Humor
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.
Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.
Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
-
- Posty: 2445
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 749 razy
- Otrzymał podziękowań: 1204 razy
Re: Humor
Pokłócił się mąż z żoną i wysłał ją do diabła. A diabeł ją wziął i zabrał do piekła. Pożył sobie mąż bez żony miesiąc i zatęsknił. Wezwał diabła i mówi :
- Oddawaj żonę !
- Oddam, jak ją trzy razy rozpoznasz - postawił warunek diabeł.
- Dobra.
Prowadzi go diabeł do piekła, do wielkiej sali. A tam mnóstwo gołych bab w szeregu, z tyłkami wypiętymi do widza. Facet raz przeszedł obok, rozpoznał żonę. Diabeł zgasił światło, szast-prach i nowy szereg. A facet znów rozpoznał żonę. Podobnie po raz trzeci. Diabeł uwolnił żonę, odprowadza oboje i podpytuje męża :
- Słuchaj, powiedz mi, jak ci się to udało, a obiecuję, że nie wezmę cię po śmierci do siebie.
- To bardzo proste - mówi facet - idę wzdłuż szeregu gołych dup - stoi, tylko przy mojej babie opada.
Czterech kumpli spotyka się na piwie by opić narodziny syna jednego z nich. Wszyscy się cieszą i świętują, tylko świeżo upieczony ojciec siedzi jakiś taki nijaki.
- Co jest stary ? Urodził ci się syn, to przecież wspaniałe - mówi jeden z kolegów.
- No wiem, ale wiesz, jeszcze muszę o tym żonie powiedzieć.
Kierowca w autobusie :
- Następny przystanek 1 Maja ...
Spanikowana blondynka :
- O mój Boże, mamy dopiero wrzesień ... A nie może pan wcześniej stanąć ?
Pewien wikary po lekcji religii pyta swojego proboszcza :
- Na lekcji dzieci używają tych swoich młodzieżowych słów "nara", "siema", co to oznacza ?
- "Nara", to znaczy "na razie", a "siema" - jak się masz, cześć, witam.
Na następnej lekcji religii wikary wchodzi do sali zadowolony, że poznał już młodzieżowy slang, podnosi rękę w górę i woła "pochwa".
- Oddawaj żonę !
- Oddam, jak ją trzy razy rozpoznasz - postawił warunek diabeł.
- Dobra.
Prowadzi go diabeł do piekła, do wielkiej sali. A tam mnóstwo gołych bab w szeregu, z tyłkami wypiętymi do widza. Facet raz przeszedł obok, rozpoznał żonę. Diabeł zgasił światło, szast-prach i nowy szereg. A facet znów rozpoznał żonę. Podobnie po raz trzeci. Diabeł uwolnił żonę, odprowadza oboje i podpytuje męża :
- Słuchaj, powiedz mi, jak ci się to udało, a obiecuję, że nie wezmę cię po śmierci do siebie.
- To bardzo proste - mówi facet - idę wzdłuż szeregu gołych dup - stoi, tylko przy mojej babie opada.
Czterech kumpli spotyka się na piwie by opić narodziny syna jednego z nich. Wszyscy się cieszą i świętują, tylko świeżo upieczony ojciec siedzi jakiś taki nijaki.
- Co jest stary ? Urodził ci się syn, to przecież wspaniałe - mówi jeden z kolegów.
- No wiem, ale wiesz, jeszcze muszę o tym żonie powiedzieć.
Kierowca w autobusie :
- Następny przystanek 1 Maja ...
Spanikowana blondynka :
- O mój Boże, mamy dopiero wrzesień ... A nie może pan wcześniej stanąć ?
Pewien wikary po lekcji religii pyta swojego proboszcza :
- Na lekcji dzieci używają tych swoich młodzieżowych słów "nara", "siema", co to oznacza ?
- "Nara", to znaczy "na razie", a "siema" - jak się masz, cześć, witam.
Na następnej lekcji religii wikary wchodzi do sali zadowolony, że poznał już młodzieżowy slang, podnosi rękę w górę i woła "pochwa".
- Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2445
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 749 razy
- Otrzymał podziękowań: 1204 razy
Re: Humor
Stare dobre małżeństwo wspomina odległe, ale jakże miłe czasy :
- Patrz, kochany, śnieżek pada. A pamiętasz, jak kiedyś w zimie zrobiłam ci na mrozie laskę ?
- Nie pamiętam, Grażyna.
- No, w krzakach ... z połykiem.
- Grażyna, nie pamiętam.
- Kuśka twoja najpierw malutka taka była, a potem rosła i rosła ...
- Nie pomnę. Kiedy to było ?
- Jak Jaruzelski stan wojenny ogłosił. W 1981.
- Taaaa ... we wojsku wtedy, Grażyna, byłem. W Supraślu, ku..a !
Idzie student fizyki ulicą, zaczepia go babka :
- Do kościoła to dobry kierunek ?
- Dobry - odpowiada student.
Babka odchodzi, a student do siebie :
- Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny.
- Patrz, kochany, śnieżek pada. A pamiętasz, jak kiedyś w zimie zrobiłam ci na mrozie laskę ?
- Nie pamiętam, Grażyna.
- No, w krzakach ... z połykiem.
- Grażyna, nie pamiętam.
- Kuśka twoja najpierw malutka taka była, a potem rosła i rosła ...
- Nie pomnę. Kiedy to było ?
- Jak Jaruzelski stan wojenny ogłosił. W 1981.
- Taaaa ... we wojsku wtedy, Grażyna, byłem. W Supraślu, ku..a !
Idzie student fizyki ulicą, zaczepia go babka :
- Do kościoła to dobry kierunek ?
- Dobry - odpowiada student.
Babka odchodzi, a student do siebie :
- Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny.
- Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2445
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 749 razy
- Otrzymał podziękowań: 1204 razy
Re: Humor
Bóg patrząc na grzeszną Ziemię zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy. Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego zszedł na Ziemię i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej. Pierwszy dzień pracy, siedzi w izbie przyjęć, przywożą mu sparaliżowanego chorego (20 lat na wózku inwalidzkim). Bóg wstaje, kładzie choremu na głowę swoje dłonie i mówi :
- Wstań i idź !
Chory wstaje, wychodzi na korytarz. Na korytarzu tłum oczekujących, wszyscy pytają :
- No i jak nowy doktor ?
- Doktor jak doktor, ku..a, nawet ciśnienia nie zmierzył ...
Kupiłem taboret w sklepie on-line. Teraz Google wyświetla mi reklamy sznurów.
Do biura wchodzi szef i od samego progu mówi do sekretarki :
- Dla mnie herbata, a dla tych trzech zagranicznych dupków kawa.
Po chwili zza drzwi dobiega głos :
- Dla dwóch dupków, ja jestem tłumaczem.
Taksówkarz do kobiety :
- Jest pani trzecią kobietą w ciąży, którą dowożę na lotnisko.
- Ale ja nie jestem w ciąży !
- Ale myśmy jeszcze nie dojechali ...
- Marcyś, powiedz jak ty to robisz, że te baby tak na ciebie lecą ?
- Sam nie wiem. Tak czasami siądę se przed chałupą, położę ch..a na kolano i myślę, myślę ...
- Wstań i idź !
Chory wstaje, wychodzi na korytarz. Na korytarzu tłum oczekujących, wszyscy pytają :
- No i jak nowy doktor ?
- Doktor jak doktor, ku..a, nawet ciśnienia nie zmierzył ...
Kupiłem taboret w sklepie on-line. Teraz Google wyświetla mi reklamy sznurów.
Do biura wchodzi szef i od samego progu mówi do sekretarki :
- Dla mnie herbata, a dla tych trzech zagranicznych dupków kawa.
Po chwili zza drzwi dobiega głos :
- Dla dwóch dupków, ja jestem tłumaczem.
Taksówkarz do kobiety :
- Jest pani trzecią kobietą w ciąży, którą dowożę na lotnisko.
- Ale ja nie jestem w ciąży !
- Ale myśmy jeszcze nie dojechali ...
- Marcyś, powiedz jak ty to robisz, że te baby tak na ciebie lecą ?
- Sam nie wiem. Tak czasami siądę se przed chałupą, położę ch..a na kolano i myślę, myślę ...
- Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
- Grz_Bo
- Posty: 449
- Rejestracja: 15 lis 2020, 8:48
- Samochód: Seat Leon
- Podziękował: 0
- Otrzymał podziękowań: 163 razy
Re: Humor
Bytka abo ne bytka, to je zapytka.
______________
Pozdrawiam
Grzegorz
______________
Pozdrawiam
Grzegorz
- Za ten post autor Grz_Bo otrzymał podziękowania (w sumie 2):
- Misiek (14 wrz 2021, 22:23) • patryk7133 (15 wrz 2021, 17:08)
- Ocena: 10.53%
-
- Posty: 2445
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 749 razy
- Otrzymał podziękowań: 1204 razy
Re: Humor
Pierwsza lekcja. Nauczycielka pyta Jasia :
- Jak masz na nazwisko ?
- Moje nazwisko symbolizuje to, co pani codziennie bierze do buzi..
- Nie drażnij mnie, Chu.owski !
- Łyżkiewicz, proszę pani ...
- Jak masz na nazwisko ?
- Moje nazwisko symbolizuje to, co pani codziennie bierze do buzi..
- Nie drażnij mnie, Chu.owski !
- Łyżkiewicz, proszę pani ...
- Ocena: 5.26%
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2445
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 749 razy
- Otrzymał podziękowań: 1204 razy
Re: Humor
- Mosze, czemu ty nie chcesz wziąć Rosenberga na swego wspólnika ?
- Bo on był pierwszym mężem mojej żony, ale ostatecznie się z nią rozwiódł. Po co mi wspólnik, który jest mądrzejszy ode mnie ?
Rozmawia dwóch kolegów :
- Moja żona nie ma żadnych zdolności.
- A moja za to jest zdolna do wszystkiego ...
- Jak ci się podoba twój nowy zięć ?
- Porządny facet ! Z zaszczepionej rodziny !
- Bo on był pierwszym mężem mojej żony, ale ostatecznie się z nią rozwiódł. Po co mi wspólnik, który jest mądrzejszy ode mnie ?
Rozmawia dwóch kolegów :
- Moja żona nie ma żadnych zdolności.
- A moja za to jest zdolna do wszystkiego ...
- Jak ci się podoba twój nowy zięć ?
- Porządny facet ! Z zaszczepionej rodziny !
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie
-
- Posty: 2445
- Rejestracja: 20 sie 2020, 21:30
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Ateca 1.5 DSG Xperience + Ford Galaxy
- Podziękował: 749 razy
- Otrzymał podziękowań: 1204 razy
Re: Humor
W szkole :
- Jasiu do tablicy !
- Spier..laj !
- Co powiedziałeś ?
- Spier..laj !
- Do dyrektora !
- Nie pójdę do niego, bo mu nogi śmierdzą.
- A, ty gówniarzu !
Wzięła go za fraki i prowadzi do gabinetu dyrektora :
- Panie dyrektorze, ten gówniarz mówi do mnie żebym spier..lała, a o panu, że śmierdzą panu nogi !
- A, ty szczeniaku ! - krzyczy dyrektor mocno wkurzony. - Dawaj numer do ojca !
- Nie dam.
- Dawaj !
Wreszcie udało się dyrektorowi wyszarpać numer do ojca i dzwoni ... odzywa się automatyczna sekretarka :
- Tu gabinet pana ministra. Prosimy zostawić wiadomość.
Nauczycielka przestraszona patrzy na dyrektora, on na nią, wreszcie nauczycielka pyta :
- No i co robimy, panie dyrektorze ?
- Ja idę umyć nogi, a pani niech spier..la ...
Hrabia i hrabina spędzają noc poślubną. Nad ranem zniesmaczony hrabia zacina sobie palec i skrapia krwią prześcieradło ze słowami :
- Niech chociaż pozory będą ...
Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło i powiedziała :
- Macie rację, hrabio ...
- Jasiu do tablicy !
- Spier..laj !
- Co powiedziałeś ?
- Spier..laj !
- Do dyrektora !
- Nie pójdę do niego, bo mu nogi śmierdzą.
- A, ty gówniarzu !
Wzięła go za fraki i prowadzi do gabinetu dyrektora :
- Panie dyrektorze, ten gówniarz mówi do mnie żebym spier..lała, a o panu, że śmierdzą panu nogi !
- A, ty szczeniaku ! - krzyczy dyrektor mocno wkurzony. - Dawaj numer do ojca !
- Nie dam.
- Dawaj !
Wreszcie udało się dyrektorowi wyszarpać numer do ojca i dzwoni ... odzywa się automatyczna sekretarka :
- Tu gabinet pana ministra. Prosimy zostawić wiadomość.
Nauczycielka przestraszona patrzy na dyrektora, on na nią, wreszcie nauczycielka pyta :
- No i co robimy, panie dyrektorze ?
- Ja idę umyć nogi, a pani niech spier..la ...
Hrabia i hrabina spędzają noc poślubną. Nad ranem zniesmaczony hrabia zacina sobie palec i skrapia krwią prześcieradło ze słowami :
- Niech chociaż pozory będą ...
Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło i powiedziała :
- Macie rację, hrabio ...
Hmmm, to dziwne, u mnie działa normalnie