Humor

[Misiek]

Lekcja w szkole muzycznej :
- Dzisiaj będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej, to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór Beethovena.
Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc, dzieci krzyczą :
- Wiemy, wiemy, to "Sonata księżycowa".
- Brawo ! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał, dzieci krzyczą :
- Wiemy, wiemy, to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie ! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkiego kutasa. W klasie nastala cisza. Pani :
- Jasiu, co to ma znaczyć ? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena.
Na to Jasio z pretensją w głosie :
- Jak to, przecież to "Dla Elizy" ? !

Kobieta zabawia się z kochankiem, nagle słyszy, że jej mąż otwiera w drzwiach zamek. Kobieta w strachu :
- Boże, cofnij czas o godzinę !
Słyszy głos z nieba :
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale ostatecznie postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm, wtedy kobieta przerażona krzyknęła :
- Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom !
- Niewinnym ? Od roku was zbieram !

- Jak stanąć w kolejce do mięsnego ?
- Boczkiem ...

Mąż wraca do domu i widzi w łóżku żonę z kochankiem :
- Co wy tu robicie ! ? - pyta zaskoczony.
Żona spokojnie odwraca się do kochanka i mówi :
- Widzisz, mówiłam ci, że to debil.

Wizyta u psychiatry :
- Panie doktorze, mam depresję.
- Najskuteczniejszym lekarstwem na depresję jest zanurzyć się po uszy w robocie.
- Panie doktorze, ale ja beton mieszam.

Kierownik zakładu przychodzi do szefa działu kontroli technicznej i mówi :
- Panie Heniu, musimy zakończyć testowanie naszych produktów na zwierzętach.
Na co pan Henio :
- Ale, panie kierowniku, przecież wiele zakładów tak robi.
Kierownik odpowiada :
- Ale przecież my produkujemy młotki !

Moja żona i ja bardzo kochamy zwierzęta. Jest w tym jednak coś, co nas bardzo dzieli - ja kocham te z zamrażalnika ...

Żona mówi do męża :
- Chcesz naleśnika ?
- Na leśnika, na gajowego, czy na myśliwego ... jak ja uwielbiam te twoje łóżkowe pomysły.

[Misiek]

Czym się różni pokój dziecięcy od Bolesława Chrobrego ? - niczym - i tu i tu dziecko Mieszka.

[Misiek]

Sprawa w sądzie :
- Więc świadek widział jak oskarżeni bili się krzesłami ?
- Tak, widziałem, wysoki sądzie.
- To dlaczego świadek nie próbował powstrzymać oskarżonych ?
- Bo nie było już wolnych krzeseł, proszę wysokiego sądu.

Nowy pracownik, Andrzej, stoi z dokumentami w ręce nad niszczarką i głęboko się zastanawia. Podchodzi do niego stara pracownica Agata i oferuje pomoc :
- Włóż je tutaj, a ona sama się włączy i je pobierze.
Zrobił jak powiedziała i dalej stoi patrząc na urządzenie, więc Agata znów go pyta :
- Nad czym teraz się jeszcze zastanawiasz ?
Andrzej na to :
- Którędy wychodzą kopie ?

Pijany mężczyzna zaprosił po imprezie do swojego nowego mieszkania kilku znajomych. Oprowadza ich po pokojach, wreszcie wchodzą do sypialni, a tu na ścianie wisi wielki gong z brązu. Zdziwiony kolega pyta cóż to takiego, właściciel wyjaśnia :
- Wiecie, to jest mówiący zegar.
- Mówiący zegar ? - dziwi się jeden z nich.
- Jak kupowałem, to też nie wierzyłem, ale zobacz sam.
Chwyta za wielki młot i uderza z całej siły w gong, a zaraz potem zza ściany słychać głos :
- Ja pier.olę, jest czwarta rano ! ! !

Okulista do pacjenta :
- Mam dla pana dwie wiadomości - dobrą i złą. Dobra to ta, że niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie ! A ta zła ?
- Ma pan tylko miesiąc na naukę alfabetu Braille"a.

Mąż planuje łóżkowe igraszki. Podchodzi więc do leżącej już w łóżku żony i podaje jej tabletkę, o którą nie prosiła. Żona pyta ze zdziwieniem :
- Co to za tabletka ?
- Na ból głowy - odpowiada spokojnie mąż.
Ona nieco podirytowana :
- Ale mnie nie boli głowa !
Uradowany mąż :
- Ha ! Mam cię !

Rozmowa kwalifikacyjna :
- Więc ile ma pan lat ?
- 30.
- A jak długo pan pracował w poprzedniej firmie ?
- 35 lat.
- Jakim cudem, to niemożliwe ?
- To przez nadgodziny ...

Po trzech latach małżeństwa żona wciąż dopytuje męża z iloma kobietami spał :
- No dalej, nie bądź taki - jęczy małżonka - powiedz z iloma ...
- Kochanie - odpowiada mąż - gdybyś dowiedziała się z iloma, to byś już dawno się ze mną rozwiodła ...
I tak to trwało, aż pewnego razu żona mówi :
- No dobra, umówmy się tak. Ty wyliczysz z iloma kobietami spałeś, a ja się nie obrażę ...
Mąż spojrzał na żonę podejrzliwie, ale woli się upewnić :
- Przysięgasz, że się nie obrazisz ?
- Przysięgam ! - odpowiedziała żona - a teraz licz.
No i mąż zaczyna wyliczać :
- Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, ty, dziewięć, dziesięć ...

- Nawet nie wiem, jak panu dziękować, panie Edwardzie !
- Wie pani, pani Heleno, wie ...

Chłopak mówi do dziewczyny :
- Będziemy mieli super sobotni wieczór - mam trzy bilety do kina.
Dziewczyna bardzo zdziwiona :
- Po co nam aż trzy bilety ?
Chłopak :
- To nie nam, tylko dla twojego taty, mamy i młodszej siostry.

[Misiek]

Kolega do kolegi :
- Co słychać ?
- Niedobrze - i u ciebie i u mnie - odpowiada.
- Dlaczego ? - ponawia pytanie.
- Ktoś nam bzyka twoją żonę !

Na wykładzie z ornitologii profesor wywołuje studenta i pokazując mu tylko nogi jakiegoś egzotycznego ptaka i pyta :
- Co to za gatunek ?
- Nie mam pojęcia, panie profesorze ...
- Pańskie nazwisko ? - pyta profesor.
Student na to podnosi nogawki i odpowiada :
- Proszę sobie zgadnąć.

Pukanie do drzwi :
- Kto tam ?
- Policja - proszę otworzyć.
- Policja ? A o co chodzi ?
- Proszę otworzyć, chcemy pogadać.
- A ilu was tam jest ?
- Dwóch.
- No to ze sobą sobie pogadajcie !

Mąż kładzie się do łóżka i cicho szepcze do żony :
- Nie mam slipek ...
- Jutro ci upiorę.

W przedziale zatłoczonego do granic możliwości pociągu wstaje facet i mówi :
- Proszę państwa, jest taka bardzo niezręczna sytuacja, nie jestem w stanie przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz sfajdam się w gacie.
Na to ktoś z pasażerów mówi :
- No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę, mógłby pan zrobić to do niej, my się odwrócimy, potem jakoś to się wyrzuci przez okno.
Gość postanowił skorzystać z propozycji. Rozłożył reklamówkę na podłodze, zaczął rozpinać spodnie, a jeden z pasażerów w tym czasie, trochę dla odwrócenia uwagi, wyjął papierosa i próbuje go zapalić. A na to facet z już ściągniętymi spodniami, kucając mówi :
- Przepraszam pana bardzo, ale to jest przedział dla niepalących ...

Facet idzie brzegiem Odry i widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki. Spacerowicz do niego woła :
- Co pan robi ? Niech pan nie pije tej wody ! Otruje się pan, chemikalia i odpady !
- Was ? Ich verstehe nicht !
Facet na to :
- Pij powoli, bo zimna.

Niedźwiedź idzie przez las i na swojej drodze spotyka zajączka całego zakrwawionego. Miś więc pyta :
- Zajączku, co ci się stało ?
- Słonica użyła mnie jako podpaski !
- Biedaku, chodź, odprowadzę cię do domu, a po drodze coś uradzimy.
Po jakimś czasie miś i zajączek spotykają na swej drodze umorusanego krwią orła :
- Stary, co ci się stało ?
- Zabiję gnoja, który powiedział słonicy, że najlepsze są podpaski ze skrzydełkami ...

Kobiety w łóżku dzielą się na dwie kategorie : jedne udają, że zaraz umrą, a drugie udają, że już umarły.

Polak, Rusek i Niemiec siedzieli w więzieniu. Rusek podchodzi z kawałkiem słoniny w ręku do Niemca :
- Chcesz ?
A Niemiec myśli - w zamian będzie chciał mnie wyr.chać.
- Dziękuję, nie chce.
Rusek podchodzi z tą słoniną do Polaka :
- Chcesz ?
A Polak myśli - w zamian będzie chciał mnie wyr.chać, ale zjem słoninę i będę miał siłę w rękach i się obronię.
- Chcę.
Polak zjadł słoninę, a Rusek do niego :
- Zjadłeś ?
- Zajdlem.
- I masz już siłę w rękach ?
- Mam.
- To przytrzymaj mi Niemca ...

[Misiek]

Jasio podczas wycieczki pyta bacy :
- Baco, macie takiego małego pieska, a wieszacie tabliczkę z napisem "Uwaga pies".
- A bo mi go już dwa razy prawie zdeptali.

Wnuczek rozmawia z dziadkiem :
- Dziadku, a co to jest niuans ?
- Wytłumaczę ci to, wnuczusiu, na przykładzie. Przedwczoraj listonosz przyniósł mi emeryturę, pomyślałem o nim : przyszedł doręczyciel. A dziś rano, ten sam listonosz przyniósł mi wezwanie od komornika, pomyślałem o nim : przyszedł dręczyciel. I ta jedna literka różnicy, to jest właśnie niuans.

- Jak sprawić, żeby twoja kobieta również krzyczała, kiedy ty masz orgazm ?
- Zadzwoń do niej i powiedz, jak ci było zaje.iście ...

Ojciec strofuje syna :
- Wziąłbyś się za jakąś robotę, a nie tylko bąki zbijasz ! Ja w twoim wieku po całych nocach rozładowywałem wagony ...
Z kuchni matka dorzuca :
- Taaa ... dopóki cię nie złapali ...

Nauczycielka pyta podczas lekcji dzieci :
- Jakie macie w domach zwierzęta ?
- Ja mam psa.
- A ja mam kota.
- A ja kurczaka w zamrażarce ...

Ludzie dzielą się tylko na 10 grup : ci którzy rozumieją zapis binarny i ci, którzy go nie rozumieją.

Pani mówi podczas lekcji do klasy :
- Proszę aby wstali Ci, którzy nie są inteligentni.
Po dłuższej chwili wstaje tylko Jasio, a pani pyta ze zdziwieniem :
- Jasiu, przecież ty wiesz, że jestes inteligentny.
- Dziękuje, proszę pani za uznanie, wiem. Ale ja jestem również bardzo dobrze wychowany, proszę pani, i nie chciałem, żeby Pani stała sama.

Romek ciężko zachorował i trafił do szpitala. Z wizytą wpadła do niego żona Grażynka. Zanim jeszcze mężczyzna zdążył zacząć narzekać na swój stan zdrowia, kobieta wykrzyczała do niego od progu :
- Romuś, skarbie, nawet nie wyobrażasz sobie, co mi się w drodze przytrafiło. Wsiadłam do taksówki, przejechaliśmy pół drogi do szpitala, a ja przypomniałem sobie, że zapomniałam pieniędzy z domu. Proszę więc taksówkarza, żeby zawrócił, bo inaczej nie będę miała mu jak zapłacić. A on mówi, wyobraź sobie Romuś, że nie ma takiej potrzeby i że jakoś się dogadamy.
Roman zaintrygowany poprawił się na łóżku i pyta :
- No i co było dalej ?
- No i kierowca w pewnym momencie skręcił w boczną uliczkę i powiedział, że zamiast pieniędzy, to mogę mu loda zrobić, albo zaśpiewać mu coś wesołego.
- No i co mu zaśpiewałaś ?
- Romuś, no jakże to tak ... ty w szpitalu, taki chory ... to gdzie mi tam w głowie wesołe piosenki ?

Na sklep napada złodziej, wchodzi, widzi tam starą babę i od progu krzyczy :
- Dawaj kasę !
- Spokojnie, panie, jaką, grycaną cy jęcmienną ?

Dwóch kumpli bawi się w małym pokoju w chowanego. Po 15 minutach zabawy jeden z nich mówi :
- Stary, słaba ta zabawa ...
- No, nie da się ukryć ...

Trzy myszy przechwalały się w barze, która jest większym chojrakiem. Pierwsza mówi :
- Ja to biorę sobie trutkę na szczury, dzielę na porcje i wciągam nosem.
Druga mówi :
- Ja odbezpieczam pułapki, kładę się i wyciskam na klatę.
Trzecia mysz nic nie mówi, tylko szykuje się do wyjścia.
- A ty gdzie idziesz ?
- Do domu, przelecieć kota.

Policjant zatrzymuje samochód jadący wbrew wszelkim możliwym przepisom. Podchodzi do kierowcy, młodego cwaniaczka i prosi o dokumenty dodając :
- Dalej, to już pan raczej nie pojedzie.
- Wiesz kim jest mój ojciec ? - pyta młody.
- A co, matka ci nie powiedziała ?

Dwóch znajomych meneli jak zwykle szwendali się po dworcu kolejowym. Dwie zakonnice próbowały ich wyminąć z wyraźnym obrzydzeniem. Jedna z nich mówi :
- Widzisz tych dwóch ? Oni to chyba nigdy w życiu prysznica nie widzieli.
Kiedy zakonnice już poszły jeden z nich mówi do drugiego :
- Słuchaj, a co to właściwie jest ten prysznic ?
- Nie wiem, ja jestem niewierzący.

Polonista na lekcji mówi, że dobra opowieść powinna zawierać tajemnicę, aspekt religijny i odrobinkę seksu. Wywołana do tablicy Krysia po chwili zastanowienia mówi :
- Mój Boże ! Jestem w ciąży ! Jak to się stało ?

Rozmowa dwóch kumpli :
- Ja to pracę zaczynam dopiero po trzeciej kawie.
- Doprawdy ? To ile kaw dziennie wypijasz ?
- Dwie ...

Trzech młodych Rosjan pije wódkę i rozmawia o planach na życie :
- Ja uczę się angielskiego, bo chcę wyjechać do USA.
- Ja uczę się niemieckiego, bo chcę wyjechać do Niemiec
- A ja uczę się chińskiego, bo chcę zostać w Rosji.

W Egipcie odkryto nieznaną mumię. Wszyscy egiptolodzy świata spotkali się, nie mogąc ustalić co to za Faraon. Zaprosili więc sowieckich specjalistów. Przyjeżdża trzech egiptologów w cywilu :
- Zostawcie nas z nim sam na sam - mówią.
Na czwarty dzień sowieccy egiptolodzy oświadczają :
- Ramzes Dwudziesty Piąty.
Wszyscy pozostali są zdumieni:
- W jaki sposób się dowiedzieliście ?
- Sam się przyznał.

[michal 76]

Pani pyta dzieci w szkole: Co to jest rozdwojenie jaźni?
Zgłasza się Jaś i mówi: To jest tak, kiedy rodzice kochają się przy włączonym filmie porno. Nie wiadomo gdzie patrzeć

[Misiek]

Podczas niepokojów społecznych związanych z ukraińskim zbożem młoda dziennikarka przeprowadziła wywiad z rolnikiem. Wywiad udał się znakomicie, ale na koniec zrobił się problem, bo rolnik nie chciał się przedstawić :
- Ależ proszę pana, mamy w pełni demokratyczne państwo i nie musi się pan niczego obawiać.
- Ja się nie obawiam, tylko ja się po prostu bardzo brzydko nazywam.
- To może pan powie o co chodzi, a ja się domyśle i sama napiszę.
- No dobrze, nazywam się jak coś, co kilka razy dziennie trzymam w ręku.
Dziennikarka pomyślała chwilę, zaczerwieniła się i szybko napisała jakiś krótki wyraz :
- No i co pani tam napisała - patrzy zaciekawiony rolnik.
I nagle jak nie wrzaśnie :
- Jak pani mogła coś takiego napisać ? ! Ja się nazywam Kieliszek !

Warszawa, okolice Dworca Centralnego, wiata przystanku autobusowego, pada deszcz. Chłopak zagaduje siedzącą obok dziewczynę :
- Ile bierzesz za godzinę ?
- 200 złotych ... a skąd wiedziałeś ?
- Pokrowiec na parasol założyłaś ustami ...

Szedł raz facet ulicą i nagle za zdumieniem zobaczył jak inny usiłuje z trudem wepchnąć sobie kanapkę do tyłka :
- Panie, czy pan zwariował - co pan wyprawia ? !
- A nic, miałem usuwany ząb i dentysta kazał mi gryźć drugą stroną.

Dzieciństwo kończy się z chwilą, gdy zaczynasz pragnąć, by twoje marzenia spełnił nie Święty Mikołaj, a Jola z sąsiedztwa.

Kobieta do kolegi w pracy :
- Panie Eugeniuszu, pan tak na mnie dzisiaj patrzy, jakby pan mnie w myślach rozbierał.
- A gdzie tam, pani Heleno, w myślach to pani już się ubiera, a ja palę.

Rozmowa dwóch przyjaciółek :
- My uprawiamy z mężem seks trzy razy w tygodniu.
- A my tylko raz.
- Ale zaraz, zaraz, ty przecież nie masz męża !
- Myślałam, że cały czas mówimy o twoim ...

Kobiety narzekają, że facetom zależy tylko na jednym, ale jednocześnie żadna z nich nie chce faceta, któremu na tym nie zależy ...

Klasztor żeński :
- Przepraszam, siostro, nie widziała siostra przypadkiem gdzieś siostry Martyny ?
- Ooo, siostro, jak siostra Martyna zniknie, to tylko ze świecą jej szukać ...

Telefon na komisariat :
- Niech będzie pochwalony, mówi matka przełożona z klasztoru Sióstr Urszulanek. Chciałam zgłosić, że dziś u nas w klasztorze doszło do gwałtu.
- A kto został zgwałcony ?
- Listonosz ...

[Misiek]

Pacjent u dentysty :
- Ile kosztuje wyrwanie zęba ?
- Sto złotych.
- Słucham ? ! Za kilka minut pracy ? !
- OK, to będę wyrywać powoli.

Facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą. Po kilku miesiącach terapii, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony z butelką koniaku :
- Panie doktorze, jestem już w 100 % zdrowy, bardzo panu dziękuję !
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną i z przerażeniem w głosie mówi do lekarza :
- Panie doktorze, widziałem kota !
- No tak, ale to przecież nic takiego, w końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ja już wiem, ale czy kot wie ?

[Misiek]

Lekarz pyta pacjenta :
- Czy męczą pana erotyczne sny ?
- Dlaczego od razu męczą ? - pyta zdumiony pacjent.

Dziewczyna umawia się z chłopakiem na plaży :
- Jak cię poznam ?
- Będę do połowy goły.
- Przecież to plaża !
- Na koszulce będę miał napis : "Metallica".

Trzech starszych panów rozmawia o zdrowej diecie. Jeden z nich mówi :
- W naszym wieku powinniśmy jeść dużo ryb.
- To prawda - mówi drugi - w rybach jest, na przykład, dużo fosforu.
Na co odzywa się trzeci :
- Chłopaki, ja nie chcę, żeby mi świecił, tylko żeby mi stał !

Penis jest jak pies : pałęta się między nogami, lubi żeby go głaskać i cieszy się razem ze swoim panem.

W aptece :
- Macie jakiś środek na porost włosów ?
- Mamy.
- Dobry ?
- Panie - rewelacyjny ! Widzicie tego wąsacza za kasą ?
- No, i ... ?
- To moja żona, próbowała tubkę zębami odkręcić.

Trzech znajomych z żonami wybrali się nad jezioro. Był straszny upał więc dwóch od razu zabrało się do konsumowania piwa. Trzeci zwietrzył swoją szansę i poszedł za żoną jednego z pozostałych :
- Pani Kowalska, jaki piękny dzień mamy dzisiaj, a pani jak pięknie wygląda w tym przezroczystym kostiumie, zwłaszcza jak się zamoczy. A może byśmy tak popłynęli na tamtą wyspę i spokojnie się poopalali ?
- Panie Nowak, może wszedłby pan głębiej do wody ! Po co wszyscy mają WIDZIEĆ o czym rozmawiamy ?

Jeśli chcesz kręcić porno, to poszukaj aktorów wśród miłośników karaoke, oni nie mają wstydu.

Pacjent u lekarza :
- Panie doktorze, boli mnie tyłek ...
- W którym miejscu ?
- Przy samym wejściu.
- Dopóki nazywasz pan to miejsce wejściem, to zawsze będzie bolało ...

Rozmowa dwóch podróżników :
- Na Czukotce panuje pewien ciekawy zwyczaj : kiedy gość przychodzi do Czukczów, to Czukcza ofiarowuje mu swoją żonę.
- Dlaczego mają tam taki zwyczaj ?
- Tam jest tak zimno, że gdyby nie ten zwyczaj, to nikt nie odważyłby się Czukczów odwiedzić w takim mrozie.

Żona wróciła do domu po długiej podróży służbowej. Wychodząc rano do pracy, mąż powiedział jej :
- Nie włączaj mojego komputera, to co tam znajdziesz, może ci się nie spodobać !
Wracam wieczorem do domu, żona - zła, pytam :
- Co się stało ?
- Cóż, włączyłam twój komputer, grzebałam w nim cały dzień, myślałam, że jest porno lub korespondencja z kochanką, i nie znalazłam nic !
- I co, nie spodobało ci się ?
- No tak !
- A ostrzegałem !

[Miccc]

Młoda 18 letnia amerykańska tenisistka, być może kiedyś wygra szlema i tak się zastanawiam jak nasi komentatorzy będą wymawiać jej nazwisko przed meczem na przykład z Igą ? To się nie może udać. Ona dzisiaj gra w kwalifikacjach US Open i zawsze będę jej kibicował żeby zrobiła jak największą karierę i niech przyjeżdża do Polski na turnieje jak najczęściej.