Ateca Klub

MartaPietrzyk pisze: ↑

08 lis 2022, 13:45

Misiek pisze: ↑

08 lis 2022, 1:09

Rozmowa klienta z ubezpieczycielem :
- Ja się pytam kiedy wypłacicie mi odszkodowanie ?
- To zależy w czym pan chce je dostać. W dolarach, czy w złotówkach ?
- A co to ma za znaczenie ?
- Bo jak w dolarach, to nie dostaniesz pan ani centa, a jak w złotówkach, to ani grosza.

Pewien żonaty mężczyzna zapisał numer swojej dziewczyny w telefonie pod imieniem : NISKI POZIOM BATERII i bez dzwonka. Kiedy ona dzwoni do niego pod jego nieobecność, jego żona bierze telefon komórkowy i podłącza go do ładowarki. Mężczyzna został nominowany do Nobla w kategorii : INNOWACJE I SPOKÓJ.

jaki pomysłowy ten mężczyzna No cóż, prawda i tak zawsze wychodzi na jaw ;)Kłamstwo ma krótkie nogi.... zawsze

Tak jest, kobiety kłamstwa swojego faceta wyczuwają chyba przez skórę , wcześniej czy później. Trzeba pilnować i kontrolować to tałatajstwo, bo nie pilnowane "pójdzie w szkodę".

Misiek pisze: ↑

08 lis 2022, 1:09

Rozmowa klienta z ubezpieczycielem :
- Ja się pytam kiedy wypłacicie mi odszkodowanie ?
- To zależy w czym pan chce je dostać. W dolarach, czy w złotówkach ?
- A co to ma za znaczenie ?
- Bo jak w dolarach, to nie dostaniesz pan ani centa, a jak w złotówkach, to ani grosza.

Pewien żonaty mężczyzna zapisał numer swojej dziewczyny w telefonie pod imieniem : NISKI POZIOM BATERII i bez dzwonka. Kiedy ona dzwoni do niego pod jego nieobecność, jego żona bierze telefon komórkowy i podłącza go do ładowarki. Mężczyzna został nominowany do Nobla w kategorii : INNOWACJE I SPOKÓJ.

No tego, to się po Was nie spodziewałem - tylko dwa dowcipasy i aż 6 "lajków", bardzo mi miło, że tak bardzo Wam się podobało. Aż chce się dalej "pracować". Do wesołego ...

Jasio wrócił ze szkoły i mówi do mamy :
- A my dzisiaj na biologii mieliśmy o krowach.
- To ładnie, Jasiu.
- Ale mamo, jakby tak naszą rodzinę porównać do krów, to ja jestem cielaczkiem, tak ?
- No tak.
- A ty jesteś krową ?
- No w zasadzie tak.
- A tatuś to byk ?
- Nie synuś, tatuś to wół, byk mieszka piętro wyżej.

Ksiądz zgubił się w górach, spotyka bacę :
- Powiedzcie mi, baco, którędy do Zakopanego ?
- A za ile ?
- A za Bóg zapłać.
- A to niech was Bóg prowadzi.

Rozmawiają dwie młode Francuzki :
- Podobno twój nowy mąż, to prawdziwa złota rączka i wszystko sam robi w domu ?
- Bez przesady, moja droga, ja mu czasem pomagam.
- W jaki sposób ?
- Ustami.

Żona do męża :
- Zenek, od jutra ty odbierasz Jaśka z przedszkola. Co ja się dzisiaj wstydu najadłam !
- A co się stało ?
- Dzieciaki jadły obiad i jakaś komisja z rejonu przyszła, przedszkolanka mówi :
- No dzieci, co się mówi jak goście przychodzą ? A nasz Jasiek :
- Witajcie drodzy goście, już polewam zimnej wódeczki !

W szpitalu psychiatrycznym słychać krzyk z jednej sali :
- Jestem wysłannikiem Boga !
I zaraz krzyk z drugiej sali :
- Ja nikogo nie wysyłałem ! ! !

Nowa wychowawczyni jest zdziwiona, że na obozie nastolatków grupę dziewcząt od grupy chłopców rozdziela staw 50 metrowej długości :
- Proszę zaufać mojemu wieloletniemu doświadczeniu - mówi kierownik obozu.
- Dzięki temu pod koniec wakacji wszyscy umieją doskonale pływać.

Rozmawia dwóch kumpli :
- W pracy wyłączono nam prąd za nieopłacone rachunki.
- Bywa ...
- Ale ja pracuję w elektrowni !

Rozmowa dwóch kumpli :
- Jestem unijnym ekspertem w dziedzinie identyfikacji ptaków.
- Tak, to chodź tutaj i poparz - co powiesz o tych dwóch na tamtym drzewie ?
- Tak, to są ptaki.

Mąż wraca do domu, a na stole leży kartka od żony : „Zostawiam cię na zawsze. Jestem tobą zmęczona. Dość tego ! Zupa w lodówce. Wynieś śmieci. Nakarm kota. Nie zapomnij jutro złożyć mamie życzeń urodzinowych”.

Rozmawia dwóch żołnierzy :
- Jakie są minusy bycia saperem ?
- Świąteczny prezent rozpakowywałem sześć godzin.

Profesor egzaminuje blondynkę. Kiedy na kolejne pytanie nie otrzymuje odpowiedzi, zaczyna przeglądać jej indeks :
- Wo, widzę, że z innych egzaminów też ma pani same niedostateczne. Jaki jest właściwie pani ulubiony przedmiot ?
- Smartfon.

Mała dziewczynka spaceruje sobie z psem po parku. Podchodzi do niej ksiądz i pyta :
- Jak się nazywasz, dziewczynko ?
- Mam na imię Płatek.
Ksiądz zrobił wielkie oczy i pyta :
- Ooo, a skąd się wzięło tak egzotyczne imię ?
- Widzi ksiądz to drzewo ? Sześć lat temu moi rodzice wyznali sobie pod nim miłość. Potem pod tym drzewem gorąco się kochali. Kochali się tak mocno, że z drzewa zaczęły się sypać płatki kwiatów, okrywając ich nagie ciała.
Ksiądz zrobił jeszcze większe oczy, pogładził małą po główce mówiąc :
- Piękna historia z tym twoim imieniem. A jak się wabi twój piesek ?
Dziewczynka :
- Pigi.
Ksiądz także jest zdziwiony, gdyż czekał na równie zadziwiającą historię jak poprzednia, więc pyta :
- A dlaczego ma tak na imię ?
- Bo ruc.a świnie.

Na przyjęciu mąż już po raz trzeci wraca z bufetu z kopiastym talerzem jedzenia. Wreszcie żona nie wytrzymuje i mówi :
- Nie wstyd ci ? Co ludzie o tobie pomyślą ?
- Nic, mówię im, że to dla ciebie ...

Na świecie są dwa rodzaje ludzi. Ci co zarabiają pieniądze i ci co wydają. Powszechnie znani są pod nazwą : mąż i żona.

On i ona żyją ze sobą na kocią łapę. Po kolacji on zmywa naczynia. Po chwili odwraca się do niej, patrzy głęboko w oczy i pyta :
- Wyjdziesz za mnie ?
Ona ze łzami szczęścia w oczach :
- Tak !
On :
- Wynieść śmieci ...

... a z tym pocałunkiem, póki co, zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

Dwaj młodzi księża rozmawiają na temat spowiedzi. Pierwszy stwierdza :
- Od tego co się teraz słyszy od młodzieży przy spowiedzi, to się człowiekowi dosłownie czapka podnosi.
- To po co ją kładziesz na kolanach ?

Przy wspólnym obiedzie rozmawiają katolik, protestant, muzułmanin i żyd. Katolik :
- Jestem tak bogaty, że zamierzam kupić CitiBank.
Protestant :
- Ja jestem bardzo bogaty i kupię sobie General Motors.
Muzułmanin :
- Ja jestem bajecznie bogatym księciem ... kupię sobie Microsoft
Zapadła cisza, wszyscy czekają co odpowie żyd. Ten spokojnie zamieszał kawę, oblizał łyżeczkę i odłożył ją na spodek. Popatrzył na pozostałych biesiadników i mówi :
- A ja nic nie sprzedaję.

Spotkają się dwie myszy :
- Cześć, co u ciebie ?
- Jestem taka szczęśliwa, mam fantastycznego chłopaka !
- Masz zdjęcie ?
- Pewnie, że mam.
- Jezu, toż to nietoperz !
- Ku.wa, ale oszust, a mnie mówił, że jest pilotem !