Humor

[Misiek]

Psycholog prowadzi test na 10 mężczyznach :
- Który z panów ma żonę, która nim rządzi, niech zrobi krok do tyłu.
Dziewięciu panów zrobiło zgodnie jak na komendę krok w tył. Tylko jeden pozostał na swoim miejscu. Psycholog na to :
- Przyjacielu, zdradź pan tajemnicę, jak to robisz ?
- Sam nawet nie wiem. Żona prawie na siłę mnie tutaj przyprowadziła i powiedziała, żebym się nawet na krok stąd nie ruszał ...

Rozmowa dwóch znajomych :
- Coś ty taki skwaszony ?
- A, jechaliśmy dzisiaj z Heleną rozwieść się ...
- No i ...
- No i nie dojechaliśmy.
- Dlaczego ?
- Pokłóciliśmy się ...

Mąż pyta żonę :
- Kochanie, kupiłem ci takie same buty, jak ma Grażynka, tak ci się podobały. Dlaczego więc ich nie nosisz ?
- Bo Grażynka ma takie same !

W wiejskim sklepie sprzedawczyni zdenerwowała się na stałych klientów :
- Dosyć tego ! Nie ma już sprzedawania win "na zeszyt" !
- Jadźka, zmiłuj się, przecież inaczej tego wszystkiego nie spamiętasz ...

- Czemu pan nie wyrzuci tego pijaka za drzwi ? - pyta karczmarza jeden z gości.
- Trzeba choć trochę być człowiekiem, przyjacielu, tam na zewnątrz czeka jego żona ...

[Misiek]

Lekarz po podstawowych badaniach mówi do pacjenta :
- Ma pan nieregularne tętno, nieregularny oddech. Pije pan ?
- Tak, regularnie ...

[Misiek]

Moja dziewczyna jest gwiazdą porno. Podejrzewam, że nieźle się wku.wi, jak się dowie ...

- Halo, czy to sejm ?
- Nie, burdel.
- Nieważne. Czy przypadkiem mój mąż, poseł Nowak, nie bawi aby u państwa ?

Facet u kochanki. Po seksie relaksuje się w kuchni filiżanką kawy. Kochanka pyta :
- Zenon, mógłbyś mi przy okazji naostrzyć noże ? Mojego starego w życiu się nie doproszę.
- Jasne ... yyy ... zaraz, zaraz. A dlaczego u mnie w domu noże są zawsze ostre ? !

Hrabiowska para uprawia bara bara i używa wibratora jako dodatkowego gadżetu :
- Hrabio, obawiam się, że wkładasz to w nie ten otwór ...
- Ależ hrabino, takie są najnowsze trendy ...
- Hrabio, ale to nie jest mój otwór ! ! !

Koleżanka dzwoni do koleżanki :
- Ewa ? Gdzie twój mąż ?
- W delegacji.
- To może wpadnę do ciebie na noc ?
- A ja co tobie - prostytutka ?
- Nie, no co ty ! Kto ma teraz na to pieniądze ?

Założył się Holender z Polakiem, który kraj jest bardziej rozwiązły :
- Holandia jest najbardziej rozwiązła na świecie - mówi Holender i prowadzi Polaka do budynku. A tam jedzie marychą, butelki po winie walają się po kątach, biegają gole babeczki. Jacyś faceci szastają forsą, a wszyscy wszędzie się dymają.
- Eee ... nic nowego - mówi Polak. Jedziemy do nas, to ja ci dopiero pokażę rozwiązłość.
Wchodzą do budynku. A tam jedzie marychą, butelki po winie walają się po kątach, biegają golę babeczki, jacyś faceci szastają forsą, a wszyscy wszędzie się dymają.
- I w czym różnica ? - dziwi się Holender - Nasze domy publiczne też tak wyglądają.
- Kolego, to nie jest burdel, tylko parlament !

Rozochocona żona dzwoni do męża w pracy :
- Kochanie, jak wrócisz do domu, to będę leżała nago w łóżku.
- Dzieci zostają dziś u dziadków ?
- Tak ...
- Świetnie, to ja położę się w ich pokoju.

Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego :
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste ...
Mechanik :
- To olej ...
Blondynka :
- OK, olewam ...

Stare dobre małżeństwo, mąż mówi do żony :
- Stara, weź no rozłóż nogi.
Następuje długa cisza :
- No i ...
- Już możesz złożyć, popatrzyłem i dzięki Bogu, ochota mi przeszła.

Król lew zarządził, że teraz można będzie załatwiać fizjologiczne potrzeby tylko w ToiToi. Jeżeli ktoś załatwi się w lesie, spotka go kara. Pewnego razu idzie sobie niedźwiedź przez las i zachciało mu się - niestety WC było daleko, nie wytrzymał więc i załatwił się w lesie. Nagle zza krzaków wychodzi król lew, więc niedźwiedź szybko zasłonił kupę rękoma :
- No, niedźwiedź, powiedz co tu robisz ?
- A, tak sobie wyszedłem na spacerek.
- A co tam masz w łapach ?
- A motylka złapałem przed chwilą.
- No to pokaż mi go.
Niedźwiedź rozchyla łapy i ze zdziwieniem stwierdza :
- Ale nasrał !

Idzie facet przez las i widzi zziębniętą sierotkę, pyta ją więc :
- Zimno ci ?
- Tak.
- A może głodna jesteś ?
- No tak.
- To może chcesz na pączka ?
- A jak to jest na pączka ...

A na koniec dwa stare, ale jare w dwóch wersjach :

Przychodzi baba do lekarza i mówi :
- Panie doktorze, cały czas myślę o seksie.
Doktor zastanowił się chwilę i pyta :
- A pani brom brała ?
A ona :
- Nie, dzisiaj jeszcze nie brombrałam.

Przychodzi baba do lekarza i mówi :
- Panie doktorze, cały czas myślę o seksie.
Doktor zastanowił się chwilę i pyta :
- A pani brom brała ?
A ona :
- Panie doktorze, ale ja nie wiem jak się brombra.

[Misiek]

Pewien żonaty facet zapisał w swoim telefonie numer do swojej kochanki pod nazwą "NISKI POZIOM BATERII" i bez dzwonka. Kiedy pod jego nieobecność jego dziewczyna dzwoni, jego żona bierze telefon i podłącza do ładowania. Facet poza tym, że zawsze ma naładowany telefon, to jeszcze został nominowany do Nagrody Nobla w kategorii "Innowacje i spokój".

[Misiek]

[Misiek]

Żona oschle zwraca się do męża :
- Mój drogi, dzisiaj idę założyć sprawę rozwodową ...
- Moja droga, obydwoma rogami jestem za ! ! !

Halina w sposób całkowicie pokojowy rozwiodła się z mężem. Nic a nic nie robiła mu awantur, tylko przy podziale majątku on zabrał jej samochód, a ona hamulce.

[Misiek]

Rozmowa dwóch kumpli :
- Słuchaj, jeszcze parę miesięcy temu na dobrej jakości seks wydawałem 3 - 4 tysiące miesięcznie, a teraz mam go praktycznie za darmo.
- Ożeniłeś się ?
- Nie, rozwiodłem.

Poderwałem panienkę w barze, poszliśmy do mnie, a po seksie powiedziała :
- To tylko na jedną noc, nie szukam stałego związku ...
Po policzku pociekła mi łza, a ona trochę się przestraszyła :
- Przepraszam, nie chciałam cię urazić - powiedziała.
- Nie, to po prostu były najpiękniejsze słowa, jakie w życiu słyszałem - odpowiedziałem szczerze wzruszony ...

Co mówi fizyk do swojej żony podczas miłosnych igraszek ? - Jądra, Helu.

Do drzwi dzwoni jakaś nieznana kobieta :
- Dobry wieczór, mam na imię Wanda, jestem pana nową sąsiadką.
- Miło mi, jestem Dawid.
- Chcę dziś poszaleć : popić, popalić i dymać się całą noc ! Czy masz wolny wieczór ?
- O ! TAK !
- Uff, to wspaniale. To zostawię ci pod opieką mojego pieska.

Facet jedzie pociągiem i zachciało mu się. Tłok jak diabli, nie da się nawet do wyjścia przecisnąć, bo ludzie upchani jak sardynki w puszcze. Facet zestresowany nie wie co zrobić, pociąg ciągle jedzie, do kibla nie ma jak się dostać, a on już wytrzymać nie może ... Nagle zaczyna się drzeć :
- Zaraz się zesram !
Ludzie wydają się kompletnie nie zwracać na niego uwagi, a jemu już pot na czole wychodzi, buraka przypalił, bo przecież wstyd tak się zesrać przy wszystkich. Ponownie krzyczy jeszcze głośniej :
- Zaraz się zesram !
Po chwili odwraca się do niego starszy jegomość i mówi :
- Proszę pana, sytuacja jest jaka jest, więc zrobimy tak. Dam panu reklamówkę, pan załatwi potrzebę, a potem wywalimy to przez okno. Innego wyjścia nie ma.
Gość się zgodził, wziął tą reklamówkę, ściąga spodnie, kuca i zaczyna cisnąć klocka. Ciśnie ciśnie, ludzie patrzą na niego z oburzeniem ... Jeden z zażenowanych widokiem pasażerów wyciąga papierosa i odpala, a w ten czas facet kucając tak spogląda na niego z dołu i mówi :
- Przepraszam, ale to przedział dla niepalących.

Kiedy zwalnia się ginekologa z pracy ? - Jak coś przeskrobie.

Po udanym seksie on pali, a ona nadal oszołomiona orgazmem mówi :
- Kochanie, myślę, że w takiej sytuacji najwyższa pora, żebyśmy przypieczętowali nasz związek.
- Masz całkowitą rację, kochanie, przybij piątkę ...

Sex-shop. Przed półką ze sztucznymi waginami stoi facet. Patrzy, patrzy, patrzy i wreszcie pyta sprzedawcę :
- A macie może przejściówki na 3/4 cala ?

Mój syn przyszedł dziś do domu z nową dziewczyną :
- To jest Kasia.
- Miło cię poznać, wiele o tobie słyszałem.
- Serio ? Mam nadzieję, że same dobre rzeczy.
- Naturalnie, że tak, mój syn to szczęściarz, że ma ciebie. Ja musiałem czekać aż półtora roku zanim jego matka dała mi od tyłu ...

Moje życie było miłe i spokojne, dopóki żona nie zauważyła, że dozorczyni myje schody moimi bokserkami.

Nauczycielka pyta dzieci, jakie filmy lubią oglądać ich rodzice. Dzieci odpowiadają :
- Moi lubią filmy wojenne.
- A moi melodramaty.
- Moi horrory.
- Dobrze, a twoi, Wowaczka ? - pyta nauczycielka.
- Moi lubią fantastykę.
- Jaką ?
- Nie wiem, nie pozwalają mi ich oglądać, ale często słyszę zza zamkniętych drzwi : "Ja, ja, das ist fantastisch !".

Dlaczego Mojżesz przeprowadzał Żydów przez morze ?- Bo się wstydził przez miasto.

Lekarz robi obchód u psychicznie chorych :
- Jak się nazywasz ? - pyta pacjenta.
- Napoleon Bonaparte !
- Kto ci tak powiedział ?
- Pan Bóg.
- Ja mu nic nie mówiłem - denerwuje się pacjent lezący obok ...

Ignacy Kuropatewka wrócił z delegacji, otworzył drzwi, wszedł do mieszkania. Z sypialni usłyszał jęki i skrzypienie łóżka :
- Zdzira - warknął pod nosem.
Wyszedł z mieszkania, zamknął drzwi i poszedł do domu, do żony.

[Misiek]

Kiedy dziewczyna mówi, że nie przespałaby się z tobą, nawet jakbyś był ostatnim żyjącym mężczyzną, odpowiedz : A kto by mnie wtedy powstrzymał ?

Andrzejki tuż, tuż ...
Ewelina w ubiegłym roku wróżyła sobie z wosku. Wykapała do miednicy pół świeczki. Wyszło coś na podobieństwo penisa. "O, fajnie, wreszcie poznam fajnego chłopaka". Wróżba po części się sprawdziła : Ewelina miała chu.owy rok.

Trwa telewizyjny program rozrywkowy Jeden z Dziesięciu. Prowadzący zadaje uczestniczce pytanie :
- W spodniach i na świadectwie ?
Uczestniczka :
- Pała.
Prowadzący :
- To też, ale chodziło nam o pasek ...

Pyta kura kurę :
- Gdzie jest twój mąż ?
A ta na to :
- Grzebie przy samochodzie.

Dziewczyna pyta chłopaka :
- Chciałbyś puknąć taką ładną Murzyneczkę ?
- Pewnie, Monia, jak najbardziej.
- To daj stówkę na solarium.

W czasie rozganiania gej-parady w Moskwie gdzieś zginęło 17 gumowych policyjnych pałek.

Tata proponuje małemu synkowi :
- Jasiu, chodź napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato !
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje ...

Gdzieś w USA dwóch Żydów przechodzi obok kościoła katolickiego, na którego drzwiach wisi takie oto ogłoszenie : "Przejdź konwersję dzisiaj i dostań swoje 1000 $". Zaintrygowany ogłoszeniem jeden z nich postanowił wejść do środka i sprawdzić o co chodzi. Wychodzi po dobrych kilkunastu minutach, na co czekający na niego na zewnątrz kolega pyta go :
- No więc, co się stało ?
- Nic, dokonałem konwersji ...
- No i co ? Dostałeś swoje 1000 $ ?
- Wam Żydom, to tylko pieniądze w głowie - odpowiedział świeżo ochrzczony.

Mąż do żony :
- Kochanie, może wybralibyśmy się na jakiś romantyczny spacer ?
Żona na to :
- A nie mogłeś sobie kupić tego piwa wracając z pracy ?

Idzie ślepiec parkiem, a tu nagle przelatuje nad nim ptak i myśli :
- He, he, nasram na tego frajera, ale będą jaja !
Tak więc ptak przymierza się, puszcza "bombę", a ślepiec robi unik i gówno ląduje 2 centymetry od niego.
- Osz, ty, dziadu ! Wiem, polecę po kumpla, razem go obsramy - pomyślał ptak.
Tak więc po pięciu minutach wraca z kolegą i mówi :
- O, to ten, dawaj go Stefan !
No i razem lecą, namierzają na ślepca, puszczają "bomby", a ten znowu uniki, skoki robi i znów gówno go nie trafia.
- No co jest ? ! Dawaj, Stefan, lecimy po Cześka i Heńka.
Więc po kolejnych pięciu minutach, czwórka ptaków próbuje "zbombardować" ślepca, a ten znowu się wygina, unika, cuduje, po czym żadna "bomba" go nie trafia.
Jaki jest z tej historii morał ? Ślepy gówno widzi ...

[Misiek]

Jaś przychodzi z rana do szkoły i już od samego wejścia pyta nauczycielkę :
- Czy można ukarać kogoś za to, czego nie zrobił ?
- Nie, Jasiu - odpowiada nauczycielka.
- No to ja chciałem zgłosić, że nie odrobiłem pracy domowej ...

[Misiek]

Wkurzyłem się zeszłej nocy w klubie, kiedy to postanowiłem podbić do MILF'a na parkiecie :
- Zatańczymy ? - zapytałem.
Zbyła mnie krótkim :
- Nie zatańczę z dzieckiem !
Odparłem :
- Nie wiedziałem, że jesteś w ciąży, myślałem po prostu, że jesteś taka spasiona.

U lekarza seksuologa :
- Panie doktorze, "on" mi ciągle stoi.
- Pokaż pan go ... Aaa ... no i wszystko jasne : masz pan tak małego, że nie da rady wisieć.

Ksiądz i Rabin mieli wypadek samochodowy - klasyczna czołówka, auta do kasacji etc. Ale jako, że to przecież duchowni, to nie będą się spierać czyja wina, po prostu Bóg tak chciał. Usiedli sobie na skraju drogi i tak patrzą na kupki złomu leżące w rowie. Rabin więc wychodzi z propozycją do księdza :
- To może tak na te smutki byśmy się napili ? Wszak nawet pan Jezus pił wino w dobrej wierze ...
Ksiądz przytaknął, wziął od Rabina piersiówkę i zdrowo pociągnął. Oddaje ją Rabinowi, a ten ją chowa za pazuchę. Ksiądz dziwi się więc i pyta :
- A ty nie pijesz ?
Rabin na to :
- Wolę poczekać na policję.

Mąż pyta żonę :
- Grażyna, dlaczego ty sobie nie ogolisz bobra ?
- Janusz, przy twojej pensji to jedyne futro, na jakie mogę sobie pozwolić.

W r. 1272 Arabowie wynaleźli prezerwatywę używając do tego celu koziego jelita. W r. 1873 Brytyjczycy udoskonalili ten pomysł, wyciągając najpierw jelito z kozy ...
Jak ta nauka idzie do przodu ...

Reporterka BBC została wysłana w celu zrobienia reportażu do Jerozolimy. I kiedy mijał tydzień, a ona była wciąż bez materiału, postanowiła zrobić reportaż o żydowskim staruszku, którego codziennie widywała modlącego się godzinami przy Ścianie Płaczu. Kiedy odszedł, podeszła do niego i spytała, o co się modlił :
- Proszę pani - odpowiedział staruszek - codziennie od parudziesięciu lat modlę się o to samo. Codziennie przy tej Ścianie Płaczu. Modlę się o braterstwo, żeby wszyscy zrozumieli, że żyjemy na tej samej ziemi, że jesteśmy dziećmi jednego Stwórcy. Żeby Żydzi i Arabowie przestali do siebie bezsensownie strzelać. Żebyśmy zrozumieli, że to nasza wspólna ziemia. Żebyśmy wreszcie skończyli z bezmyślnym rozlewem krwi. Żebym dożył czasów pokoju i szczęśliwego współistnienia.
Reporterka, której gardło wypełniła ze wzruszenia wielka kula łez, zdołała tylko cichutko spytać jeszcze - niezbyt mądrze, ale w takich sytuacjach największą mądrością jest milczenie :
- I ... i co ? I jak się pan czuje ?
- A jak mam się czuć ? - sapnął staruszek - jakbym gadał do ściany.

- Kochanie - szepce kobieta do faceta - kiedy się pobierzemy, w twoim domu zamieszka kobieta świetnie znająca się na kuchni.
- O, nie znałem cię od tej strony ...
- Toż ja przecież o swojej matce mówię.

Podczas kłótni z mężem żona wykrzykuje z płaczem :
- Już lepiej bym zrobiła, gdybym wyszła za diabła !
- Niestety - wzdycha mąż - małżeństwa między krewnymi są zabronione ...

- Zofio, lubisz wiatr ?
- Yyy ... no lubię ...
- To chodź, dmuchnę cię.

Co trzeba zabrać z seksu, żeby nie był banalny ? - Literkę "b".

Jasio pisząc wypracowanie pyta tatę :
- Tato, jak się powinno pisać : Królowa Lodu, czy Królowa Loda ?
- To zależy, synu, czy chcesz, żeby była postacią negatywną, czy pozytywną ...