Re: Humor
: 13 cze 2021, 0:14
Coś dzisiaj obrodziło w moim źródełku, więc życzę dobrej zabawy :
Mąż mówi do żony :
- Kochanie, w lodówce był serniczek, gdzie jest ?
- Zjadłam jeden kawałeczek.
- Ok. A gdzie reszta ?
- Nie kroiłam ...
Trzech facetów rozmawia o tym co chcieliby usłyszeć na swoim pogrzebie. Pierwszy mówi :
- Chciałbym, aby w mowie pogrzebowej postawili mnie jako wzór ojca, przykład kochającego męża i oddanego pracownika.
Drugi mówi :
- Ja to bym chciał, żeby powiedzieli o mnie, że zawsze za mną szalały panienki i że byłem największym ogierem.
Trzeci mówi :
- A ja chciałbym usłyszeć - Patrzcie, patrzcie, on się chyba rusza !
W sądzie :
- Proszę wstać ! Sąd uznaje oskarżonego za niewinnego i wyklucza, że to właśnie oskarżony ukradł te trzy cenne obrazy.
- Czy są jakieś pytania ?
- Tak, Wysoki Sądzie - odzywa się uniewinniony, czy to znaczy, że te obrazy są już teraz moje ?
Telefonuje sąsiadka do swojej koleżanki "zza płota" :
- Jola ! Mam do ciebie prośbę - mogłabyś wyjść w bikini z leżakiem do ogrodu ?
- Dlaczego ? Idziesz się też opalać ?
- Nie, tylko nie mogę mojego starego zagonić do skoszenia trawy.
Wraca mąż z sanatorium i pokazuje żonie zdjęcie :
- Widzisz, kochanie - ja jestem w środku, a to moi nowi przyjaciele. Ten z prawej, to profesor z Krakowa, a ten drugi to lekarz z Warszawy, pełna kultura !
Na drugi dzień żona wzięła zdjęcie i pojechała do tego sanatorium. Pokazuje na recepcji to zdjęcie recepcjonistce i pyta, czy poznaje kogoś na tym zdjęciu. Na to recepcjonistka odpowiada :
- Ten z prawej to profesor z Krakowa, niesamowity pijak, a ten z lewej, to lekarz z Warszawy, babiarz, że aż strach !
- Proszę pani, a ten w środku ?
- O ten to był najporządniejszy! On z żoną przyjechał, wszędzie z żoną chodził i z żoną wyjechał.
Przychodzi baba do lekarza i mówi :
- Panie doktorze, ja jestem taka ospała. Jak się położę to, bym tylko leżała, leżała, leżała ... A jak usiądę, to bym tylko tak siedziała, siedziała, siedziała ...
Lekarz się zdenerwował, że mu głowę takimi rzeczami zawraca i rzekł :
- A jakbym panią kopnął w dupę, to pani by tak leciała, leciała, leciała ...
Nauczycielka w szkole do Jasia :
- Świetny rysunek, ale przyznaj się kto go robił ? Ojciec, czy matka ?
- Nie wiem, ja już dawno spałem !
Idzie pijany Kowalski przez ulicę. Raz się zaśmieje, raz pomacha ręką. W końcu podchodzi do niego jakiś obserwujący od dawna facet i pyta :
- Co pan się tak śmiejesz ?
- Opowiadam sobie dowcipy.
- A dlaczego machasz pan ręką ?
- Bo niektóre już znam.
Przychodzi facet do konfesjonału i mówi :
- Ojcze, przez cały dzień słyszę głos, który mówi mi co mam robić. Myśli ojciec, że jestem opętany ?
- Nie, synu, jesteś żonaty ...
Mąż mówi do żony :
- Kochanie, w lodówce był serniczek, gdzie jest ?
- Zjadłam jeden kawałeczek.
- Ok. A gdzie reszta ?
- Nie kroiłam ...
Trzech facetów rozmawia o tym co chcieliby usłyszeć na swoim pogrzebie. Pierwszy mówi :
- Chciałbym, aby w mowie pogrzebowej postawili mnie jako wzór ojca, przykład kochającego męża i oddanego pracownika.
Drugi mówi :
- Ja to bym chciał, żeby powiedzieli o mnie, że zawsze za mną szalały panienki i że byłem największym ogierem.
Trzeci mówi :
- A ja chciałbym usłyszeć - Patrzcie, patrzcie, on się chyba rusza !
W sądzie :
- Proszę wstać ! Sąd uznaje oskarżonego za niewinnego i wyklucza, że to właśnie oskarżony ukradł te trzy cenne obrazy.
- Czy są jakieś pytania ?
- Tak, Wysoki Sądzie - odzywa się uniewinniony, czy to znaczy, że te obrazy są już teraz moje ?
Telefonuje sąsiadka do swojej koleżanki "zza płota" :
- Jola ! Mam do ciebie prośbę - mogłabyś wyjść w bikini z leżakiem do ogrodu ?
- Dlaczego ? Idziesz się też opalać ?
- Nie, tylko nie mogę mojego starego zagonić do skoszenia trawy.
Wraca mąż z sanatorium i pokazuje żonie zdjęcie :
- Widzisz, kochanie - ja jestem w środku, a to moi nowi przyjaciele. Ten z prawej, to profesor z Krakowa, a ten drugi to lekarz z Warszawy, pełna kultura !
Na drugi dzień żona wzięła zdjęcie i pojechała do tego sanatorium. Pokazuje na recepcji to zdjęcie recepcjonistce i pyta, czy poznaje kogoś na tym zdjęciu. Na to recepcjonistka odpowiada :
- Ten z prawej to profesor z Krakowa, niesamowity pijak, a ten z lewej, to lekarz z Warszawy, babiarz, że aż strach !
- Proszę pani, a ten w środku ?
- O ten to był najporządniejszy! On z żoną przyjechał, wszędzie z żoną chodził i z żoną wyjechał.
Przychodzi baba do lekarza i mówi :
- Panie doktorze, ja jestem taka ospała. Jak się położę to, bym tylko leżała, leżała, leżała ... A jak usiądę, to bym tylko tak siedziała, siedziała, siedziała ...
Lekarz się zdenerwował, że mu głowę takimi rzeczami zawraca i rzekł :
- A jakbym panią kopnął w dupę, to pani by tak leciała, leciała, leciała ...
Nauczycielka w szkole do Jasia :
- Świetny rysunek, ale przyznaj się kto go robił ? Ojciec, czy matka ?
- Nie wiem, ja już dawno spałem !
Idzie pijany Kowalski przez ulicę. Raz się zaśmieje, raz pomacha ręką. W końcu podchodzi do niego jakiś obserwujący od dawna facet i pyta :
- Co pan się tak śmiejesz ?
- Opowiadam sobie dowcipy.
- A dlaczego machasz pan ręką ?
- Bo niektóre już znam.
Przychodzi facet do konfesjonału i mówi :
- Ojcze, przez cały dzień słyszę głos, który mówi mi co mam robić. Myśli ojciec, że jestem opętany ?
- Nie, synu, jesteś żonaty ...