To pozdrawiam raz jeszcze krajana! Mieszkałem w Boguszowie, a później w Wałbrzychu. Do Kamiennej Góry jeździło się PKS-em z ferajną nad zalew.tajnyagent pisze: ↑08 lip 2017, 15:15a widzisz a ja Cię śledziłem i siedziałem na ogonie od Sobięcina aż skręciłeś w strone cmentarza i przynajmniej sobie obejrzałem ją z tyłu, światła itd ładnie wygląda w tym kolorze o zmierzchu Ja z kolei mam rodzine w Białymstoku tylko Ateci jeszcze nie mam ;D Pozdrawiam
W zeszłym roku byłem w Kamiennej z rodziną w podziemiach, a w tym roku w Kowarach w kopalni uranu.