Strona 58 z 152

Re: Humor

: 01 lip 2021, 15:51
autor: Grz_Bo
Endrju pisze:Klikasz ostatnią pozycję.


Obrazek
W tapatalk brak tego.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka


Re: Humor

: 01 lip 2021, 16:01
autor: Endrju
Nie korzystam z tapa talka

Re: Humor

: 01 lip 2021, 19:03
autor: ponczo
Ja również czytam i dzięki za Twój wkład.

Re: Humor

: 01 lip 2021, 22:16
autor: JACA
Misiek pisze:
01 lip 2021, 0:49
.... i chyba nikt już tu nie zagląda i poza mną niczego nie wstawia (że nie wspomnę o "like'ach" za przynajmniej niektóre zestawy)....
No jak to nie jak tak! :)
Ten kawał o przemycaniu rowerów mi się podobał i like'a dałem :roll:

Ale widzę, że Misiek returns! 8-)

Re: Humor

: 01 lip 2021, 22:19
autor: Misiek
Grz_Bo pisze:
01 lip 2021, 14:14
Misiek pisze:No więc w związku z tak dużym odzewem i treścią postów czołowych forumowiczów ...

TADAM ...

powracam i jednak nie rezygnuję skoro jest zapotrzebowanie i jednocześnie bardzo się cieszę, że jednak ktoś czyta i najważniejsze, że się podoba, nawet jeżeli nie klikniecie "lajka".

Gdyby nie Wasze dzisiejsza wsparcie i odpowiedzi, to skąd miałbym wiedzieć, czy jednak czytacie i podoba się Wam ?
A jak likować? U mnie brak takiej opcji.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka
Nie wiem czy u siebie na telefonie masz te ikonki, ale na komputerach po prawej stronie na górze masz zawsze co najmniej 3 ikonki i jedna z nich, ostatnia, to coś podobnego do Facebookowego "Like". Nie obsługuję forum przez telefon, więc nie wiem, ale może trzeba spróbować obrócić telefon w poziom, to wtedy się pojawią (szerszy ekran) ?

Re: Humor

: 01 lip 2021, 22:22
autor: Misiek
JACA pisze:
01 lip 2021, 22:16
Misiek pisze:
01 lip 2021, 0:49
.... i chyba nikt już tu nie zagląda i poza mną niczego nie wstawia (że nie wspomnę o "like'ach" za przynajmniej niektóre zestawy)....
No jak to nie jak tak! :)
Ten kawał o przemycaniu rowerów mi się podobał i like'a dałem :roll:

Ale widzę, że Misiek returns! 8-)
Tak, zgadza się, Ty byłeś chlubnym wyjątkiem od wielu tygodni, dzięki wielkie za wsparcie.

Re: Humor

: 01 lip 2021, 22:30
autor: Misiek
W związku z tak szerokim odzewem i wsparciem z Waszej strony chciałem Wam wszystkim bardzo podziękować za wsparcie i słowa uznania ... bo po prostu od dłuższego czasu robiło mi się po prostu powoli przykro (mimo tylko kilku minut dziennie na CTRL + C -> ALT + TAB -> CTRL + V i niezbędne poprawki, żeby chociaż u nas miało to ręce i nogi i nie zawierało błędów tak jak zawsze w źródle) i czekałem tylko do końca miesiąca ... A tak dzięki temu zrobiło mi się choć trochę przyjemnie i widzę, że jednak warto ...

Cieszę się bardzo, że mimo braku "lajków" jednak to czytacie i w ogóle zaglądacie do tego działu.

Niebawem więc nowe codzienne porcje wesołków, oczywiście w miarę pojawiania się nowości w moim źródle, bo akurat wczoraj nic nowego nie było.

Re: Humor

: 01 lip 2021, 23:10
autor: Misiek
Wezwanie do biurowca - gwałt na sprzątaczce. Poszkodowana składa zeznania :
- No klęczę i myję podłogę,jak zwykle, a ten zaszedł mnie od tyłu i wykorzystał !
- No ale czemu pani nie uciekała ?
- Gdzie ? Na umyte ? !

Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić. l tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list :
„Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj :
– Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut.
– Jest 10 przykazań, a nie 12.
– Jest 12 apostołów, a nie 10.
– Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie "to duże T”.
– Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara.
– Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj..ali i to Żydzi, a nie Indianie.
– Nie wolno na Judasza mówić „ten sku...syn”.
– Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pi.du.
– Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć Makarenę i robić pociąg to już przesada.
– Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina.
– Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie ku.wą.
– Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla.
– Na początku mówi się „Niech będzie pochwalony”, a nie „ku..a mać”.
– A na koniec mówi się „Bóg zapłać”, a nie „ciao”.
– Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
– Ten obok w „czerwonej sukni”, to nie był transwestyta - to byłem ja, Biskup. Amen !

Pisze Jasio list do św. Mikołaja :
"Drogi Mikołaju !
Jestem bardzo biedny, nawet nie stać mnie na znaczek. Proszę jednak o narty, łyżwy i sanki."
Panie z poczty przeczytały list i wzruszyły się losem Jasia. Nie zarabiały dużo, lecz postanowiły kupić mu prezent. Nie starczyło im na sanki, więc wysłały to co miały. Po świętach przychodzi list - znów był od Jasia i znów bez znaczka :
"Mikołaju !
Dziękuję za łyżwy i narty. Wiem, że wysłałeś też sanki, ale pewnie te baby z poczty zabrały."

Re: Humor

: 02 lip 2021, 9:12
autor: Eleonor
No to ja coś dam .. coś co dawno dawno temu mnie rozbawiło i do dziś śmieszy ...




Początek XX wieku.
Uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę - krowę.
Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i poszedł do
obory ją wydoić. Niestety krowa leżała całkiem martwa. Człowiek się załamał,
przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej, więc wyjął ze spodni pasek i
powiesił się pod powałą. Po dłuższej chwili obudziła się żona, zaniepokojona
brakiem małżonka. Od razu pomyślała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się
tam udała i okazało się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży
martwa krowa - jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło
męża, w końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los.

Po chwili obudził się starszy syn. Kiedy zobaczył, że łoże rodziców jest puste,
a na stole nie stoi kanka z mlekiem, jak zazwyczaj bywało, postanowił
poszukać rodzicieli w oborze. Jakiż był jego szok, gdy odnalazł martwą krowę
i rodziców równie martwych, a okoliczności wskazywały na samobójstwo.

Pomyślał, że musi to sobie poukładać, postanowić coś, a najlepiej zawsze
udawało mu się myśleć nad rzeką. Wziął więc wędkę i poszedł nad wodę.
Zarzucił haczyk i w tej chwili z wody wyłoniła się postać pięknej syreny...

- Jeśli przelecisz mnie pięćdziesiąt razy, wskrzeszę twoich rodziców, krowę
i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.

Niestety syn dał radę syrenie tylko 25 razy i kiedy zasłabł pochłonęły go
czeluście piekielne.

W tejże chwili obudził się młodszy syn ubogich rolników. Kiedy zobaczył, że
izba stoi pusta, postanowił, że poszuka współmieszkańców. Kiedy zobaczył
martwą krowę i martwych rodziców w oborze, bardzo zafrasowany zauważył brak
również wędek. Przecież miał jeszcze brata.

- Pewno poszedł nad rzekę - pomyślał i poszedł go poszukać. Zastał porzuconą
wędkę i pomyślał, że brat poszedł za potrzeba i zaraz wróci, jednak w tym
momencie z wody wyłoniła się piękna syrena i zapytała:

- Ile masz lat chłopcze ?


- 16...

- Hm, jeśli przelecisz mnie 25 razy, wskrzeszę twoich rodziców, brata, krowę
i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.


- A mogę 30?!



- No, możesz...



- A 40?



- Możesz chłopcze, oczywiście, jak tylko dasz radę.



- A 50 razy mogę?



- Tak, tak, tak! - krzyknęła uradowana syrenka.



- A nie pękniesz jak krowa ?

Re: Humor

: 02 lip 2021, 10:07
autor: Misiek
Eleonor pisze:
02 lip 2021, 9:12
No to ja coś dam .. coś co dawno dawno temu mnie rozbawiło i do dziś śmieszy ...

Początek XX wieku.
Uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę - krowę.
Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i poszedł do
obory ją wydoić. Niestety krowa leżała całkiem martwa. Człowiek się załamał,
przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej, więc wyjął ze spodni pasek i
powiesił się pod powałą. Po dłuższej chwili obudziła się żona, zaniepokojona
brakiem małżonka. Od razu pomyślała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się
tam udała i okazało się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży
martwa krowa - jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło
męża, w końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los.

...

- A nie pękniesz jak krowa ?
Długie, skomplikowane i do tego z całkowicie zaskakującym zakończeniem ... warto było doczytać do końca i poczekać.