Ateca Klub

Coś w moim źródełku dzisiaj obrodziło jak od dawna (może nie do końca "najwyższej jakości", ale to już sami ocenicie) :

W kolejce stoją 6 letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba – tak ze 150 kg minimum. Synek mówi do ojca :
– Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa.
Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi do synka :
– Synku, nie można tak mówić o ludziach.
– Ale ona jest taka gruuubaa - nigdy nie widziałem takiej grubej baby.
– Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówić o innych.
W tym momencie kobiecie przy pasku odzywa się komórka – pi, pi, pi. A synek z przerażeniem :
– Tato ! Uważaj ! Będzie cofać !

W Rosji Polak skorzystał z WC. Rozgląda się po toalecie, wreszcie pyta babcię klozetową :
- Izwienitie, gdzie tu można umyć ręce, bo nigdzie nie widzę umywalki ?
- Ręce umyć ? A co nie swojego trzymał ?

- Antek ! Co ty tak źle wyglądasz ?
- Człowieku dziwisz się ? Taka robota. Cały dzień na kolanach.
- A długo tam już robisz ?
- No, w poniedziałek mam zacząć.

Facet miał wieloletniego przyjaciela z Chin. Niestety, pewnego dnia ciężko zachorował. Oczywiście regularnie odwiedzał go w szpitalu. Pamiętał jak dziś, gdy podczas jednych z odwiedzin ciągle szeptał "chyn yu yan" .Zmrużył oczy i odszedł. Zapamiętał jego słowa. Po powrocie do domu wygooglował znacznie jego ostatnich słów. Brzmiały one po polsku : "Stoisz na przewodach tlenowych".

Jasio pyta się mamy :
- Mamo, dlaczego sejm jest okrągły ?
A mama na to :
- A widziałeś kiedyś kwadratowy cyrk ?

Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta :
- Ile mąż miał lat ?
- 98.
- A pani ile ma ?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu ?

Coś w moim źródełku już drugi dzień obrodziło - mam nadzieję, że tym razem śmieszniejsze, jak wczoraj (niektóre z pewnością - liczę więc na liczne "lajki") :

Pani pyta w szkole Jasia :
- Jasiu - wiesz kto to jest Mickiewicz, Słowacki, Prus ?
Jasiu na to :
- A wie pani kto to jest Zdzichu, Łysy, Marian ?
- Nie.
- To co mnie pani swoją grupą straszy ? !

- Żołnierzu co będzie, jeśli kula odstrzeli wam ucho ?
- Bedę gorzej słyszał.
- A jeśli odstrzelą ci drugie ucho ?
- Nie będę widział.
- A to dlaczego ?
- Bo mi hełm na oczy spadnie.

Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Łukaszenko. Pozwala dzieciom na zadawanie pytań. Zgłasza się mały Borys :
- Ja mam trzy pytania. Po pierwsze : jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfałszował ?
- Po drugie : czy nie uważa pan, że zakazanie białoruskiej flagi na Białorusi to paranoja ?
- Po trzecie : czy to prawda, że chce pan przekazać władzę siedmioletniemu synkowi ?
Łukaszenka zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek. Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Kola podniósł rękę :
- Ja mam pięć pytań do pana prezydenta. Po pierwsze : jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfałszował ?
- Po drugie : czy nie uważa pan, że zakazanie białoruskiej flagi na Białorusi to paranoja ?
- Po trzecie : czy to prawda, że chce pan przekazać władzę siedmioletniemu synkowi ?
- Po czwarte : dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej ?
- I po piąte : co się stało z małym Borysem ?

Przychodzi budowlaniec do majstra :
- Panie majstrze, łopata mi się złamała !
- To się oprzyj o betoniarkę.

Dlaczego wulkan dostał piątkę na lekcji ?
Bo jest aktywny.

Jasio pyta swojego tatę :
- Tato, a co to właściwie jest polityka ?
- No cóż, ja przynoszę do domu pieniądze, więc jestem kapitalistą. Twoja mama nimi zarządza, więc jest rządem. Dziadek dba o swoje prawa, więc jest związkiem zawodowym, nasza pokojówka reprezentuje klasę roboczą, oboje z mamą o ciebie dbamy, bo jesteś ludnością, a twój młodszy brat, który leży jeszcze w kołysce, jest naszą przyszłością. Rozumiesz ?
Jasiu po dłuższej chwili zastanowienia :
- Nie za bardzo, chyba muszę się z tym przespać.
W nocy budzi go krzyk młodszego braciszka, który narobił w pieluchę. Idzie więc do mamy, ale nie może jej dobudzić. Postanawia pójść do pokojówki, ale przez uchylone drzwi widzi, jak jego ojciec kocha się z pokojówką, a dziadek ich podgląda. Stwierdza, że nikt go nie wysłucha i wraca do łóżka. Rano tata pyta Jasia :
- I co, wiesz już co to jest polityka ?
- Tak, tato. Kapitalista wykorzystuje klasę roboczą, przy czym związki zawodowe się temu przyglądają, a rząd śpi, ludność jest ignorowana, a nasza przyszłość leży w gównie.

Przy autostradzie na pasie zieleni zatrzymuje się kierowca, bo widzi wynędzniałego emigranta, który żywi się trawą.
- Człowieku, nie jedź tego. Ona jest brudna od spalin i psich odchodów. Jesteś głodny, to zapraszam do mnie, nakarmię cię.
- Ale ja mam jeszcze żonę - odpowiada zdziwiony uchodźca.
- No to ją też zapraszam, wsiadajcie do auta.
- Ale ja mam jeszcze ośmioro dzieci, czterech braci, cztery siostry i wielu kuzynów.
- Zaraz, zaraz, co ty myślisz, że ja mam aż taki wielki trawnik.

W drugiej klasie podstawówki pani pyta ucznia :
- Co jest stolicą Niemiec ?
- Berlin.
- No dobrze, a stolicą Francji ?
- Berlin ...
... a stolicą Rosji :
- Berlin ...
- Daje ci ostatnią szansę - stolica Polski ?
- Berlin ...
- Wracaj do ławki, Adolf, pała !
Na to Adolf do siebie po cichu - "Ja wam jeszcze, ku..a, pokarzę stolicę".

Kilkuletni chłopczyk i dziewczynka w tym sam wieku kąpią się razem w wannie. Dziewczynka dostrzega siusiaka i pyta chłopczyka :
- Mogę dotknąć ?
Chłopczyk oburzony :
- Nie ma mowy ! Swojego już urwałaś !

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop, pojechał więc jeden dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety pomylił się o jedną literkę i mail znalazł się w ten sposób w Houston, u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy na poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie :
Do : Moja ukochana żona.
Temat : Jestem już na miejscu.
Treść wiadomości : Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysyłać maile do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje jutrzejsze przybycie. Już się cieszę się na to spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS : Tu na dole jest naprawdę gorąco !".

Żona wraca od fryzjera. Mąż spogląda na nią i mówi :
- O, nowa fryzura !
- A wiesz, zdecydowałam się ściąć włosy, bo w tych długich wyglądałam jak stara baba. I jak teraz wyglądam w tych krótkich ?
- Szczerze ?
- Oczywiście.
- Hmmm ... teraz wyglądasz jak stary dziad.

Spotyka się dwóch znajomych :
- Cześć, coś dawno cię nie widziałem, gdzie byłeś ?
- Byłem w takiej klinice, gdzie pomagają pozbyć się chęci palenia.
- To teraz już nie palisz ?
- Palę, ale teraz robię to bardzo niechętnie.

Rozmawiają dwie myszki :
- Szczepimy się od razu, czy czekamy ?
- Poczekajmy, szczepionkę jeszcze testują na ludziach.

Żona mówi do męża :
- Kochanie, wynik testu jest pozytywny.
- No nie, dwa tygodnie kwarantanny !
- Jakie dwa tygodnie - lekarz powiedział, że w sumie 9 miesięcy.

Wysłane z mojego ONEPLUS A5000 przy użyciu Tapatalka

greg_the_lazy pisze: ↑

18 sty 2021, 21:29

Wysłane z mojego ONEPLUS A5000 przy użyciu Tapatalka

Niedawno widziałem coś podobnego na YT jak facet włożył kartę pod czapkę i "zapłacił czołem" - mina sprzedawcy - bezcenna.

Frodo pisze: ↑

18 sty 2021, 21:12

Taka żona, to istny skarb - błyskawicznie spełnia Twoje zachcianki ...

Misiek pisze:

greg_the_lazy pisze: ↑

18 sty 2021, 21:29

Wysłane z mojego ONEPLUS A5000 przy użyciu Tapatalka

Niedawno widziałem coś podobnego na YT jak facet włożył kartę pod czapkę i "zapłacił czołem" - mina sprzedawcy - bezcenna.

There you go...



Wysłane z mojego ONEPLUS A5000 przy użyciu Tapatalka