespodziankę : w ciągu jednej minuty drzwi do tej sali przekroczy człowiek, którego uważa się za zamordowanego przez mojego klienta.
I popatrzył na drzwi, przysięgli zdziwieni także się wpatrywali, minęła minuta i druga, ale nic się nie stało, w końcu adwokat mówi :
- Istotnie, nie byłem szczery, ale patrzyliście z oczekiwaniem na drzwi, co oznacza, że macie wątpliwości co do winy mojego klienta. Dlatego wnioskuję o rozstrzygnięcie tych wątpliwości na jego korzyść, czyli o uniewinnienie.
Przysięgli udali po tym wystąpieniu się na naradę, po jakimś czasie wracają i ogłaszają werdykt - winny. Zaskoczony adwokat pyta ich więc :
- Ale dlaczego, przecież wszyscy widzieliśmy, jak wpatrywaliście się w te drzwi.
Przewodniczący rady odpowiedział :
- Myśmy się wpatrywali, ale pański klient nie.

Podszedł do mnie jakiś koleś i powiedział :
- Burger i frytki.
- Na miejscu, czy na wynos ?
- Pier.ol się !
Uwielbiam być kucharzem w więzieniu ...

Rozmowa dwóch znajomych :
- Czemu rozstałeś się z Leną ?
- A bo mi ciągle gadała : "Ty mnie już nie kochasz !".
- No i ?
- Przekonała mnie ...

Mistrz w pchnięciu kulą mówi do trenera :
- Dziś muszę pokazać klasę, bo na trybunie siedzi moja teściowa.
Trener na to :
- Nie ma szans, za daleko, nie dorzucisz ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
Grz_Bo (20 sty 2025, 22:22) • root (24 sty 2025, 10:57)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą. Po kilku miesiącach przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku :
- Panie doktorze, jestem w 100 % zdrowy, dziękuję panu bardzo !
- Nie ma za co, przecież to moja praca.
Pewnego dnia za jakiś czas ten sam facet przyszedł na wizytę kontrolną i z przerażeniem w głosie mówi do lekarza :
- Panie doktorze, widziałem kota !
- No tak, ale to przecież nic takiego, w końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot to wie ?

Rosyjski oligarcha zwiedza Luwr, przewodnik mówi :
- No i jak panu się podoba ?
- Ładnie, skromnie, ale ładnie.

Mąż pyta żonę :
- Kochanie, czy podnieca cię, gdy wkładam sobie palec w pupę ?
- Zwariowałeś, Janusz ? ! Przecież to obrzydliwe !
- To zacznij kupować porządny papier toaletowy !

Telefon w hotelowej recepcji :
- Dzień dobry, dzwonię z pokoju 303, czy moglibyście przysłać kogoś z obsługi ? Kłócę się właśnie z żoną i zagroziła, że wyskoczy przez okno.
- Przepraszam bardzo, ale to jest państwa prywatny problem, my w takich sprawach nie ingerujemy.
- Zgoda, ale to cholerne okno nie się otwiera, a to już jest wasz problem.

Moja teściowa złamała ostatnio nogę. Z braku miejsc na ortopedii postanowiono czasowo umieścić ją na oddziale dla ludzi w śpiączce. Po godzinie większość pacjentów uciekła, nie mogąc dłużej znieść jej pitolenia.

Zajęcia teoretyczne w jednostce wojskowej. Prowadzący sierżant wyrywa do odpowiedzi szeregowego Nowaka :
- Nowak, wyobraźcie sobie taką sytuację : pełnicie służbę wartowniczą, jest trzecia w nocy, nagle widzicie, że w waszym kierunku pełznie jakiś człowiek, co robicie ?
- Odprowadzam majora Bugałę do jego kwatery, panie sierżancie.

Sekretarka mówi do szefa :
- Szefie, mam dobrą i zła wiadomość.
- Dawaj najpierw ta dobrą.
- Nie jest pan bezpłodny ...

A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

W pewnej wsi mieszkał sobie jurny młynarz, który zaliczał wszystkie po kolei panny we wsi. Lecz pewnego razu zrobił to z córką sołtysa. Sołtysa to nie ucieszyło i strasznie się wkurzył. Zwołał więc zebranie, aby zaradzić jakoś temu problemowi z młynarzem. Na sali cisza, nagle zgłasza się kowal, bardzo prosty człowiek, i mówi :
- Może mu po prostu wpier.olimy ?
Na to sołtys :
- Nie możemy, bo to JEDYNY młynarz we wsi. co zrobimy jak się wkurzy i opuści wieś, kto będzie nam mąkę robił ?
Znowu zapadła cisza i po parunastu minutach znowu wstaje kowal i mówi :
- No to wpier.olmy stolarzowi, tych jest dwóch.

Synek pyta mamę :
- Mamusiu, czy możliwy jest seks pomiędzy człowiekiem, a ptakiem ?
- Ależ Jasiu, oczywiście, że nie !
- A no bo tatuś powiedział, że wyje.ał orła na schodach.

Klient skarży się na infolinii operatora komórkowego :
- Nie docierają do mnie wiadomości.
- To może spróbuje pan przeczytać jeszcze raz ?

Wizyta w ZOO :
- Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy ?
- Uspokój się, synku, jesteśmy dopiero przy kasie ...

Zaczęła się elementarna nauka Jasia. Ojciec posłał go do szkoły publicznej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca Jasia i mówi mu, że Jasio jest diabłem wcielonym, wszyscy się go boją, dziewczynki nie mogą spać po nocach po jego wybrykach i w związku z tym usuwa Jasia ze szkoły. Ojciec więc zapisał Jasia do szkoły prywatnej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca i opowiada podobną historię, jak poprzednia nauczycielka Jasia : o znerwicowanych kolegach i koleżankach, o połamanych meblach w szkole itp. Nauczycielka zasugerowała przeniesienie Jasia do innej szkoły. Ojciec podumał i wymyślił, żeby Jasia zapisać do szkoły Jezuitów, że niby Bóg, to dla Jasia ostatnia deska ratunku. Jak wymyślił tak i zrobił. Po miesiącu Jezuici wzywają ojca Jasia na wywiadówkę. Ojciec przygotowany na najgorsze przychodzi i słyszy, że dawno takiego porządnego ucznia jak Jasio nie mieli. Pomaga kolegom, zawsze jest przygotowany, uczy się pilnie itp. Ojciec w szoku, że syn takiej przemiany doznał, więc postanowił Jasia zapytać co spowodowało, że nagle stał się zupełnie innym dzieckiem. Jasio mówi mu :
- Ojciec, bo tam jest tak : wchodzisz do szkoły, a tam na korytarzu człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę, wisi człowiek na krzyżu, u dyrektora, człowiek na krzyżu. Ojciec, tam się z ludźmi nie pier.olą.

Co zrobić, aby Żabka przemieniła się w Krowę ? - Ożenić się z nią ...

Co się mówi kobiecie, która wszystko ci wybaczy, wszystko ścierpi i kocha bez względu na wszystko ? - Kochana Mamo !

Mietek, dzielnicowy z Dąbrowy Górniczej, postanowił coś zmienić w mieszkaniu i wytapetować sobie duży pokój w swoim M3. Jak postanowił, tak i zrobił. Po remoncie przyszedł do niego Staszek, sąsiad z góry :
- Mieciu, aleś fajnie sobie urządził pokoik, naprawdę mi się podoba, też może tak sobie zrobię. Powiedz mi tylko ile kupiłeś rolek tapety ?
- Dwanaście, Staszku.
- To też wezmę dwanaście.
Staszek poszedł do Castoramy, kupił dwanaście rolek tapety o gładkiej teksturze, w kolorze muślinowego turkusu, wrócił do mieszkania i rozpoczął tapetowanie. Po jakimś czasie, gdy już skończył poszedł do Mietka :
- No, Mieciu, powiem ci, że skończyłem, ładnie to wygląda, ale coś mi się nie zgadza. Mamy taki sam metraż, powiedziałeś, że kupiłeś 12 rolek, ja zrobiłem to samo tyle, że mi zostało jeszcze pięć.
- No i mnie też ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (24 sty 2025, 11:03) • Grz_Bo (24 sty 2025, 21:41)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Zosia zwierza się przyjaciółce :
- Na początku naszej znajomości z Jackiem między nami nie zaiskrzyło.
- A potem ?
- A potem on dostał spadek po ojcu milionerze.

Do restauracji wchodzi czterech czarnoskórych i Arab. Siadają przy jednym stoliku, podchodzi kelner i zwraca się do Araba :
- Co podać najjaśniejszemu panu ?

Młode małżeństwo w recepcji hotelu :
- Pokój na dobę - mówi młody mąż.
- Ma pani szczęście - portier mruga porozumiewawczo do żony - zwykle bierze pokój na godzinę.

Na czterdziestą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojej ulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę :
- Pamiętasz, kochanie, to tutaj zaprosiłeś mnie ponad 40 lat temu, było tak wspaniale.
- A ty pamiętasz jak było wspaniale, kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w stronę parku ? Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła nas taka chęć, że oparłaś się o płot, a ja cię bzykałem.
- Tak, pamiętam, a może by to teraz powtórzyć ? Ja jeszcze mogę, a ty ?
- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać.
Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku, pomyślał sobie, że ciekawie będzie zobaczyć, czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył : babcia podwinęła spódnicę i ściągnęła majtki, dziadek rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i zabrał się do roboty. Chłopak znał tylko jedno określenie na to co się działo : seks stulecia. Nie widział nigdy czegoś podobnego na żadnym filmie, nikt znajomy o czymś takim mu nie opowiadał, no i nie znał tego z własnych doświadczeń. Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie, tempie którego nikt by chyba nie wytrzymał. Dodatkowo piorunujący był fakt, że dziadek "pracował" tak niemal przez godzinę, nie przestając nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Dopiero po około godzinie zmęczeni kochankowie osunęli się na ziemię ciężko dysząc ...
Jaki jest jego sekret : gdybym ja tak umiał, to nie miałbym najmniejszego problemu z kobietami - pomyślał sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary :
- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale muszę poznać pana sekret. Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks dzisiaj w swoim wieku, to 40 lat temu musiał być pan wręcz niesamowity ?
- Synu, 40 lat temu ten pieprzony płot nie był pod napięciem ...

Dwóch starszawych jegomości gawędzi o seksie :
- Nadal mogę dwukrotnie.
- A który raz sprawia ci największą przyjemność ?
- Myślę, że ten zimą.

Listonosz odchodzi na emeryturę, mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy według własnego pomysłu. Przychodzi do pierwszego domu, otwiera facet, bierze listy i wręcza mu czek na 200 zł. W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky. Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka, patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa, pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniały obiad, a na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Listonosz zdziwiony drapie się po głowie :
- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniale, ale po co mi te dziesięć złotych ?
- Zastanawiałam się, co panu dać w związku z odejściem na emeryturę, w końcu mąż powiedział : "Pier.ol go ! Daj mu dychę !", a posiłek sama wymyśliłam ...

Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze, podchodzi do niego przechodzień i pyta :
- Dlaczego pan tak płacze ?
- Synu, mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najseksowniejszą laską w okolicy, ma 22 lata, 90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy tylko chcę, wieczorem mi czyta ...
- To świetnie, więc o co chodzi ?
- Zapomniałem gdzie mieszkam !

Przychodzi baba z córką do lekarza, córka jest młoda, ładna i zgrabna, lekarz mówi więc do niej :
- Proszę się rozebrać i położyć ...
- Ależ panie doktorze, to ja jestem chora ! - odzywa się zaskoczona baba.
- W takim razie, niech powie pani "aaa" ...

Sprawa w sądzie :
- Czy w pana rodzinie zdarzały się przypadki kazirodztwa ?
- Tak.
- A czy wiele ?
- Nie, mogę je policzyć na palcach jednej ręki.
- A dokładniej to ile ?
- Siedem.

Znajomy prosi znajomego :
- Słuchaj Janusz, pożycz mi 200 zł.
- Nie mam przy sobie ani grosza.
- A w domu ?
- A dziękuję, wszyscy w domu zdrowi ...

W pewnej rodzince był taki zwyczaj, że rodzice co dwa, trzy dni wyjeżdżali do znajomych na noc, więc jedyny syn miał całą chatę wolną przez cały wieczór i noc. Skwapliwie wiec z tego korzystał sprowadzając swoją dziewczynę i razem "figlowali" korzystając z nieobecności starszych. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice z kwitkiem wrócili z powrotem i przyłapali młodych jak ktoś to ładnie ujął "in figlanti". Chłopak przyłapany na "gorącym" uczynku pomyślał sobie :
- O, cholera, mam za niedługo maturę, miałem dostać samochód, uważali mnie za takiego porządnego, a tu co ? Ale trudno.
Dziewczyna sobie myśli :
- Aj, miało być fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnią kur.ę poznali.
Ojciec sobie myśli :
- Moja krew, dobrze synu, dobrze, całkiem niezła du.a !
A serce matki :
- Jak ta kur.a nogi trzyma ! Przecież jest mu niewygodnie ...

Młoda para wróciła z podróży poślubnej wyraźnie skłócona, ojciec pana młodego delikatnie wypytuje więc co się stało :
- Tato, to już koniec - mówi pan młody - jak tylko skończyliśmy się kochać, odruchowo położyłem na jej poduszce 200 zł.
- No faktycznie, trochę niezręcznie wyszło, ale twoja żona nie myślała chyba, że byłeś święty przed ślubem. Na pewno wszystko się ułoży - uspokaja ojciec.
- Nie w tym problem, tato, ona odruchowo wydała mi 50 zł reszty ...

Tata z 6 letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie, kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta :
- Tato, a co to jest ?
- To są prezerwatywy, synku - odpowiada ojciec.
- A po co one są ? - kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki ? - nie daje za wygraną chłopczyk.
- Widzisz, synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się : raz w piątek, raz w sobotę i raz w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 sztuk ?
- Widzisz, synku, to jest zestaw dla studentów : dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę i dwa razy w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest aż 12 sztuk ?
- Hmmm ... widzisz synu, bo to jest zestaw dla żonatych mężczyzn : raz w styczniu, raz w lutym, raz w marcu ...

Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki, pierwsza mówi :
- Wiecie, jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi :
- Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
- Wiecie, że ja nie wiem - mówi na to trzecia - nigdy nie sprawdzałam jakie jajka ma mój Jacuś w trakcie stosunku.
Po dwóch dniach ponownie spotkały się w tym samym gronie. Trzecia mężatka, ta od Jacka, przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i poszarpanym ubraniem, pozostałe dwie pytają się, co jej się stało, a ona odpowiada :
- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię : Jacek, ty masz w trakcie kochania jajka tak samo zimne jak Zenek i Franek ...

Początek XX wieku, uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę - krowę. Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i poszedł do obory ją wydoić, niestety krowa leżała całkiem martwa. Człowiek się załamał, przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej, więc wyjął ze spodni pasek i powiesił się pod powałą. Po dłuższej chwili obudziła się żona, zaniepokojona brakiem małżonka, od razu pomyślała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się tam udała i okazało się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży martwa krowa, jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło męża, w końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los. Po chwili obudził się starszy syn i kiedy zobaczył, że łoże rodziców jest puste, a na stole nie stoi kanka z mlekiem, jak zazwyczaj bywało, postanowił poszukać rodzicieli w oborze. Jakiż był jego szok, gdy odnalazł martwą krowę i równie martwych rodziców, a okoliczności wskazywały na samobójstwo. Pomyślał, że musi to sobie poukładać, postanowić coś, a najlepiej zawsze udawało mu się myśleć nad rzeką. Wziął więc wędkę i poszedł nad wodę, zarzucił haczyk i w tej chwili z wody wyłoniła się postać pięknej syreny :
- Jeśli przelecisz mnie pięćdziesiąt razy, wskrzeszę twoich rodziców, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
Niestety syn dał radę syrenie tylko 25 razy i kiedy zasłabł pochłonęły go czeluście piekielne. W tejże chwili obudził się młodszy syn ubogich rolników i kiedy zobaczył, że izba stoi pusta, postanowił, że poszuka współmieszkańców. Kiedy zobaczył martwą krowę i martwych rodziców w oborze, bardzo zafrasowany zauważył również brak wędek, przecież miał jeszcze brata.
- Pewno poszedł nad rzekę - pomyślał i poszedł go poszukać.
Zastał porzuconą wędkę i pomyślał, że brat poszedł za potrzeba i zaraz wróci, jednak w tym momencie z wody wyłoniła się piękna syrena i zapytała go :
- Ile masz lat chłopcze ?
- 16 ...
- Hm, jeśli przelecisz mnie 25 razy, wskrzeszę twoich rodziców, brata, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
- A mogę 30 ?
- No, możesz ...
- A 40 ?
- Możesz, chłopcze, oczywiście, jak tylko dasz radę.
- A 50 razy mogę ?
- Tak, tak, tak ! - krzyknęła uradowana syrenka.
- A nie zdechniesz od tego, jak krowa ?

Paryż, w barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna :
- Czy koleżanka się śpieszy ? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie śpieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy ?
- Tak, napiję się kawy.
- Koleżanka wolna ?
- Nie, mężatka.
- Mężatka ? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze ?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10 razy.
- 10 razy ?
- A czy kolega gdzieś się śpieszy ?

Na Halloween przebiorę się za okres, potem się spóźnię i wszyscy będą się bali.

Jaki jest szczyt ostrożności ? - Zamykać na noc pusty garaż, żeby nikt nie podrzucił Multipli.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
root (25 sty 2025, 21:01) • Grz_Bo (26 sty 2025, 19:40)
Ocena: 9.52%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2985
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 959 razy
Otrzymał podziękowań: 1528 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Student pyta studenta :
- Czy miałeś na studiach analizę, algebrę itd. ?
- Tak.
- A czy przydało ci się to do czegoś kiedykolwiek w życiu ?
- Tak.
- Do czego ?
- Rozumiem dowcipy o całkach.

Dzień kobiet, a tu jeden z podwładnych przynosi swojemu kierownikowi, mężczyźnie, kwiaty, na to kierownik zdumiony :
- Co pan, przecież to Dzień Kobiet ?
- No wiem, ale pomyślałem, że przyniosę, bo z pana taka kur.a ...

Przychodzi Marit Bjeorgen do swojego trenera i mówi :
- Panie trenerze, ja już nie chcę brać więcej tego lekarstwa na astmę.
- Ale czemu Marit, co się stało ?
- Nie chcę więcej tego brać, bo mi włosy po tym rosną !
- Ale to jakiś poważny problem ? A gdzie ci te włosy rosną, pod pachami, na nogach, na rękach ?
- Nie, na jajkach ...

Przychodzi baba do spowiedzi wielkanocnej, wyłuszczyła księdzu wszystkie grzechy, obiecuje poprawę, ale ksiądz nie usłyszał najciekawszego, a przecież musi sobie jakoś odbić ten przeklęty celibat, więc pyta :
- A nie zgrzeszyłaś, córko, przeciw szóstemu przykazaniu ?
Baba mrucząc pod nosem liczy na palcach, więc jej ksiądz pomaga :
- Nie cudzołożyłaś ?
- Yyyy, znaczy się że co ?
- No miałaś jakieś grzechy nieczyste ?
- Yyyy, a tak więcej, to o co się księdzu rozchodzi ?
Ksiądz już nie wytrzymał, więc walnął prosto z mostu :
- No spałaś, babo, z obcym chłopem ?
- Chi, chi, chi, proszę księdza, a bo to obcy chłop da pospać ?

Wnuczek pyta dziadka :
- Dziadku, dlaczego gospodarka w Polsce za komuny, kiedy byłeś robotnikiem, była w tak kiepskim stanie ?
- Widzisz, wnusiu, ja pracowałem w przedsiębiorstwie wielobranżowym, robiliśmy fujarki z gliny, wypalaliśmy je w specjalnych piecach i szły na eksport do Czechosłowacji. Czesi w zamian przysyłali nam kurczęta, które chowaliśmy przez pół roku i jako duże kury wysyłaliśmy do NRD. Niemcy przysyłali nam za nie małe prosiaczki, które intensywnie tuczyliśmy przez rok i jako duże świniaki eksportowaliśmy do Związku Radzieckiego, a Rosjanie przysyłali nam za nie glinę na fujarki ...

W kawiarni siedzą dwie babcie klozetowe i plotkują. Obok nich przechodzi elegancki pan i jednej z nich kłania się uchylając kapelusza, druga na to z podziwem w głosie :
- Maria, znasz go ?
- Tak, znam, srywa u mnie ...

Żona z leciwym mężem siedzą w restauracji, ona zamawia :
- Stek, pieczone ziemniaczki i lampka białego wina.
- A warzywo ? - pyta kelner.
- On ? On zje to co ja.

Młoda Polka z głębokiej prowincji pojechała do Paryża, do pracy, jako pomoc domowa. Pewnego dnia sprzątając sypialnie znalazła prezerwatywę, wzięła w dłonie i zaczęła uważnie się jej przypatrywać i w tym momencie weszła do sypialni właścicielka domu :
- Cóż to, moja droga, nigdy tego nie widziałaś ?
- Nie widziałam.
- No to jak, w twojej miejscowości seksem się nie zajmujecie ?
- No zajmujemy się, ale nie aż tak, żeby skóra zeszła.

Poszedł raz prezes pewnej firmy do lekarza na badania. Lekarz go prosi o ściągnięcie spodni, bo chce mu zajrzeć między pośladki. Prezes ściąga portki, nachyla się, lekarz zagląda i z ogromnym zdziwieniem mówi :
- Panie prezesie, ależ pan nie ma odbytu !
- Cóż poradzić, zalizali ...

Jaki jest najlepszy kierunek dla maturzystów w Polsce ? - Kierunek na zachód.

Kilku kumpli siedzi w barze przy piwku, po kilku godzinach nieźle wstawieni panowie zauważają na końcu baru Stefana, o którym wszyscy wiedzą, że ma największego członka w mieście. Jeden z facetów zdobywa się na odwagę i podchodzi do Stefana i pyta :
- Słuchaj, Stefan, jak to się dzieje, że masz takiego dużego ?
- To proste, każdego wieczora, przed pójściem do łóżka, wyciągam go i trzy razy walę z całej siły w szafkę nocną - tłumaczy Stefan.
- I tylko tyle ?
- Ta.
Tego wieczoru facet wraca do domu i przed położeniem się wyciąga swojego wacka i trzy razy wali nim w szafkę nocną, wtedy jego żona budzi się, zaspana otwiera jedno oko i mówi szeptem :
- To ty, Stefan ?

Dziewczyna mówi do chłopaka :
- Będziemy mieli dziecko, Seba.
- Kuźwa, Patrycja, przecież ja z tobą nie spałem !
- No też jestem w szoku ...

Siedmioletni chłopczyk wraca ze szkoły, podjeżdża samochód, kierowca opuszcza szybę i mówi :
- Wsiadaj do środka, dam ci 10 zł i lizaka.
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku, a samochód powoli toczy się za nim. Za jakiś czas znowu się zatrzymuje :
- No wsiadaj, dam ci 20 zł, lizaka i chipsy.
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku, samochód nadal powoli jedzie za nim :
- No nie bądź taki ! Moja ostatnia oferta : 50 zł, chipsy i cola.
- Oj, odczep się, tato, skoro kupiłeś Multiple, to sam musisz jakoś z tym żyć.

Pewnego dnia przybiegłem do Tomka, po lunchu gadaliśmy i podzielił się ze mną sensacją :
- Marek - powiedział - Beata i ja rozwodzimy się.
Byłem zdumiony :
- Dlaczego ? Co się stało ? ! Wyglądaliście na szczęśliwą parę !
- No cóż - powiedział - odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić : oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy, nauczyła mnie, jak się elegancko ubierać, oglądać dobrą sztukę, wyrobić sobie gust kulinarny, muzyczny i robić zakupy w sklepie.
- I co, jesteś teraz zgorzkniały, bo tak bardzo cię zmieniła ?
- Nie, nie jestem zgorzkniały, teraz jestem tak dobry, że ona na mnie nie zasługuje.

Do egzaminatora w ośrodku ruchu drogowego podchodzi mężczyzna :
- Wie pan, jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy, ale pewnie nie zda.
Na to egzaminator :
- A założy się pan o 2 tysiące złotych, że zda ...

Małżonkowie wyjeżdżając na wczasy nad morze, chcąc uatrakcyjnić sobie pobyt uzgodnili, że będą mogli zdradzić się po dwa razy. W drodze powrotnej żona nie wytrzymuje i pyta męża :
- I co, zdradziłeś mnie ?
- Tak, zgodnie z umową - dwa razy.
- Z kim ?
- Raz z brunetką i raz z blondynką, a ty ?
- Też dwa razy, raz z załogą statku i raz z jednostką wojskową.

Właśnie rozpoczęłam nową dietę, "obrotową", gdzie się nie obrócę tam coś zeżrę.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
root (29 sty 2025, 12:34)
Ocena: 4.76%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

ODPOWIEDZ