Humor

Dyskusje na dowolne tematy, nie związane z Seatem Ateca
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.

Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Awatar użytkownika
chris
Posty: 410
Rejestracja: 21 kwie 2018, 20:14
Samochód: Cupra Ateca 2.0TSI 300KM
Podziękował: 30 razy
Otrzymał podziękowań: 67 razy

Re: Humor

Post autor: chris »

A miała być petarda... :D



Sponsor

Re: Humor

Sponsor


Misiek
Posty: 2398
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 727 razy
Otrzymał podziękowań: 1169 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

chris pisze:
01 paź 2020, 10:40
A miała być petarda... :D
Jak nie widzisz tu ani jednej petadry, to chyba jesteś bryszczaty ja co najmniej jedno oko, albo przynajmniej masz jakieś dziwne poczucie humoru :lol: :lol: :lol: Ja jak czytałem tą ostatnią "dostawę" po raz pierwszy, to pękałem ze śmiechu jak nigdy. Ale oczywiście każdy człowiek jest inny i każdego bawi co innego. Mam nadzieję, że chociaż niektóre "moje" dowcipy czasami choć trochę Cię rozbawią, mimo że nie kliknąłeś jeszcze ani razu "lajka" :cry: .

Dopiero teraz przeczytałem aktualną listę "lajkujących" i ... SORRY ... jednak kliknąłeś :D - dzięęęęęęęęęęęęęęęki !
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2398
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 727 razy
Otrzymał podziękowań: 1169 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Jak się Was odpowiednio zmotywuje (czytaj - postraszy), to padnie rekord podziękowań za jeden zestaw :lol: :lol: :lol: , a tak dotychczas wyglądało, że wyłącznie Frodo wykazuje choć odrobinę poczucia humoru, przynajmniej od czasu do czasu lub w ogóle chce mu się kliknąć "lajka".
Kiedyś gdzieś jakiś "mędrzec" powiedział : "Podziękuj, to nic nie kosztuje, a bardzo motywuje na przyszłość".

A tak już całkowicie na poważnie, to bardzo dziękuję za odzew, bardzo mi miło, że podobają się Wam "moje wesołki" i bardzo się cieszę, że akceptujecie ich poziom, że nie są za ostre - niestety muszę czasami niektóre filtrować, ponieważ obawiam się interwencji Szanownej Administracji za nieodpowiednią treść, że za ostre. Obiecuję także kontynuować rozśmieszanie Was w przyszłości.

A dzisiaj niestety znów skromniutko, bo tylko dwie nowości :

Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek", a żona pyta męża :
- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane ?
- One zarabiają na nierządzie.
- A co to znaczy ?
- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
- A dużo można na tym zarobić
- Oj, kochanie, bardzo dużo.
- To może i ja bym stanęła ? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na kredyt, a czasy takie niepewne ...
Mąż unosi brwi wielce zdziwiony :
- No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja też się zgadzam.
- A co muszę zrobić - pyta żona.
- Stan tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
- Ok.
Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się wypasiony Merol. Żona podchodzi, a kierowca pyta :
- Ile ?
- Stówa.
- Ale ja mam tylko siedem dych.
- Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem.
Żona biegnie do męża i pyta :
- Józek, ale on mówi, że ma tylko 7 dych. Zrobić to ?
- Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu weźmiesz do ręki.
Żona biegnie z powrotem i mówi, że zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga ptaka ... Oczom żony ukazuje się "instrument" długi aż do kolana klienta. Żona wytrzeszcza oczy ze zdziwienia i mówi :
- Muszę porozmawiać z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i woła podniecona :
- Józek nie bądź świnia ! Daj mu te trzy dychy zniżki !

Wpada Kubuś Puchatek do sklepu mięsnego i pyta :
- Jest szynka ?
Sprzedawca na to :
- Jest.
Kubuś wyciąga więc pistolet, zaczyna strzelać i krzyczy :
- TO ZA PROSIACZKA ! ! !
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
Frodo (02 paź 2020, 6:49)
Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2398
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 727 razy
Otrzymał podziękowań: 1169 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Dzisiaj niestety moje źródełko znów bardzo słabo obrodziło, ilościowo i jakościowo :( , może jutro będzie lepiej :

Profesor wchodzi do auli na wykład i już na "dzień dobry" dostrzega na podłodze niedopałek papierosa :
- Czyj to niedopałek ? - pyta wykładowca.
W auli zrobiło się cicho, jak makiem zasiał.
- Pytam jeszcze raz - czyj to niedopałek ?
Grobowa cisza. Profesor już mocno zdenerwowany :
- Po raz ostatni pytam, czyj to niedopałek ?
Po dłuższej chwili słychać przytłumiony głos z końca sali :
- Niczyj, można brać.

Na gałęzi drzewa wiszą sobie trzy nietoperze i rozmawiają ze sobą. W pewnej chwili jeden z nich zaniemówił i jak sprężyna stanął głową do góry. Ci dwaj pozostali popatrzyli na siebie zdziwieni i jeden z nich mówi :
- Kurcze, popatrz, znowu zemdlał.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
Frodo (03 paź 2020, 8:14)
Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2398
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 727 razy
Otrzymał podziękowań: 1169 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

W związku z tym, że dzisiaj w moim źródełku jest tragedia jak nigdy dotychczas (jeszcze sprzed rozpoczęcia kopiowania tutaj) : 2 sztuki, w tym jedna powtórka, a drugi to dno, wodorosty i 5 metrów mułu, więc postanowiłem sięgnąć do archiwum z początku istnienia mojego źródła i wybrać te najlepsze z pierwszej strony - no przecież nie pozostawię Was bez codziennej (porannej ?) dawki dobrego (mam nadzieję :D ) humoru :

Żyd prowadzi sklep typu "Mydło i powidło", czyli ma tam wszystko i nic. Pewnego dnia wpada do niego Chińczyk i pyta :
- Ma pan może staniki w rozmiarze takim a takim, taki a taki fason i do tego w czarnym kolorze ?
- A no mam.
- A po ile ?
- Po piętnaście dolarów.
- To ja bym wziął z 50 sztuk.
Żyd nieco zdziwiony, ale zadowolony z transakcji zapakował, podziękował. Na drugi dzień ten sam Chińczyk znów pyta o takie same staniki.
- A no mam.
- A po ile ?
Żyd, wietrząc niezły interes, mówi :
- A po siedemnaście dolarów ...
- To ja wezmę 100 sztuk.
Żyd jeszcze bardziej zdziwiony i jeszcze bardziej zadowolony, niż poprzednio, cieszy się z zarobionej forsy. Następnego dnia wpada znów ten sam Chińczyk i pyta, czy są jeszcze takie same co poprzednio staniki.
- A no są.
- A po ile ?
- Po dwadzieścia dolarów ! - po raz kolejny podwyższając cenę.
- To da pan 150 sztuk ...
Żyd nie wytrzymuje w końcu i mówi :
- Ja panu sprzedam i pięćset tych staników, tylko niech mi pan powie, co do cholery pan z tym wszystkim robi ! Masz pan jakąś hurtownię, czy jak ?
- Nie, jaką znów hurtownię ? ! - śmieje się Chińczyk.
- Tu obcinam o to, tu taką tasiemkę też ucinam i Żydom jako jarmułki po trzydzieści dolców za sztukę sprzedaję ...

Dwóch gliniarzy łączy się przez radio z wydziałem zabójstw :
- Przyślijcie ekipę ...
- Jaka sytuacja ?
- Zabójstwo, ofiara to mężczyzna, lat 38, matka dźgnęła go kilkanaście razy nożem za to, że wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę.
- Aresztowaliście matkę ?
- Nie, podłoga jeszcze nie wyschła.

Matematykowi zepsuł się grzejnik. Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się jednak skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi.
- Panie, ale to połowa tego, co zarabiam !
- A gdzie pan pracuje ?
- Na uniwersytecie.
- No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym pańskim uniwersytecie. Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz pan siedem klas, bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca.
Matematyk zrobił tak, jak poinstruował go fachowiec. Od tej pory jego dola wyraźnie się poprawiła. Ale pewnego dnia przyszło zarządzenie o podnoszeniu kwalifikacji załogi i skierowano wszystkich, którzy mieli siedem klas do wieczorowej klasy ósmej. Pierwsza lekcja - matematyka.
Nauczycielka wita wszystkich :
- Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną świadectwo ukończenia ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co pamiętamy jeszcze ze szkoły :
- Może napisze pan wzór na pole koła ? - wskazała na matematyka.
Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać, bo akurat zapomniał wzoru. Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu
otrzymał wynik "minus pi er kwadrat". Ten minus mu się nie podoba, wiec liczy od nowa. Zmazał tablicę, znowu zapisuje wzorami i znowu wynik z minusem. Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy szepczą :
- Zmień granicę całkowania ...

Rosjanin wsiadł do pociągu relacji Paryż - Bruksela. Wszystkie miejsca zajęte przez pasażerów, a jedno z podwójnych siedzeń zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem, który rozwalił się jak car na carskim tronie. Rosjanin prosi więc :
- Madammm, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce ?
Kobieta ostro odpowiada :
- Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie !
Rosjanin poszedł więc szukać nowego miejsca. Nie znalazł. Wraca i mówi :
- Lady, nie znalazłem innego wolnego miejsca, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce.
Francuzka rozeźlona krzyczy :
- Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani ! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia !
Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wywalił suczkę przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik - dżentelmen w każdym calu :
- Wy, Rosjanie, wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stronie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba.

Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, a tam taki mały żebraczek :
- A czego wam trzeba, dobry człowieku ?
- Kawałek chleba, szanowna pani, gdyby się znalazł, byłbym nad wyraz zobowiązany.
- Ach, dobry człowieku, macie szczęście ! Mieliśmy dzisiaj małą uroczystość i sporo tortu zostało !
- Ależ szanowna pani zbyt łaskawa ! Tylko chleba kawałek bym poprosił.
- Ach, dobry człowieku, to żaden kłopot.
Pani domu przynosi spory kawał tortu i z dumą wręcza go żebrakowi. Chcąc nie chcąc, przyjmuje, ale pod nosem szepcze :
- Cholera jasna, jak mam denaturat przez to dziadostwo przesączyć ?

Narąbany facet postanowił kupić sobie jeszcze w knajpie ćwiarteczkę do chatki. Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony. Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył. Rozbił flaszkę i pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli. Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek. Zakłada plastry - jeden, drugi, kolejne i położył się cichutko do łóżka. Rano żona z mordą budzi go :
- Ty pijaku pieprzony, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi ! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś !

Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta :
- Te, krowa, co robisz ?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram sobie i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem.
- Jasne ! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool !
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa :
- Stary, nie tak ! Patrz - ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą, wiesz co ? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK. Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta :
- Te bóbr, co robisz ?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę.
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy :
- Bóbr, k***a, WYPUŚĆ POWIETRZE !

- Gdybym kiedyś miał funkcjonować tylko dzięki jakiejś maszynie, to proszę, odłącz mnie.
- Nie ma sprawy.
- Ej, stój, co ty robisz ? Zostaw ten router !

Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe botki. Szarpią się, meczą, ciągną ... W końcu jest ! Weszły ! Spoceni siedzą na podłodze, a dziecko mówi :
- Ale założyliśmy buciki odwrotnie ...
Pani patrzy, faktycznie. To je ściągają, mordują się, sapią. Uuuf, zeszły. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść ... Uuuf, weszły. Pani siedzi, dyszy, a dziecko mówi :
- Ale to nie moje buciki ...
Pani niebezpiecznie zwęziły się oczy, odczekała i znów szarpie się z butami, stęka, sapie ... Zeszły. Na to dziecko :
- To buciki mojego brata i mama kazała mi je nosić ...
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną się trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się ... Weszły.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie są Twoje rękawiczki ?
- Mam schowane w bucikach ...

Student medycyny na egzaminie ma wymienić 3 zalety mleka matki. Siedzi i myśli. No i wymyślił :
Po pierwsze :
- Jest w 100 % naturalne.
Po drugie :
- Jest ciepłe, nie trzeba podgrzewać.
I w tym momencie zabrakło mu inwencji. Siedzi, siedzi, myśli, a czas leci. Profesor ma zbierać już kartki, a student w ostatniej chwili wpada na genialny pomysł. Po trzecie :
- Ma rewelacyjne opakowanie ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
sailor 88 (04 paź 2020, 9:51) • Frodo (04 paź 2020, 10:30)
Ocena: 10.53%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2398
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 727 razy
Otrzymał podziękowań: 1169 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

A dzisiaj dla odmiany moje źródełko trochę obrodziło, jednak uważam, że poziom dowcipów jest dość słaby (niestety nie zawsze jest wesoło) :

W kościele do spowiedzi podchodzi kobieta, klęka przy konfesjonale i mówi :
- Proszę księdza zgrzeszyłam ...
- W jaki sposób córko ?
- Przed chwilą odbyłam stosunek analny ...
- Oj, to będzie piekło !!!
- No właśnie, proszę księdza, już piecze.

Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle "w gardło ". Następnego dnia na salę egzaminacyjną wchodzi dwóch studentów, ledwo się na nogach trzymają i bełkotliwym głosem pytają :
- Panie psorze, czy będzie pan egzaminował pijanego ?
- Nie, nie mogę.
- Ale panie psorze, bardzo pana prosimy.
- No dobrze - zgodził się w końcu profesor, na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą :
- Chłopaki ! Wnieście Zbyszka.

- Co to jest : małe, czerwone i coraz bardziej się zmniejsza ?
- Dziecko bawiące się obieraczką do ziemniaków.

Babcia do wnuczka :
- Powinieneś więcej pomagać tacie. Możesz się od niego wiele nauczyć.
- Pomagam, babciu. Dzisiaj zmienialiśmy koło w samochodzie.
- I czego się nauczyłeś ?
- Paru słów, których wcześniej nie znałem.

Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Małgosia na dziennikarstwo, Jaś na medycynę, a Baba Jaga na jakąś inżynierię na politechnikę. Po semestrze spotykają się by wymienić opinie :
- U nas na Uniwerku - mówi Małgosia - to wcale się nie uczymy, cały czas tylko imprezujemy. Żyć nie umierać !
- A u nas na Akademii Medycznej - mówi Jaś - to jest dużo nauki. Ale imprez też jest sporo.
- A u nas na Politechnice - mówi Baba Jaga - to tylko nauka i nauka. Zero zabawy. Ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na roku !

Syn wraca do domu nad ranem. Wtem ojciec od progu wyskakuje z pytaniem :
- Gdzie byłeś ?
- Tato ! Miałem swój pierwszy raz ! - odpowiada zadowolony syn.
- Aaa, to co innego, siadaj, napij się whisky, zapal sobie - odpowiada równie podniecony ojciec.
- Whisky chętnie, papierosa też, ale usiąść, to nie usiądę.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
Frodo (05 paź 2020, 7:39)
Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2398
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 727 razy
Otrzymał podziękowań: 1169 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Pytanie do radia Erewań :
- Komu w życiu jest ciężej - facetom, czy kobietom ?
- Facetom przez kobiety.

Podczas przesłuchania w komisji śledczej :
- Czy kiedykolwiek kradł pan ?
- Tylko w interesie kraju.

Przychodzi samiec alfa do mięsnego i mówi :
- Poproszę kilo baleronu.
- W całości czy pokroić ?
- A jak pani wygodniej ?
- No, w całości ...
- To więc proszę pokroić.
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2398
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 727 razy
Otrzymał podziękowań: 1169 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Szalejący kryzys ekonomiczny. Dzwoni bankier do bankiera :
- Cześć stary, jak sypiasz ?
- Jak niemowlę.
- Żartujesz ?
- Wcale nie. Wczoraj całą noc płakałem i dwa razy "popuściłem".

Profesor uwielbiający zagadki pyta studentki w czasie egzaminów :
- Proszę mi powiedzieć, jaka jest różnica pomiędzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem ?
- Pomiędzy studentami, to nie ma żadnej różnicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie leżałam.

Były sobie 3 kobiety, które mówiły o swoich mężach, jak o samochodach :
- Mój mąż jest jak Ferrari : szybki i ostry.
- A mój jest jak Mercedes : porusza się z gracją i jest dobry na długich dystansach.
- A mój mąż jest jak Polonez : bez ssania nie ruszy.

Fąfara spędza noc w hotelu. Nie może zasnąć, bo wciąż przeszkadza mu jakiś hałas. Dzwoni więc do recepcji :
- Proszę nam wybaczyć - mówi recepcjonistka - ale nie można wymagać od straży pożarnej, aby jeszcze ciszej gasiła pożar.
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowanie:
Frodo (06 paź 2020, 6:50)
Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2398
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 727 razy
Otrzymał podziękowań: 1169 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Dzisiaj w moim źródełku znów ktoś przykręcił kurek, ilościowo, ale niestety i jakościowo. Mimo to nie mogę przecież pozostawić Was bez codziennej porcji uśmiechu, nawet jeżeli nie jest zbyt "szeroki" :

Pani w szkole pyta Jasia :
- Co wybrałby baran, gdyby postawiono przed nim wiaderko wody i wiaderko piwa ?
A Jasiu na to :
- Wodę !
Pani :
- Świetnie ! A dlaczego ?
Jasiu na to :
- Bo to baran !

Żona mówi do męża :
- Czy ty czasem po cichu nie dorabiasz jako sprzątaczka ?
- A to dlaczego ?
- Bo znowu widziano cię na mieście z jakąś szmatą !

Co mówi na pożegnanie elektryk do elektryka ?
- No to będziemy w kontakcie.
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

Misiek
Posty: 2398
Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
Podziękował: 727 razy
Otrzymał podziękowań: 1169 razy

Re: Humor

Post autor: Misiek »

Do apteki wszedł zakłopotany, speszony mężczyzna i poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem mężczyzną. Kobieta w okienku :
- Proszę pana, niestety nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutka, w czym mogłabym panu pomoc ?
- Proszę pani, mam jednak taka sprawę, że wolałbym porozmawiać z mężczyzną ...
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką i zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo ...
- Proszę pani, bardzo ciężko mi o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną ... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby mi na to dać ?
- Mmm ... proszę poczekać chwilkę, muszę skonsultować się z siostrą. Po kilku minutach dyskusji na zapleczu wróciła :
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji ...

Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy. Jeden z chłopców mówi :
- Patrz jaki teraz będzie czad !
Po czym podbiega do pana młodego i głośno wola czule go obejmując :
- Tato, tato ! ! !

Przychodzi blondynka do sklepu z telewizorami i pyta :
- Czy są kolorowe telewizory ?
- Tak, oczywiście, teraz wszystkie telewizory są kolorowe - odpowiada sprzedawca.
- To poproszę żółty.

Blondynka w sklepie AGD i RTV długo stoi uważnie i dokładnie oglądając mały telewizor. Po jakimś czasie w końcu pyta sprzedawcę :
- Ile kosztuje ten telewizor ?
- Szanowna pani, to jest mikrofalówka ...
Za ten post autor Misiek otrzymał podziękowania (w sumie 2):
Frodo (08 paź 2020, 7:00) • sailor 88 (08 paź 2020, 9:05)
Ocena: 10.53%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie :lol:

ODPOWIEDZ